*** KLASZTOR SIÓSTR KLARYSEK W STARYM SĄCZU ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

STARY SĄCZ

klasztor klarysek

KLASZTOR KLARYSEK W STARYM SĄCZU, WIDOK OD WSCHODU

DZIEJE KLASZTORU

OPIS KLASZTORU

ZWIEDZANIE


W

drugiej połowie XIII wieku centrum ad­mi­ni­stra­cyj­ne i go­spo­dar­cze Są­dec­czy­zny sta­no­wi nie (tak jak obec­nie) No­wy, lecz Sta­ry Sącz, mia­sto za­ło­żo­ne w 1257 ro­ku przez księż­ną kra­kow­ską i san­do­mier­ską Kin­gę z kró­lew­skiej dy­na­stii Ar­pa­dów (zm. 1292), któ­ra osa­dę tę otrzy­ma­ła wraz z ca­łą kasz­te­la­nią są­dec­ką od swe­go mę­ża Bo­le­sła­wa V Wsty­dli­we­go ja­ko za­bez­pie­cze­nie po­sa­gu mał­żeń­skie­go. Gdy Bo­le­sław umie­ra w 1279 ro­ku, Kin­ga od­da­je wła­dzę ksią­żę­cą, prze­no­sząc się do Sta­re­go Są­cza, gdzie 6 lip­ca 1280 ro­ku fun­du­je klasz­tor Ubo­gich Sióstr Świę­tej Kla­ry. Te­go dnia zrze­ka się ona na rzecz kon­wen­tu praw do mia­sta oraz 28 wsi, a na­stęp­nie przyw­dzie­wa ha­bit za­kon­ny sta­jąc się kla­ry­ską.


Fundację klasztoru po­prze­dza spór po­mię­dzy Kin­gą a księ­ciem ma­ło­pol­skim Lesz­kiem Czar­nym (zm. 1288), któ­ry po­cząt­ko­wo nie chce zgo­dzić się na usta­no­wio­ne w niej pra­wa, przy­wi­le­je i do­cho­dy no­we­go zgro­ma­dze­nia. Osta­tecz­nie jed­nak akt fun­da­cyj­ny kon­wen­tu zo­sta­je za­ak­cep­to­wa­ny przez wła­dze zwierz­chnie, i choć je­go ory­gi­nał nie za­cho­wał się do na­szych cza­sów, to treść do­ku­men­tu zna­my z XVII-wiecz­nej ko­pii. Na­pi­sa­no w nim: My, Ku­ne­gun­da (Kin­ga), wdo­wa po śp. pa­nu Bo­le­sła­wie nie­gdyś księ­ciu kra­kow­skim, pa­ni i księż­na są­dec­ka, roz­wa­ża­jąc głę­bo­ko w ser­cu i rze­tel­ną po­boż­no­ścią, że nic tak nie bę­dzie po­moc­nym na osta­tecz­nym są­dzie i nic tak nie prze­bła­ga Spra­wie­dli­we­go Sę­dzie­go, któ­ry da­je ży­cie spra­wie­dli­wym, a śmierć bez­boż­nym, jak dzie­ła mi­ło­sier­dzia, […] po­sta­no­wi­li­śmy ku chwa­le Bo­żej, […] upo­sa­żyć i wy­bu­do­wać klasz­tor dla za­kon­nic św. Kla­ry, aby wy­rzekł­szy się wła­snej wo­li, słu­ży­ły Pa­nu w bo­jaź­ni we dnie i w no­cy i kro­czy­ły przed Nim w świą­to­bli­wo­ści i praw­dzie […].


PRZED BRAMĄ KLASZTORNĄ

K

lasztor otrzymuje najhojniejsze upo­sa­że­nie spo­śród żeń­skich fun­da­cji po­wsta­łych w XIII wie­ku w Pol­sce. Wpływ na to ma za­rów­no re­gu­ła za­ko­nu po­zwa­la­ją­ca na po­sia­da­nie wspól­nej wła­sno­ści, jak i oso­ba sa­mej fun­da­tor­ki. Na je­go roz­wój i utrzy­ma­nie w pierw­szych la­tach istnie­nia prze­zna­cza­ne są do­cho­dy z mia­sta Sta­ry Sącz i przy­na­leż­nych do nie­go wsi, a tak­że wpły­wy z usy­tu­owa­nej w po­bli­żu ko­mo­ry cel­nej. Z do­ku­men­tów spo­rzą­dzo­nych przez bi­sku­pa Pa­wła z Prze­man­ko­wa (zm. 1290) wie­my, że w 1281 ro­ku zgro­ma­dze­nie już funk­cjo­no­wa­ło, a je­go trzon sta­no­wi­ły sio­stry spro­wa­dzo­ne do Sta­re­go Są­cza z pod­kra­kow­skiej Ska­ły - do­daj­my, prze­sie­dlo­ne tu wbrew wo­li kar­dy­na­ła Ma­te­usza i księ­cia Lesz­ka Czar­ne­go. Za­le­dwie kil­ka lat póź­niej klasz­tor sta­je przed za­gro­że­niem ze stro­ny hord ta­tar­skich, któ­re pod ko­niec 1289 ro­ku na­jeż­dża­ją Ma­ło­pol­skę. W obli­czu nie­bez­pie­czeń­stwa Kin­ga wraz z po­zo­sta­ły­mi za­kon­ni­ca­mi ra­tu­nek znaj­du­je chro­niąc się na zam­ku pie­niń­skim: W tym cza­sie bło­go­sła­wio­na księż­na Kin­ga […] z gro­nem sie­dem­dzie­się­ciu za­kon­nic są­dec­kich oraz dwie­ma swy­mi sio­stra­mi: Jo­len­tą, wdo­wą po księ­ciu ka­li­skim Bo­le­sła­wie Po­boż­nym i Kon­stan­cją, wdo­wą po kró­lu Ru­si Da­nie­lu, któ­re rów­nież wstą­pi­ły do klasz­to­ru i przyw­dzia­ły ha­bit, z wie­lo­ma ka­pła­na­mi i ry­ce­rza­mi uda­ły się do po­ło­żo­ne­go nad Du­naj­cem, w po­bli­żu mia­sta Kro­ścien­ka zam­ku Pie­ni­ny, chro­nio­ne­go do­sko­na­le za­rów­no na­tu­ral­nym po­ło­że­niem, jak i sztucz­nym ob­wa­ro­wa­niem, do­stęp­ne­go jed­nym wą­skim przej­ściem i tam bez­piecz­nie prze­by­wa­ła, gdy Ta­ta­rzy sia­li spu­sto­sze­nie.



BASZTA W POŁUDNIOWEJ CZĘŚCI OBWAROWAŃ NALEŻY DO NAJBARDZIEJ CHARAKTERYSTYCZNYCH BUDOWLI
KOMPLEKSU KLASZTORNEGO


Kinga (zwa­na też Ku­ne­gun­dą) była trze­cią z ko­lei cór­ką kró­la Wę­gier Be­li IV z dy­na­stii Ar­pa­dów i ce­sa­rzów­ny grec­kiej Ma­rii La­ska­ri­ny. Uro­dzi­ła się 5 mar­ca 1234 roku w Ostrzy­ho­miu (Eszter­gom), pierw­szej sto­li­cy Wę­gier zwa­nej wę­gier­skim Wa­ty­ka­nem. Do Pol­ski przy­by­ła w 1239 ro­ku ja­ko pię­cio­let­nie dzie­cko, aby za­rę­czyć się z księ­ciem san­do­mier­skim Bo­le­sła­wem V. Mał­żeń­stwo za­war­ła w wie­ku lat 12 (Bo­le­sław li­czył so­bie wów­czas 20 wio­sen), wno­sząc w po­sa­gu 40 ty­się­cy grzy­wienGrzywna - dawna jednostka miary stosowana w średniowiecznej i nowożytnej Polsce. Odpowiadała wartości około 200 gram srebra. Jedna grzywna krakowska równała się 48 groszom praskim. , a we­dług tra­dy­cji rów­nież sól wę­gier­ską, któ­rą w tym cza­sie roz­po­czę­to wy­do­by­wać na więk­szą ska­lę w Boch­ni i Wie­licz­ce.

Niewiele wiadomo na temat dzie­ciń­stwa i mło­do­ści kró­lew­ny po­za tym, że otrzy­ma­ła ona sta­ran­ne wy­kształ­ce­nie, wpierw na dwo­rze kró­lew­skim w Bu­dzie, a póź­niej w San­do­mie­rzu i Kra­ko­wie. W Pol­sce nad wy­cho­wa­niem Kin­gi czu­wa­ła mat­ka mę­ża księż­na Grzy­mi­sła­wa oraz je­go sio­stra księż­na Sa­lo­mea, pierw­sza kla­ry­ska na zie­miach pol­skich, co nie­wąt­pli­wie wpły­nę­ło na re­li­gij­ność przy­szłej świę­tej. Jak za­pi­sano w Ży­wo­­tach…, Kin­ga już ja­ko dzie­cko lu­bi­ła spę­dzać czas na mo­dli­twach, a za swój cel sta­wia­ła wiecz­ne po­zo­sta­wa­nie w dzie­wi­ctwie. Ni­gdy nie do­wie­my się, czy uda­ło się jej do­cho­wać tych in­ten­cji do dzie­więt­na­ste­go ro­ku ży­cia, gdy za zgo­dą mę­ża zło­ży­ła przed bi­sku­pem kra­kow­skim ślu­by do­zgon­nej czy­sto­ści w mał­żeń­stwie, z po­wo­du któ­rych hi­sto­ry­cy wie­le lat póź­niej na­da­li księ­ciu Bo­le­sła­wo­wi nie­zbyt po­chleb­ny przy­do­mek Wsty­dli­wy. Wkrót­ce po­tem wstą­pi­ła do za­ko­nu świec­kiego zo­sta­­jąc ter­cjar­kąTercjarze - zakonnicy świeccy..

W 1257 roku Kinga otrzymała od mę­ża zie­mię są­dec­ką ja­ko za­bez­pie­cze­nie wnie­sio­ne­go przez nią po­sa­gu, któ­ry książę prze­zna­czył na po­trze­by zwią­za­ne z od­bu­do­wą ziem znisz­czo­nych przez Ta­ta­rów w 1241 i w cza­sie póź­niej­szych na­jaz­dów. Po­zo­sta­jąc u bo­ku mał­żon­ka bra­ła czyn­ny udział w ży­ciu po­li­tycz­nym i gos­po­dar­czym księ­stwa, o czym świad­czy obec­ność jej pie­czę­ci na wie­lu do­ku­men­tach wy­sta­wio­nych na dwo­rze ksią­żę­cym. Prag­nąc re­ali­zo­wać ide­ały ży­cia fran­cisz­kań­skie­go Kin­ga wspie­ra­ła naj­uboż­szych, bu­du­jąc le­gen­dę opie­kun­ki, a w przy­szło­ści cu­do­twór­czy­ni, któ­rej kult roz­wi­nie się wkrót­ce po jej śmier­ci i bę­dzie trwał przez wie­ki. Nie­wąt­pli­wie wpływ na po­pu­lar­ność księż­nej mia­ła jej ogrom­na hoj­ność dla ko­ścio­łów kra­kow­skich i oko­licz­nych klasz­to­rów, a tak­że licz­ne fun­da­cje, wśród nich ko­ścio­łów w Boch­ni i No­wym Kor­czy­nie.


ŚW. KINGA JEST M.IN. PATRONKĄ GÓRNIKÓW, STĄD NAJWIĘKSZA KAPLICA KOPALNI SOLI W WIELICZCE NOSI WŁAŚNIE JEJ IMIĘ


Najważniejszym dziełem ży­cia Kin­gi było jed­nak za­ło­że­nie klasz­to­ru kla­ry­sek w Sta­rym Są­czu, gdzie za­miesz­ka­ła po śmier­ci mę­ża w 1279 ro­ku. I choć ofi­cjal­nie ni­gdy nie peł­ni­ła w za­ko­nie żad­nych waż­nych funk­cji i god­no­ści, z za­cho­wa­nych do­ku­men­tów wy­ni­ka, że utrzy­my­wa­ła tu­taj licz­ny dwór słu­żą­cy pro­wa­dze­niu dzia­łal­no­ści go­spo­dar­czej i ad­mi­ni­stra­cji. Zmar­ła w opi­nii świę­to­ści 24 lip­ca 1292 ro­ku po dłu­giej cho­ro­bie, a na­stęp­nie zo­sta­ła po­cho­wa­na pod po­sadz­ką klasz­tor­nej ka­pli­cy.

Wkrótce po śmierci Kingi odno­to­wa­no licz­ne „cu­da” i „ła­ski” do­ko­na­ne za jej po­śred­nic­twem. W la­tach 1307-12 za­no­to­wa­no 21 ta­kich wy­da­rzeń, co sta­ło się pod­sta­wą do pod­ję­cia sta­rań o uzna­nie fun­da­tor­ki klasz­to­ru za świę­tą. Na prze­strze­ni ko­lej­nych wie­ków sta­ra­nia te po­dej­mo­wa­no wie­lo­krot­nie, lecz za­wsze bez­sku­tecz­nie. Do­pie­ro w 1687 ro­ku, przy sil­nym wspar­ciu kró­la Ja­na III So­bies­kie­go i bi­sku­pa Mi­ko­ła­ja Obor­skie­go Kon­gre­ga­cja ds. Obrzę­dów w Wa­ty­ka­nie za­twier­dzi­ła od­wiecz­ność kul­tu Kin­gi, a pa­pież Alek­san­der VIII do­ko­nał jej be­aty­fi­ka­cji. W po­czet świę­tych za­li­czo­na zo­sta­ła Kin­ga 16 czerw­ca 1999 ro­ku za pon­ty­fi­ka­tu pa­pie­ża Ja­na Paw­ła II.

Dzieje księżnej spisane zo­sta­ły w tzw. Ży­wo­tach, bę­dą­cych praw­do­po­dob­nie dzie­łem kra­kow­skich fran­cisz­ka­nów. Naj­star­sza ich część, za­ty­tu­ło­wa­na Vi­ta et mi­ra­cu­la san­ctae Kyn­gae du­cis­sae Cra­cov­ien­sis, po­wsta­ła oko­ło 30 lat po śmier­ci Kin­gi, moż­na więc przy­jąć, że jej au­tor li­cząc się z opi­nią wciąż ży­ją­cych czy­tel­ni­ków sta­rał się przed­sta­wić wier­ną pa­mięć swo­jej bo­ha­ter­ki. Dzię­ki te­mu Ży­wo­ty trak­to­wa­ne są współ­cześ­nie ja­ko cen­ne źró­dło in­for­ma­cji, przy­naj­mniej w kon­tek­ście re­aliów hi­sto­rycz­nych, ja­kie opi­sy­wa­ły.


WNĘTRZE KLASZTORNEGO KOŚCIOŁA TRÓJCY ŚWIĘTEJ, PO PRAWEJ STRONIE KAPLICA ZE SZCZĄTKAMI ŚW. KINGI

P

omimo faktu, że na początku XIV wie­ku do­mi­nu­ją­cym w re­gio­nie ośrod­kiem po­li­tycz­nym i ad­mi­ni­stra­cyj­nym sta­je się lo­ko­wa­ny przez kró­la Wa­cła­wa II No­wy Sącz, za spra­wą Kin­gi oraz jej „cu­dów” kon­went w Sta­rym Są­czu wciąż cie­szy się wiel­kim za­in­te­re­so­wa­niem ze stro­ny wład­ców świec­kich i ko­ściel­nych. Wspie­ra­ją go i ota­cza­ją opie­ką pol­scy kró­lo­wie m.in. Wła­dy­sław Ło­kie­tek (zm. 1333) i je­go żo­na Ja­dwi­ga (zm. 1339), Ka­zi­mierz Wiel­ki (zm. 1370), je­go sio­stra El­żbie­ta Ło­kiet­ków­na (zm. 1380), a tak­że Wła­dy­sław Ja­gieł­ło (zm. 1434), któ­ry – jak mó­wi tra­dy­cja – po­da­ro­wał kla­ry­skom dwa garn­ce zło­ta ja­ko vo­tum dzięk­czyn­ne za zwy­cię­stwo w bi­twie pod Grun­wal­dem. Klasz­tor czer­pie do­cho­dy w po­sta­ci czyn­szów, dzie­się­cin, pło­dów rol­nych z mia­sta i wsi, oraz z na­da­ne­go mu przez ostat­nie­go Pia­sta pra­wa wol­ne­go han­dlu so­lą na ca­łym Spi­szu. Ogrom­ny wpływ na je­go roz­wój ma udział w ży­ciu klasz­tor­nym przed­sta­wi­cie­lek ro­dów kró­lew­skich, wśród nich Ja­dwi­gi Bo­le­sła­wów­ny, wdo­wy po Wła­dy­sła­wie Ło­kiet­ku, któ­ra w 1337 ro­ku przyw­dzie­wa ha­bit nie re­zy­gnu­jąc jed­nak ze świec­kiej wła­dzy przy­słu­gu­ją­cej jej z ty­tu­łu opra­wy wdo­wiej. W la­tach 50. XIV wie­ku god­ność ksie­ni klasz­to­ru kla­ry­sekKsieni - wyższa przełożona w zakonach żeńskich - żeński odpowiednik opata. w Sta­rym Są­czu peł­ni na­to­miast Kon­stan­cja Pia­stów­na świd­nic­ka (zm. przed 1364), sio­strze­ni­ca Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go i wdo­wa po księ­ciu gło­gow­skim Przem­ku (zm. 1331).



TAJEMNICZE, PRZYPUSZCZALNIE XIV-WIECZNE RYTY NA ŚCIANACH CHÓRU W KOŚCIELE ŚW. TRÓJCY
M. KORNECKI: "OCHRONA I KONSERWACJA ZABYTKÓW W WOJEWÓDZTWIE KRAKOWSKIM W LATACH 1945-75"

P

rawdopodobnie jeszcze za życia fun­da­tor­ki klasz­to­ru roz­po­czy­na się w Sta­rym Są­czu bu­do­wa ko­ścio­ła p.w. św. Kla­ry. W 1285 ro­ku ar­cy­bi­skup gnieź­nień­ski Ja­kub Świn­ka (zm. 1314) do­ko­nu­je je­go kon­se­kra­cji na­da­jąc czter­dzie­sto­dnio­we od­pu­sty wszyst­kim, któ­rzy w wy­zna­czo­ne świę­ta od­wie­dzą mia­sto za­si­la­jąc dat­ka­mi na rzecz no­we­go do­mu pań­skiego. Z pew­no­ścią jed­nak w tym cza­sie ko­ściół jesz­cze nie ist­nie­je ja­ko kom­plet­na bu­dow­la, a je­go po­świę­ce­nie obej­mu­je je­dy­nie ja­kąś część z ro­mań­skim prez­bi­te­rium, któ­re ucho­dzi za naj­star­szy je­go frag­ment. W ro­ku 1332 bi­skup kra­kow­ski Jan Grot (zm. 1347) do­ko­nu­je po­now­nej kon­se­kra­cji świą­ty­ni w klasz­to­rze sióstr kla­ry­sek, na­da­jąc jej pa­tro­nat Trój­cy Świę­tej. Nie wia­do­mo jed­nak, czy uro­czy­stość ta zwią­za­na jest z za­koń­cze­niem prac bu­dow­la­nych roz­po­czę­tych jesz­cze za ży­cia Kin­gi, czy mo­że do­ty­czy zu­peł­nie no­we­go gma­chu, wznie­sio­ne­go w sty­lu go­tyc­kim już w wie­ku XIV.



XV-WIECZNA GOTYCKA CHRZCIELNICA W KRUCHCIE KOŚCIOŁA ŚW. TRÓJCY

W

krótce po śmierci Kingi Sta­ry Sącz staje się miej­scem piel­grzy­mek i głów­nym ośrod­kiem jej kul­tu. Naj­star­szym zna­nym nam przy­pad­kiem na­wie­dze­nia gro­bu przy­szłej świę­tej jest wi­zy­ta ex-vo­to z 1307 ro­ku w in­ten­cji uzdro­wie­nia 9-let­niej Do­bro­sła­wy, cór­ki ko­me­sa Mar­ci­na ze Szczy­rzy­ca. Praw­do­po­dob­nie więc ist­nie­je już w ko­ście­le klasz­tor­nym (któ­ry w tym cza­sie wciąż po­zo­sta­je w bu­do­wie) ja­kaś wy­dzie­lo­na prze­strzeń, gdzie piel­grzy­mi mo­gą od­da­wać cześć i mo­dlić się do fun­da­tor­ki klasz­to­ru. Za­pew­ne jed­nak nie jest to żad­na wy­staw­na kon­fe­sja, sko­ro jesz­cze w dru­giej po­ło­wie XV stu­le­cia Jan Dłu­gosz pi­sze o tym miej­scu, że cia­łu iey świę­te­mu, cho­ciay wiel­ki­mi cu­da­mi oświe­co­ne­mu, bli­sko już dwu set lat w zie­mi le­żeć do­pusz­cza. Pierw­sze mau­zo­le­um Kin­gi po­wsta­je więc do­pie­ro w la­tach 70. XV wie­ku, a je­go fun­da­to­rem zo­sta­je nie lu­bia­ny przez kler bi­skup kra­kow­ski Jan z Rze­szo­wa (zm. 1488), o któ­rym pi­sa­no, że po­sta­ci był mier­nej, skłon­ny do cho­le­ry, na twa­rzy chro­po­wa­ty, do te­go pe­do­gryk.



W BRAMIE PROWADZĄCEJ NA DZIEDZINIEC PÓŁNOCNY


Zakon Świę­tej Kla­ry lub Ubo­gie Sio­stry Świę­tej Kla­ry, na­zy­wa­ne po­cząt­ko­wo da­mia­nit­ka­mi, a obec­nie kla­rys­ka­mi, to żeń­ski za­kon klau­zu­ro­wy po­wsta­ły w 1212 ro­ku z ini­cja­ty­wy św. Kla­ry (zm. 1253) i św. Fran­cisz­ka z Asy­żu (zm. 1226).

Zgodnie z intencją założycieli kla­rys­ki po­win­ny pro­wa­dzić ży­cie od­da­ne mo­dli­twie, w klau­zu­rze, od­da­jąc Bo­gu wszyst­kie po­trze­by Ko­ścio­ła i świa­ta. Dzia­łal­ność za­ko­nu, oprócz mo­dli­twy i po­ku­ty, sku­pia się głów­nie na pra­cy zwią­za­nej m.in. z po­słu­gą Ko­ścio­ła, i aktyw­no­ści mi­syj­nej. Zgro­ma­dze­nie ma cha­rak­ter kon­tem­pla­cyj­ny i klau­zu­ro­wy, tzn. sio­stry ży­ją od­dzie­lo­ne od świa­ta ze­wnętrz­ne­go. Ich strój skła­da się z brą­zo­wej tu­ni­ki prze­pa­sa­nej sznu­rem oraz bia­łe­go za­wi­cia z czar­nym we­lo­nem, za­kry­wa­ją­ce­go czo­ło i szy­ję.

Obecnie na świecie funkcjonuje oko­ło 550 klasz­to­rów Za­ko­nu Świę­tej Kla­ry, w tym sie­dem na te­re­nie Pol­ski: w Sta­rym Są­czu, Kra­ko­wie, Mie­dnie­wi­cach, Si­tań­cu, Ska­ry­sze­wie, San­do­mie­rzu oraz w Ka­li­szu. Naj­star­szym pol­skim klasz­to­rem kla­ry­sek był dom za­kon­ny w Za­wi­cho­ście, ufun­do­wa­ny w 1245 ro­ku przez Bo­le­sła­wa Wsty­dli­we­go, a pierw­szą pol­ska kla­ry­ską – bł. Sa­lo­mea (zm. 1268), cór­ka księ­cia kra­kow­skie­go Lesz­ka Bia­łe­go.

Pojęcie sióstr klarysek nie ogra­ni­cza się jed­nak tyl­ko do za­ko­nu Ubo­gich Sióstr Świę­tej Kla­ry. Kla­rys­ka­mi są rów­nież Mnisz­ki Ka­pu­cyn­ki Świę­tej Kla­ry (6 klasz­to­rów w Pol­sce) oraz Mnisz­ki Kla­ry­ski od Wiecz­nej Ado­ra­cji (8 klasz­to­rów).


KLASZTOR STAROSĄDECKI WG RYCINY TOBIASZA BILDENHARTERA, 1617

P

rzełomowym okresem w dziejach kon­wen­tu sta­ro­są­dec­kie­go jest ko­niec XVI wie­ku, gdy wła­dzę nad zgro­ma­dze­nia­mi żeń­ski­mi przej­mu­ją bi­sku­pi. W 1595 ro­ku kar­dy­nał Je­rzy Ra­dzi­wiłł her­bu Trą­by (zm. 1600) na­ka­zu­je roz­bu­do­wę klasz­to­ru i wy­ko­na­nie nie­wiel­kich na­praw w ko­ście­le św. Trój­cy wraz z prze­bu­do­wą ka­pli­cy Kin­gi. War­to za­zna­czyć, że do te­go cza­su za­kon­ni­ce miesz­ka­ły w ma­łych po­je­dyn­czych dom­kach, któ­re de­cy­zją bi­sku­pa ma­ją zo­stać ro­ze­bra­ne, by w ich miej­scu wy­sta­wić oka­za­ły czte­ro­skrzy­dło­wy gmach mo­gą­cy po­mie­ścić za­rów­no sio­stry za­kon­ne i no­wi­cjusz­ki, jak i pan­ny świec­kie prze­by­wa­ją­ce tu­taj na edu­ka­cji. Inwe­sty­cja ta re­ali­zo­wa­na jest już za pa­no­wa­nia na kra­kow­skim tro­nie bi­sku­pim Ber­nar­da Ma­cie­jow­skie­go her­bu Cio­łek (zm. zm. 1608), głów­nie ze środ­ków włas­nych klasz­to­ru i pod nad­zo­rem wło­skie­go ar­chi­tek­ta Gio­van­nie­go di Si­mons (zm. 1627). W wy­ni­ku tych prac, któ­rych kosz­ty (bez wy­po­sa­że­nia) osza­co­wa­no na po­nad 8000 ów­czes­nych zło­tych, po­wsta­je no­wy gmach klasz­tor­ny wraz z do­mem miesz­kal­nym dla ka­pła­nów. Mo­der­ni­za­cji pod­le­ga­ją rów­nież ota­cza­ją­ce klasz­tor mu­ry obron­ne, któ­re zo­sta­ją pod­wyż­szo­ne i do­sto­so­wa­ne do uży­cia bro­ni pro­cho­wej.



STARY SĄCZ NA LITOGRAFII R. LANGA Z 1841 ROKU, NAD MIASTECZKIEM GÓRUJĄ WIEŻE KLASZTORU


Klasztor klarysek w Starym Sączu już w okre­sie Odro­dze­nia sły­nął z wy­so­kiej kul­tu­ry mu­zycz­nej pie­lęg­no­wa­nej tu­taj przez ko­lej­ne prze­ło­żo­ne wspól­no­ty mni­szek, okre­śla­ne mia­nem ksie­ni (żeń­ski od­po­wied­nik opa­ta). W 1599 ro­ku wzmian­ko­wa­ny zo­stał w księ­gach ra­chun­ko­wych or­ga­ni­sta klasz­tor­ny, któ­re­go obo­wiąz­kiem by­ła gra na or­ga­nach pod­czas mszy i uro­czy­sto­ści ko­ściel­nych, a tak­że udział w pró­bach i kon­cer­tach ka­pe­li przy­klasz­tor­nej, wpierw chło­pię­cej, a od 2. po­ło­wy XVII wie­ku skła­da­ją­cej się rów­nież z za­kon­nic. Nie wie­my do­kład­nie, jak du­ży był to ze­spół, zna­my na­to­miast in­stru­men­ty, z ja­kich ko­rzy­stał. W wy­dat­kach ksie­ni od­na­leźć moż­na in­for­ma­cje o za­ku­pie m.in. skrzy­piec, wio­lon­cze­li, in­stru­men­tów dę­tych (fa­got, tu­ba, trą­by, pisz­czał­ki), a na­wet dwóch ko­tłów.

Siostry zakonne skupiały się nie tyl­ko na od­twa­rza­niu pie­śni po­wszech­nie zna­nych lub pi­sa­nych spe­cjal­nie dla nich przez or­ga­ni­stę, ale praw­do­po­dob­nie rów­nież kom­po­no­wa­ły wła­sne utwo­ry mu­zycz­ne. We­dług hi­sto­ry­ków ta­kich ory­gi­nal­nych dzieł mo­gło po­wstać tu­taj na­wet kil­ka­na­ście, wśród nich zna­ne tyl­ko wy­łącz­nie w klasz­to­rze w Sta­rym Są­czu me­lo­die i tek­sty po­świę­co­ne bł. Kin­dze: Zło­ta win­ni­co, Już pódź Ob­lu­bie­ni­co, Za­wi­taj Ob­lu­bie­ni­co i O Ku­ne­gun­do.


KLASZTOR I KOŚCIÓŁ KLARYSEK W 1851 ROKU NA RYCINIE BOGUSZA STĘCZYŃSKIEGO
PO LEWEJ FURTA KLASZTORNA Z WEJŚCIEM DO CZĘŚCI KLAUZUROWEJ


Kolejnym, obok muzyki, prze­ja­wem bo­ga­te­go ży­cia du­cho­we­go i kul­ty­wo­wa­nia tra­dy­cji fran­cisz­kań­skich by­ło za­mi­ło­wa­nie kla­ry­sek do czy­ta­nia i ko­lek­cjo­no­wa­nia dzieł li­te­rac­kich. Już w 1599 ro­ku bi­skup Je­rzy Ra­dzi­wiłł na­ka­zy­wał, aby: książ­ki wsze­la­kie pol­skie do na­bo­żeń­stwa słu­żą­ce, [...] ksie­ni sku­po­wa­ła dla Pa­nien przez ka­pła­ny, kie­dy do Kra­ko­wa ja­dą. Swój roz­wój bi­blio­te­ka klasz­tor­na za­wdzię­cza nie tyl­ko za­ku­pom re­­ali­zo­wa­nym przez ksie­nie, ale rów­nież licz­nym da­rom po­cho­dzą­cymi od do­stoj­ni­ków ko­ściel­nych, oraz od dziew­cząt, któ­re wstę­pu­jąc do klasz­to­ru przy­wo­zi­ły ze so­bą włas­ne książ­ki. Pod­pi­sy i no­tat­ki włas­no­ścio­we do­wo­dzą te­go, że książ­ki prze­cho­dzi­ły mię­dzy sio­stra­mi z po­ko­le­nia na po­ko­le­nie, a nie­któ­re kla­ry­ski mia­ły ich po kil­ka­na­ście. Naj­wy­raź­niej też, cza­sa­mi „gi­nę­ły” one na wy­po­ży­cze­niu, sko­ro na wie­lu z nich do dziś zna­leźć moż­na od­ręcz­ne ad­no­ta­cje: Pro­szę, aby mi tych ksią­żek nie brać, gdy po­ży­czą do czy­ta­nia, od­dać (1633), czy bar­dziej fry­wol­ne kto ją weź­mie, a nie wró­ci, ten się wy­wró­ci lub kto tę książ­kę wło­ży pod fu­tro, te­mu od­pad­nie rę­ka ju­tro.

Pomimo późniejszej kasaty klasz­to­ru, a tym sa­mym roz­pro­sze­nia zbio­rów lub ich znisz­cze­nia, po­wo­jen­ny księ­go­zbiór bi­blio­te­ki li­czył co najm­niej 1645 dzieł pol­skich, 127 ła­ciń­skich, 241 nie­miec­kich i 82 fran­cu­skie. Wśród nich zna­la­zły się rę­ko­pi­sy mu­zycz­ne z XIII i XIV wie­ku, m.in. czte­ro­gło­so­wy con­duc­tus Om­nia Be­ne­fi­cia, uwa­ża­ny za naj­star­szy za­by­tek pol­skiej mu­zy­ki wie­lo­gło­so­wej. Do naj­cen­niej­szych zbio­rów bi­blio­te­ki na­le­żą spo­rzą­dzo­ne na per­ga­mi­nie gra­du­ałyGraduał lub graduale – jeden ze zmiennych śpiewów, wykonywanych podczas katolickiej liturgii mszy oraz nabożeństw luterańskich. Gatunkowo jest to responsorium, a jego tekst zaczerpnięty jest z jednego z psalmów. (Gra­du­ale Ro­ma­num Fran­cis­ca­num) z koń­ca XIII i pierw­szej po­ło­wy XIV stu­le­cia, an­ty­fo­na­rzeAntyfonarz – księga liturgiczna Kościoła rzymskokatolickiego zawierająca zbiór antyfon (najstarszych śpiewów liturgicznych); w czasach późniejszych w skład antyfonarza weszły również śpiewy używane w liturgii poza mszą świętą. W antyfonarz wchodziły pieśni śpiewane w niedziele i inne święta. (An­ti­pho­na­rium Fran­cis­ca­num) z dru­giej po­ło­wy XIII wie­ku, psał­terzPsałterz – wydana oddzielnie księga zawierająca 150 biblijnych psalmów używana jako modlitewnik, śpiewnik, bądź też przeznaczona do celów liturgicznych w chrześcijaństwie lub judaizmie. Nazwa księgi pochodzi od strunowego szarpanego instrumentu muzycznego posiadającego płaskie pudło rezonansowe, nazywanego w języku greckim psalterium. z prze­ło­mu XIII i XIV wie­ku, a tak­że ozna­czo­ny da­tą ANNO 1473 Vi­ta be­atae Cu­ne­gun­dis du­cis­sae Reg­ni Po­lo­niae… (Ży­wot św. Kin­gi) au­tor­stwa Ja­na Dłu­go­sza.

Oprócz ksiąg o charakterze re­li­gij­nym bi­blio­te­ka po­sia­da rów­nież nie­wiel­ką ilość ksiąg świec­kich, jak 4-to­mo­we wy­da­nie pism Ja­na Ko­cha­now­skie­go z lat 1629-39, ory­gi­nal­ne wy­da­nie Na­uki Krot­kiej o Li­chwie, y o Wy­der­kach, Czyn­szach… Mar­ci­na Śmig­lec­kie­go z 1618 ro­ku, czy wresz­cie Woj­nę cho­cim­ską (1780) po­cho­dzą­cą z dru­kar­ni Mi­cha­ła Gröl­la, nad­wor­ne­go księ­ga­rza Sta­ni­sła­wa Au­gu­sta Po­nia­tow­skie­go.


KLASZTOR NA LITOGRAFII NAPOLEONA ORDY, 'ALBUM WIDOKÓW' 1881

T

ragicznym w dziejach klasz­to­ru oka­zu­je się dzień 7 paź­dzier­ni­ka 1764 ro­ku, gdy za­pró­szo­ny na stry­chu do­mu klasz­tor­ne­go ogień ogar­nął szyb­ko ca­ły bu­dy­nek, a na­stęp­nie prze­rzu­cił się na ko­ściół, nisz­cząc cał­ko­wi­cie dach świą­ty­ni. Na je­go re­pe­ra­cję Jej­mość Pan­na Ksie­ni Do­bro­dziej­ka za­ży­wa­jąc róż­nych spo­so­bów drze­wo ku­po­wa­ła, gon­ty, tar­ci­ce, dru­gie za asyg­na­cje za­mie­nia­ła i po­ży­cza­ła. Lu­dzi kon­wen­ckich nie mo­gąc do­star­czyć naj­mo­wa­ła in­nych do ro­bo­ty, po tyn­fie na dzień pła­cąc, jeść i go­rzał­ki da­wa­ła dla zim­na ostre­go. W trak­cie tej na­pra­wy ma miej­sce tra­gicz­ny w skut­kach wy­pa­dek, gdy gwał­tow­ne wia­try, któ­re tak moc­no ude­rzy­ły, że na­gle z rąk ro­bi­ącym maj­strom wszyst­kie przy­cie­sie, krok­wy i drze­wa wcią­ga­ne wy­rwaw­szy i sto­ją­ce na zie­mię na cmen­tarz zrzu­ci­ły. Spa­da­ją­ce bel­ki za­bi­ły jed­ne­go chło­pa i ra­ni­ły bar­dzo cięż­ko Ze­li­szow­skie­go i dru­gie­go chło­pa. Wraz z re­mon­tem bu­dyn­ków klasz­tor­nych i od­bu­do­wą da­chu ko­ścio­ła je­go za­chod­ni szczyt zo­sta­je ozdo­bio­ny wo­lu­ta­mi i wie­życz­ką z syg­na­tur­ką w kształ­cie ksią­żę­cej ko­ro­ny. Są to ostat­nie więk­sze in­we­sty­cje kon­wen­tu w okre­sie pierw­szej Rze­czy­po­spo­li­tej. Za­le­dwie kil­ka lat po ich ukoń­cze­niu ce­sarz Jó­zef II Hab­sburg (zm. 1790) za­my­ka no­wi­cjat, kon­fi­sku­jąc na rzecz fun­du­szu re­li­gij­ne­go ca­ły ma­ją­tek klasz­to­ru. Miesz­ka­ją­cym w nim kla­ry­skom po­zwa­la się jed­nak prze­by­wać tu­taj aż do ich śmier­ci.




KLASZTOR W STARYM SĄCZU NA POCZTÓWKACH Z LAT 20. XX WIEKU

D

ecyzją władz austriackich kon­went zo­sta­je po­zba­wio­ny nie tyl­ko włas­no­ści i dóbr ziem­skich, ale tak­że wszel­kich kosz­tow­no­ści, w tym re­li­kwii fun­da­tor­ki, ar­chi­wa­liów oraz bo­ga­te­go księ­go­zbio­ru. Część nie­ko­rzyst­nych dla za­kon­nic prze­pi­sów ad­mi­ni­stra­cja co­fa po ro­ku 1811, m.in. kla­ry­ski otrzy­mu­ją po­now­nie pra­wo pro­wa­dze­nia no­wi­cja­tu, jed­nak pod wa­run­kiem otwar­cia w mu­rach klasz­to­ru szko­ły dla dziew­cząt. Ta nie­wiel­ka pla­ców­ka ist­nie­je po­cząt­ko­wo ja­ko szko­ła czte­ro­let­nia, póź­niej pię­cio­let­nia, by u schył­ku XIX wie­ku funk­cjo­no­wać pod na­zwą sied­mio­let­niej Szko­ły Lu­do­wej, a od 1904 – Żeń­skie­go Pry­wat­ne­go Se­mi­na­rium Na­uczy­ciel­skie­go. W ro­ku 1912 w mu­rach klasz­to­ru roz­po­czy­na dzia­łal­ność Szko­ła Pu­blicz­na Miej­ska im. Kró­lo­wej Jad­wi­gi, a już po od­zy­ska­niu przez Pol­skę nie­po­dle­gło­ści zo­sta­ją tu otwar­te: Pu­blicz­na Szko­ła Po­wszech­na Żeń­ska im. św. Kin­gi oraz Pry­wat­ne Se­mi­na­rium Na­uczy­ciel­skie Żeń­skie. Pla­ców­ki te sio­stry pro­wa­dzą do 1938 roku, od­da­jąc je póź­niej pod opie­kę mia­sta.




BRAMA GOSPODARCZA I BASZTA W POŁUDNIOWEJ CZĘŚCI MURÓW
FOTOGRAFIA Z LAT 50. XX WIEKU I STAN OBECNY


DZIEJE KLASZTORU

OPIS KLASZTORU

ZWIEDZANIE


K

lasztor wzniesiono w południowo-wschod­niej czę­ści ukła­du miej­skie­go, w wi­dłach rzek Po­prad i Du­na­jec. Po­cząt­ko­wo je­go za­bu­do­wę two­rzy­ły bu­dyn­ki wy­łącz­nie drew­nia­ne, nie­któ­re z nich wy­sta­wio­ne na ka­mien­nej pod­mu­rów­ce. Naj­star­szym mu­ro­wa­nym za­byt­kiem klasz­tor­nym jest da­to­wa­ny na po­czą­tek XIV wie­ku ko­ściół Trój­cy Świę­tej z czę­ścią pre­zbi­te­rial­ną, któ­ra być mo­że po­wsta­ła jesz­cze w wie­ku XIII, co zda­ją się po­twier­dzać ele­men­ty ka­mie­niar­ki oraz póź­no­ro­mań­skie ry­ty za­cho­wa­ne na jed­nej ze ścian. Bu­dow­la ta w swej za­sad­ni­czej czę­ści skła­da się z sze­ro­kie­go chó­ru, po­dzie­lo­nej na dwa przę­sła krót­kiej na­wy, oraz węż­sze­go od niej i za­koń­czo­ne­go łu­kiem pre­zbi­te­rium. Na­wa i chór pier­wot­nie na­kry­te by­ły stro­pa­mi, a obec­nie – po­dob­nie jak pre­zbi­te­rium – za­my­ka je skle­pie­nie krzy­żo­wo-że­bro­we.



PLAN KOŚCIOŁA ŚW. TRÓJCY W XV WIEKU: 1. PREZBITERIUM, 2. NAWA, 3. CHÓR, 4. KAPITULARZ, 5. KAPLICA KINGI

SKLEPIENIE NAWY I PREZBITERIUM W KOŚCIELE ŚW. TRÓJCY

W

nętrze świątyni posiada wystrój ba­ro­ko­wy na­da­ny mu w XVII wie­ku przez ar­ty­stów pol­skich, wło­skich oraz szkoc­kich. Skła­da­ją się na nie­go m.in. po­li­chro­mie przed­sta­wia­ją­ce po­sta­cie św. Woj­cie­cha, św. Sta­ni­sła­wa i św. Kin­gi, oł­ta­rze ozdo­bio­ne ma­lo­wi­dła­mi Jo­ha­ne­sa Brow­na z bo­ga­tą de­ko­ra­cją rzeź­biar­ską Bal­ta­za­ra Fon­ta­ny czy pro­wa­dzą­ce do za­kry­stii XVII-wiecz­ne drzwi z ma­lo­wa­ny­mi sce­na­mi z ży­cia św. Kin­gi i jej mę­ża Bo­le­sła­wa Wsty­dli­we­go. Szcze­gól­ny po­dziw bu­dzi usy­tu­owa­na w pół­noc­nej czę­ści na­wy ba­ro­ko­wa am­bo­na przed­sta­wia­ją­ca drze­wo ge­ne­alo­gicz­ne Je­zu­sa i je­go mat­ki (tzw. drze­wo Jes­se­go). Do po­łu­dnio­wej ścia­ny ko­ścio­ła przy­le­ga XIV-wiecz­na ka­pli­ca św. Kin­gi z ba­ro­ko­wym oł­ta­rzem, któ­re­go cen­tral­ną część zaj­mu­je wy­ko­na­na z li­po­we­go drew­na fi­gu­ra Świę­tej Księż­nej Są­dec­kiej oraz tru­mien­ka miesz­czą­ca jej re­li­kwie. Z ka­pli­cy pro­wa­dzi przej­ście do po­miesz­cze­nia, gdzie za­kon­ni­ce przy­słu­chi­wa­ły się Eu­cha­ry­stii. Od na­wy od­dzie­la ją ozdob­na XVII-wiecz­na ku­ta kra­ta uję­ta w wy­staw­ny mar­mu­ro­wy por­tal.



PREZBITERIUM

O

d zachodu do nawy i chóru przy­le­ga dwu­kon­dyg­na­cyj­ny kor­pus, któ­re­go gór­ną część zaj­mu­je ora­to­rium za­kon­ne ukształ­to­wa­ne przez szkoc­kie­go mi­strza Ja­mesa Scot­ta, w dol­nej zaś mie­ścił się ka­pi­tu­larz, a obec­nie za­kry­stia. Taki układ po­dyk­to­wa­ny był su­ro­wą re­gu­łą klasz­tor­ną, bez­względ­nie na­ka­zu­ją­cą od­se­pa­ro­wa­nie chó­ru i ora­to­rium od resz­ty ko­ścio­ła, co mia­ło wpływ na umiesz­cze­nie ich jako ob­szer­nej em­po­ry w za­chod­niej czę­ści kor­pu­su. Od­dzie­lo­ny przed­sion­kiem od na­wy ka­pi­tu­larz za­kon­ny ma for­mę nie­wiel­kiej ha­li na­kry­tej skle­pie­niem że­bro­wym zło­żo­nym z czte­rech przę­seł roz­pię­tych wo­kół cen­tral­ne­go, ośmio­bocz­ne­go fi­la­ru.




W DAWNYM KAPITULARZU

P

rzez pierwszych kilka wieków funk­cjo­no­wa­nia klasz­to­ru w Sta­rym Są­czu je­go część re­zy­den­cjal­ną sta­no­wi­ły nie­wiel­kie drew­nia­ne dom­ki i bu­dyn­ki go­spo­dar­cze. Do­pie­ro po 1601 ro­ku tę drew­nia­ną za­bu­do­wę za­stą­pił czte­ro­skrzy­dło­wy ba­ro­ko­wy gmach z kruż­gan­ka­mi bieg­ną­cy­mi wo­kół klasz­tor­ne­go wi­ry­da­rza. Przy klasz­to­rze sta­nę­ły za­bu­do­wa­nia go­spo­dar­cze, a ca­łość oto­czo­no wy­so­kim ka­mien­nym mu­rem obron­nym, szcze­gól­nie sil­nie umoc­nio­nym w czę­ści po­łu­dnio­wej, z wkom­po­no­wa­ną w je­go ob­wód cy­lin­drycz­ną basz­tą na­roż­ną ze strzel­ni­ca­mi. Mur klasz­tor­ny przed la­ty zdo­bi­ła de­ko­ra­cja ty­pu sgraf­fi­to przed­sta­wia­ją­ca na­jazd Ta­ta­rów na Sta­ry Sącz w 1289 ro­ku, dziś już nie­ste­ty nie ist­nie­ją­ca.




PLAN ZESPOŁU KLASZTORNEGO: 1. SKRZYDŁO BRAMNE Z WIEŻĄ ZEGAROWĄ, 2. DZIEDZINIEC PÓŁNOCNY, 3. OŁTARZ POLOWY,
4. DOM KAPELANA, 5. KOŚCIÓŁ ŚWIĘTEJ TRÓJCY, 6. FURTA KLASZTORNA, 7. KLASZTOR KLAUZUROWY, 8. DZIEDZINIEC POŁUDNIOWY,
9. ZABUDOWANIA GOSPODARCZE, 10. BRAMA GOSPODARCZA, 11. BASZTA POŁUDNIOWA, 12. OGRÓD


DZIEJE KLASZTORU

OPIS KLASZTORU

ZWIEDZANIE


K

lasztor w Starym Sączu na­le­ży do naj­cen­niej­szych za­byt­ków Są­dec­czyz­ny i naj­bar­dziej po­pu­lar­nych w ska­li ca­łe­go kra­ju ce­lów tu­ry­sty­ki piel­grzym­ko­wej. Peł­ni on funk­cję Sank­tu­ar­ium św. Kin­gi sióstr kla­ry­sek, któ­re od wie­lu stu­le­ci pro­wa­dzą tu­taj bo­ga­te ży­cie du­cho­we zgod­ne z su­ro­wą re­gu­łą fran­cisz­kań­ską. Kom­pleks klasz­tor­ny po­dzie­lo­ny zo­stał na dwie czę­ści, otwar­tą dla wszyst­kich część pół­noc­ną i klau­zu­ro­wą część po­łu­dnio­wą do­stęp­ną tyl­ko dla mni­szek. W stre­fie otwar­tej wo­kół du­że­go dzie­dziń­ca sku­pi­ły się bu­dyn­ki fur­ty, wie­ża ze­ga­ro­wa, oł­tarz po­lo­wy, (daw­ny) dom ka­pe­la­na oraz do­mi­nu­ją­cy nad ca­ło­ścią gmach ko­ścio­ła p.w. św. Trój­cy. Do zwie­dza­nia udo­stęp­nio­ne zo­sta­ły wnę­trza ko­ścio­ła a tak­że – wa­run­ko­wo - nie­wiel­kie mu­ze­um miesz­czą­ce się w Do­mu św. Kin­gi (daw­nym do­mu ka­pe­la­na).




DZIEDZINIEC PÓŁNOCNY: WIDZIMY KOŚCIÓŁ ŚWIĘTEJ TRÓJCY (WYŻEJ), DOM KAPELNA I OŁTARZ POLOWY (NIŻEJ)

P

omimo kilku szeroko zakrojonych kam­pa­nii bu­dow­la­nych spo­wo­do­wa­nych po­ża­ra­mi lub wy­mu­szo­nych po­stę­pu­ją­cy­mi zmia­na­mi w ar­chi­tek­tu­rze i sztu­ce świą­ty­nia za­cho­wa­ła swój pier­wot­ny go­tyc­ki cha­rak­ter, pod­kre­ślo­ny krzy­żo­wo-że­bro­wym skle­pie­niem, ostro­łu­ka­mi por­ta­li i ma­swer­ko­wą de­ko­ra­cją okien. Jej wy­po­sa­że­nie, jak i wy­strój ma­lar­ski, są już jed­nak dzie­łem ar­ty­stów two­rzą­cych w okre­sie ba­ro­ku. Spo­śród nich uwa­gę przy­ku­wa drze­wo Jes­se­go, wy­so­ka na nie­mal 8 me­trów am­bo­na przed­sta­wia­ją­ca ród da­wi­do­wy, z któ­re­go wy­wo­dzi się mat­ka Chry­stu­sa. De­ko­ra­cję ma­lar­ską ko­ścio­ła two­rzą, oprócz ścien­nych sgraf­fi­to, XVII-wiecz­ne obra­zy opra­wio­ne w bo­ga­to rzeź­bio­ne mar­mu­ro­we stiu­ki, a naj­cen­niej­sze wy­po­sa­że­nie sta­no­wią ro­ko­ko­we stal­le, XVIII-wiecz­ne ła­wy oraz względ­nie mło­de, bo po­cho­dzą­ce z koń­ca XIX stu­le­cia 8-gło­so­we or­ga­ny fir­my Rie­ger. Dla wier­nych miej­scem o szcze­gól­nym zna­cze­niu po­zo­sta­je od­dzie­lo­na od na­wy głów­nej ręcz­nie ku­tą kra­tą ka­pli­ca św. Kin­gi, z ba­ro­ko­wym oł­ta­rzem i umiesz­czo­ną na nim srebr­ną tru­mien­ką za­wie­ra­ją­cą do­cze­sne szcząt­ki świę­tej.



CHÓR KOŚCIELNY Z ORGANAMI FIRMY RIEGER, PO PRAWEJ DRZEWO JESSEGO

W

bardzo dobrym stanie za­cho­wa­ły się mury obron­ne za­my­ka­ją­ce klasz­­tor od strony po­łu­dnio­wej, wschod­niej i od za­cho­du. W naj­da­lej wy­su­nię­tej na po­łu­dnie czę­ści ob­wo­du obron­ne­go wzno­si się okrą­gła bie­lo­na basz­ta, wy­so­ka na czte­ry kon­dyg­na­cje i zwień­czo­na cy­lin­drycz­nym heł­mem, któ­ra dziś na­le­ży do naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nych ele­men­tów ar­chi­tek­tu­ry nie tyl­ko klasz­to­ru ale i ca­łe­go mia­sta. War­to też zwró­cić uwa­gę na sto­ją­cą przy mu­rze za­chod­nim drew­nia­ną bra­mę se­kler­ską, jed­ną z trzech te­­go typu w Pol­sce, ufun­do­wa­ną przez Sto­wa­rzy­sze­nie Świa­to­we­go Związ­ku Wę­grów na pa­miąt­kę ka­no­ni­za­cji św. Kin­gi. Na bra­mie, oprócz rzeź­bio­nych wi­ze­run­ków św. Kin­gi i św. Ja­dwi­gi (oby­dwie uro­dzi­ły się na Wę­grzech) oraz her­bów Pol­ski i Wę­gier, umiesz­czo­no na­pis SZENT KIN­GA NEP­UNK OL­TAL­MA­ZO­JA (tłum. Świę­ta Kin­ga Mat­ka Na­ro­du).



BRAMA SEKLERSKA

BRAMA GOSPODARCZA


Wstęp wolny na dzie­dzi­niec pół­noc­ny, do ko­ścio­ła oraz do mu­ze­um. Mu­ze­um w Do­mu św. Kin­gi mo­żna zwie­dzać jed­nak tyl­ko w gru­pie zor­ga­ni­zo­wa­nej po uprzed­nim zgło­sze­niu.


Oględziny klasztoru z zewnątrz, zwie­dza­nie ko­ścio­ła i dzie­dziń­ca (bez mu­ze­um) nie po­win­no za­jąć wię­cej niż 30-45 mi­nut.


Fotografując wnętrza kościoła nie wol­no uży­wać lam­py błysko­wej.


Podobnie jak w przypadku innych obiek­tów kul­tu re­li­gij­ne­go, rów­nież tu­taj nie wol­no wpro­wa­dzać ani wno­sić zwie­rząt.

Loty rekreacyjne do­zwo­lo­ne z po­sza­no­wa­niem prze­pi­sów, za­cho­wa­niem kul­tu­ry i zdro­we­go roz­sąd­ku.


Klasztor Sióstr Klarysek
Plac Św. Kingi 1, 33-340 Stary Sącz
telefon: 18 446 04 99
e-mail: sekretariat@klaryski.sacz.pl





DOJAZD


K

lasztor usytuowany jest w po­łu­dnio­wo-wschod­niej czę­ści ze­spo­łu sta­ro­miej­skie­go, oko­ło 300 me­trów od Ryn­ku (wyj­ście od ul. Ko­per­ni­ka). Oso­by, któ­re przy­je­cha­ły ko­le­ją, mu­szą po­ko­nać oko­ło 1 km (na­le­ży kie­ro­wać się na pół­noc­ny-za­chód, ul. 22 stycz­nia i ul. Ban­dur­skie­go). (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)



W pobliżu bramy wejściowej nie­wiel­ka ilość miejsc par­kin­go­wych bez­po­śre­dnio przy uli­cy. Znacz­nie wię­cej wol­nej prze­strze­ni znaj­dzie­my na Ryn­ku, któ­ry czę­ścio­wo za­mie­nio­no w du­ży par­king.


Rowery można wprowadzić bez­po­śre­dnio na dzie­dzi­niec pół­noc­ny.




LITERATURA


1. W. Bazielich: Klaryski starosądeckie a sztuki piękne w XVII i XVIII wieku
2. B. Franczyk: Zamki średniowiecznego pogranicza polsko-węgierskiego w ujęciu archeol. histor., UJ 2010
3. S. Garnczarski: Kultura muzyczna w klasztorze klarysek..., Tarnowskie Studia Teologiczne 33 (2014)
4. M. Kornecki: Ochrona i konserwacja zabytków w dawnym woj. krakow..., Ochrona Zabytków 42/2, 1989
5. B. Kowalska: Biskup krakowski Paweł z Przemankowa a klasztor klarysek..., Zeszyty Historyczne 2009
6. M. Mirek: Dziedzictwo kulturowe św. Kingi..., Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne 107 (2017)
7. P. Pajor: Kilka uwag o okolicznościach budowy [...] kościoła klarysek w Starym Sączu, Modus XVIII, 2018
8. Sz. Swoboda: Średniowieczne relikty kultu św. Kingi. Historia i aranżacja kaplicy św. Kingi…



PRYMITYWNY WIEK XVII...A TERAZ SPRÓBUJCIE SAMI ZAPROJEKTOWAĆ TAKI ZAMEK


W pobliżu:
Nowy Sącz - ruina zamku królewskiego z XIV w., 10 km
Rytro - ruina zamku gotyckiego z XIII/XIV w., 12 km
Jeżów - renesansowy dwór obronny z XV w., 34 km
Rożnów - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 36 km
Rożnów - ruina zamku magnackiego z XVI w., 36 km
Szymbark - kasztel szlachecki z XVI w., 42 km
Muszyna - ruina zamku biskupów krakowskich z XIV w., 45 km
Czorsztyn - ruina zamku gotyckiego z XIII/XIV w., 47 km
Krościenko - relikty Zamku Pienińskiego z XIII w., 51 km
Niedzica - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 51 km
Frydman - kasztel szlachecki z XVI/XVII w., 55 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2022
fotografie: 2017, 2021
© Jacek Bednarek