*** ZAMEK W ŚWIDWINIE ***


.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

ŚWIDWIN

zamek średniowieczny

ŚWIDWIN, WIDOK ZAMKU OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


N

ie znamy dokładnej daty budowy gotyckiego zam­ku w Świd­wi­nie. We­dług hi­sto­ry­ków praw­do­po­dob­nie sta­no­wi on fun­da­cję księ­cia me­klem­bur­skie­go Przy­by­sła­wa II (zm. po 1316), któ­ry w 1286 ro­ku ob­jął w dzier­ża­wę do­bra świd­wiń­skie, pła­cąc za nią mar­gra­bie­mu bran­den­bur­skie­muMargrabia - graf (hrabia) zarządzający prowincją kresową – marchią. Al­brech­to­wi 4,000 ma­rek. Pra­ce bu­dow­la­ne roz­po­czy­na­ją się za­pew­ne wkrót­ce po tej trans­ak­cji i kon­ty­nu­owa­ne są co naj­mniej do po­ło­wy ostat­niej de­ka­dy XIII wie­ku, cze­go po­twier­dze­nie znaj­du­je­my w do­ku­men­cie z 1292 ro­ku, gdzie wspo­mi­na się o kwo­tach wy­ło­żo­nych na umoc­nie­nie wa­row­ni.



ZAMEK WIDZIANY OD STRONY ZACHODNIEJ, PO LEWEJ NAJSTARSZE SKRZYDŁO GOTYCKIE

P

ierwsza wzmianka wskazująca jed­no­znacz­nie ist­nie­nie Cas­trum Schiu­el­beyn po­cho­dzi z da­to­wa­ne­go na rok 1317 ak­tu je­go sprze­da­ży przez Wal­de­ma­ra Wiel­kie­go bi­sku­po­wi ka­mień­skie­mu Hein­ri­cho­wi von Wach­holtz (zm. 1317). Umo­wa ta, opie­wa­ją­ca na kwo­tę 6,000 ma­rek w sre­brze, ob­wa­ro­wa­na jest klau­zu­lą umoż­li­wia­ją­cą wy­ku­pie­nie za­sta­wu w cią­gu ko­lej­nych czter­na­stu lat, z któ­rej to mar­gra­bia nie zdą­ży jed­nak sko­rzy­stać, po­nie­waż le­dwie dwa la­ta póź­niej Bóg po­wo­ła go do swo­jej chwa­ły (1319). W tym sa­mym ro­ku duń­ski ry­cerz Ni­co­laus Olaf­sohn i mar­sza­łek na dwo­rze księ­cia szcze­ciń­skie­go We­di­go von We­del (zm. 1324) na­by­wa­ją do­bra świ­dwiń­skie, pła­cąc za nie 11,000 ma­rek bran­den­bur­skich w sre­brze. Kil­ka lat póź­niej von We­del spła­ca udzia­ły Duń­czy­ka, sta­jąc się je­dy­nym wła­ści­cie­lem mia­sta i zam­ku, z pra­wem oto­cze­nia ich mu­ra­mi, pa­li­sa­dą oraz fo­są. Po je­go śmier­ci ma­jąt­kiem tym za­rzą­dza syn Has­so von We­del, fun­da­tor roz­bu­do­wy wa­row­ni i bu­do­wy ko­ścio­ła miej­skie­go pw. Naj­świę­tszej Ma­ryi Pan­ny, któ­re­go pro­boszcz na sta­łe za­miesz­kał na zam­ku.



ŚWIDWIN, PLAN MIASTA ŚREDNIOWIECZNEGO WEDŁUG ZBIGNIEWA RADACKIEGO
1. ZAMEK, 2. RYNEK, 3. KOŚCIÓŁ, 4. MURY MIEJSKIE, 5. RZEKA REGA


Po raz pierwszy nazwa Schiu­el­beyn po­ja­wi­ła się w 1280 ro­ku, w ak­cie sprze­da­ży oko­licz­nych ziem mar­gra­bie­mu bran­den­bur­skie­mu Al­brech­to­wi III przez bi­sku­pa ka­mień­skie­go Her­man­na von Glei­chen. W li­sto­pa­dzie 1292 ro­ku mar­gra­bia po­twier­dził na pi­śmie de­kla­ra­cję zwro­tu na­kła­dów po­nie­sio­nych przez dzier­żaw­cę zam­ku na umoc­nie­nie osa­dy lub wa­row­ni Schi­vel­beyn - do­ku­ment ten to dru­gi naj­star­szy za­pis, w któ­rym przy­wo­ła­no XIII-wiecz­ną na­zwę mia­sta. Za­mek bez­po­śred­nio wy­mie­nio­no w do­ku­men­tach po raz pierw­szy w 1317 ro­ku, gdy ja­ko Cas­trum Schiu­el­beyn prze­szedł on w za­staw bi­sku­pów ka­mień­skich. W ko­lej­nych la­tach, czy na­wet wie­kach ter­min ten ule­gał stop­nio­wym, lecz względ­nie nie­wiel­kim zmia­nom. W 1400 ro­ku pi­sa­no o mie­ście Schi­bil­bein, a póź­niej Schi­wil­beyn (1405), Schi­wel­beyn (1456), Schie­vel­bein (1804) czy wresz­cie Schi­vel­bein (przed 1945). Po dru­giej woj­nie świa­to­wej na krót­ko na­da­no mu na­zwę Świ­bo­wi­na, a w 1946 ro­ku - Świd­win.


WIDOK ZAMKU OD ZACHODU, OBRAZ OLEJNY CARLA HESSMERTA Z OKOŁO 1900 ROKU

W

drugiej połowie XIV wieku wła­ści­cie­lem zam­ku i mia­sta zo­sta­je Hans von We­del (zm. 1391), od 1381 peł­nią­cy funk­cję sta­ro­sty No­wej Mar­chiiNowa Marchia (niem. Neumark) – prowincja Marchii Brandenburskiej, powstała w wyniku ekspansji margrabiów na Ziemię Lubuską oraz pogranicze zachodniopomorsko-wielkopolskie. W tym okresie jej granicę na południu określała linia dolnej Warty i Noteci, na zachodzie Odra do okolic Widuchowej, na wschodzie bieg rzeki Drawy, na północy zaś wbijała się klinem w ziemie środkowego Pomorza obejmując ziemię świdwińską. Nazwa „Nowa Marchia” ukształtowała się dopiero pod koniec XIV w., wcześniej tereny pogranicza pomorsko-wielkopolskiego określane były jako terra trans Oderam, czy marchia transoderana.. Rok póź­niej za­cią­ga on po­życz­kę od ra­dy mia­sta Choj­na w wy­so­ko­ści 500 grzy­wienGrzywna - dawna jednostka miary stosowana w średniowiecznej i nowożytnej Polsce. Odpowiadała wartości około 200 gram srebra. , któ­rej, jak się póź­niej oka­że, nie bę­dzie w sta­nie spła­cić. Po­zba­wio­ny wkrót­ce urzę­du sta­ro­sty, a tym sa­mym głów­ne­go źró­dła do­cho­dów, zmu­szo­ny zo­sta­je do sprze­da­ży dóbr świd­wiń­skich za­ko­no­wi krzy­żac­kie­mu, otrzy­mu­jąc w za­mian obiet­ni­cę spła­ty wie­rzy­cie­li, do­ży­wo­tnią ren­tę w wy­so­ko­ści 150 grzy­wien i fol­wark w Uni­sła­wiu pod To­ru­niem. Dzię­ki tej bar­dzo ko­rzyst­nej dla stro­ny krzy­żac­kiej trans­ak­cji pań­stwo za­kon­ne przy­ra­sta o en­kla­wę te­ry­to­rial­ną, któ­ra wy­ko­rzy­sty­wa­na jest od­tąd ja­ko za punkt ko­mu­ni­ka­cyj­ny przy trak­cie pro­wa­dzą­cym do Bran­den­bur­gii, skąd re­kru­tu­je się więk­szość no­wych ry­ce­rzy za­kon­nych i skąd na­pły­wa po­moc mi­li­tar­na nie­zbęd­na do pro­wa­dze­nia wo­jen z Li­twą oraz z Pol­ską. Jak istot­ne jest dla Krzy­ża­ków po­zy­ska­nie tej zie­mi, niech świad­czy fakt, że przy pod­pi­sy­wa­niu umo­wy na zam­ku w El­blą­gu w dniu 14 ma­ja 1384 ro­ku obec­ni są naj­wyż­si ran­gą do­stoj­ni­cy, wśród nich wiel­ki mistrz Kon­rad Zöll­ner von Ro­ten­stein, wiel­ki kom­tur, wiel­ki mar­sza­łek, wiel­ki szpi­tal­nik, wiel­ki szat­ny za­ko­nu, a tak­że sze­ściu kom­tu­rów z Prus i Po­mo­rza Gdań­skie­go. W za­mian za spła­tę dłu­gów i otrzy­ma­ne ko­rzy­ści von We­del zo­bo­wią­za­ny zo­sta­je do zło­że­nia oświad­cze­nia, na mo­cy któ­re­go od­da­je sie­bie wraz z zam­kiem, mia­stem i zie­mią świd­wiń­ską, z wszyst­ki­mi wsia­mi, po­sia­dło­ścia­mi, do­cho­da­mi i po­żyt­ka­mi, tak jak je odzie­dzi­czył, nie za­cho­wu­jąc dla sie­bie żad­nych praw lub wło­ści.



W BRAMIE ZAMKOWEJ

W

krótce po uzyskaniu ziemi świd­wiń­skiej Krzy­ża­cy na­da­ją jej sta­tus odręb­ne­go wój­to­stwa, któ­rym od wrze­śnia 1384 ro­ku za­rzą­dza Wal­ra­be von Schar­fen­berg (zm. po 1390). Po­mi­mo, że prze­by­wa on tu­taj za­le­dwie pięć mie­się­cy (by póź­niej ob­jąć kom­tur­stwo w Bierz­gło­wie), w tak krót­kim cza­sie jest w sta­nie na­gro­ma­dzić znacz­ne ilo­ści wy­po­sa­że­nia i sprzę­tu, za­opa­tru­jąc wa­row­nię w dwie ma­łe i jed­ną wiel­ką ar­ma­tę, 25 kusz oraz du­że za­pa­sy żyw­no­ści nie­zbęd­nej na wy­pa­dek oblę­że­nia i dla za­pro­wian­to­wa­nia ry­ce­rzy po­dró­żu­ją­cych z mi­sją do Prus. Po Schar­fen­ber­gu urząd wój­ta peł­ni Kas­par von Brie­sen, lecz je­go rzą­dy znów nie trwa­ją dłu­go, bo­wiem już w 1386 prze­ka­zu­je to sta­no­wi­sko by­łe­mu pro­ku­ra­to­ro­wi dział­dow­skie­mu Hein­ri­cho­wi von Wel­nitz (zm. 1386), na krót­ko przed je­go śmier­cią.


W dokumentach źródłowych za­cho­wa­ła się re­la­cja z za­koń­czo­nej suk­ce­sem wy­pra­wy, ja­ką w ro­ku 1388 krzy­żac­ka za­ło­ga zam­ku pod­ję­ła w ce­lu uwol­nie­nia po­słów księ­cia Gel­driiGeldria – kraina historyczna położona na terenie obecnej holenderskiej prowincji Geldria oraz powiatu Kleve w niemieckiej Nadrenii Północnej. Stolicą krainy było miasto Geldern. Wil­hel­ma I, por­wa­nych w dro­dze do Mal­bor­ka i prze­trzy­my­wa­nych w Zło­cień­cu, na zie­miach kon­tro­lo­wa­nych przez po­mor­ski ród Bor­ków.



REKONSTRUKCJA ZAMKU KRZYŻACKIEGO Z 1. POŁOWY XV WIEKU WG A. KĄSINOWSKIEGO I H. PASZUN

W

1402 roku zakon niemiecki li­kwi­du­je urząd wój­ta świ­dwiń­skie­go, po­wo­łu­jąc w je­go miej­sce in­sty­tu­cję wój­ta no­wo­mar­chij­skie­go, któ­re­mu od­tąd pod­le­ga roz­le­głe te­ry­to­rium od Ko­strzy­na aż po Świd­win. Dom za­kon­ny w Świd­wi­nie si­łą rze­czy po­cząt­ko­wo sta­no­wi głów­ną sie­dzi­bę no­wej ad­mi­ni­stra­cji, jed­nak bez­po­śred­nio za­rzą­dza nim nie wójt, lecz leś­ni­czy (walt­mei­ster), od­po­wie­dzial­ny za spra­wy or­ga­ni­za­cyj­ne i fi­nan­so­we, nad­zo­ro­wa­nie go­spo­dar­ki fol­warcz­nej i eg­ze­kwo­wa­nie pra­wa na pod­le­głym te­re­nie. Od ostat­niej de­ka­dy XIV wie­ku na zam­ku po­świad­czo­ny jest tak­że piw­nicz­ny (kel­ler­mei­ster), mistrz kuch­ni (ku­chen­mei­ster) oraz mistrz ko­wal­ski (schmie­de­mei­ster). Z za­cho­wa­nych prze­ka­zów wy­ni­ka rów­nież, że w ro­ku 1413 leś­ni­czy świd­wiń­ski utrzy­mu­je sta­le 23 knech­tówKnecht - żołnierz pieszy w dawnym wojsku niemieckim., któ­rych wójt no­wo­mar­chij­ski uwa­ża jed­nak za zu­peł­nie nie­uży­tecz­nych w aż tak znacz­nej je­go zda­niem licz­bie.



WIDOK ZAMKU Z LOTU PTAKA, LATA 30. XX WIEKU

W

raz z umacnianiem władzy na nowym te­re­nie Krzy­ża­cy przy­stę­pu­ją do roz­bu­do­wy zam­ku. Pra­ce bu­dow­la­ne pro­wa­dzo­ne są jed­nak bar­dzo po­wo­li, co tłu­ma­czo­ne jest znacz­ną od­le­gło­ścią od sto­li­cy, ko­niecz­no­ścią ga­sze­nia kon­flik­tów w krę­gu sym­pa­ty­zu­ją­ce­go z Pol­ską ry­cer­stwa No­wej Mar­chii, a tak­że dre­nu­ją­cą skarb za­kon­ny woj­ną pol­sko-krzy­żac­ką. W 1408 ro­ku na zam­ku, obok kuch­ni, pi­sem­nie po­świad­czo­ne jest ist­nie­nie zbro­jow­ni (Har­nisch). Za­pew­ne w tym cza­sie trwa rów­nież bu­do­wa pół­noc­ne­go skrzy­dła miesz­kal­ne­go, przer­wa­na na sku­tek za­ła­ma­nia się fi­nan­sów pań­stwa za­kon­ne­go po klę­sce grun­waldz­kiej. Wój­tem No­wej Mar­chii jest wów­czas Mi­chał Küch­mei­ster von Stern­berg (zm. 1423), póź­niej­szy wiel­ki mistrz w la­tach 1414-22. Pod­czas woj­ny z Pol­ską 1409-11 nę­ka on na­jaz­da­mi za­ję­te przez woj­ska ko­ron­ne zam­ki i ośrod­ki miej­skie Po­mo­rza Gdań­skie­go. Bie­rze też udział w bi­twie pod Ko­ro­no­wemBitwa pod Koronowem – bitwa stoczona 10 października 1410, w czasie wielkiej wojny, między siłami zakonu krzyżackiego, dowodzonymi przez Michała Küchmeistera von Sternberg, a wojskami polskimi, dowodzonymi przez Sędziwoja z Ostroroga i Piotra Niedźwiedzkiego, pod wsią Wilcze, zakończona zwycięstwem Polaków. Polacy zdobyli liczne łupy i jeńców, w tym wielu tak zwanych gości Zakonu. Do niewoli wzięty został także naczelny wódz armii krzyżackiej Michał Küchmeister von Sternberg, którego osadzono później na zamku w Chęcinach., gdzie zo­sta­je poj­ma­ny do nie­wo­li, z któ­rej po­wra­ca do Świd­wi­na do­pie­ro po pod­pi­sa­niu pierw­sze­go po­ko­ju to­ruń­skie­go (1411).



ELEWACJA POŁUDNIOWA ZAMKU NA KOLOROWANEJ POCZTÓWCE Z OKOŁO 1910 ROKU

W

roku 1433, po wybuchu kolejnej woj­ny pol­sko-krzy­żac­kiej i wtar­gnię­ciu od­dzia­łów hu­syc­kich Ja­na Čap­ka (peł­nią­cych funk­cję wojsk po­sił­ko­wych pol­skiej armii) do No­wej Mar­chii, w sła­bo za­o­pa­trzo­nej wa­row­ni w Świd­wi­nie chro­nią się ucie­ki­nie­rzy z za­ję­tych przez hu­sy­tów ziem. Po­mi­mo znacz­nych nie­do­bo­rów żyw­no­ści i uzbro­je­nia za­ło­ga pod do­wódz­twem nad­leś­ne­go Lam­prech­ta von We­del bo­ha­ter­sko bro­ni zam­ku przed woj­ska­mi księ­cia słup­skie­go Bo­gu­sła­wa IX (bę­dą­cy­mi w so­ju­szu z Pol­ską). Nie­dłu­go po­tem jed­nak wcho­dzą­cy w skład gar­ni­zo­nu za­cięż­ni krzy­żac­cy wy­po­wia­da­ją po­słu­szeń­stwo, od­ma­wia­jąc dal­sze­go udzia­łu w wal­kach z po­wo­du nie wy­pła­ce­nia im za­le­głe­go żoł­du.



PIĘKNA NIEMIECKA GRAFIKA Z LAT 30. XX WIEKU


Świdwin był najważniejszym punktem na tra­sie łą­czą­cej kra­je Rze­szy z wła­ści­wym te­ry­to­rium pań­stwa krzy­żac­kie­go, stąd czę­sto za­trzy­my­wa­li się tu­taj za­rów­no po­sło­wie uda­ją­cy się do Mal­bor­ka, jak i ry­ce­rze za­cięż­ni, wer­bo­wa­ni do wal­ki w ra­mach wo­jen to­czo­nych z Kró­le­stwem Pol­skim i Li­twą. Za­mek w Świ­dwi­nie peł­nił rów­nież funk­cję wię­zie­nia, w któ­rym prze­trzy­my­wa­no przed­sta­wi­cie­li ry­cer­stwa po­mor­skie­go, czę­sto skon­fli­kto­wa­nych z wój­tem No­wej Mar­chii i prze­ciw­sta­wia­ją­cych się pro­wa­dzo­nej przez nie­go po­li­ty­ce.

W 1446 roku wielkie oburzenie miesz­czan i lo­kal­nej szlach­ty wy­wo­ła­ła spra­wa pod­stęp­nie zwa­bio­ne­go przez Krzy­ża­ków, a na­stęp­nie uwię­zio­ne­go na zam­ku, i przy­pusz­czal­nie tu­taj za­mor­do­wa­ne­go prus­kie­go ry­ce­rza Hen­ry­ka Sko­li­my. Nie wia­do­mo, czym do­kład­nie na­ra­ził się on wiel­kie­mu mi­strzo­wi, któ­ry bez­praw­nie po­zba­wił go ro­do­we­go ma­jąt­ku. Sko­li­ma dłu­go i bez­sku­tecz­nie szu­kał spra­wie­dli­wo­ści przed są­dem bi­sku­pa war­miń­skie­go, a na­wet u księ­cia Wła­dy­sła­wa w Wied­niu - nie uzy­skaw­szy jej jed­nak wy­po­wie­dział pa­nom za­kon­nym pry­wat­ną woj­nę i za­czął na­jeż­dżać na­le­żą­ce do nich ma­jąt­ki. Po schwy­ta­niu zo­stał osa­dzo­ny w lo­chach świd­wiń­skie­go zam­ku, gdzie rze­ko­me do­wo­dy je­go wi­ny zdo­być miał bur­mistrz Klaus Bol­ten­ha­gen, któ­rym po­słu­żo­no się, aby wzbu­dził za­ufa­nie i osta­tecz­nie po­grą­żył wię­zio­ne­go ry­ce­rza. Śmierć Sko­li­my za­og­ni­ła i tak już złe sto­sun­ki, ja­kie od dłuż­sze­go cza­su pa­no­wa­ły po­mię­dzy za­ko­nem a ry­cer­stwem i sta­nem miesz­czań­skim, co osta­tecz­nie do­pro­wa­dzi­ło do wy­bu­chu po­wsta­nia an­ty­krzy­żac­kie­go w lu­tym 1454 ro­ku.


NAD RZEKĄ REGĄ

R

ozpoczęte jeszcze na początku wieku pra­ce przy roz­bu­do­wie wa­row­ni ule­ga­ją fi­na­li­za­cji do­pie­ro po ob­ję­ciu funk­cji wiel­kie­go mi­strza przez Kon­ra­da von Er­lichs­hau­se­na (zm. 1449) w la­tach 40. XV wie­ku. Wy­dat­ki po­nie­sio­ne na ich re­ali­za­cję ni­gdy jed­nak Krzy­ża­kom się nie zwró­cą, bo­wiem za­le­dwie kil­ka lat póź­niej zmu­sze­ni są oni opu­ścić za­mek - jak się wkrót­ce oka­że – na za­wsze. Po­waż­nie osła­bie­ni mi­li­tar­nie i fi­nan­so­wo po wy­bu­chu woj­ny trzy­na­sto­let­niej od­sprze­da­ją No­wą Mar­chię ele­kto­ro­wi bran­den­bur­skie­muElektor Rzeszy – książę Rzeszy uprawniony do udziału w elekcji cesarskiej, podczas której wybierano Świętego Cesarza Rzymskiego. Każdy elektor stał na czele feudalnego państwa – Elektoratu. Frie­dri­cho­wi II (zm. 1471), co ma od­su­nąć groź­bę od­da­nia tych ziem Po­la­kom i sprzy­mie­rzo­nym z ni­mi ksią­żę­tom po­mor­skim, z za­strze­że­niem jed­nak pra­wa swo­bod­ne­go prze­jaz­du dla człon­ków za­ko­nu i od­dzia­łów za­cięż­nych uda­ją­cych się do Mal­bor­ka. Ofi­cjal­ne prze­ka­za­nie wła­dzy w rę­ce ele­kto­ra ma miej­sce na zam­ku świd­wiń­skim w dniu 24 paź­dzier­ni­ka 1455 ro­ku. Pod­czas tej uro­czy­sto­ści Frie­drich II przej­mu­je wa­row­nię i mia­sto od re­zy­du­ją­ce­go wój­ta krzy­żac­kie­go Chri­sto­pha Eg­lin­ge­ra, wraz z przy­się­gą wier­no­ści od miesz­kań­ców Świ­dwi­na, po­twier­dza­jąc jed­no­cze­śnie za­cho­wa­nie wszyst­kich do­tych­cza­so­wych przy­wi­le­jów miej­skich.



NAD RZEKĄ REGĄ, POCZTÓWKA DATOWANA W 1902 ROKU

WIDOK WSPÓŁCZESNY

O

dtąd zamek pełni funkcję siedziby wój­ta no­wo­mar­chij­skie­go z na­da­nia elek­tor­skie­go, któ­ry w za­mian za do­cho­dy uzy­ski­wa­ne z opłat są­do­wych, czyn­szów oraz ren­ty z go­spo­darstw i mły­nów zo­bo­wią­za­ny jest bro­nić okrę­gu świd­wiń­skie­go, utrzy­my­wać sta­łą za­ło­gę woj­sko­wą i go­ścić na swój koszt elek­to­ra wraz z je­go dwo­rem. Ja­ko pierw­sze­mu sta­no­wi­sko to po­wie­rzo­ne zo­sta­je Din­nie­so­wi von Der Os­ten (zm. 1477) zwa­ne­mu Bia­łym Ry­ce­rzem, za­słu­żo­ne­mu do­wód­cy wojsk kal­mar­skichKalmar – miasto w południowo-wschodniej Szwecji, nad Cieśniną Kalmarską (Morze Bałtyckie). W Kalmarze koronowano wspólnego władcę trzech królestw skandynawskich, Eryka Pomorskiego. Do XVII wieku Kalmar był strategicznym punktem leżącym na granicy z Danią. , wła­ści­cie­lo­wi zam­ku w Pło­tach. W dru­giej de­ka­dzie XVI wie­ku, za rzą­dów wój­ta Ker­stia­na von Bor­cke i je­go na­stęp­cy, Jo­achi­ma von Schul­en­burg, wa­row­nia jest roz­bu­do­wy­wa­na, o czym in­for­mu­ją do­ku­men­ty elek­tor­skie, w któ­rych wspo­mi­na się o za­tru­dnie­niu czte­rech mu­ra­rzy. Wznie­sio­ne zo­sta­je wów­czas no­we skrzy­dło miesz­kal­ne, po­wsta­je rów­nież sys­tem bram wjaz­do­wych wraz z przed­po­lem.




SKRZYDŁO POŁUDNIOWE W LATACH 30. XX WIEKU I OBECNIE


WOJNA O KROWĘ

Jesienią 1468 roku pewien go­spo­darz z Nie­mie­rzy­na, po­ło­żo­ne­go w gra­ni­cach No­wej Mar­chii, po­ży­czył na okres zi­my kro­wę jed­ne­mu z miesz­kań­ców wsi znaj­du­ją­cej się w zie­mi bia­ło­gardz­kiej, przy­na­leż­nej ad­mi­ni­stra­cyj­nie do Po­mo­rza. Gdy na­de­szła wio­sna, zwie­rzę nie wró­ci­ło jed­nak do są­sied­niej miej­sco­wo­ści, a je­go dzier­żaw­ca po­zo­sta­wał głu­chy na po­na­gle­nia i groź­by pra­wo­wi­te­go wła­ści­cie­la. Ten, wi­dząc że sło­wa­mi nie­wie­le zdzia­ła, zor­ga­ni­zo­wał gru­pę od­we­to­wą i wraz z nią wtar­gnął do za­gro­dy bia­ło­gardz­kiej, skąd za­brał swo­ją włas­ność oraz do­dat­ko­wo kil­ka sztuk by­dła ty­tu­łem na­wiąz­ki. W od­po­wie­dzi chło­pi z Po­mo­rza na­pa­dli na Nie­mie­rzy­no, skąd wy­pro­wa­dzi­li jesz­cze więk­szą licz­bę zwie­rząt, za­ga­nia­jąc je na dru­gą stro­nę gra­ni­cy.

Gdy mieszkańcy wsi po­skar­ży­li się wój­to­wi Ja­ko­bo­vi von Po­lenz, ten za­żą­dał wy­jaś­nień od sta­ro­sty bia­ło­gardz­kie­go Kar­ste­na Wo­per­snow. Je­go py­ta­nia te po­zo­sta­ły bez od­po­wie­dzi, w związ­ku z czym za przy­zwo­le­niem wła­dzy w Świd­wi­nie zor­ga­ni­zo­wa­no od­dział zło­żo­ny z chło­pów i miesz­czan, któ­ry wtar­gnął na zie­mię bia­ło­gardz­ką i za­gar­nął by­dło znaj­du­ją­ce się na przy­na­leż­nych do niej pa­stwi­skach. W od­we­cie, dnia 15 lip­ca 1469 ro­ku miesz­kań­cy Bia­ło­gar­du pod przy­wódz­twem wój­ta Kar­ste­na z Oparz­na ru­szy­li zbroj­nie na Świ­dwin. Świ­dwi­nia­nie i bia­ło­gar­dzia­nie spot­ka­li się pod wsią Łę­gi, na gra­ni­cy po­mor­sko-mar­chij­skiej, i tam star­li w bi­twie, w któ­rej we­dług re­la­cji jed­ne­go ze świad­ków zgi­nę­ło 300 bia­ło­gar­dzian, a 100 dal­szych do­sta­ło się do nie­wo­li. Miesz­kań­cy Świ­dwi­na zdo­by­li cho­rą­giew Bia­ło­gar­du i 300 wo­zów z łu­pa­mi.

Na pamiątkę tego wydarzenia, na­prze­mien­nie, jed­ne­go ro­ku w Bia­ło­gar­dzie, a dru­gie­go - w Świ­dwi­nie, or­ga­ni­zo­wa­ne są kon­ku­ren­cje spraw­no­ścio­we po­mię­dzy miesz­kań­ca­mi obu miast. Zwy­cię­zca za­wo­dów otrzy­mu­je prze­chod­nie tro­fe­um, ja­kim są… kro­wie ro­gi.



W

czerwcu 1540 margrabia Jo­hann von Bran­den­burg-Küstrin (Jan Ho­hen­zol­lern, zm. 1571) wy­mu­sza na mi­strzu ba­li­wa­tu bran­den­bur­skie­goBaliwat (niem. Ballei) – struktura organizacyjna w niektórych zakonach rycerskich, pośrednia między przeoratem a komandorią, zarządzana przez urzędnika zakonnego zwanego baliwem Veit von Thü­men (zm. 1543) za­mia­nę ko­man­do­rii w Chwar­szcza­nach na po­sia­dło­ści świ­dwiń­skie. W ten spo­sób Świ­dwin sta­je się czę­ścią ziem na­le­żą­cych do jo­an­ni­tów, a je­go pierw­szym za­rząd­cą zo­sta­je ostat­ni kom­tur Chwar­szczan Mel­chior von Bar­fuss (zm. 1544). War­to za­zna­czyć, że wbrew wo­li władz wiel­kie­go prze­ora­tu Nie­miec w tym cza­sie część za­ko­nu prze­cho­dzi na lu­te­ra­nizm i w la­tach 40. XVI wie­ku w ba­li­wa­cie urzę­du­je już trzech żo­na­tych kom­tu­rów, wśród nich wspom­nia­ny wcze­śniej von Bar­fuss (wy­bran­ką je­go ser­ca zo­sta­ła Este­ra von Da­mitz). W 1545 ro­ku za­stę­pu­je go Franz von Neu­mann z Ża­ga­nia, któ­ry w 1564 obej­mu­je funk­cję mi­strza ba­li­wa­tu. Po­mi­mo, że no­bi­li­ta­cję na tak wy­so­kie sta­no­wi­sko von Neu­mann zaw­dzię­cza sil­ne­mu po­par­ciu mar­gra­bie­go von Ho­hen­zol­lern, już ja­ko zwierzch­nik za­ko­nu nie­chęt­nie wy­ko­nu­je je­go po­le­ce­nia, a cza­sem wręcz je sa­bo­tu­je; w kon­se­kwen­cji zo­sta­je aresz­to­wa­ny i uwię­zio­ny. Uda­je mu się jed­nak zbiec do Gło­go­wa (ja­ko 80-let­ni sta­rzec!), gdzie kon­ty­nu­uje kam­pa­nię wy­mie­rzo­ną w swe­go do­tych­cza­so­we­go mo­co­daw­cę.




ZAMEK I MIASTO NA RYCINIE MATTHAEUSA MERIANA, 1652

P

odczas wojny trzy­dzie­sto­let­niej, po trwa­ją­cym trzy dni oblę­że­niu za­mek w 1635 zaj­mu­ją woj­ska szwedz­kie. Ów­czes­ny kom­tur Georg von Win­ter­feld (zm. 1657) wy­jeż­dża wraz z czę­ścią bra­ci do Pol­ski, skąd po­wró­ci do­pie­ro w 1650 po pod­pi­sa­niu trak­ta­tu po­ko­jo­we­go i wy­co­fa­niu się Szwe­dów ze Świ­dwi­na. Jo­an­ni­ci wpraw­dzie od­zy­sku­ją w ten spo­sób swą wła­sność, lecz ze wzglę­du na po­czy­nio­ne znisz­cze­nia za­mek wy­ma­ga znacz­nych na­kła­dów na na­pra­wy i re­mon­ty. Rów­nież ko­lej­ne kam­pa­nie wo­jen­ne, w szczególności trze­cia woj­na pół­noc­naIII wojna północna (wielka wojna północna) – konflikt zbrojny, który toczył się w latach 1700–1721 pomiędzy Królestwem Danii i Norwegii, Rosją, Saksonią, Prusami i Hanowerem (od 1715) z jednej strony a Szwecją z drugiej. Zakończyła się podpisaniem pokoju w Nystad, w wyniku którego wzrosło znaczenie Rosji, a Szwecja utraciła status europejskiego mocarstwa. (1700-21), wpły­wa­ją ne­ga­tyw­nie na stan mu­rów wa­row­ni i jej wy­po­sa­że­nie. Du­że in­we­sty­cje na zam­ku roz­po­czy­na jesz­cze w pierw­szej po­ło­wie XVIII wie­ku ko­man­dor Hei­nrich Fle­ming (zm. 1728), a kon­ty­nu­ują je w la­tach 1740-90 Frie­drich Wil­helm von Kalck­stein, Alex­an­der hra­bia von War­tens­le­ben (zm. 1775) i wresz­cie Karl Wilhelm hra­bia Finck von Finck­en­stein (zm. 1800). Pod ich nad­zo­rem do­ko­na­na zo­sta­je grun­tow­na prze­bu­do­wa za­ło­że­nia, któ­re w jej wy­ni­ku tra­ci więk­szość cech obron­nych sta­jąc się re­pre­zen­ta­cyj­ną re­zy­den­cją na mia­rę po­trzeb swo­ich cza­sów.





BRAMA ZAMKOWA Z HERBAMI TRZECH KOMANDORÓW ZAKONU JOANNITÓW,
POCZTÓWKA Z POCZĄTKU XX WIEKU I WIDOK WSPÓŁCZESNY

W

1803 roku król Fry­de­ryk Wil­helm III w uzna­niu za­sług dla Kró­le­stwa Prus­kie­go na­ka­zu­je umie­ścić nad bra­mą wja­zdo­wą her­by ro­do­we trzech ko­man­do­rów jo­an­nic­kich, a za­ra­zem trzech me­ce­na­sów ba­ro­ko­wej prze­bu­do­wy zam­ku: Alek­san­dra von War­tens­le­ben, Frie­dri­cha Wil­hel­ma von Kal­ckstein i Kar­la Wil­hel­ma Finck von Finck­en­stein. Sza­cu­nek dla za­ko­nu i je­go zwierzch­ni­ków nie prze­szka­dza­ją mu jed­nak w pod­pi­sa­niu w 1808 ro­ku edyk­tu na­ka­zu­ją­ce­go ka­sa­cję dóbr ko­ściel­nych w Pru­sach, w tym ma­jąt­ków na­le­żą­cych do jo­an­ni­tów, co pro­wa­dzi do lik­wi­da­cji ko­man­do­rii świ­dwiń­skiej. Ostat­nim, pięt­na­stym jej ko­men­dan­tem jest Fry­de­ryk Le­opold hra­bia Ka­le­nin, by­ły puł­kow­nik woj­ska pol­skie­go. W rę­kach pań­stwa daw­na wa­row­nia słu­ży po­cząt­ko­wo za spich­lerz zbo­żo­wy, a po za­koń­cze­niu wo­jen na­po­le­oń­skich część daw­nych po­miesz­czeń miesz­kal­nych prze­zna­czo­na zo­sta­je na sie­dzi­bę ba­ta­lio­nu Po­mor­skie­go Puł­ku Land­we­hry oraz na zbro­jow­nię. Od ro­ku 1818 w mu­rach zam­ko­wych funk­cjo­nu­je jed­no­stka po­li­cji, na­stęp­nie Urząd Po­dat­ko­wy, a tak­że Sąd Po­wia­to­wy i Miej­ski z aresz­tem.




UJĘCIE Z DZIEDZIŃCA NA SKRZYDŁO POŁUDNIOWE I WIEŻĘ ZAMKOWĄ, STAN W LATACH 20. XX WIEKU I WIDOK WSPÓŁCZESNY

W

ciągu kilku kolejnych dzie­się­cio­le­ci lo­kal­na ad­mi­ni­stra­cja nie dba na­le­ży­cie o stan bu­dow­li, któ­ry u schył­ku XIX stu­le­cia okre­śla­ny jest już ja­ko zły. W la­tach 30. XX wie­ku na zam­ku funk­cjo­nu­je żeń­ski obóz wy­cho­waw­czy, gdzie w du­chu na­ro­do­wo­soc­ja­li­stycz­nym kształ­tu­ją się mło­de cia­ła i umy­sły „ku chwa­le ty­siąc­let­niej Rze­szy”. II woj­na świa­to­wa ob­cho­dzi się z zam­kiem ra­czej ła­god­nie – nie­wiel­kie znisz­cze­nia, ja­kie mu przy­no­si, zo­sta­ją szyb­ko usu­nię­te, a po jej za­koń­cze­niu w zam­ku znaj­du­je swo­ją sie­dzi­bę Li­ce­um Me­cha­ni­ki Rol­nej. Znacz­nie więk­sze stra­ty po­wo­du­je po­żar, ja­ki w 1953 ro­ku wy­bu­cha w go­tyc­kim skrzy­dle pół­noc­nym, pu­sto­sząc prak­tycz­nie ca­łą za­bu­do­wę miesz­kal­ną. Pa­ra­dok­sal­nie to nie­szczę­śli­we zda­rze­nie sta­je się ka­ta­li­za­to­rem ko­rzyst­nych dla za­byt­ku zmian, bo­wiem wkrót­ce wła­dze mia­sta po­dej­mu­ją de­cy­zję o jego grun­tow­nej re­stau­ra­cji, któ­ra od dłuż­sze­go cza­su by­ła mu bar­dzo po­trzeb­na. Pra­ce re­mon­to­we zo­sta­ją ukoń­czo­ne w 1968 ro­ku, a wkrót­ce po­tem w zam­ku roz­po­czy­na­ją dzia­łal­ność miej­skie pla­ców­ki kul­tu­ral­no-oświa­to­we.




ZAMEK PO ZNISZCZENIACH DOKONANYCH PRZEZ POŻAR W LATACH 50. XX WIEKU


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


M

urowany zamek zbudowano w są­siedz­twie sze­ro­kie­go roz­le­wi­ska rze­ki Re­gi, na umoc­nio­nej ka­mie­nia­mi pia­szczys­tej ła­sze. Pier­wot­nie skła­dał się on z mie­rzą­ce­go oko­ło 12 me­trów wy­so­ko­ści i 2,5 me­tra gru­bo­ści ka­mien­ne­go ob­wo­du wa­row­ne­go two­rzą­ce­go plan nie­re­gu­lar­ne­go tra­pe­zu, oraz sto­ją­ce­go przy kur­ty­nie pół­noc­nej do­mu o wy­mia­rach pod­sta­wy 14x38 me­trów, rów­nież mu­ro­wa­ne­go z ka­mie­nia. Pro­sty układ prze­strzen­ny czę­ści miesz­kal­nej w swej za­sad­ni­czej czę­ści obej­mo­wał du­żą sa­lę (ry­cer­ską) o dłu­go­ści 22 me­try oraz trzy­krot­nie od niej mniej­szą kom­na­tę. Nie­re­gu­lar­ny układ wa­row­ni zdra­dza jej me­klem­bur­skie po­cho­dze­nie, gdzie zam­ki wie­lo­bocz­ne lub ko­li­ste sta­no­wi­ły w tym cza­sie mo­del obo­wią­zu­ją­cy w ar­chi­tek­tu­rze obron­nej. Na po­cząt­ku XIV wie­ku na za­chód od prze­jaz­du bram­ne­go zbu­do­wa­no wie­żę na pla­nie kwa­dra­tu o bo­ku 8 me­trów, wy­su­nię­tą po­za ob­wód mu­rów i nie­znacz­nie od nich wyż­szą. Obron­ność za­ło­że­nia wzmac­nia­ła fo­sa za­si­la­na wo­da­mi Re­gi oraz od­su­nię­ty o 6-8 me­trów od mu­rów ka­mien­ny par­kan, któ­ry po­nad­to za­bez­pie­czał za­mek przed pod­my­wa­niem przez nurt rze­ki.



RZUTY PIĘCIU KONDYGNACJI WIEŻY ZAMKOWEJ WG ZBIGNIEWA RADACKIEGO

XIV-WIECZNA PODSTAWA WIEŻY, PRZYLEGA DO NIEJ GOSPODARCZE SKRZYDŁO ZACHODNIE WZNIESIONE W XVIII WIEKU

P

o przejęciu zamku przez za­kon krzy­żac­ki roz­po­czę­to dłu­go­trwa­ły i kosz­tow­ny pro­ces je­go mo­der­ni­za­cji, co po­dyk­to­wa­ne by­ło utwo­rze­niem w tej lo­ka­li­za­cji waż­ne­go stra­te­gicz­nie ośrod­ka wła­dzy. Na wschód od bra­my wznie­sio­no po­łu­dnio­we skrzy­dło miesz­kal­ne, ma­ją­ce cha­rak­ter tym­cza­so­wej sie­dzi­by wój­ta i za­ło­gi zam­ku. Rów­no­cze­śnie przy­stą­pio­no do roz­biór­ki do­tych­cza­so­we­go skrzy­dła pół­noc­ne­go, któ­re za­stą­pio­no no­wym ce­gla­nym bu­dyn­kiem wy­ko­rzy­stu­ją­cym peł­ną dłu­gość pół­noc­ne­go od­cin­ka ob­wo­du. Ten no­wy gmach był już pod­piw­ni­czo­ny i po­sia­dał trzy kon­dyg­na­cje na­ziem­ne. Naj­bar­dziej oka­za­le pre­zen­to­wa­ło się tu­taj pierw­sze pię­tro, ze scho­da­mi w obrę­bie przy­le­ga­ją­cych do fa­sa­dy drew­nia­nych kruż­gan­ków, gdzie umiesz­czo­no ka­pli­cę oraz pry­wat­ne po­ko­je ka­pe­la­na i wój­ta, a tak­że re­fek­tarz i po­ko­je dla go­ści za­ko­nu. Par­ter obej­mo­wał kuch­nię oraz iz­bę knech­tów, na­to­miast kon­dyg­na­cja naj­wyż­sza peł­ni­ła funk­cję ma­ga­zy­nu zbo­ża, a w cza­sie za­gro­że­nia mo­gła być rów­nież wy­ko­rzy­sty­wa­na ja­ko do­god­ny punkt obro­ny. Szczy­ty do­mu go­tyc­kie­go ozdo­bio­no bo­ga­tą de­ko­ra­cją ceg­la­ną ster­czy­no­wo-schod­ko­wą z blen­da­mi, je­go wnę­trza zaś roz­świe­tla­ły nie­du­że ok­na o pro­fi­lo­wa­nych oście­żach i zam­knię­te łu­ka­mi wą­skie ni­sze okien­ne.




SKRZYDŁO GOTYCKIE (PÓŁNOCNE)

X

V-wieczna przebudowa objęła również wzmoc­nie­nie wa­lo­rów obron­nych zam­ku, cze­go przy­kła­dem mo­der­ni­za­cja wie­ży, któ­rą naj­pierw zbu­rzo­no do po­ło­wy wy­so­ko­ści, a na­stęp­nie nad­bu­do­wa­no w for­mie ce­gla­ne­go cy­lin­dra o śred­ni­cy 8 i cał­ko­wi­tej wy­so­ko­ści 26 me­trów z wą­ski­mi otwo­ra­mi strzel­ni­czy­mi oraz gan­kiem obron­nym na naj­wyż­szych kon­dyg­na­cjach. Bu­dow­la ta by­ła przy­go­to­wa­na do uży­cia bro­ni pal­nej, o czym świad­czą bel­ki do mo­co­wa­nia ha­kow­ni­cy i ko­mo­ra pro­cho­wa. Po­ni­żej znaj­do­wa­ły się iz­by dla stra­ży, a na sa­mym do­le wie­ży umiesz­czo­no głę­bo­kie ce­le wię­zien­ne.



CYLINDRYCZNA WIEŻA ZAMKOWA

P

o raz kolejny zamek rozbudowano w 2. de­ka­dzie XVI wie­ku, w okre­sie spra­wo­wa­nia rzą­dów przez elek­to­ra bran­den­bur­skie­go. Wznie­sio­no wów­czas nie­re­gu­lar­ne w pla­nie skrzy­dło wschod­nie, opar­te o szczy­to­wą ścia­nę skrzy­dła po­łu­dnio­we­go i fa­sa­dę do­mu go­tyc­kie­go. Wzmoc­nio­no tak­że obron­ność za­ło­że­nia przez roz­bu­do­wę sys­te­mu bram w je­go po­łu­dnio­wej czę­ści. Od­tąd aż do XVIII stu­le­cia wa­row­nię omi­ja­ły więk­sze in­we­sty­cje bu­dow­la­ne i do­pie­ro w la­tach 1704-58 re­zy­du­ją­cy w Świ­dwi­nie jo­an­ni­ci grun­tow­nie prze­bu­do­wa­li dom go­tyc­ki. Zbu­rzy­li rów­nież skrzy­dło wschod­nie i po­łu­dnio­we, wzno­sząc w ich miej­scu dwa jed­no­li­te ar­chi­tek­to­nicz­nie bu­dyn­ki miesz­kal­ne, któ­rych fa­sa­dy ozdo­bio­no de­ko­ra­cją ba­ro­ko­wą, a wnę­trzom na­da­no re­pre­zen­ta­cyj­ny wy­strój. Z dzie­dziń­ca usu­nię­to na­gro­ma­dzo­ny przez wie­ki gruz i go wy­bru­ko­wa­no. Ba­ro­ko­wy gar­ni­tur od­no­wio­nej sie­dzi­by za­ko­nu pod­kre­śla­ły ty­po­we dla te­go okre­su de­ta­le i zdo­bie­nia, man­sar­do­we da­chy, a tak­że cha­rak­te­ry­stycz­ne, ce­bu­lo­we zwień­cze­nie wie­ży głów­nej. W 2. po­ło­wie XVIII wie­ku za­sy­pa­no od­no­gę Re­gi od­dzie­la­ją­cą wy­spę zam­ko­wą od mia­sta, a po 1776 za­sy­pa­no tak­że fo­sy i ro­ze­bra­no część umoc­nień, za­cie­ra­jąc ar­cha­icz­ne już w tym cza­sie ce­chy obron­ne zam­ku. W 1784 ro­ku wsku­tek zbyt płyt­kich fun­da­men­tów i ba­gien­ne­go grun­tu ru­nę­ło go­spo­dar­cze skrzy­dło za­chod­nie. Od­bu­do­wa­no je wkrót­ce ja­ko par­te­ro­we.






WIDOK Z LOTU PTAKA I PLAN ZAMKU W ŚWIDWINIE: 1. GOTYCKIE SKRZYDŁO PÓŁNOCNE, 2. BAROKOWE SKRZYDŁO WSCHODNIE,
3. BAROKOWE SKRZYDŁO POŁUDNIOWE, 4. GOSPODARCZE SKRZYDŁO ZACHODNIE, 5. WIEŻA, 6. WJAZD NA DZIEDZINIEC


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


P

odczas prac adaptacyjnych pro­wa­dzo­nych w la­tach 60. XX wie­ku od­sło­nię­to część za­cho­wa­ny­ch frag­men­tów zam­ku śred­nio­wiecz­ne­go: mu­rów obron­nych, wie­ży oraz do­mu pół­noc­ne­go z go­tyc­ki­mi de­ta­la­mi oś­cie­ży okien­nych i drzwio­wych. Prze­trwa­ły ory­gi­nal­ne skle­pie­nia krzy­żo­wo-że­bro­we piw­nic bu­dyn­ku go­tyc­kie­go, skle­pie­nia wyż­szych kon­dyg­na­cji wie­ży, a tak­że ukry­te w jej mu­rach scho­dy i strzel­ni­ce. Dziś w za­byt­ko­wych wnę­trzach mie­ści się Cen­trum In­for­ma­cji Tu­ry­stycz­nej oraz miej­skie in­sty­tu­cje kul­tu­ral­ne: bi­blio­te­ka, pra­cow­nie ar­ty­stycz­ne i nie­wiel­kie ki­no. Do zwie­dza­nia udo­stęp­nio­no wie­żę oraz naj­star­szą, go­tyc­ką część wa­row­ni z ob­szer­ną sa­lą wi­do­wi­sko­wą i hi­sto­rycz­ną sa­lą ry­cer­ską.




NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM


Wstęp na dziedziniec wol­ny (w go­dzi­nach funk­cjo­no­wa­nia in­sty­tu­cji miej­skich), do mu­ze­um i basz­ty – płat­ny.


Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem. Trwa ono oko­ło 45 mi­nut.


Z psem wejdziemy na dzie­dzi­niec, ale na wy­sta­wy już ra­czej nie.


Loty dozwolone tylko za te­le­fo­nicz­ną zgo­dą or­ga­nu kon­tro­li lot­ni­ska woj­sko­we­go w Świ­dwi­nie (21. Ba­za Lot­ni­ctwa Tak­tycz­ne­go).


NAD REGĄ



DOJAZD


Ś

widwin położony jest na pół­noc­nym skra­ju Po­je­zie­rza Draw­skie­go, przy tra­sie ko­le­jo­wej łą­czą­cej Szcze­cin z Ko­sza­li­nem. Do mia­sta moż­na w mia­rę spraw­nie do­je­chać rów­nież ko­mu­ni­ka­cją PKS z Draw­ska, Ko­sza­li­na i Gry­fic. Po wyj­ściu ze sta­cji PKP na­le­ży skrę­cić na po­łu­dnie (w pra­wo). Da­lej, po­dą­ża­jąc ul. Ko­ściusz­ki i ul. 1 Ma­ja - po dro­dze go­tyc­ka Bra­ma Ka­mien­na - doj­dzie­my wprost do zam­ku.


Niewielki parking bezpośrednio przy bra­mie zam­ko­wej, więk­szy - na du­żym pla­cu przy ul. 1 Ma­ja, oko­ło 200 me­trów na pół­noc od zam­ku.


Rowery można wpro­wa­dzić na dzie­dzi­niec.




LITERATURA


1. M. Haftka: Zamki krzyżackie w Polsce, 1999
2. D. Hein: Zamki joannitów w Polsce, 2009
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. K. Kwiatkowski: Nowa Marchia w działaniach militarnych 1410-1411 roku, Muzeum Lubuskie 2012
5. K. Stępińska: Pałace i zamki w Polsce dawniej i dziś, KAW 1977
6. K. Wasilkiewicz: Templariusze i joannici w biskupstwie lubuskim (XIII-XVIw.), UAM Poznań 2016
7. K. Wasilkiewicz: Zarys dziejów baliwatu brandenburskiego..., Studia Europaea Gnesnensia 18/2018
8. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019





W pobliżu:
Lipie - pozostałości zamku biskupiego z XIV w., 16 km
Połczyn-Zdrój - zamek rycerski z XIV w., przebudowany, 24 km
Resko - pozostałości zamku rycerskiego Borków z XIV w., 24 km
Strzemiele - dwór obronny z XVI-XVIIw., 30 km
Płoty - rycerska wieża mieszkalna z XIII-XVI w., 36 km
Złocieniec - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 40 km
Stare Dębno - relikty zamku rycerskiego z XIV w., 41 km
Stare Drawsko - ruina zamku joannitów z XIV w., 48 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA


tekst: 2021, 2023
fotografie: 2018, 2022
© Jacek Bednarek