hoć źródła pisane wspominają o zamku dopiero w 1319 roku, prowadzone na terenie ruin badania archeologiczne wykazały istnienie w tym miejscu starszych, drewniano-ziemnych umocnień pochodzących przypuszczalnie z XII wieku. Przywołana wzmianka z 1319 wskazuje szlachcica imieniem Elefánti Dezsőcastellanus de Sebuswar jako administratora warowni należącej wówczas do króla
Karola I Węgierskiego (zm. 1342, krótka lekcja historii: Karol Węgierski był dziadkiem Jadwigi, żony Władysława Jagiełły i królowej Polski). Twierdza Bologa w tym czasie, obok pełnienia funkcji siedziby lokalnej administracji w ramach większego hrabstwa Bihor, miała również za zadanie nadzorować szlak handlowy prowadzący wzdłuż doliny Crişului Repede (Szybki Keresz). W 1331 kasztelanem zamku był niejaki Desideriu de Losoncz.
1362 roku zamek i związane z nimi grunty zostały przypisane wojewodzie Transylwanii i przekazane administracji hrabstwa Cluj. Jego pierwszym (lub jednym z pierwszych) kasztelanem, poświadczonym w 1377 roku, był Sophornik, zapewne Niemiec o skromniejszym pochodzeniu społecznym. W czasach, gdy na tronie węgierskim zasiadał
Zygmunt Luksemburski (zm. 1437), warownia stanowiła lenno wiążące lokalne rycerstwo z niemieckim władcą. Ten w 1398 przekazał ją wraz z
zamkiem Bran (to ten słynny „zamek Drakuli”)
Mircea Starszemu (Mircea cel Bătrân), władcy Wołoszczyzny (zm. 1418), z którym podpisał traktat sojuszniczy przeciwko Imperium Osmańskiemu. Wkrótce jednak, bo już w 1408 Bologa wróciła pod panowanie wojewody Transylwanii.
BASTEJA ZACHODNIA, OBOK DROGA PROWADZĄCA DO WSI
P
od koniec swojego długiego życia Zygmunt Luksemburski ponownie przekazał Bologę w prywatne ręce. W 1433 roku właścicielem okolicznych ziem wraz z zamkiem została rodzina Bánffych, która trzymała je aż do …połowy XX wieku. Z XV-wiecznych źródeł znamy imiona niektórych kasztelanów zamku z początku panowania baronów Bánffych. Funkcję tę pełnili między innymi: Michał Marthon (1466), Mathiar Biro de Bochard (1475), Johannes de Almas (1479) i Nicolae de Zarwad (1498). Kroniki wspominają też o oblężeniu twierdzy przez wojewodę Transylwanii Pètera Gerèba, który dążąc do jej zdobycia (nie wiemy, czy mu się ta sztuka powiodła) zażądał od rady miasta Brasov dwustu strzelców i dwa działa.
BASTEJA WSCHODNIA, WIDOK ZZA LINI MURÓW I OD STRONY DZIEDZIŃCA
P
ozostając w prywatnych rękach warownia powoli zaczęła tracić strategiczne znaczenie, choć wciąż stanowiła bezpieczny azyl dla okolicznej ludności szukającej w jej murach schronienia przed najazdami Turków osmańskich. Już jednak w połowie XVII wieku, po zajęciu przez nich miasta Vàrad (Oradea), włączono ją, wraz z zamkami Şimleu Silvaniei, Gilău oraz Săcuieni, w łańcuch warowni kresowych mających zatrzymać armię turecką w jej pochodzie na Cluj. Celu tego nie udało się osiągnąć, co więcej - sułtan nakazał zburzenie górskiej twierdzy. Polecenia tego jednak nigdy nie wykonano, w czym zasługa księcia Siedmiogrodu
Michała Apafy (Apafi Mihály) (zm. 1690), który rzekomo przekupił tureckich urzędników, aby poniechali tej rozbiórki. U schyłku XVII wieku zamek zresztą nie prezentował się już tak okazale, jak jeszcze kilka dekad wcześniej; część jego murów bowiem rozpadła się, podobnie jak górne kondygnacje wieży bramnej. Według dokumentu z 1687 roku w warowni przebywało na stałe tylko 11 najemników i jeden artylerzysta oraz służba rodziny Bánffy.
NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM
P
odczas wielkiego powstania antyhabsburskiego (1703-1711) zamek został częściowo wysadzony w powietrze z polecenia tzw. labanców, tj. proaustriackiej magnaterii, aby uczynić go militarnie nieprzydatnym na wypadek zajęcia tych ziem przez uzbrojonych chłopów, tzw. kuruców. Odtąd upadek warowni postępował bardzo szybko i choć przez pewien czas wykorzystywano ją do celów gospodarczych, to można przyjąć, że w połowie XVIII wieku zamek był już ruiną. Ruinę tę w ograniczonym stopniu remontowano jeszcze na początku XX wieku, lecz na kompleksową rewitalizację musiała ona czekać aż do roku 2018.
XIX-WIECZNA RYCINA I FOTOGRAFIA PRZEDSTAWIAJĄCA STAN RUIN W LATACH 50. XX WIEKU
ZAMEK PRZED REWITALIZACJĄ (2015), FOT. "PROBLEME DE PUNERE IN VALOARE SI RECONSTRUCTIE..."
mocnienia twierdzy obejmują wydłużony ciąg murów obronnych, do których od południa dostawiono okrągłą wieżę, a od północy - potężny barbakan (rondellę) i zbudowaną na planie kwadratu wieżę bramną. Obronność murów wzmacniały dwie łupinowe basteje artyleryjskie, wschodnia i zachodnia, nadając warowni plan zbliżony kształtem do krzyża.
ologa zaliczana jest do grona najważniejszych warowni na historycznych ziemiach Siedmiogrodu. Przez wiele lat stała ona opuszczona, zapomniana chyba nawet przez samych Rumunów, aż do roku 2015, gdy z inicjatywy rady miasta Poieni, i przy współpracy Muzeum Narodowego Historii Transylwanii w Cluj (oraz oczywiście z wykorzystaniem funduszy europejskich) dokonano jej rewitalizacji, która zamieniła stare zarośnięte mury w malownicze, przyjazne dla turystów miejsce. Gdyby szukać w Polsce punktu odniesienia dla efektów owej rekonstrukcji, to nasuwa się tutaj przykład
zamku Smoleń z Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zarówno stan przed rewitalizacją, jak i rezultat końcowy wydają się dla obydwu tych lokalizacji zbliżone.
Wstęp: darmowy 24h
PRZY WEJŚCIU NA DZIEDZINIEC
W WIEŻY GŁÓWNEJ
DOJAZD
W
ieś Bologa usytuowana jest przy drodze krajowej E60 łączącej miasto Oradea z Cluj-Napoka, mniej więcej w połowie odległości pomiędzy nimi. Aby dostać się do zamku, należy
zjechać z głównej trasy w lokalną drogę na południe (za drogowskazem: Bologa), a następnie jechać około 2,5 kilometra w głąb miejscowości. Ruiny znajdują się na wzgórzu, na zachód od szosy, za niewielkim cmentarzem. W orientacji pomaga tabliczka informacyjna.
Samochód możemy zaparkować
przy sklepie spożywczym, a następnie drogą gruntową wspiąć się na wzgórze. Można tam również wjechać autem, ale to raczej wyzwanie dla pojazdów z nieco większym prześwitem.
WIDOK Z WIEŻY ZAMKOWEJ NA DZIEDZINIEC I OKOLICZNE WZGÓRZA