*** ZAMEK KOMTURÓW KRZYŻACKICH W GDAŃSKU ***


.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

GDAŃSK

relikty zamku komturów krzyżackich

MUR NAD MOTŁAWĄ, NAJLEPIEJ ZACHOWANY NAZIEMNY FRAGMENT STAREGO ZAMKU KRZYŻACKIEGO

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

STAN OBECNY


P

ierw­szy zes­pół wa­row­ny w śred­nio­wiecz­nym Gdań­sku zbu­do­wa­ny zos­tał w dru­giej po­ło­wie X wie­ku przez pro­wa­dzą­cych pod­bój Po­mo­rza Wschod­nie­go wład­ców z pol­skiej dy­nas­tii pias­tow­skiej. Był to drew­nia­ny dwór, usy­tu­o­wa­ny mię­dzy brze­giem Mot­ła­wy a dzi­siej­szy­mi uli­ca­mi: Su­kien­ni­czą, Wart­ką, Kar­pią i Na Dy­lach. W je­go ob­rę­bie ist­nia­ły za­pew­ne dwa mu­ro­wa­ne gma­chy: pierw­szym był koś­ciół ro­mań­ski, wy­bu­do­wa­ny z o­ka­zji przy­łą­cze­nia Po­mo­rza Gdań­skie­go do Pol­ski przez księ­cia Bo­les­ła­wa Krzy­wo­us­te­go w la­tach dwu­dzies­tych XII wie­ku, dru­gą zaś sta­no­wić mia­ła wie­ża peł­nią­ca funk­cję os­tat­nie­go punk­tu o­po­ru, a­lbo - przy od­po­wied­niej ku­ba­tu­rze - słu­żą­ca za miesz­ka­nie dla księ­cia i je­go ro­dzi­ny (być mo­że ka­mien­ny był tyl­ko fun­da­ment, a resz­ta wznie­sio­na zos­ta­ła z drew­na). O ist­nie­niu wspom­nia­nej wie­ży do­wia­du­je­my się z prze­ka­zów współ­czes­nych tam­tym cza­som kro­ni­kom, o­pi­su­ją­cym wy­pad­ki z ro­ku 1272, kie­dy zbun­to­wa­ni miesz­cza­nie nie­miec­cy o­pa­no­wa­li gród z czyn­ną po­mo­cą Bran­den­bur­czy­ków, a nas­tęp­nie zos­ta­li z nie­go u­su­nię­ci przez po­łą­czo­ne si­ły zbroj­ne księ­cia po­mor­skie­go Mści­wo­ja i księ­cia wiel­ko­pol­skie­go Bo­les­ła­wa Po­boż­ne­go.



NADBRZEŻE PORTOWE, W TLE PO PRAWEJ RELIKTY ZAMKU


ZDOBYCIE GRODU GDAŃSKIEGO W 1272 ROKU

Poz­naw­szy tak wiel­ką nie­go­dzi­wość i per­fid­ię Niem­ców Mści­woj zwo­łał si­ły ca­łej swej zie­mi i sta­ran­nie o­to­czył stra­żą wspom­nia­ny za­mek i mias­to, by nie prze­dos­ta­wa­ło się tam wię­cej Niem­ców do pil­no­wa­nia i ob­ro­ny wspom­nia­nych u­moc­nień. Ale Po­mo­rza­nie nie u­mie­li za­jąć zam­ku, da­li więc swe­mu księ­ciu pa­nu Mści­wo­jo­wi [...] ra­dę, by się po­łą­czył z Bo­les­ła­wem, pa­nem księ­ciem pol­skim, bra­tem cio­tecz­nym, któ­ry wów­czas pa­no­wał po­tęż­ny woj­skiem i mąd­roś­cią. [...] Za­tem w ro­ku pań­skim 1272 Bo­les­ław [...] zeb­raw­szy nie­wiel­kie woj­sko - nie tak licz­ne, jak to miał w zwy­cza­ju wy­pra­wia­jąc się na ob­ce zie­mie [...] mógł wy­ru­szyć na zie­mie Po­mo­rzan. Wy­pra­wiw­szy się tam po­mię­dzy świę­tem Trzech Kró­li i O­czysz­cze­nia przes­ław­nej Dzie­wi­cy, pos­pie­szył ze swy­mi Po­la­ka­mi i Po­mo­rza­na­mi nie za­bie­ra­jąc żad­nych sto­sow­nych ma­chin wo­jen­nych - prócz tarcz i fa­szy­ny, a tak­że nie­wiel­kich i nie­po­kaź­nych na­rzę­dzi woj­sko­wych. Pod­ło­żył sil­ny o­gień i wbrew spo­dzie­wa­niu wszyst­kich lu­dzi zwy­cię­żył [...], za­jął za­mek, zaś Niem­ców pra­wie wszyst­kich, ja­cy tam by­li, po­za­bi­jał po­za kil­ko­ma, któ­rzy u­ciek­li na pew­ną wie­żę i o­ca­li­li ży­cie, jed­nak dos­ta­li się do nie­wo­li i zos­ta­li poj­ma­ni przez Mści­wo­ja. I tak, przy Bo­żej łas­ce, ksią­żę Bo­les­ław, ca­ły i zdrów, stra­ciw­szy nie­wie­lu żoł­nie­rzy za­bi­tych i ran­nych, z trium­fem i sła­wą po­wró­cił do sie­bie.


PLAN STAREGO MIASTA WG CONRADA STEINBRECHTA, ZAMEK OZNACZONY KOLOREM CZERWONYM

W

1308 ro­ku mar­gra­bio­wie bran­den­bur­scy za­ję­li mias­to i przys­tą­pi­li do ob­lę­że­nia gro­du. Do­wo­dzą­cy ob­ro­ną Bo­gusz zwró­cił się wów­czas o wspar­cie do za­kon­nych krzy­żac­kich, któ­rzy po od­par­ciu Bran­der­bur­czy­ków wy­pę­dzi­li tak­że do­tych­cza­so­wych je­go miesz­kań­ców do­ko­nu­jąc przy tym a­gre­sji na Po­mo­rze Gdań­skie. Po u­sank­cjo­no­wa­niu się no­we­go po­rząd­ku, praw­do­po­dob­nie po ro­ku 1343, czy­li po za­war­ciu trak­ta­tu po­ko­jo­we­go z Wła­dys­ła­wem Ło­kiet­kiem, roz­po­czę­li oni prze­bu­do­wę drew­nia­ne­go za­ło­że­nia w wa­row­ny klasz­tor. Wzno­szo­ny o­biekt miał sta­no­wić ser­ce kom­tu­rii gdań­skiej, z u­wa­gi na wy­so­ce ko­rzyst­ne po­ło­że­nie i lo­ka­li­za­cję por­tu, jed­nej z naj­bar­dziej wpły­wo­wych i naj­bo­gat­szych w ca­łym pań­stwie za­kon­nym. Na jej do­cho­dy skła­da­ły się prze­de wszyst­kim wpły­wy z po­dat­ków, cła, men­ni­cy, o­płat są­do­wych, mły­nów o­raz włas­nych u­rzą­dzeń prze­mys­ło­wych. Za­rzą­dza­ją­cy han­dlem krzy­żac­kim sza­fa­rze mal­bor­ski i kró­le­wiec­ki po­sia­da­li w Gdań­sku roz­bu­do­wa­ną a­gen­dę w pos­ta­ci licz­nych spich­le­rzy, pla­cy i po­miesz­czeń skła­do­wych, a tak­że włas­nej flo­ty u­trzy­mu­ją­cej ży­we kon­tak­ty z Born­hol­mem i Skan­dy­na­wią. Eks­por­to­wa­li oni głów­nie bur­sztyn, miedź, wosk i zbo­że, spro­wa­dza­jąc do Gdań­ska m.in. ho­len­der­skie suk­na, skan­dy­naw­ską stal, dro­gie przy­pra­wy i o­wo­ce po­łud­nio­we.



WYOBRAŻENIE ZAMKU Z POCZĄTKU XV WIEKU NA RYCINIE J. SEYFFERTA Z 1834 ROKU

T

ak do­cho­do­wy biz­nes wy­ma­gał so­lid­ne­go wspar­cia mi­li­tar­ne­go i pod tym wzglę­dem po­ten­cjał za­rów­no zam­ku gdań­skie­go jak i sa­me­go mias­ta wy­glą­dał im­po­nu­ją­co. Okre­so­wo pro­wa­dzo­ne lus­tra­cje za­li­cza­ły Gdańsk do ścis­łej czo­łów­ki - po Mal­bor­ku i Kró­lew­cu - pod wzglę­dem zgro­ma­dzo­nych tam za­so­bów bro­ni. W ro­ku 1407 w ad­mi­nis­tro­wa­nej przez kom­tu­ra Jo­ha­na Schon­fel­da twier­dzy znaj­do­wa­ło się 381 kusz, 114 ty­się­cy beł­tów, strze­la­ją­ca ka­mien­ny­mi ku­la­mi bom­bar­da, pół­to­rej becz­ki sa­let­ry i becz­ka węg­la drzew­ne­go (to a­ku­rat chy­ba niez­byt wie­le?). Po­nad­to w zbro­jow­ni prze­cho­wy­wa­no 205 heł­mów, 101 sztuk róż­ne­go ro­dza­ju bro­ni, a tak­że wie­le in­nych e­le­men­tów uz­bro­je­nia o­chron­ne­go. Na te­re­nie wa­row­ni trzy­ma­no o­ko­ło 50 ko­ni, w tym kil­ka bo­jo­wych. In­te­re­su­ją­co pre­zen­tu­je się też o­pis zam­ko­wej spi­żar­ni i jej wy­po­sa­że­nia, w skład któ­re­go wcho­dzi­ło m.in. 18 be­czek pi­wa, 400 poł­ci wie­przo­wi­ny, 3 becz­ki mas­ła, 2500 se­rów, 8 be­czek smal­cu, 14 kor­ców gro­chu i 20 kor­ców ka­szy, a tak­że tro­chę pie­przu, ry­żu, mig­da­łów, fig i ro­dzy­nek.



REKONSTRUKCJA WYGLĄDU ZAMKU GDAŃSKIEGO (WIDOCZNY W TLE)

R

ok 1410 przy­niósł wik­to­rię grun­wal­dzką, o­kreś­la­ną przez Krzy­ża­ków wiel­kim po­bi­ciem. Ci szczęś­liw­cy, któ­rzy je prze­ży­li i nie dos­ta­li się do nie­wo­li, wśród nich kom­tur gdań­ski, zdo­ła­li po­wró­cić do mias­ta i zor­ga­ni­zo­wać je­go ob­ro­nę. Do­ga­daw­szy się z Ra­dą Miej­ską kom­tur prze­ka­zał do jej dys­po­zy­cji proch i po­cis­ki z za­pa­sów zam­ko­wych, a w za­mian Gdań­szcza­nie zo­bo­wią­za­li się bro­nić mias­ta przez o­kres jed­ne­go ro­ku, dos­tar­czać żyw­ność i lu­dzi dla wzmoc­nie­nia twier­dzy (jej za­ło­ga li­czy­ła 200 zbroj­nych) o­raz roz­to­czyć o­pie­kę nad krzy­żac­ką stad­ni­ną. Po­nad­to, na proś­bę na­miest­ni­ka za­ko­nu Hen­ry­ka von Pla­uen, wys­ła­no do o­bro­ny Mal­bor­ka 400 ma­ry­na­rzy, któ­rzy - jak pi­sze krzy­żac­ki kro­ni­karz - ze swy­mi pan­ce­rza­mi i to­po­ra­mi bar­dzo się przy­da­li. Po­praw­ne sto­sun­ki mię­dzy mias­tem a Niem­ca­mi wkrót­ce u­leg­ły po­gor­sze­niu, a przy­czy­ną zwar­cia na li­ni funk­cjo­nu­ją­cych o­bok sie­bie oś­rod­ków był przy­jazd za­cięż­nych za­kon­nych, u­wol­nio­nych na sło­wo z nie­wo­li przez Wła­dys­ła­wa Ja­gieł­łę. Nie­przy­dat­ni przy o­bro­nie sto­łecz­ne­go Mal­bor­ka z po­wo­du cho­rób o­raz ran, zo­sta­li o­de­sła­ni do Gdań­ska na ku­ra­cję. Ich obec­ność spo­wo­do­wa­ła wy­buch za­mie­szek, pod­czas któ­rych część ry­cer­stwa wy­bi­to, resz­ta zaś schro­ni­ła się na zam­ku. Od­tąd konf­likt krzy­żac­ko-gdań­ski - wzmoc­nio­ny do­dat­ko­wo suk­ce­sa­mi dy­plo­ma­tycz­ny­mi i mi­li­tar­ny­mi pol­skie­go kró­la - stał się fak­tem.




WIDOK ZAMKU NA OBRAZIE "OKRĘT KOŚCIOŁA" Z OKOŁO 1500 ROKU

R

a­da Mias­ta o­gra­ni­czy­ła swo­bo­dę ru­chu kom­tu­ra, prze­ję­ła też mie­nie nie­któ­rych je­go u­rzęd­ni­ków, wpro­wa­dzi­ła blo­ka­dę por­tu i kon­tro­lę ru­chu stat­ków. Naj­waż­niej­szym jed­nak ak­tem by­ło zło­że­nie hoł­du kró­lo­wi o­raz przej­ście na stro­nę pol­ską. Za­pro­szo­ny przez miesz­czan przed­sta­wi­ciel pol­skiej ad­mi­nis­tra­cji wraz z bur­mist­rza­mi Gdań­ska w dniu 16 sier­pnia 1410 spot­kał się z kom­tu­rem pod mu­ra­mi zam­ku żą­da­jąc bez­zwłocz­nie je­go o­pusz­cze­nia. Schon­feld od­mó­wił i do­brze zro­bił, gdyż do sztur­mu nie dosz­ło i twier­dza zos­ta­ła w rę­kach krzy­żac­kich. Pod ko­niec ro­ku e­ner­gicz­ny kom­tur zos­tał jed­nak od­wo­ła­ny, a na je­go miej­scu po­ja­wił się brat wiel­kie­go mis­trza Hein­rich von Pla­uen (bra­cia po­sia­da­li i­den­tycz­ne imię).



FRAGMENT PLANU PRZESTRZENNEGO STAREGO MIASTA Z POZOSTAŁOŚCIAMI ZAMKU, OTTO KLOEPPEL 1857

P

o za­war­ciu trak­ta­tu po­ko­jo­we­go w To­ru­niu sy­tu­a­cja po­li­tycz­na i mi­li­tar­na Za­ko­nu u­leg­ła zde­cy­do­wa­nej po­pra­wie i wów­czas to Pla­ue­no­wie zde­cy­do­wa­li się za­ata­ko­wać zdra­dziec­ki wed­le ich uz­na­nia Gdańsk. Za­sto­so­wa­li blo­ka­dę dróg do­jaz­do­wych, doj­ście do por­tu za­gro­dzi­li łań­cu­chem, a w ra­mach res­tryk­cji e­ko­no­micz­nych nie­mal ca­ły han­del prze­nieś­li do El­blą­ga. Gdań­szcza­nie nie po­zo­sta­li dłuż­ni, rych­ło przys­tą­pi­li do wzmoc­nie­nia miej­skich mu­rów i złoś­li­wie za­mu­ro­wa­li Bra­mę Zam­ko­wą. Dosz­ło na­wet do zbroj­ne­go star­cia o­bu flot na mo­rzu w ob­rę­bie Za­to­ki Puc­kiej. Po­mi­mo go­rą­cej at­mos­fe­ry o­bie stro­ny zde­cy­do­wa­ły się na ne­go­cja­cje. Roz­po­czę­te w dniu 5 kwiet­nia 1413 ro­ku za­wie­sze­nie bro­ni trwa­ło aż je­den dzień, bo już 6 kwiet­nia dosz­ło do pot­wor­nej zdra­dy. Pod po­zo­rem per­trak­ta­cji miej­sco­wy kom­tur wez­wał na za­mek bur­mist­rzów Kon­ra­da Letz­kau i Ar­nol­da Hecht. Gdy ci przy­by­li w to­wa­rzyst­wie dwu raj­ców, zos­ta­li a­resz­to­wa­ni, a nas­tęp­nie za­bi­ci. W paź­dzier­ni­ku te­go sa­me­go ro­ku Hein­rich von Pla­uen nie był już kom­tu­rem - po de­tro­ni­za­cji je­go bra­ta stra­cił is­tot­ne po­par­cie w sto­li­cy i prze­su­nię­ty zos­tał na pod­rzęd­ny urząd pro­ku­ra­to­ra w od­leg­łym zam­ku Loch­stadt nie­o­po­dal Kró­lew­ca. Z cza­sem sy­tu­acja w mieś­cie u­nor­mo­wa­ła się, ale trzy­ma­ją­cych fak­tycz­ną wła­dzę Krzy­ża­ków nikt już tam nie ko­chał.



GDAŃSK NA SZTYCHU ERIKA DAHLBERGA Z DZIEŁA SAMUELA PUFENDORFA "DE REBUS A CAROLO GUSTAVO GESTIS",
2. POŁOWA XVII WIEKU

W

e wrześ­niu 1433 ro­ku pod Gdańsk po­desz­ły po­łą­czo­ne od­dzia­ły wojsk pol­skich o­raz hu­syc­kich, nie od­wa­ży­ły się o­ne jed­nak na szturm i dłuż­szą blo­ka­dę. Po krót­kim ob­lę­że­niu por­tu woj­ska te u­da­ły się w kie­run­ku O­li­wy, nisz­cząc i gra­biąc klasz­tor oj­ców cys­ter­sów. Za­mek był wów­czas bar­dzo do­brze wy­po­sa­żony, sta­cjo­no­wa­ło w nim o­koło 30 bra­ci, a je­go ar­ty­le­ria li­czy­ła 1 ta­raś­ni­cę i 64 bom­bar­dy, w tym aż 50 z nich strze­la­ło o­ło­wia­ny­mi ku­la­mi. Sie­dem lat po na­jeź­dzie hu­sy­tów Gdańsk przys­tą­pił do an­ty­krzy­żac­kie­go Związ­ku Prus­kie­go. Tuż przed wy­bu­chem da­ją­cego im­puls do woj­ny 13-let­niej pow­sta­nia, w stycz­niu 1454 miesz­cza­nie o­pa­sa­li za­mek drew­nia­ny­mi u­moc­nie­nia­mi, w ciąg któ­rych wkom­po­no­wa­li ma­chi­ny ob­lęż­ni­cze i dzia­ła, zaś na Ry­bim Tar­gu zde­po­no­wa­li za­pas dra­bin ob­lęż­ni­czych. 7 lu­te­go zwar­ci i go­to­wi do sztur­mu wy­sto­so­wa­li o­fic­jal­ne żą­da­nie pod­da­nia twier­dzy, któ­rą pod nie­o­bec­ność kom­tu­ra Pos­to­ra od­dał wys­tra­szo­ny roz­wo­jem wy­da­rzeń kom­tur do­mo­wy. Przej­mo­wa­nie wa­row­ni nas­tę­po­wa­ło jed­nak e­ta­pa­mi: naj­pierw prze­ka­za­no miesz­cza­nom przed­zam­cze, nas­tęp­nie dom kon­wen­tu­al­ny, u­zys­kaw­szy wpierw za­pew­nie­nie wol­ne­go wyj­ścia za­ło­gi i ot­rzy­ma­nia pew­nej kwo­ty ty­tu­łem za­o­pat­rze­nia bra­ci. Po wy­jeź­dzie znie­na­wi­dzo­nych Krzy­ża­ków Ra­da Miej­ska pod­ję­ła de­cyz­ję o zbu­rze­niu zam­ku i jesz­cze w tym sa­mym ro­ku roz­po­czę­ła się je­go roz­biór­ka.



GDAŃSK W XVII WIEKU


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

STAN OBECNY


Ś

red­nio­wiecz­ny za­mek u­sy­tu­o­wa­no na le­wym brze­gu Mo­tła­wy u jej uj­ścia do Wis­ły, po­mię­dzy dzi­siej­szy­mi u­li­ca­mi: Ry­cer­ską, Czo­po­wą, Su­kien­ni­czą o­raz Grodz­ką. Je­go cen­tral­nym e­le­men­tem był u­lo­ko­wa­ny w po­łud­nio­wo-wschod­niej częś­ci zes­po­łu dom kon­wen­tu­al­ny wy­po­sa­żo­ny w na­roż­ne wie­życz­ki o­raz po­tęż­ną wie­żę - don­żon. W ob­rę­bie zam­ku gór­ne­go funk­cjo­no­wa­ły wy­mie­nio­ne w do­ku­men­tach źród­ło­wych: in­fir­me­ria, ko­mo­ra przy kuch­ni kom­tu­ra, kuch­nia, łaź­nia, piw­ni­ca, zbro­jow­nia, dor­mi­to­ria, koś­ciół z bib­lio­te­ką, ka­pi­tu­larz, re­fek­tarz, pie­kar­nia. Od pół­no­cy i za­cho­du roz­ta­cza­ło się przed­zam­cze, w któ­re­go ob­rę­bie znaj­do­wa­ły się ta­kie bu­dyn­ki i po­miesz­cze­nia jak: dwór drzew­ny, spich­le­rze, szlif­ier­nie, ma­ga­zy­ny szat­ne­go, kuź­nia, war­szta­ty, staj­nie. Mur ob­ron­ny wzmac­nia­ły wkom­po­no­wa­ne w nie­go basz­ty i wie­życz­ki za­bez­pie­cza­ją­ce szlak wod­ny i a­se­ku­ru­ją­ce głów­ny prze­jazd bram­ny. Za os­ło­ną zes­po­łu zam­ko­we­go funk­cjo­no­wał kon­tro­lo­wa­ny przez za­ło­gę twier­dzy port. W ra­zie po­trze­by port ten za­my­ka­no łań­cu­chem prze­ciąg­nię­tym przez Mo­tła­wę z zam­ku do straż­ni­cy u­miej­sco­wio­nej na wys­pie O­ło­wian­ka, na­le­żą­cej do Za­ko­nu w la­tach 1343-1454, na któ­rej znaj­do­wa­ły się też krzy­żac­kie spich­le­rze. Łącz­ność mię­dzy brze­ga­mi u­trzy­my­wa­no za poś­red­nic­twem pro­mu.



HIPOTETYCZNA REKONSTRUKCJA ZAMKU W GDAŃSKU. RYS. J. ORŁOWSKI
ŹRÓDŁO: "M.KLAT, J.MYKOWSKI, W.ANTKOWIAK KRZYŻACKIE TAJEMNICE: ZAMKI, SKARBY, ODKRYCIA"

WIDOK POZOSTAŁOŚCI ZAMKU OD STRONY MOTŁAWY


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

STAN OBECNY


D

o cza­sów współ­czes­nych za­cho­wał się tyl­ko wy­ci­nek zew­nętrz­ne­go mu­ru ob­ron­ne­go i basz­ty z ota­cza­ją­ce­go za­mek pa­sa for­ty­fi­ka­cyj­ne­go, a tak­że u­sy­tu­o­wa­na nie­o­po­dal Basz­ta Ła­będź (daw­niej Ry­bac­ka). Basz­ta Ła­będź znisz­czo­na zos­ta­ła w ro­ku 1454, póź­niej od­bu­do­wa­na i pod­wyż­szo­na o jed­ną kon­dyg­na­cję wesz­ła w skład mu­rów ob­ron­nych Głów­ne­go Mias­ta. Po­zos­ta­łoś­ci bu­dow­li znaj­du­ją się przy ul. War­tkiej na te­re­nie zwa­nym Zam­czys­kiem, o­ko­ło 400 m na pół­noc od Żu­ra­wia Gdań­skie­go.





LITERATURA


1. M. Haftka: Zamki krzyżackie w Polsce, 1999
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. M. Klat, J. Mykowski, W. Antkowiak: Krzyżackie tajemnice: zamki, skarby...
4. B. Śliwiński: O wieży w grodzie gdańskim w drugiej połowie XIII wieku


WIDOK Z ULICY WARTKIEJ NA GDAŃSKĄ STARÓWKĘ


W pobliżu:
Gdańsk - Twierdza Wisłoujście, forteca morska z XV-XVII w., 5 km
Grabiny Zameczek - pozostałości zamku wójtowskiego (ob. dwór) z XV w., 20 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2013
fotografie: 2006, 2023
© Jacek Bednarek