*** ZAMEK W KSIĄŻĄT ZIĘBICKICH W ZĄBKOWICACH ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE

ruina zamku książąt ziębickich

ZAMEK W ZĄBKOWICACH ŚLĄSKICH, WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU
NA PIERWSZYM PLANIE BASTEJA NAROŻNA, ZREKONSTRUOWANA W LATACH 2013-14

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


N

ajstarsza za­cho­wa­na do cza­sów współ­czes­nych wzmian­ka o zam­ku wa­row­nym w mieś­cie Fran­kin­stein po­cho­dzi z ro­ku 1321, z okre­su, kie­dy księs­twem rzą­dził Ber­nard zwa­ny Sta­tecz­nym (zm. 1326), pan na Ja­wo­rze, Świd­ni­cy i Zię­bi­cach. Naj­częś­ciej więc te­mu właś­nie wład­cy przy­pi­sy­wa­na jest ini­cja­ty­wa bu­do­wy go­tyc­kie­go zes­po­łu o­bron­ne­go, któ­re­go o­kres po­wsta­nia da­to­wa­ny jest na pier­wszą kwar­tę XIV stu­le­cia, choć część his­to­ry­ków wska­zu­je na wcześ­niej­szą je­go chro­no­lo­gię u­zna­jąc za fun­da­to­ra oj­ca Ber­nar­da – księ­cia Bol­ka I Su­ro­we­go (zm. 1301).



RUINA BASTEI I WIEŻA BRAMNA PRZED REKONSTRUKCJĄ, 2002

G

dy w 1335 ro­ku nas­tęp­ca Ber­nar­da na tro­nie zię­bic­kim, a za­ra­zem je­go mło­dszy brat Bol­ko II (zm. 1341) od­mó­wił mar­gra­bie­muMargrabia - graf (hrabia) zarządzający prowincją kresową – marchią. mo­raw­skie­mu Ka­ro­lo­wi Luk­sem­bur­skie­mu (zm. 1378) hoł­du len­ne­go ze swe­go księs­twa, o co ten sil­nie za­bie­gał, Ka­rol wy­słał do Ząb­ko­wic od­dzia­ły zbroj­ne, aby za­ję­ły za­mek i zmu­si­ły Bol­ka do us­tępstw. Od­dzia­ły te o­ka­za­ły się jed­nak zbyt sła­be w star­ciu z de­ter­mi­na­cją wojsk ksią­żę­cych i mu­ra­mi ząb­ko­wic­kiej wa­row­ni, co za­koń­czy­ło się dla nich klęs­ką i wzię­ciem 150 ry­ce­rzy do nie­wo­li. Bol­ko II nie po­tra­fił jed­nak prze­kuć te­go suk­ce­su w zwy­cięs­two po­li­tycz­ne, bo­wiem po wy­pusz­cze­niu jeń­ców w za­mian za sto­sun­ko­wo ma­ły o­kup za­led­wie rok póź­niej z nie­jas­nych po­wo­dów do­bro­wol­nie uz­nał się len­ni­kiem Ka­ro­la od­da­jąc mia­sto wraz z zam­kiem pod władz­two ko­ro­ny czes­kiej. Ta nie­kon­sek­wen­cja w pos­tę­po­wa­niu księ­cia nie­zro­zu­mia­ła by­ła rów­nież przez współ­czes­nych mu świad­ków tych wy­da­rzeń, co su­ges­tyw­nie na­kreś­lił XIV-wiecz­ny kro­ni­karz Jan­ko z Czarn­ko­wa na­zy­wa­jąc go po­mie­sza­nym na u­myś­le. Przy­pusz­czal­nie jed­nak de­cyz­je Bol­ka by­ły do­brze prze­myś­la­ne, a po­dyk­to­wał je al­bo brak środ­ków fi­nan­so­wych, al­bo pra­gma­tyzm na­ka­zu­ją­cy za­przes­ta­nie o­po­ru przed sil­niej­szym wro­giem w obli­czu słab­ną­ce­go wspar­cia ze stro­ny kró­la pol­skie­go Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go.



WIDOK RUIN OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU, W TLE GÓRY BARDZKIE (PO LEWEJ) I SOWIE (NA PRAWO)

K

sięstwo zię­bic­kie nig­dy nie od­zys­ka­ło już su­we­ren­noś­ci, po­zos­ta­jąc aż do 1742 ro­ku przy ko­ro­nie czes­kiej. Syn Bol­ka, Mi­ko­łaj Ma­ły (zm. 1358) nie tyl­ko nie wy­ku­pił mia­sta z zas­ta­wu, ale we wrze­śniu 1351 zde­cy­do­wał się sprze­dać je Ka­ro­lo­wi IV, wów­czas już wład­cy Kró­les­twa Czes­kie­go. Od­tąd za­mek peł­nił fun­kcję sie­dzi­by sta­ros­tów za­rzą­dza­ją­cych pod­leg­łym te­ry­to­rium zię­bic­ko-ząb­ko­wic­kim. Wio­sną 1428 ro­ku był on o­ble­ga­ny przez woj­ska hu­syc­kieHusytyzm – ruch religijny i polityczny zapoczątkowany przez Jana Husa, którego zwolennicy w 1417 ogłosili Cztery artykuły praskie w których domagali się m.in. sekularyzacji dóbr kościelnych i komunii pod dwiema postaciami. Po 1415 roku, gdy stany czeskie wyraziły publicznie swój protest wobec spalenia na stosie Jana Husa, przybrał formę ruchu politycznego, stał się powodem rewolty w Czechach, a następnie obronnych wojen husyckich. , jed­nak a­tak ten o­broń­cy sku­tecz­nie od­par­li ko­sztem znacz­nych znisz­czeń w for­ty­fi­ka­cjach zew­nętrz­nych o­raz du­żych strat w lud­noś­ci cy­wil­nej mia­sta, któ­re­go mu­ry nie mia­ły po­łą­cze­nia z zam­kiem. Po u­sta­bi­li­zo­wa­niu się sy­tu­acji na Ślą­sku ob­szar księs­twa włą­czo­no do po­siad­łoś­ci ko­ron­nych i utwo­rzo­no zię­bic­ki dys­trykt miej­ski, wa­row­nię zaś na­pra­wio­no i w nie­wiel­kim sto­pniu zmo­der­ni­zo­wa­no.



ELEWACJA POŁUDNIOWA ZAMKU

G

dy w 1452 ro­ku zmarł Wil­helm O­paw­ski, księ­stwo prze­szło pod za­rząd je­go bra­ta Er­nes­ta (zm. 1464), za­pa­mię­ta­ne­go prze­de wszys­tkim z hu­lasz­cze­go try­bu ży­cia li­de­ra ro­du o­paw­skich Prze­myś­li­dów, któ­ry sprze­dał je w ro­ku 1456 kró­lo­wi Czech Je­rze­mu z Po­die­bra­dów (zm. 1471). Wład­ca ten od­rzu­cił wia­rę ka­to­lic­ką i przy­jął na­u­ki Ja­na Hu­sa, co do­pro­wa­dzi­ło do kon­flik­tu ze sta­na­mi śląs­ki­mi i prze­ro­dzi­ło w otwar­tą woj­nę, cze­go skut­kiem był na­jazd na Ząb­ko­wi­ce miesz­czan wroc­ław­skich, świd­nic­kich i nys­kich w ma­ju 1467 ro­ku. Po­łą­czo­ne od­dzia­ły bez­sku­tecz­nie a­ta­ko­wa­ły wa­row­nię przez dzie­sięć ko­lej­nych dni i do­pie­ro spro­wa­dze­nie z po­blis­kiej Ny­sy wiel­kiej pu­szki, cią­gnię­te­go przez 24 ko­nie dzia­ła strze­la­ją­ce­go po­cis­ka­mi o ma­sie 100 ki­lo­gra­mów, prze­ko­na­ło za­ło­gę o nie­uchron­noś­ci jej lo­su i skło­ni­ło do ka­pi­tu­la­cji. Do­wódz­two zam­ku objął Ul­rich Hans von Ha­sen­burg, lecz już w lip­cu te­go sa­me­go ro­ku mu­siał on uz­nać wyż­szość wojsk czes­ko-sak­soń­sko-bran­den­bur­skich, któ­re nie tyl­ko o­de­bra­ły wroc­ła­wia­nom za­mek, ale za­rek­wi­ro­wa­ły też ów 100-ki­lo­gra­mo­we dzia­ło. Nie ozna­cza­ło to jed­nak dla Ząb­ko­wic koń­ca walk po­mię­dzy kró­lem Czech a na­masz­czo­ną przez pa­pie­ża kon­fe­de­ra­cją ka­to­lic­ką, bo­wiem już w ro­ku nas­tęp­nym za­mek był wie­lo­krot­nie o­ble­ga­ny, by osta­tecz­nie u­lec znisz­cze­niu z rąk od­dzia­łów re­pre­zen­tu­ją­cych stro­nę skon­flik­to­wa­ne­go z kró­lem Je­rzym bis­ku­pa wroc­ław­skie­go.



FRANCKENSTEIN NA RYCINIE F.B. WERNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU, "TOPOGRAPHIA SEU COMPENDIUM SILESIAE 1744-68"
ZAMEK W LEWYM GÓRNYM ROGU

W

roku 1489 miasto wraz z zam­kiem o­ble­ga­ły i zdo­by­ły woj­ska kró­la Wę­gier Ma­cie­ja Kor­wi­na (zm. 1490), a nas­tęp­nie o­ku­po­wa­ły je przez kil­ka mie­się­cy, aż do śmier­ci wład­cy. Obec­ność wro­gie­go woj­ska po­gor­szy­ła i tak już bar­dzo zły stan wa­row­ni, któ­ra pod ko­niec XV stu­le­cia chy­li­ła się ku ru­inie. Jej sy­tu­a­cję zmie­ni­ła pod­ję­ta w 1524 ro­ku de­cy­zja Ka­ro­la I z ro­du Po­die­bra­dów (zm. 1536) o usta­no­wie­niu w Ząb­ko­wi­cach Śląs­kich głów­nej sie­dzi­by księ­stwa, z czym wią­za­ła się ko­niecz­ność po­czy­nie­nia wiel­kich in­wes­ty­cji na mia­rę pot­rzeb i am­bi­cji te­go wład­cy. Jesz­cze w la­tach 20. XVI-wie­ku ro­ze­bra­no więk­szość sta­rych go­tyc­kich mu­rów zam­ku i z wy­ko­rzys­ta­niem po­zos­ta­wio­nych zrę­bów przy­stą­pio­no do bu­do­wy wa­row­ni re­ne­san­so­wej, wed­ług pro­jek­tów kró­lew­skie­go ar­chi­tek­ta z Pra­gi Be­ne­dyk­ta Rej­ta, twór­cy mię­dzy in­ny­mi Sa­li Wła­dys­ła­wow­skiej zam­ku kró­lew­skie­go na Hrad­cza­nach. Plan re­zy­den­cji za­ło­żo­no z iś­cie kró­lew­skim roz­ma­chem: na po­tęż­nym czwo­ro­bo­ku o wy­mia­rach 62x65 met­rów flan­ko­wa­nym przez dwie cy­lin­drycz­ne ba­ste­je, z obie­ga­ją­cymi dzie­dzi­niec kruż­gan­ka­mi i wy­so­ką wie­żą bram­ną. Do 1532 ro­ku cał­ko­wi­cie wznie­sio­no i za­da­szo­no trzy skrzy­dła zam­ku. Bu­do­wę czwar­tej, pół­noc­nej częś­ci przer­wa­ła in­wa­zja wojsk Im­per­ium Os­mań­skie­go na Wę­gry, skut­ku­ją­ca tzw. trwo­gą tu­rec­ką, któ­ra skło­ni­ła Ka­ro­la do za­wie­sze­nia prac i sku­pie­nia moc­no już o­gra­ni­czo­nych środ­ków na bu­do­wę ziem­nych for­ty­fi­ka­cji w ce­lu za­bez­pie­cze­nia mia­sta przed e­wen­tu­al­nym na­jaz­dem. Po śmier­ci wład­cy w 1536 ro­ku je­go spad­ko­bier­cy nie by­li za­in­te­re­so­wa­ni kon­ty­nu­o­wa­niem in­we­sty­cji bu­do­wla­nych na zam­ku ząb­ko­wic­kim, kon­cen­tru­jąc się na ko­sztow­nym wy­po­sa­że­niu ksią­żę­cej re­zy­den­cji w Oleś­ni­cy. Za­dłu­żo­na wa­row­nia wraz z mias­tem sta­ła się więc przed­mio­tem lis­tów za­staw­nych i od­da­na zos­ta­ła w dzier­ża­wę.



PRZEJAZD BRAMNY Z UMIESZCZONYM NAD NIM HERBEM KAROLA PODIEBRADA, KRÓLA CZECH

K

sięstwo zię­bic­kie wró­ci­ło na włas­ność kró­la Czech w ro­ku 1569, wte­dy też za­mek u­czy­nio­no sie­dzi­bą sta­ros­tów ziem­skich. Jed­nym z pierw­szych sta­ros­tów ząb­ko­wic­kich zos­tał Fa­bian von Rei­chen­bach, praw­do­po­dob­nie z ini­cja­ty­wy któ­re­go roz­bu­do­wa­no u­moc­nie­nia o­bron­ne wa­row­ni i po­łą­czo­no ją z mia­stem. Oto­cze­nie zam­ku ziem­ny­mi bas­tio­na­mi poz­wo­li­ło je­go za­ło­dze o­de­przeć w 1632 ro­ku zbroj­ne o­blę­że­nia po­dej­mo­wa­ne za­rów­no przez woj­ska ce­sar­skie jak i przez Szwe­dów, jed­nak w kon­fron­ta­cji z od­dzia­ła­mi ce­sa­rza głód o­sta­tecz­nie zmu­sił o­broń­ców do ka­pi­tu­la­cji. Po­waż­niej­szych u­szko­dzeń gmach do­znał w lip­cu 1646 ro­ku, gdy zdo­by­ły go og­niem ar­ty­le­rii, a nas­tęp­nie za­ję­ły od­dzia­ły ce­sar­skie pod do­wódz­twem mar­szał­ka Raj­mun­da Mon­te­cuc­col­ie­go, de­cy­zją któ­re­go wy­sa­dzo­no mu­ry kur­ty­no­we, ba­ste­je i część skrzy­deł miesz­kal­nych.



WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU
F.B. WERNER, "TOPOGRAPHIA SEU COMPENDIUM SILESIAE 1744-68"

K

ie­dy w 1654 ro­ku Ząb­ko­wi­ce Śląs­kie prze­szły na włas­ność księ­cia Rze­szy Jo­han­na von Auer­sperg (zm. 1677), ten przy­stą­pił do częś­cio­wej od­bu­do­wy znisz­czo­ne­go zam­ku, przy czym cel tej in­wes­ty­cji o­bej­mo­wał prze­de wszyst­kim od­two­rze­nie za­bu­do­wy miesz­kal­nej z po­mi­nię­ciem for­ty­fi­kac­ji, co spra­wi­ło, że obiekt po u­tra­cie u­rzą­dzeń o­bron­nych prze­stał być wa­row­ny. Z upły­wem cza­su na­kła­dy na u­trzy­ma­nie re­zy­den­cji by­ły co­raz skrom­niej­sze, co zem­ści­ło się na kon­dy­cji mu­rów i spra­wi­ło, że u pro­gu XVIII wie­ku wy­słu­żo­ny wy­strój wnętrz od­bie­gał znacz­nie od stan­dar­dów e­po­ki. Pró­bo­wał te­mu za­ra­dzić Hein­rich von Auer­sperg (zm. 1783), właś­ci­ciel mia­sta od 1713 ro­ku, któ­ry roz­po­czął ge­ne­ral­ny re­mont zam­ku, jed­nak wkrót­ce wstrzy­mał wszyst­kie pra­ce z po­wo­du zbyt wy­so­kich kosz­tów. W ko­lej­nych la­tach stan tech­nicz­ny bu­do­wli po­gor­szył się na ty­le, że w 1728 pod­ję­to de­cyz­ję o wy­pro­wa­dze­nie z niej urzę­dów ziem­skich. Dzie­ła znisz­cze­nia do­peł­nił po­żar z 1784 ro­ku, w wy­ni­ku któ­re­go spło­nę­ła więź­ba i po­szy­cia zam­ko­wych da­chów.



RUINA NA LITOGRAFII Z POŁOWY XIX WIEKU

P

o przejściu mia­sta w rę­ce von Schla­bren­dor­fów, w ra­mach re­a­li­zo­wa­ne­go w trze­ciej de­ka­dzie XIX wie­ku pla­nu li­kwi­da­cji for­ty­fi­ka­cji miej­skich za­sy­pa­no fo­sy i zni­we­lo­wa­no wa­ły, któ­re ota­cza­ły za­mek, zaś w miej­scu daw­nych o­gro­dów za­ło­żo­no nie­wiel­ki park. Opusz­czo­ny gmach, choć poz­ba­wio­ny opa­su­ją­cych go u­rzą­dzeń o­bron­nych, wciąż jesz­cze za­chwy­cał przy­cią­ga­jąc u­wa­gę ar­tys­tów i mi­łoś­ni­ków sztu­ki, cze­go przy­kład znaj­dzie­my w re­la­cji pol­skie­go e­ko­no­mis­ty i dra­ma­to­pi­sa­rza Fry­de­ry­ka Skar­bka, któ­ry w 1826 ro­ku pi­sał: mia­stecz­ko ma pięk­na ru­inę sta­re­go zam­ku, no­co­wa­łem w nim. De­cyz­ją właś­ci­ciel­ki An­ny von Deym de do­mo hr. von Schla­bren­dorf (zm. 1919) na prze­ło­mie XIX i XX stu­le­cia w mu­rach daw­nej wa­row­ni fun­kcjo­no­wał skład na­fty, a na dzie­dziń­cu or­ga­ni­zo­wa­no ćwi­cze­nia stra­żac­kie i za­ję­cia spor­to­we. W okre­sie mię­dzy­wo­jen­nym, gdy ru­ina na­le­ża­ła do Fran­za von Deym (zm. 1925), otwar­to w wie­ży zam­ko­wej nie­wiel­kie mu­ze­um re­gio­nal­ne, po­nad­to część po­miesz­czeń za­a­dap­to­wa­no na po­trze­by schro­nis­ka tu­rys­tycz­ne­go i miej­skie­go te­a­tru.




ZAMEK NA POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU

P

od ko­niec II woj­ny świa­to­wej i w pier­wszych la­tach po­wo­jen­nych za­by­tek po­dzie­lił los wie­lu tego ty­pu o­biek­tów na Dol­nym Śląs­ku – je­go wy­po­sa­że­nie roz­par­ce­lo­wa­no, częś­cio­wo roz­kra­dzio­no, a pod mu­ry pod­ło­żo­no o­gień, któ­ry stra­wił wnę­trza i XIX-wiecz­ną drew­nia­ną za­bu­do­wę, za­mie­nia­jąc je w pus­tą ka­mien­ną sko­ru­pę. Po­zos­ta­łoś­ci wa­row­ni pro­wi­zo­rycz­nie za­bez­pie­czo­no w la­tach 1958-61. W 1975 ro­ku, w ra­mach kon­kur­su Na szla­ku za­mek pias­tow­ski wy­cię­to po­ra­sta­ją­ce mu­ry sa­mo­siej­ki, upo­rząd­ko­wa­no plac zam­ko­wy, za­bez­pie­czo­no skle­pie­nia i od­gru­zo­wa­no klat­ki scho­do­we. Pra­ce re­mon­to­wo-kon­ser­wa­cyj­ne pro­wa­dzo­no jesz­cze w la­tach 90., jed­nak ich o­gra­ni­czo­ny bra­kiem środ­ków fi­nan­so­wych za­kres nie był w sta­nie po­wstrzy­mać dal­szej de­gra­da­cji gma­chu, któ­ry w no­we ty­siąc­le­cie wkro­czył ja­ko opus­to­sza­ła, gro­żą­ca za­wa­le­niem ru­ina. Więk­sze in­we­sty­cje u­ru­cho­mio­no tu do­pie­ro w ro­ku 2012, co po­zwo­li­ło na roz­po­czę­cie dzia­łań ma­ją­cych na ce­lu czę­ścio­wą re­wi­ta­li­za­cję za­byt­ku i udo­stęp­nie­nie go dla zwie­dza­ją­cych.




ZAMEK NA POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU


Nie­miec­ka naz­wa mia­sta u­ży­wa­na już by­ła w śre­dnio­wie­czu, cze­go do­wód znaj­dzie­my w do­ku­men­tach z 1287 ro­ku, gdzie po raz pier­wszy po­ja­wi­ła się wzmian­ka o lo­ka­cji Fran­ken­stein. Póź­niej jej pi­sow­nia u­le­ga­ła pew­nej mo­dy­fi­ka­cji i fun­kcjo­no­wa­ła w znie­kształ­co­nych for­mach Fran­kin­stein (1338), Fran­ckin­steyn (1445) czy Fran­cken­stain (1651), by w cza­sach prus­kich od­zys­kać pier­wo­tne brzmie­nie. Ter­min Ząb­ko­wi­ce na­da­no mia­stu w 1945 ro­ku, a nas­tęp­nie wzbo­ga­co­no go o przy­miot­nik Ślą­skie.

Naz­wa Fran­ken­stein nie­mal wszys­tkim nam przy­wo­dzi na myśl prze­ra­ża­ją­ce­go i tra­gicz­ne­go za­ra­zem bo­ha­te­ra po­wieś­ci Ma­ry Shel­ley no­szą­cej ty­tuł Fran­ken­stein, czy­li współ­czes­ny Pro­me­te­usz. Nie wia­do­mo, skąd au­tor­ce przy­szło do gło­wy ta­kie właś­nie naz­wis­ko, ja­kim ob­da­rzy­ła w swo­jej wy­o­braź­ni słyn­ne­go do­kto­ra, któ­ry z frag­men­tów ludz­kich i zwie­rzę­cych ciał stwo­rzył mon­strum bę­dą­ce dziś jed­ną z ikon pop­kul­tu­ry. Co bar­dziej śmia­łe hi­po­te­zy ka­żą jed­nak szu­kać zwią­zku po­mię­dzy ty­tu­łem po­wieś­ci a mias­tem na Dol­nym Śląs­ku o tej sa­mej naz­wie. Oto bo­wiem na po­cząt­ku XVII wie­ku mia­sto to na­wie­dzi­ła e­pi­de­mia dżu­my o daw­no nie­spo­ty­ka­nej ska­li, i o ile po­mór lud­no­ści w tam­tych cza­sach wy­stę­po­wał czę­sto i pow­szech­nie, to w tym przy­pad­ku zdzi­wie­nie mógł bu­dzić fakt, że cho­ro­ba o­mi­nę­ła są­sied­nie miej­sco­woś­ci i za­a­ta­ko­wa­ła tyl­ko tu­taj. Uzna­no więc, że jak nic przy­czy­ną tak wy­so­kiej śmier­tel­no­ści i to w tak dziw­nych o­ko­licz­noś­ciach są si­ły nie­czy­ste. Z ini­cja­ty­wy władz miej­skich wdro­żo­no śledz­two, w wy­ni­ku któ­re­go poj­ma­no kil­ku gra­ba­rzy i ich po­moc­ni­ków, a nas­tęp­nie o­skar­żo­no ich o roz­sy­py­wa­nie tru­ją­ce­go pro­szku, by za­ra­biać nie tyl­ko na po­chów­kach, lecz rów­nież na o­kra­da­niu gro­bów, o­raz – że­by by­ło pi­kan­tniej – by od­da­wać cześć ciem­nym mo­com przez bez­czesz­cze­nie zwłok i je­dze­nie ludz­kich serc. Dzię­ki sku­tecz­nym me­to­dom per­swa­zji pod­da­ni o­pie­ce ka­ta pod­sąd­ni szyb­ko przy­zna­li się do wi­ny i zo­sta­li spa­le­ni żyw­cem.



Pro­ces ząb­ko­wic­kich gra­ba­rzy o­pi­sa­ła w 1606 roku wy­da­wa­na w Au­gsbur­gu ga­ze­ta Ne­we Zeyt­tung: W mieś­cie Fran­ken­stein na Ślą­sku poj­ma­no oś­miu gra­ba­rzy, wśród nich sześ­ciu męż­czyzn i dwie ko­bie­ty. Ci po tor­tu­rach w śledz­twie ze­zna­li, że spo­rzą­dzli­li za­tru­ty pro­szek i ten­że kil­ka ra­zy w do­mach roz­sy­py­wa­li, pro­gi, ko­łat­ki i kla­mki u drzwi sma­ro­wa­li, przez co wie­lu lu­dzi za­tru­ło się i po­u­mie­ra­ło. Po­za tym w do­mach skra­dli wie­le pie­nię­dzy, a ta­kże ob­dzie­ra­li tru­py, za­bie­ra­jąc im opoń­cze. Roz­ci­na­li tak­że brze­mien­ne ko­bie­ty i wyj­mo­wa­li z nich pło­dy, a ser­ca mło­dych dzie­ci zja­da­li na su­ro­wo. Tak­że z koś­cio­łów kra­dli o­bru­sy z oł­ta­rzy, a z am­bo­ny u­kra­dli dwa na­krę­ca­ne ze­ga­ry. To spro­szko­wa­li do swych niec­nych cza­rów i jesz­cze in­ne stra­szne rze­czy po­peł­nia­li [...].

Dzię­ki te­mu barw­ne­mu o­pi­so­wi hi­sto­ria sta­ła się sła­wna i jesz­cze przez wie­le lat o­po­wia­da­no ją w ca­łej Eu­ro­pie. Z pe­wnoś­cią zna­ła ją rów­nież Ma­ry Shel­ley, mi­łoś­nicz­ka li­te­ra­tu­ry fan­ta­sty­czno-na­u­ko­wej i dra­ma­tów gro­zy. Wą­tek ząb­ko­wic­ki jest więc praw­do­po­dob­ny, lecz nie je­dy­ny, ja­ki do­ty­ka ta­jem­ni­cy in­spi­ra­cji an­giel­skiej pi­sar­ki. Ta bo­wiem, gdy w wie­ku 16 lat po uciecz­ce z do­mu tu­ła­ła się wraz z uko­cha­nym po Eu­ro­pie, we wrze­śniu 1814 ro­ku do­tar­ła nad Ren w oko­li­ce zam­ku, w któ­rym przed la­ty za­miesz­ki­wał Kon­rad Dip­pel, le­karz po­dej­rze­wa­ny o roz­ko­py­wa­nie gro­bów w ce­lu pro­wa­dze­nia bli­żej nie­o­kre­ślo­nych eks­pe­ry­men­tów. Za­mek ten no­sił naz­wę…Fran­ken­stein.



FOTOGRAFIE RUIN ZAMKU Z LAT 30. XX WIEKU, NA ZDJĘCIACH WIEŻA BRAMNA I WIEŻA ZEGAROWA


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

e wzglę­du na brak zna­nych nam śred­nio­wiecz­nych o­pi­sów czy źró­deł iko­no­gra­ficz­nych, a tak­że z uwa­gi na bar­dzo sze­ro­ki za­kres zmian pro­wa­dzo­nych w cza­sach no­wo­żyt­nych, nie­zwy­kle trud­no jest o­bec­nie u­sta­lić daw­ny wy­gląd go­tyc­kie­go zam­ku. Wie­my o nim ty­le, że zos­tał wznie­sio­ny z pias­kow­ca na stro­mej skar­pie nad­rzecz­nej, przy­pusz­czal­nie na pla­nie nie­re­gu­lar­nym zbli­żo­nym do o­wa­lu. Za­cho­wa­ne po­zo­sta­łoś­ci wska­zu­ją na funk­cjo­no­wa­nie w je­go o­brę­bie co naj­mniej jed­ne­go do­mu miesz­kal­ne­go wy­so­kie­go na dwie kon­dy­gna­cje, gdzie po­miesz­cze­nia par­te­ru by­ły skle­pio­ne. Frag­men­ty naj­star­szej bu­do­wli znaj­du­ją się w po­łud­nio­wej częś­ci zam­ku ja­ko krót­ki od­ci­nek bie­gną­cy po łu­ku w mu­rze re­ne­san­so­wym.





PLAN RUIN ZAMKU W ZĄBKOWICACH, CZARNYM KOLOREM OZNACZONO RELIKTY ŚREDNIOWIECZNEJ WAROWNI
WKOMPONOWANE W MURY XVI-WIECZNE: 1. NAROŻNE BASTEJE, 2. WIEŻA BRAMNA, 3. WIEŻA ZEGAROWA,
4. SKRZYDŁO WSCHODNIE, 5. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE, 6. POZOSTAŁOŚCI KRUŻGANKÓW

Z

amek re­ne­san­so­wy za­ło­żo­no na pla­nie czwo­ro­bo­ku o wy­mia­rach 62x65 met­rów, z dwie­ma na­ro­żny­mi, trój­kon­dyg­na­cyj­ny­mi ba­ste­ja­mi usy­tu­o­wa­ny­mi po prze­kąt­nej, umo­żli­wia­jąc flan­ko­wy ostrzał wzdłuż mu­rów nie­mal na peł­nym ich ob­wo­dzie. Ba­ste­je przy­sto­so­wa­no do uży­cia dział, o czym świad­czą za­cho­wa­ne dzia­ło­bit­nie i ka­na­ły od­pro­wa­dza­ją­ce dy­my pro­cho­we. W cen­tral­nej czę­ści skrzy­dła wschod­nie­go sta­nę­ła wie­ża, z fur­tą dla pie­szych i prze­jazdem bram­nym pro­wa­dzą­cymi na dzie­dzi­niec. Jej su­ro­wą go­tyc­ką for­mę zła­ma­no przez za­sto­so­wa­nie re­ne­san­so­wej de­ko­ra­cji o­kien oraz przez wmu­ro­wa­nie nad bra­mą o­ka­za­łe­go por­ta­lu z her­bem Ka­ro­la Po­die­bra­da: or­łem ksią­żąt zię­bic­ko-oleś­nic­kich i sza­cho­wni­cą ksią­żąt świd­nic­kich. Za­bu­do­wę miesz­kal­ną zam­ku sta­no­wi­ły czte­ry skrzy­dła, z któ­rych fun­kcje re­pre­zen­ta­cyj­ne peł­nił ciąg wschod­ni miesz­czą­cy dwie du­że kom­na­ty (iz­ba sta­nów, sa­la ry­cer­ska) o wy­mia­rach 22x9,4 me­try, zaj­mu­ją­ce par­ter i pier­wsze pię­tro po­mię­dzy wie­żą bram­ną a basz­tą zwa­ną kru­czą wie­żą. Sa­la dol­na by­ła skle­pio­na, a gór­ną na­kry­wał strop, nad któ­rym u­miesz­czo­no po­ko­je dla słu­żby i pi­sa­rzy ziem­skich.



REKONSTRUKCJA ZAMKU XVI-WIECZNEGO WG O. FELCMAN, R. FUKALA

Ż

y­cie dwo­ru kon­cen­tro­wa­ło się w skrzy­dłach po­łud­nio­wym i za­chod­nim, gdzie gór­ne po­miesz­cze­nia po­sia­da­ły bez­po­śred­nią ko­mu­ni­ka­cję z dzie­dziń­cem re­a­li­zo­wa­ną za po­śred­nic­twem zew­nętrz­nych scho­dów lub gan­ków. Na pię­trze skrzy­dła po­łud­nio­we­go znaj­do­wał się apar­ta­ment o wy­mia­rach 16,5x8 me­trów, do­kąd pro­wa­dził o­zdo­bny por­tal, umiesz­czo­ny w po­bli­żu wie­ży ze­ga­ro­wej – dru­giej do­mi­nan­ty zam­ku. Za­bu­do­wę miesz­kal­ną za­my­ka­ło nig­dy nie u­koń­czo­ne skrzy­dło pół­noc­ne, two­rzą­ce wraz z po­zo­sta­ły­mi bu­dyn­ka­mi re­gu­lar­ny dzie­dzi­niec o bo­ku oko­ło 37 met­rów o­to­czo­ny re­ne­san­so­wy­mi drew­nia­ny­mi kruż­gan­ka­mi. Fa­sa­dy bu­dyn­ków po­kry­te by­ły bo­ga­tym wy­stro­jem ar­chi­tek­to­nicz­no-rzeź­biar­skim re­pre­zen­to­wa­nym przez por­ta­le, obra­mie­nia o­kien, her­by ro­do­we i ota­cza­ją­cą zwień­cze­nie mu­rów at­ty­kę. Za­cho­wa­ne tyn­ki basz­ty na­roż­nej no­szą śla­dy pier­wsze­go zna­ne­go na Śląs­ku re­ne­san­so­we­go bo­nio­wa­nia, czy­li pro­fi­lo­wa­nia tyn­ku na­śla­du­ją­ce­go u­kład ka­mie­ni w mu­rze.




WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU WG F.B. WERNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


D

o cza­sów współ­czes­nych w do­brym sta­nie za­cho­wa­ły się mu­ry ma­gis­tral­ne na ca­łym ob­wo­dzie wraz z wie­żą bram­ną i wie­żą ze­ga­ro­wą, a tak­że nie­licz­ne zdo­bie­nia i roz­wią­za­nia ar­chi­tek­to­nicz­ne o cha­rak­te­rze o­bron­nym lub u­żyt­ko­wym. W więk­szoś­ci nie prze­trwa­ły po­dzia­ły wew­nętrz­ne; dre­wnia­ne stro­py spło­nę­ły, a skle­pie­nia częś­cio­wo za­pa­dły się. Po­mi­mo sto­sun­ko­wo wy­so­kie­go sto­pnia za­cho­wa­nia ory­gi­nal­nej za­byt­ko­wej sub­stan­cji i jej nie­wąt­pli­wej u­ro­dy przez ca­ły o­kres PRL oraz wie­le lat po je­go upad­ku za­mek nie miał szczę­ścia do go­spo­da­rzy, któ­rzy o­gra­ni­cza­jąc in­we­sty­cje na je­go kon­ser­wa­cję i utrzy­ma­nie spro­wa­dzi­li go do ro­li dru­go­rzęd­nej a­tra­kcji nie­war­tej wy­sił­ku fi­nan­so­we­go i or­ga­ni­za­cyj­ne­go. Szczę­śli­wie coś drgnę­ło po 2010 ro­ku, gdy pod­ję­to pierw­sze sta­ra­nia w kie­ru­nku kom­plek­so­we­go za­bez­pie­cze­nia ru­iny i udos­tę­pnie­nia jej dla zwie­dza­ją­cych. Skut­kiem te­go do ro­ku 2017 za­mek od­zys­kał jed­ną z dwóch na­roż­nych ba­stei, skle­pie­nia w wie­ży bram­nej i wień­czą­cą ją at­ty­kę. Za­bez­pie­czo­no tak­że ko­ro­nę je­go mu­rów i wzmoc­nio­no je w miej­scach gro­żą­cych za­wa­le­niem.




REKONSTRUKCJA NAROŻNEJ BASTEI I PRACE REMONTOWE W WIEŻY BRAMNEJ, 2013

W

ko­lej­nych la­tach pla­no­wa­na jest a­dap­ta­cja wie­ży bram­nej na ce­le u­żyt­ko­we, re­mont i za­bez­pie­cze­nie wie­ży ze­ga­ro­wej, czę­ścio­wa re­wi­ta­li­za­cja dzie­dziń­ca wraz od­bu­do­wą pod­cie­nia przy wie­ży bram­nej, a tak­że a­ran­ża­cja wy­bra­nych po­miesz­czeń na po­trze­by or­ga­ni­za­cji miej­skich wy­da­rzeń kul­tu­ral­nych.


Ru­ina u­do­stęp­nio­na jest do zwie­dza­nia, na­le­ży jed­nak pa­mię­tać, że bi­le­ty u­pra­wnia­ją­ce do wstę­pu na za­mek mo­żna za­ku­pić tyl­ko w Krzy­wej Wie­ży lub w Iz­bie Pa­mią­tek Re­gio­nal­nych (inf. z 2019). Zwie­dza­nie od­by­wa się w to­wa­rzy­stwie prze­wod­ni­ka.


Centrum Informacji Turystycznej
Rynek 56, 57-200 Ząbkowice Śląskie
tel. 74 815 20 43
e-mail: turystyka@zckit.pl

Godziny otwarcia zamku / Ceny biletów


NA DZIEDZIŃCU, STAN W 2019

FRAGMENT ELEWACJI ZACHODNIEJ ZAMKU



DOJAZD


Z

amek stoi przy ul. Krzy­wej, na wy­so­kiej skar­pie w po­łud­nio­wej częś­ci mia­sta, któ­rą od za­cho­du w nie­wiel­kiej o­dle­głoś­ci mi­ja dro­ga E67. Oso­by po­dró­żu­ją­ce ko­le­ją po­win­ny po wyj­ściu z dwor­ca kie­ro­wać się na po­łud­nie, w stro­nę Ryn­ku, i da­lej po­dą­żać pro­sto ul. Ar­mii Kra­jo­wej, a nas­tęp­nie - po doj­ściu do ul. Krzy­wej - skrę­cić w pra­wo. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)



W po­bli­żu brak jest wy­dzie­lo­nych pla­ców par­kin­go­wych. Sa­mo­chód zo­sta­wić moż­na na jed­nym z cia­snych i czę­sto za­tło­czo­nych miejsc bez­poś­red­nio przy ul. Ar­mii Kra­jo­wej lub ul. Cia­snej (na­zwa nad­zwy­czaj traf­na), al­bo za­par­ko­wać nie­co da­lej od ruin, np. w Ryn­ku.




LITERATURA


1. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, Politechnika Wrocławska 2003
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. J. Lamparska: Zamkowe tajemnice, Asia Press 2009
4. R. Łuczyński: Chronologia dziejów Dolnego Śląska, Atut 2006
5. R. Łuczyński: Zamki, dwory i pałace w Sudetach, Wspólnota Akademicka 2008
6. M. Perzyński: Dolny Śląsk - kraina katedr, zamków i wulkanów, WDW 2007
7. M. Perzyński: Zamki, twierdze i pałace Dolnego Śląska i Opolszczyzny, WDW 2006
8. Materiały promocyjne Urzędu Miasta Ząbkowice Śląskie



WIDOK ZAMKU OD WSCHODU

WIEŻA BRAMNA I WIEŻA ZEGAROWA WIDZIANE Z KRZYWEJ WIEŻY


W pobliżu:
Kamieniec Ząbkowicki - zamek neogotycki z XIX w., 12 km
Rudnica - ruina dworu obronnego z XVI w., 12 km
Bardo Śląskie - relikty zamku książęcego z XIV w., 13 km
Ciepłowody - ruina zamku rycerskiego z XIII/XVI w., 14 km
Grodziszcze - pozostałości zamku z XIII/XIV w., 13 km
Srebrna Góra - twierdza górska z XVIII w., 13 km
Stoszowice - zamek szlachecki z XIII/XIV w., przebudowany w z XVII w., 14 km
Owiesno - ruina zamku szlacheckiego z XIV/XVII w., 16 km
Niemcza - zamek książęcy z XIII w., przebudowany, 17 km




WARTO ZOBACZYĆ:



Gotycką Krzywą Wieżę sto­ją­cą przy ul. Świę­te­go Woj­cie­cha. Jej ge­ne­za się­ga praw­do­po­dob­nie XIV wie­ku, gdy wie­ża za­czę­ła peł­nić fun­kcję bra­my miej­skiej, choć mo­żna rów­nież spot­kać się z opi­nią, że sta­no­wi ona re­likt po pierw­szym zam­ku ząb­ko­wic­kim, któ­ry miał tu ist­nieć jesz­cze przed lo­ka­cją mia­sta. Co naj­mniej od XV stu­le­cia bu­dow­la słu­ży­ła za dzwon­ni­cę, naj­pierw miej­ską, a od 1507 – koś­ciel­ną. Po raz pier­wszy prze­chy­le­nie wie­ży stwier­dzo­no u schył­ku XVI wie­ku, gdy pod wpły­wem na­prę­żeń po­pę­kał mur gan­ku łą­czą­ce­go ją z koś­cio­łem św. An­ny. Po­wszech­nie przyj­mu­je się, że przy­czy­ną u­tra­ty sta­bil­noś­ci by­ły wstrzą­sy te­kto­nicz­ne, ja­kie od­no­to­wa­no we wrześ­niu 1590 ro­ku, lub roz­mo­knię­cie grun­tu po­wo­du­ją­ce osia­da­nie fun­da­men­tów. Obec­nie od­chy­le­nie bu­dow­li od pio­nu wy­no­si 2,14 met­ra i ca­ły czas po­stę­pu­je. Stan ten jak do­tąd nie sta­no­wi za­gro­że­nia i wie­żę mo­żna zwie­dzać. Z jej ta­ra­su wi­do­ko­we­go roz­ta­cza się in­te­re­su­ją­ca pa­no­ra­ma mia­sta z ru­iną zam­ku w po­łud­nio­wej częś­ci wid­no­krę­gu.


IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=



Najstarszy budynek miesz­kal­ny w Ząb­ko­wi­cach Śląs­kich zwa­ny Dwo­rem Ry­ce­rza Kauf­fun­ga, gdzie sie­dzi­bę zna­laz­ła Iz­ba Pa­mią­tek Re­gio­nal­nych - miej­skie mu­ze­um et­no­gra­ficz­ne z eks­po­zy­cja­mi o­bej­mu­ją­cy­mi daw­ne wy­po­sa­że­nie go­spo­dar­stwa do­mo­we­go, me­ble, sprzęt RTV i AGD (to już 2. po­ło­wa XX wie­ku) i ko­lek­cje his­to­rycz­nej bro­ni. W po­miesz­cze­niach piw­nicz­nych dwo­ru zor­ga­ni­zo­wa­no na­wią­zu­ją­ce do po­wieś­ci Ma­ry Shel­ley La­bo­ra­to­rium Do­kto­ra Fran­ken­stei­na, któ­re­go for­ma i wy­po­sa­że­nie sta­no­wią luź­ną, gro­tes­ko­wo przed­sta­wio­ną in­ter­pre­ta­cję wy­da­rzeń książ­ko­wych. Jed­nak­że ze wzglę­du na du­żą ilość eks­po­na­tów u­ka­zu­ją­cych w ra­czej u­pior­nym świe­tle a­na­to­micz­ne ce­chy or­ga­niz­mów ludz­kich i zwie­rzę­cych, nie po­le­cam zwie­dza­nia te­go przy­byt­ku w to­wa­rzys­twie młod­szych dzie­ci.


IMG src= IMG src= IMG src=
IMG src= IMG src= IMG src=




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2019
fotografie: 2002, 2013, 2019
© Jacek Bednarek