*** ZAMEK PIASTOWSKI W LEGNICY ***


.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

LEGNICA

zamek Piastów legnickich

ZAMEK W LEGNICY O MGLISTYM PORANKU, WIDOK OD WSCHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

amek w Legnicy należy (obok Wleńskiego Gródka) do naj­star­szych mu­ro­wa­nych za­ło­żeń obron­nych za­cho­wa­nych na ob­sza­rze współ­czes­nej Pol­ski. W peł­ni ukształ­to­wa­na for­ma ze­spo­łu re­zy­den­cjal­ne­go funk­cjo­no­wa­ła tu­taj praw­do­po­dob­nie już w trze­ciej de­ka­dzie XIII wie­ku, choć ziem­ne usy­pi­sko, na któ­rym ją lo­ko­wa­no, sta­no­wi twór cza­sów jesz­cze od­le­glej­szych. Śla­dy budow­nic­twa obron­ne­go w tym miej­scu się­ga­ją bo­wiem VIII stu­le­cia, a w wie­ku X ist­niał tu gród z fo­są na­le­żą­cy przy­pusz­czal­nie do ślą­skie­go ple­mie­nia Trze­bo­wianTrzebowianie - plemię zachodniosłowiańskie z grupy lechickiej zamieszkujące na Dolnym Śląsku, pomiędzy siedzibami Ślężan na wschodzie, a Bobrzan na zachodzie. Nazwa plemienia dała początek nazwie miasta Trzebnica. Środkiem ziemi Trzebowian płynęły Nysa Szalona i Kaczawa. . Na prze­ło­mie ty­siąc­le­ci gród ten znisz­czo­ny zo­stał w nie­zna­nych nam oko­licz­no­ściach, po czym na je­go ko­rze­niu wy­rósł no­wy ośro­dek skła­da­ją­cy się z owal­ne­go gród­ka i ob­wie­dzio­ne­go wa­łem pod­gro­dzia. Po­wsta­nie no­we­go za­ło­że­nia zwią­za­ne by­ło z or­ga­ni­za­cją pias­tow­skie­go pań­stwa feu­dal­ne­go i wy­zna­cze­niem Leg­ni­cy na sie­dzi­bę kasz­te­la­na - urzęd­ni­ka spra­wu­ją­ce­go w imie­niu su­we­re­naDawniej – podmiot sprawujący niezależną władzę zwierzchnią (monarcha, papież). W systemie demokratycznym określenie to odnosi się do ogółu wyborców, narodu. wła­dzę na pod­le­głym je­mu te­re­nie.



PRZED GŁÓWNĄ BRAMĄ, GÓRUJE NAD NIĄ WIEŻA ŚW. PIOTRA

P

race przy wznoszeniu pierwszych murowanych zabudowań i zastępowanie ni­mi star­szych - drew­nia­no-ziem­nych, roz­po­czę­to być mo­że jesz­cze u schył­ku XII stu­le­cia, a ukoń­czo­no przy­pusz­czal­nie przed 1230 ro­kiem. Fun­da­to­rem no­we­go za­ło­że­nia był ksią­żę wro­cław­ski Hen­ryk Bro­da­ty (zm. 1238), któ­ry po usa­mo­dziel­nie­niu się pod­jął de­cy­zję o bu­do­wie ze­spo­łu re­zy­den­cjal­ne­go, cha­rak­te­ry­zu­ją­ce­go się nie spo­ty­ka­nym jak do­tąd na Ślą­sku roz­ma­chem, co su­ge­ro­wać mo­że kró­lew­skie am­bi­cje in­we­sto­ra. Ze­spół ten, oto­czo­ny ma­syw­nym ziem­nym wa­łem, skła­dał się dwóch wież, ka­pli­cy, za­bu­do­wań go­spo­dar­czych oraz pa­la­tium - re­zy­den­cji ksią­żę­cej o roz­mia­rach sta­wia­ją­cych ją w gro­nie naj­więk­szych ro­mań­skich bu­do­wli miesz­kal­nych te­go okre­su w chrze­ści­jań­skiej Eu­ro­pie. W nie­dłu­gim cza­sie Le­gni­ca, ulo­ko­wa­na w są­siedz­twie in­ten­syw­nie ko­lo­ni­zo­wa­nych i oży­wio­nych go­spo­dar­czo ob­sza­rów za­chod­niej czę­ści Ślą­ska, prze­ję­ła funk­cję głów­nej sie­dzi­by ksią­żąt le­gnic­ko-brze­skich. Włą­czo­ny w sy­stem obron­ny mia­sta za­mek oka­zał się na ty­le sil­ny, że kie­dy w ro­ku 1241 - po klę­sce eu­ro­pej­skie­go ry­cer­stwa na Leg­nic­kim Po­luBitwa pod Legnicą – bitwa, która rozegrała się 9 kwietnia 1241 w czasie I najazdu mongolskiego na Polskę pomiędzy rycerstwem śląskim, mało- i wielkopolskim, w liczbie ok. 6 tysięcy wojowników oraz posiłkami cudzoziemskimi, w tym morawskimi i niemieckimi (głównie rycerstwo trzech zakonów: templariuszy, joannitów i krzyżaków) w liczbie ok. 2 tysięcy zbrojnych, a Mongołami (zwanymi Thartari – „z piekła rodem”), w liczbie od 3 do 8 tysięcy wojowników.
Wojska chrześcijańskie poniosły klęskę – zginęli dowodzący nimi książę śląski, krakowski i wielkopolski Henryk II Pobożny oraz dwaj dowódcy hufców: cudzoziemski Bolesław Dypoldowic i małopolski Sulisław.
- Mon­go­ło­wie pró­bo­wa­li go zdo­być, sku­tecz­nie od­parł na­tar­cie hord Azja­tów. Obro­ną wa­row­ni do­wo­dził wów­czas nie­ja­ki Las­so­taca­stel­la­no in Le­gnic.



MONGOŁOWIE POD MURAMI ZAMKU W LEGNICY W 1241 ROKU, RYCINA ZE ŚREDNIOWIECZNEGO MANUSKRYPTU (1451)

N

a początku XV wieku zamek przebudowano z ini­cja­ty­wy Lu­dwi­ka II (zm. 1436), któ­ry za­in­spi­ro­wa­ny sztu­ką fran­cu­ską spro­wa­dził na Dol­ny Śląsk ar­chi­te­kta z Saint-De­nis, ten zaś zmo­der­ni­zo­wał bry­łę ksią­żę­cej re­zy­den­cji m.in. pod­wyż­sza­jąc oby­dwie wie­że i wpro­wa­dza­jąc no­wy wy­strój de­ko­ra­cji ma­lar­skich. Zmia­ny w ar­chi­tek­tu­rze zam­ku kon­ty­nu­owa­li na­stęp­cy Lu­dwi­ka: ksią­żę Fry­de­ryk I (zm. 1488) i je­go syn Fry­de­ryk II (zm. 1547). Z okre­su ich pa­no­wa­nia po­cho­dzi no­wo­cze­sny sy­stem for­ty­fi­ka­cyj­ny zło­żo­ny z wa­łów ziem­nych, fos i czte­rech na­roż­nych ba­stei. Za rzą­dów Fry­de­ry­ka II Le­gni­ca sta­ła się li­czą­cym w re­gio­nie ośrod­kiem kul­tu­ral­nym i po­li­tycz­nym - czę­stym go­ściem by­wał tu­taj m.in. za­przy­jaź­nio­ny z księ­ciem Zyg­munt Ja­giel­loń­czyk, zna­ny nam ja­ko Zyg­munt I Sta­ry, król Pol­ski. W hi­sto­rii zam­ku trwa­le za­pi­sa­ły się wy­staw­ne przy­ję­cia or­ga­ni­zo­wa­ne przez Hen­ry­ka XI (zm. 1588), wśród nich wy­pra­wio­ne w 1560 ro­ku we­se­le księ­cia z Zo­fią, cór­ką Je­rze­go Ho­hen­zol­ler­na, czy trwa­ją­ca aż pięć dni uczta na dwa ty­sią­ce go­ści, ja­ką urzą­dzo­no z oka­zji wi­zy­ty w mie­ście ce­sa­rza Ma­ksy­mi­lia­na II Habs­bur­ga. Waż­ną ce­zu­rą w dzie­jach Le­gni­cy jest po­czą­tek XVII wie­ku, gdy ksią­żę Jerzy Rudolf (zm. 1653) prze­bu­do­wał skrzy­dło wschod­nie i po­łu­dnio­we oraz wzniósł na sty­ku dwóch zam­ko­wych czło­nów oka­za­łą wie­żę ze­ga­ro­wą.



WIDOK ZAMKU W 1. POŁOWIE XVI WIEKU, "PFALZGRAF OTTHEINRICHS REISEBILDER" 1537


Fryderyk II zwany Wiel­kim (1480-1547) był naj­wy­bit­niej­szym wład­cą pań­stwa le­gnic­kie­go i jed­ną z naj­bar­dziej ma­low­ni­czych po­sta­ci zwią­za­nych z zam­kiem. Rzą­dził księ­stwem przez nie­mal­że pół wie­ku, po­więk­sza­jąc w tym cza­sie je­go ob­szar o zie­mię wo­łow­ską, zię­bi­cką i gło­gow­ską. Prze­bu­do­wał sto­łecz­ną Le­gni­cę i utwo­rzył jej no­wo­cze­sny sys­tem for­ty­fi­ka­cyj­ny. Za pa­no­wa­nia Fry­de­ry­ka II wpro­wa­dzo­no ulicz­ne oświe­tle­nie, a głów­ne miej­skie trak­ty ko­mu­ni­ka­cyj­ne zo­sta­ły wy­bru­ko­wa­ne.


Przez pewien czas ksią­żę zwią­za­ny był sil­nie z dworem pol­skim. Utrzy­my­wał ży­we kon­tak­ty to­wa­rzy­skie z Zyg­mun­tem Ja­giel­loń­czy­kiem, a kie­dy ten wstą­pił na tron, Fry­de­ryk po­jął za żo­nę star­szą od sie­bie o osiem lat, 33-let­nią sio­strę pol­skie­go mo­nar­chy - El­żbie­tę Ja­giel­lon­kę, sta­jąc się szwa­grem kró­lew­skim. Gdy ta zmar­ła za­le­dwie pół­to­ra ro­ku po ślu­bie, wszedł w zwią­zek mał­żeń­ski z Zo­fią, sio­strą wiel­kie­go mi­strza za­ko­nu krzy­żac­kie­go Al­brech­ta von Ho­hen­zol­lern. Fry­de­ryk był wład­cą nad­spo­dzie­wa­nie za­moż­nym jak na roz­mia­ry swe­go księ­stwa, a wzbo­ga­cił się mię­dzy in­ny­mi na fał­szer­stwie, bi­jąc na wiel­ką ska­lę mo­ne­ty z za­ni­żo­ną za­war­to­ścią krusz­cu.



ZAMEK W LEGNICY NA RYCINACH F.B. WERNERA Z "TOPOGRAPHIA SILESIAE 1744-68"
WIDOK OD POŁUDNIA (WYŻEJ) I OD PÓŁNOCNEGO-WSCHODU


W okresie od września 1512 do października 1513 na zam­ku le­gnic­kim wię­zio­ny był Chris­tof von Rei­se­witz, zwa­ny Czar­nym Krzy­szto­fem, je­den z bar­dziej zna­nych ślą­skich rau­brit­te­rówRaubritter (z niem. rycerz rozbójnik) – rycerz lub osoba z rycerskiego rodu, trudniąca się napadami, szczególnie na kupców i podróżnych. W Polsce przyjęło się na równi z polską nazwą rycerz rozbójnik, wskutek powszechnej opinii, że zwłaszcza średniowieczne Niemcy dotknięte były tą plagą. cza­sów re­ne­san­su. Nie zna­my przy­czyn, dla któ­rych ten cha­rak­te­ry­zu­ją­cy się buj­ną ciem­ną czu­pry­ną (stąd przy­do­mek) ry­cerz po­rzu­cił wo­jen­ne rze­mio­sło i za­jął się ro­zbo­jem. W la­tach 90. XV wie­ku ob­jął funk­cję bur­gra­bie­go na zam­ku Gryf, gdzie szyb­ko dał się po­znać ze złej stro­ny. Na wcho­dzą­ce w skład pod­le­głych mu wło­ści mia­sta i wsie na­ło­żył do­dat­ko­we opła­ty, któ­re umo­żli­wi­ły zor­ga­ni­zo­wa­nie wła­sne­go od­dzia­łu zbroj­nych, z po­mo­cą któ­rych do­ko­ny­wał na­pa­dów i gra­bie­ży. Do naj­bar­dziej zna­nych je­go wy­czy­nów z tam­te­go okre­su na­le­ży za­li­czyć na­jazd na mia­stecz­ko Lu­bo­mierz i po­ło­żo­ny tam klasz­tor Be­ne­dyk­ty­nek. Von Rei­se­witz i je­go żoł­da­cy nie tyl­ko za­gar­nęli wów­czas znacz­ne łu­py, ale też upro­wa­dzi­li ze so­bą ka­pła­na i kil­ka mni­szek. Księ­dza póź­niej pod­da­no tor­tu­rom, za­kon­ni­ce zaś bru­tal­nie zgwał­co­no.

Po tych wydarzeniach Czarny Krzysztof zbiegł na Gór­ne Łu­ży­ce, gdzie przez pe­wien czas się ukry­wał. Skłon­ność do roz­bo­jów by­ła jed­nak sil­niej­sza i wkrót­ce po­now­nie sta­ło się o nim gło­śno. Nie gar­dził przy tym żad­ną zdo­by­czą, ra­bo­wał wszyst­ko, co przed­sta­wia­ło ma­ter­ial­ną war­tość. Bez­piecz­ne nie by­ły ani zam­ki i dwo­ry ry­cer­skie, ani ple­ba­nie czy klasz­to­ry. Do wy­praw łu­pies­kich przy­go­to­wy­wał się sta­ran­nie; nie­jed­no­krot­nie prze­bie­rał się i wy­stę­po­wał ja­ko chłop, rze­mieśl­nik, mie­szcza­nin al­bo mnich. Na Ślą­sku ob­sza­rem je­go dzia­ła­nia by­ły głów­nie księ­stwa le­gnic­kie i świd­ni­cko-ja­wor­skie, a głów­ną sie­dzi­bą dwór we wsi Al­ze­nau (ob. Ol­sza­ni­ca). Rau­brit­ter sły­nął z okru­cień­stwa, ofia­ry za­bi­jał lub bru­tal­nie oka­le­czał. Nie miał li­to­ści dla opor­nych kup­ców, któ­rym od­ci­nał dło­nie. We­dług le­gen­dy oszczę­dzał lu­dzi wy­kształ­co­nych je­śli ci udo­wo­dni­li, że po­tra­fią za­ostrzyć pió­ro, i obie­ca­li mu po­świę­cić w swej twór­czo­ści kil­ka li­ni­jek tekstu. Zbó­je­cki pro­ce­der von Rei­se­wi­tza trwał pół­to­rej de­ka­dy, w koń­cu jed­nak los się od nie­go od­wró­cił. W dniu 25 wrze­śnia 1512 zo­stał are­szto­wa­ny i osa­dzo­ny na zam­ku le­gnic­kim. Rok póź­niej po­wie­szo­no go na bra­mie wjaz­do­wej do mia­sta.

na podstawie: R.Primke, M.Szczerepa: Czarny Krzysztof


LITOGRAFIA Z WIDOKIEM ZAMKU OD STRONY PÓŁNOCNEJ, WYD. "DRUCK UND VERLAG VON CARL FLEMMING" 1841

DRZEWORYT Z LAT 70. XIX WIEKU


POCZET WŁADCÓW LEGNICKICH I LEGNICKO-BRZESKICH

Henryk III Biały (1248), Bolesław II Rogatka (1248-1278)
Henryk V Brzuchaty (1278-1296), Bolesław III Rozrzutny (1296-1342)
Władysław (1311-1312), Wacław I (1342-1364)
Ludwik I (1342-1346, 1364-1373), Ruprecht I (1364-1409)
Bolesław IV (1373-1394), Ludwik II (1399-1436)
Elżbieta Hohenzollern (1436-1449), własność korony czeskiej (1449-1454)
Fryderyk I (1454-1488), Jan II (1488-1495)
Fryderyk II (1488-1547), Fryderyk III (1547-1559)
Henryk XI (1551-1556, 1559-1581), Fryderyk IV (1571-1596)
Joachim Fryderyk (1596-1602), Jerzy Rudolf (1602-1653)
Ludwik IV (1653-1663), Chrystian (1653-1672)
Jerzy IV Wilhelm (1672-1675), Louise von Anhalt-Dessau (1675-1680)

Poczet dotyczy okresu panowania na zamku w Legnicy.
Daty pokrywające się wynikają ze współrządów.


CESARSKIE MANEWRY WOJSKOWE, KOLOROWANA POCZTÓWKA Z 1906 ROKU

P

o niespodziewanej śmierci ostatniego piastowskiego księ­cia Je­rze­go Wil­hel­ma w 1675 ro­ku księ­stwo le­gnic­kie prze­szło we wła­da­nie na­miest­ni­ków hab­zbur­skich. Je­den z nich, Jo­hann Chris­toph Zie­row­ski prze­pro­wa­dził w la­tach 1690-93 re­no­wa­cję zam­ku; jej efek­ty wkrót­ce jed­nak zni­we­czył po­żar. Wa­row­nię od­bu­do­wa­no w sty­lu ba­ro­ko­wym za­cho­wu­jąc ist­nie­ją­cy sys­tem obron­ny, a że cza­sy nie by­ły spo­koj­ne, ta nie­dłu­go po­tem po­waż­nie ucier­pia­ła wsku­tek ostrza­łu prus­kie­go. Gdy w 1740 ro­ku Le­gni­cę zdo­był król Prus Fry­de­ryk II Wiel­ki, wy­dał po­le­ce­nie roz­biór­ki daw­nej sie­dzi­by Pia­stów ślą­skich. Do re­ali­za­cji te­go za­da­nia przy­stę­po­wa­no z nie­chę­cią i do­pie­ro pod ko­niec XVIII stu­le­cia roz­po­czę­to pra­ce, któ­rych za­kres ogra­ni­czo­no do za­sy­pa­nia fos i zbu­rze­nia mo­stu zwo­dzo­ne­go, zli­kwi­do­wa­nia for­ty­fi­ka­cji oraz adap­ta­cji oca­la­łych bu­dyn­ków miesz­kal­nych na ma­ga­zy­ny lub biu­ra ad­mi­ni­stra­cyj­ne. Po­żar z 1835 ro­ku stał się bodź­cem do peł­nej re­wi­ta­li­za­cji zam­ku z prze­zna­cze­niem na kwa­te­ry urzę­dów miej­skich. Tę pro­wa­dzo­ną we­dług pro­jek­tu Ka­ro­la Fry­de­ry­ka Schin­kla in­we­sty­cję uzna­no jed­nak za nie­zbyt szczę­śli­wą, gdyż w wy­ni­ku jej re­ali­za­cji utra­co­no wie­le cen­nych de­ta­li ar­chi­tek­to­nicz­nych. Gmach zam­ku po­now­nie sta­nął w pło­mie­niach wcze­sną wio­sną 1945 ro­ku pod­czas ofen­sy­wy ar­mii so­wiec­kiej na mia­sto, tra­cąc wsku­tek ostrza­łu 60 pro­cent swo­jej za­bu­do­wy. Dźwig­nię­to go z ruin w la­tach 1962-69, a na­stęp­nie w je­go od­re­stau­ro­wa­nych wnę­trzach urzą­dzo­no pla­ców­ki miej­skich in­sty­tu­cji oświa­to­wych.




ZAMEK NA PRZEDWOJENNYCH POCZTÓWKACH



ZAMEK W LIGNICY

Nieopodal teraźniejszego dworca kolei żelaznej w Lignicy po­dróż­nik spo­ty­ka wspa­nia­ły nie­gdyś za­mek ksią­żąt z li­nii Pia­stów, obec­nie sie­dzi­bę rzą­du kró­lew­skie­go, gmach oka­za­ły, o dwóch wie­żach, zbu­do­wa­ny z ce­gły nie­otyn­ko­wa­nej, a przed nim mi­ster­nie z ka­mie­nia cio­sa­ny por­tyk. Za­by­tek ten jest bu­dow­nic­twa daw­ne­go, cho­ciaż nie tak bo­ga­ty w ozdo­by jak owa per­ła ar­chi­te­ktu­ry pia­stow­skiej w Brze­gu, go­dzien jest jed­nak uwa­gi ba­da­cza. U gó­ry, w dwóch me­da­lio­nach, wi­dać po­pier­sia bu­dow­ni­ka zam­ku, jed­ne­go z naj­zna­mie­nit­szych wład­ców ślą­skich, Fry­de­ry­ka II, księ­cia na Li­gni­cy i Wo­la­wie, oraz dru­giej je­go żo­ny Zo­fii, cór­ki Fry­de­ry­ka na An­spa­chu i Zo­fii Kaź­mi­rzów­ny, kró­lew­ny pol­skiej, sio­stry Zyg­mun­ta Sta­re­go. Mię­dzy po­pier­sia­mi ty­mi po­miesz­czo­ny jest orzeł ślą­ski, pod­trzy­my­wa­ny przez dwa skrzy­dla­te ge­niu­sze. Na nim wy­ry­te go­dło: Sło­wo bo­że trwa na wie­ki, pod spo­dem zaś imię księ­cia Fry­de­ry­ka.

W prze­dzia­le mię­dzy ko­lum­na­mi, zbu­do­wa­ny­mi w sty­lu swo­bod­nej i ory­gi­nal­nej fan­ta­zji, nad któ­ry­mi wspa­nia­łe wzno­szą się ka­pi­te­le, oko przy­by­sza, po­przez skle­pio­ne wro­ta, do­się­ga pierw­sze­go dzie­dziń­ca zam­ko­we­go. Sam za­mek, choć w te­raź­niej­szym sta­nie nie jest ca­ły za­byt­kiem sta­ro­żyt­no­ści, w znacz­nej bo­wiem czę­ści od­bu­do­wa­no go po po­ża­rze przed la­ty kil­ku­dzie­się­ciu, no­si na so­bie ce­chy ar­chi­tek­tu­ry XVI wie­ku. Pier­wo­ci­ny je­go się­ga­ją na­wet XII stu­le­cia, a po­cząw­szy od po­ło­wy wie­ku XIII, po bo­ha­ter­skiej śmier­ci księ­cia Hen­ry­ka Po­boż­ne­go w bit­wie z Mon­go­ła­mi, stał się sie­dzi­bą ksią­żąt lig­nic­kich.

Tygodnik Ilustrowany, 1875




WIDOK ZAMKU Z LOTU PTAKA NA FOTOGRAFII Z 1925 ROKU I PO ZNISZCZENIACH DOKONANYCH PRZEZ SOWIETÓW (1945)
W GÓRNEJ CZĘŚCI FOTOGRAFII LEGNICKA STARÓWKA, NIEMAL CAŁKOWICIE WYBURZONA PRZEZ WŁADZE MIASTA W LATACH 60.


Jak każdy szanujący się zamek, również i ten le­gni­cki stał się tłem dla ta­jem­ni­czych le­gend i mrocz­nych opo­wie­ści. Jed­na z ta­kich hi­sto­rii zwią­za­na jest z wie­żą św. Pio­tra, naj­po­tęż­niej­szą i naj­wyż­szą w ca­łej wa­row­ni. Daw­no te­mu w cha­rak­te­rze wię­źnia prze­by­wał w jej lo­chu pe­wien wy­so­ko po­sta­wio­ny dyg­ni­tarz wro­giej pro­win­cji, któ­re­go oso­bi­ście do­glą­dał czło­nek dru­ży­ny ksią­żę­cej, ry­cerz Ot­ton von Ho­gen. Ot­ton po­sia­dał spe­cjal­ne fun­du­sze na żyw­ność dla jeń­ca, zna­ny był on jed­nak ze swo­ich hu­lasz­czych za­pę­dów i pew­ne­go ra­zu prze­grał w kar­ty ca­łą go­tów­kę, ja­ką po­sia­dał. Nie chcąc roz­gnie­wać su­we­re­na, nic mu nie po­wie­dział, a że w sa­kiew­ce nie miał już żad­nych środ­ków, prze­stał kar­mić wię­źnia li­cząc być mo­że, że nikt się o tym nie do­wie. Prze­li­czył się jed­nak nasz Ot­ton, oto bo­wiem nie­dłu­go po­tem na­pły­nę­ły pie­nią­dze, ogrom­ny okup za ska­zań­ca. Ja­kież zdzi­wie­nie i ja­każ wście­kłość po­ja­wi­ła się na twa­rzy księ­cia, gdy oka­za­ło się, że ska­za­niec ów ...umarł z gło­du. Na­tych­miast ka­zał on wtrą­cić nie­po­słusz­ne­go ry­ce­rza do te­go sa­me­go lo­chu i ska­zał na śmierć gło­do­wą w to­wa­rzy­stwie roz­kła­da­ją­cych się zwłok swej ofia­ry. Ot­ton skom­lał o li­tość, za­wo­dził dnia­mi i no­ca­mi, wresz­cie nie­wy­słu­cha­ny sko­nał w mę­kach. Od­tąd duch je­go stra­szy na uli­cach mia­sta. Miesz­ka­ją­cy w po­bli­żu zam­ku lu­dzie twier­dzą, że do dziś usły­szeć mo­żna ję­ki do­cho­dzą­ce z lo­chu pod wie­żą św. Pio­tra, zwa­ną też cza­sa­mi - nie bez przy­czy­ny - wie­żą gło­do­wą.




MUR KURTYNOWY Z WIEŻĄ ZEGAROWĄ NA DZIEDZIŃCU WEWNĘTRZNYM STO LAT TEMU I OBECNIE
NA FOTOGRAFII WSPÓŁCZESNEJ PRZY MURZE WIDOCZNY JEST PAWILON SKRYWAJĄCY POZOSTAŁOŚCI ROMAŃSKIEJ KAPLICY


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


P

race budowlane przy zamku Henryka Brodatego rozpoczęto przy­pusz­czal­nie w ostat­nim kwar­ta­le XII wie­ku. W pierw­szym eta­pie, przy pół­noc­nym od­cin­ku wa­łu sta­re­go gro­du wznie­sio­no czwo­ro­bocz­ną wie­żę obron­ną zwa­ną basz­tą lu­biń­ską i od niej roz­po­czę­to, pro­wa­dzo­ną ku wscho­do­wi, bu­do­wę mu­ru obron­ne­go. Na prze­ciw­nych krań­cach ze­spo­łu gro­do­we­go zbu­do­wa­no dwie cy­lin­drycz­ne wie­że: na wscho­dzie wie­żę św. Pio­tra, a na za­cho­dzie wie­żę św. Ja­dwi­gi. Po­mię­dzy ni­mi, wzdłuż po­łu­dnio­wej li­nii wa­łów sta­nął pa­łac ksią­żę­cy, przy nim zaś od pół­no­cy ka­pli­ca, wznie­sio­na na pla­nie re­gu­lar­ne­go wie­lo­bo­ku. W ten spo­sób ksią­żę­ce bu­dyn­ki re­pre­zen­ta­cyj­ne z po­tęż­ną wie­żą św. Pio­tra sku­pi­ły się w czę­ści wscho­dniej, bę­dą­cej adap­ta­cją pier­wot­ne­go gro­du, a część po­zo­sta­ła z wie­żą św. Ja­dwi­gi i być mo­że do­mem ka­szte­la­na - za­ję­ła te­ren daw­ne­go pod­gro­dzia. Ca­łość za­my­kał ob­wód wa­row­ny w for­mie drew­nia­no-ziem­nych wa­łów, na od­cin­ku pół­noc­nym czę­ścio­wo za­stąp­io­nych mu­rem z przy­wo­ła­ną basz­tą lu­biń­ską strze­gą­cą prze­ja­zdu łą­czą­ce­go oba czło­ny XIII-wiecz­ne­go zam­ku.



REKONSTRUKCJA ZAMKU Z PIERWSZEJ POŁOWY XIII WIEKU WG J. ROZPĘDOWSKIEGO, ŹRÓDŁO: LEKSYKON ZAMKÓW W POLSCE
1. BASZTA LUBIŃSKA, 2. WIEŻA ŚW. PIOTRA, 3. WIEŻA ŚW. JADWIGI, 4. KAPLICA, 5. PALATIUM KSIĄŻĘCE

T

rzykondygnacyjne palatium legnickie mierzyło około 61 metrów dłu­go­ści i 16 me­trów sze­ro­ko­ści, co u pro­gu XIII stu­le­cia czy­ni­ło je jed­ną z naj­więk­szych świec­kich bu­dow­li ce­­gla­nych w Eu­ro­pie Środ­ko­wej. Gmach ten usy­tu­owa­no wzdłuż li­nii wa­łów i na­kry­to dwu­spa­do­wym da­chem. Je­go par­ter mie­ścił część go­spo­dar­czą do­stęp­ną z dzie­dziń­ca sze­ro­kim wej­ściem, oświet­la­ną przez 13 wą­skich okien. Pierw­sze pię­tro, wy­so­kie na 2,5 me­tra, cha­rak­te­ry­zo­wał ciąg roz­miesz­czo­nych na prze­mian wejść i okie­nek, co wska­zy­wać mo­że, że po­dzie­lo­no je prze­pie­rze­nia­mi na sześć izb słu­żą­cych ja­ko miesz­ka­nia człon­ków dwo­ru ksią­żę­ce­go. Oby­dwie kon­dy­gna­cje kry­te by­ły stro­pem bel­ko­wym. Kon­dy­gna­cja ostat­nia i naj­wyż­sza mie­ści­ła prze­de wszyst­kim sa­le re­pre­zen­ta­cyj­ne z ty­po­wym dla śred­nio­wie­cza pro­gra­mem użyt­ko­wym. Wschod­nią część zaj­mo­wa­ła au­la o roz­mia­rach 32x13,5 me­tra, oświe­tla­na od pół­no­cy i po­łu­dnia przez sześć roz­sta­wio­nych na­prze­ciw sie­bie okien z bi­fo­ryj­nym ukła­dem ka­mien­nym - każ­de z nich mia­ło sze­ro­kość 2,5 me­tra i za­my­ka­ne by­ło od we­wnątrz drew­nia­ny­mi okien­ni­ca­mi. Wnę­trze au­li po­dzie­lo­no na wą­skie na­wy i na­kry­to stro­pem bel­ko­wym, na­to­miast pro­wa­dzą­ce wprost z dzie­dziń­ca wej­ście umiesz­czo­ne by­ło cen­tral­nie w ścia­nie pół­noc­nej. Za­chod­nią część pa­ła­cu zaj­mo­wa­ły pry­wat­ne apar­ta­men­ty ksią­żę­ce, do­stęp­ne - po­dob­nie jak w przy­pad­ku re­pre­zen­ta­cyj­nej au­li - tyl­ko od stro­ny dzie­dziń­ca. Li­stę funk­cjo­nal­nych po­miesz­czeń pa­la­tium za­my­ka urzą­dze­nie ustę­po­we lo­ko­wa­ne w są­siedz­twie au­li, przy na­roż­ni­ku po­łu­dnio­wo-wschod­nim, do któ­re­go wiódł skle­pio­ny ko­ry­tarz po­pro­wa­dzo­ny w gru­bo­ści ścia­ny.




ZANIEDBANA PÓŁNOCNA ELEWACJA PALATIUM KSIĄŻĘCEGO W 2008 ROKU I PO GRUNTOWNYM REMONCIE (2020)

GOTYCKIE WEJŚCIE NA PIĘTRO PALATIUM, OBOK RENESANSOWE PORTALE OKIENNE
CZĘŚCIOWO POKRYWAJĄCE SIĘ Z UKŁADEM ŚREDNIOWIECZNYCH ŁUKÓW

P

rzy północnej elewacji pałacu w obrębie rozległego dzie­dziń­ca wznie­sio­no ka­pli­cę św. Be­ne­dyk­ta i Waw­rzyń­ca, bu­dow­lę wol­no sto­ją­cą, za­pew­ne dwu­kon­dyg­na­cyj­ną, na pla­nie re­gu­lar­ne­go dwu­na­sto­bo­ku z wy­dzie­lo­nym od wscho­du prez­bi­te­rium. W czę­ści cen­tral­nej ka­pli­cy usta­wio­ne by­ły fi­la­ry two­rzą­ce wy­so­ki szyb, nad któ­rym umiesz­czo­no wie­życz­kę z otwo­ra­mi okien­ny­mi roz­­ja­śnia­ją­cy­mi ciem­ne wnę­trze. Ka­pli­ca ist­nia­ła do 1621 ro­ku, po czym zo­sta­ła zbu­rzo­na, a w jej miej­scu zbu­do­wa­no świą­ty­nię wcze­sno­ba­ro­ko­wą. Na prze­dłu­że­niu osi pa­la­tium po obu jego stro­nach sta­nę­ły dwie okrą­głe wie­że: wy­so­ka na 13 me­trów wie­ża po­łu­dnio­wo-za­chod­nia, zwa­na wie­żą św. Ja­dwi­gi, oraz 20-me­tro­wa wie­ża po­łu­dnio­wo-wschod­nia, zwa­na wie­żą św. Pio­tra. Pod­sta­wo­wym za­da­niem wie­ży św. Ja­dwi­gi by­ło za­bez­pie­cze­nie wja­zdu do zam­ku, któ­ry po­cząt­ko­wo pro­wa­dził od stro­ny za­chod­niej. Po­tęż­niej­sza od niej wie­ża św. Pio­tra (z mu­ra­mi o gru­bo­ści w przy­zie­miu 4,5 me­tra) praw­do­po­dob­nie peł­ni­ła funk­cję stoł­pu – punk­tu ostat­niej obro­ny za­ło­gi. Po­dob­nie jak w przy­pad­ku wie­ży św. Ja­dwi­gi, jej naj­niż­sze kon­dy­gna­cje zaj­mo­wa­ło wię­zie­nie.



WIDOK I PRZEKRÓJ WIEŻY ŚW. JADWIGI WG O. PETERSA, DRUGA POŁOWA XIX WIEKU

XV-WIECZNA NADBUDOWA WIEŻY ŚW. JADWIGI, NA PIERWSZYM PLANIE WIEŻA ZEGAROWA Z XVII WIEKU

P

ierwsze duże zmiany w układzie przestrzennym zamku prze­pro­wa­dzo­no na po­cząt­ku XV stu­le­cia z ini­cja­ty­wy księ­cia Lu­dwi­ka II. Spro­wa­dzo­ny przez nie­go do Le­gni­cy ar­chi­tekt z St. De­nis nad­bu­do­wał oby­dwie wie­że, któ­re przy­bra­ły aktu­al­ną do dzi­siaj for­mę z ośmio­bocz­ną nad­bu­do­wą i gan­ka­mi: ba­lu­stra­do­wym na wie­ży św. Pio­tra i kre­ne­la­żo­wym na ma­chi­ku­łach oka­la­ją­cych wie­żę św. Ja­dwi­gi. Istot­nych prze­kształ­ceń do­ko­nał w la­tach 1460-88 na­stęp­ca Lu­dwi­ka, Fry­de­ryk I le­gnic­ki. Kor­pus pa­ła­cu uzy­skał wte­dy sy­me­trycz­ny plan. Je­go cen­tral­ną część na dwóch wyż­szych po­zio­mach zaj­mo­wa­ły wiel­kie au­le, na bo­kach zaś roz­miesz­czo­no apar­ta­men­ty skła­da­ją­ce się z sie­ni i dwóch po­przecz­nie usta­wio­nych kom­nat. Pomiesz­cze­nia dol­ne wraz z au­lą prze­skle­pio­no, wy­ku­to tak­że no­we otwo­ry okien­ne, a część star­szych prze­kształ­co­no w wy­ku­sze na ka­mien­nych wspor­ni­kach. Mniej wię­cej w tym cza­sie po­wsta­ły rów­nież po­li­chro­mie zdo­bią­ce kom­na­tę wie­ży św. Ja­dwi­gi. Przed­sta­wia­ją one po­sta­cie ry­ce­rzy na tle wi­ci ro­ślin­nej i przy­pusz­czal­nie na­wią­zu­ją do cy­klu tak zwa­nych dzie­wię­ciu bo­ha­te­rów. Fre­ski te czę­ścio­wo za­cho­wa­ły się do cza­sów obec­nych.



XIII wiek


XVII wiek


XX wiek


1. PALATIUM, 2. WIEŻA ŚW. JADWIGI, 3. WIEŻA ŚW. PIOTRA, 4. WIEŻA LUBIŃSKA, 5. KAPLICA,
6. ZIEMNY WAŁ GRODU ŚREDNIOWIECZNEGO, 7. SKRZYDŁO WSCHODNIE Z RENESANSOWYM PORTALEM WJAZDOWYM,
8. SKRZYDŁO PÓŁNOCNE WZNIESIONE W LATACH 1530-1660, 9. DAWNY ARSENAŁ, 10. DOM BURGRABIEGO
I ZABUDOWANIA GOSPODARCZE, 11. MUR KURTYNOWY Z WIEŻĄ ZEGAROWĄ, 12. FORTYFIKACJE BASTEJOWE

W

pierwszej połowie XVI wieku książę Fryderyk II otoczył za­mek do­dat­ko­wym pier­ście­niem for­ty­fi­ka­cji, skła­da­ją­cych się z wa­łów ziem­nych, ba­stei na­roż­nych oraz fos. Za pa­no­wa­nia te­go wład­cy po­wstał rów­nież cha­rak­te­ry­stycz­ny re­ne­san­so­wy por­tal wjaz­do­wy bra­my tu­ne­lo­wej z her­bem pia­stow­skim i me­da­lio­na­mi Fry­de­ry­ka oraz je­go żo­ny Zo­fii von Bran­den­burg-An­sbach. Na po­cząt­ku XVII stu­le­cia Je­rzy Ru­dolf prze­bu­do­wał skrzy­dło wscho­dnie i po­łu­dnio­we, wzniósł tak­że wie­żę ze­ga­ro­wą w przej­ściu mię­dzy dwo­ma dzie­dziń­ca­mi. XVI-wiecz­ne for­ty­fi­ka­cje ro­ze­bra­no u schył­ku XVIII wie­ku, a w ro­ku 1835 za­mek do­szczęt­nie spło­nął. Roz­po­czę­ta w 1840 od­bu­do­wa trwa­le zmie­ni­ła je­go obli­cze, któ­re od­tąd ce­chu­je for­ma ne­o­go­tyc­ka.




XVI-WIECZNY PORTAL WJAZDOWY NA FOTOGRAFII Z 1915 ROKU I OBECNIE


Na terenie dawnej zam­ko­wej fo­sy, w po­bli­żu por­ta­lu bra­my wjaz­do­wej, stoi fi­gu­ra św. Ja­na Ne­po­mu­ce­na. Pom­ni­ki te­go świę­te­go sta­wia­no głów­nie w są­siedz­twie rzek, stru­mie­ni i stu­dni, po­nie­waż - jak wie­rzo­no – mia­ło to uchro­nić przed za­la­niem lub po­wo­dzią.

Jan Nepomucen, a właś­ci­wie Jan z Po­muk, uro­dził się oko­ło 1350 ro­ku w ro­dzi­nie miej­skie­go urzęd­ni­ka o na­zwi­sku Wel­fin. Po ukoń­cze­niu szko­ły zo­stał kle­ry­kiem i no­ta­riu­szem w pra­skiej ku­rii, póź­niej stu­dio­wał pra­wo na uni­wer­sy­te­cie pra­skim oraz w Pa­dwie. W ro­ku 1380 otrzy­mał świę­ce­nia ka­płań­skie i od­tąd je­go ka­rie­ra na­bra­ła za­wrot­ne­go tem­pa: peł­nił ko­lej­no funk­cje ka­no­ni­ka wy­sze­hradz­kie­go, pro­bosz­cza Saaz i wi­kar­iu­sza ge­ne­ral­ne­go ar­cy­bi­skup­stwa pra­skie­go - sta­no­wi­sko to czy­ni­ło go dru­gą w hie­rar­chii oso­bą tuż za ar­cy­bi­sku­pem.

Śmierć Jana Nepomucena związana jest z kon­flik­tem kró­la cze­skie­go Wa­cła­wa Luk­sem­bur­czy­ka z bi­sku­pem Ja­nem z Jen­sztaj­na. W ro­ku 1383 zo­stał on aresz­to­wa­ny i osa­dzo­ny w wię­zie­niu na Sta­rym Mie­ście, gdzie – we­dług prze­ka­zów – miał go tor­tu­ro­wać oso­bi­ście sam król. Nie wia­do­mo jed­nak, co by­ło przy­czy­ną do­stą­pie­nia ta­kie­go "za­szczy­tu". Kil­ka dni póź­niej na wpół-ży­we­go Ja­na wrzu­co­no do Weł­ta­wy, w wo­dach któ­rej uto­nął. W XVI wie­ku pe­wien cze­ski ksiądz umie­ścił w swych kro­ni­kach ano­ni­mo­we­go du­chow­ne­go, oso­bi­ste­go spo­wied­ni­ka kró­lo­wej Zo­fii, żo­ny Wa­cła­wa IV, za­mor­do­wa­ne­go przez wy­słan­ni­ków kró­la za nie ujaw­nie­nie ta­jem­ni­cy spo­wie­dzi. Oba te wą­tki po­łą­czy­ła tra­dy­cja ko­ściel­na i od­tąd roz­po­czął się zor­ga­ni­zo­wa­ny kult świę­te­go, roz­wi­ja­ny głów­nie przez Je­zu­itów, sta­ra­ją­cych się osła­bić sil­ny w Cze­chach kult Ja­na Hu­sa.

Jeszcze do niedawna przed zamkiem sta­ła ory­gi­nal­na, XVIII-wiecz­na rze­źba świę­te­go. Po re­mon­cie za­byt­ku ory­gi­nał tra­fił do La­pi­da­rium w Mu­ze­um Mie­dzi, a na zam­ko­wej skar­pie usta­wio­no je­go ko­pię.



MEDALIONY FRYDERYKA II I JEGO ŻONY ZOFII HOHENZOLLERN NA PORTALU BRAMY GŁÓWNEJ


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


Z

oryginalnego, średniowiecznego założenia do czasów współ­cze­snych do­brze za­cho­wa­ły się strze­li­ste wie­że św. Ja­dwi­gi i św. Pio­tra, roz­po­zna­wal­na po­zo­sta­je tak­że bry­ła pa­ła­cu ksią­żę­ce­go, w któ­rej uczy­tel­nio­no po­zo­sta­ło­ści go­tyc­kich łu­ków i por­ta­li. Oca­la­ły re­lik­ty ka­pli­cy ro­mań­skiej, od­sło­nię­te w trak­cie prac kon­ser­wa­tor­skich w la­tach 60. ubie­głe­go wie­ku i ukry­te w spe­cjal­nie wy­bu­do­wa­nym do te­go ce­lu pa­wi­lo­nie.


Za­mek le­gnic­ki do­stęp­ny jest dla tu­ry­stów, ale zwie­dza się go tyl­ko w ogra­ni­czo­nym za­kre­sie - sta­no­wi on bo­wiem głów­nie prze­strzeń dla funk­cjo­no­wa­nia róż­nych in­sty­tu­cji oświa­to­wych. Wej­ście na dzie­dzi­niec w go­dzi­nach ich otwar­cia.

Godziny i warunki zwiedzania zamku



NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM

NA PRZYKŁADZIE TEJ FOTOGRAFII MOŻNA DOCENIĆ OGROMNY WKŁAD KONSERWATORÓW
I PRACOWNIKÓW BUDOWLANYCH W ZMIANY, JAKIE ZASZŁY TUTAJ W CIĄGU MINIONEJ DEKADY


DOJAZD


Z

amek piastowski stoi na łagodnym wzniesieniu w pół­noc­nej czę­ści śród­mie­ścia, kil­ka­set me­trów na po­łu­dnio­wy za­chód od wę­zła ko­mu­ni­ka­cyj­ne­go PKP/PKS. Po opusz­cze­niu dwor­ca na­le­ży iść pro­sto do ul. Pocz­to­wej i na skrzy­żo­wa­niu skrę­cić w pra­wo. Po kil­ku­dzie­się­ciu me­trach mo­nu­men­tal­ny gmach zam­ku po­wi­nien być już do­brze wi­docz­ny. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa dolnośląskiego)


Nie­wiel­ki par­king znaj­du­je się przy ul. No­wej, tuż obok re­ne­san­so­wej bra­my wjaz­do­wej




LITERATURA


1. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, OFPWW 2003
2. I. T. Kaczyńscy: Zamki w Polsce południowej, Muza SA 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. M. Perzyński: Zamki, twierdze i pałace Dolnego Śląska i Opolszczyzny, WDW
5. R. Primke, M. Szczerepa: Czarny Krzysztof, Sudety nr9/2006





W pobliżu:
Prochowice - ruina zamku rycerskiego z XIV-XVI w., 16 km
Jawor - zamek książęcy z XIII/XIV w., przebudowany, 16 km
Chojnów - zamek książęcy z XIV w., przebudowany, 20 km
Rokitnica - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 20 km
Lubin - relikty (kaplica) zamku książęcego z XIV w., 25 km
Myślibórz - pozostałości zamku z XIII w., 25 km






POWRÓT

STRONA GŁÓWNA


tekst: 2014, 2021
fotografie: 2008, 2020
© Jacek Bednarek