literaturze dominuje pogląd, że fundatorem i pierwszym mieszkańcem zamku w Prochowicach był Iko von Parchwitz,
palatyn legnickiPalatyn - w średniowieczu zarządca dworu królewskiego lub książęcego, początkowo zastępował władcę przy wydawaniu sądów. i wieloletni towarzysz księcia Bolesława Rogatki (zm. 1278). Część badaczy poddaje jednak w wątpliwość funkcjonowanie tutaj w XIII wieku murowanego założenia obronnego, upatrując budowniczego warowni raczej w osobie Stephana von Parchwitz (zm. 1342) - wnuka przywołanego Iko, który w latach 1305-42 zarządzał dynamicznie rozwijającym się miastem. Rycerz ten wraz z synami, Piotrem i Mirzanem zbudował wokół swojej siedziby rodowej w Prochowicach kompleks majątków tworzących niemal udzielne władztwo terytorialne. Utrzymywał w niej prywatnych urzędników, a wobec obróconych w lenników sąsiadów wykonywał uprawnienia władzy książęcej. Ród von Parchwitz w owym czasie należał do ścisłej elity księstwa legnickiego, o czym świadczyć może nie tylko wielkość należących do niego dóbr, ale również koneksje rodzinne sięgające najwyższych szczebli hierarchii społecznej. Obydwaj synowie Stephana związali się bowiem węzłem małżeńskim z pannami pochodzącymi ze znakomitych rodów: Mirzan otrzymał za żonę Czuchnę, córkę wojewody krakowskiego Spycimira z Melsztyna, Piotr natomiast poślubił Elżbietę Piastównę (zm. po 1412), domniemaną córkę księcia świdnickiego
Bolka II i jego żony Agnieszki Habsburżanki.
WIDOK OD ZACHODU, PO LEWEJ ŚREDNIOWIECZNY DOM GOTYCKI, Z PRAWEJ WIEŻA I CZĘŚĆ RENESANSOWA ZAMKU
P
otęga rodu von Parchwitz słabła jednak wraz z rosnącymi długami. W konsekwencji w 1383 roku Piotr zmuszony został odsprzedać książętom legnickim, Ruprechtowi (zm. 1409), Wacławowi (zm. 1419) i Henrykowi (zm. 1398), dobra Parchwitz obejmujące oprócz zamku także miasto, okoliczne ziemie, czynsze, łowiska ryb, pastwiska i wszystko, co na ziemi i pod ziemią. W roku 1400 dwaj pozostający przy życiu bracia przekazali posiadłości prochowickie rycerzowi Otto Starszemu Zedlitzowi i odtąd aż do 1554 właścicielem warowni była ta arystokratyczna rodzina śląska. W latach 20. XV wieku Otto dokonał pierwszej modernizacji zamku, rozbudowując jego umocnienia i podwyższając wieżę główną, wzniósł też stojący nieopodal
kościół zamkowy p.w. św. Andrzeja. Również za panowania von Zedlitzów, lecz już u progu XVI stulecia, rozpoczęto przekształcanie średniowiecznej siedziby rycerskiej w modną renesansową rezydencję. W ramach tychże przekształceń dobudowano kaplicę i unowocześniono pierwotne fortyfikacje tworząc zewnętrzny obwód bastejowy.
WIDOK MIASTA I ZAMKU NA RYCINIE FRIEDRICHA BERNHARDA WERNERA, "TOPOGRAPHIA SILESIAE 1744-68"
W
1554 roku Otto Młodszy von Zedlitz (zm. 1562) przekazał zamek wraz z miastem i całym majątkiem swemu zięciowi, feldmarszałkowi cesarskiemu Hansowi von Oppersdorf (zm. 1584). Nowy właściciel zażądał od księcia
Fryderyka III ogłoszenia ziemi prochowickiej posiadłością wolną, czym doprowadził do wieloletniego konfliktu, zakończonego dopiero na dworze cesarskim. Kres kłótni położył bowiem
Maksymilian II, zarządzając w 1567 roku odszkodowanie od Oppersdorfa na rzecz księcia w wysokości 20 000 dukatów (który jednak nie skorzystał z tych pieniędzy, gdyż odsunięty od władzy resztę życia spędził w areszcie domowym). W tym samym roku zamieszkał w Prochowicach syn Fryderyka
Heinrich XI (zm. 1588) wraz ze swoim dworem, chroniąc się przed szalejącą w Legnicy zarazą. Po wyjeździe księcia warownię wraz z okolicznymi dobrami otrzymał w dzierżawę generał i członek cesarskiej rady wojennej
Fabian von Schönaich (zm. 1591), prywatnie mąż Eufemii von Zedlitz.
ZAMEK NA INNYCH RYCINACH F. B. WERNERA, NA DOLNYM OBRAZKU PO PRAWEJ WIDZIMY KLASZTOR W LUBIĄŻU (NR 5)
T
en bardzo majętny szlachcic, który dorobił się fortuny podczas lat służby wojskowej, i którego ambicje sięgały tytułu książęcego, zainwestował w rozbudowę i modernizację zamku w Prochowicach. Poszerzył jego plan we wszystkich kierunkach, nałożył nowe tynki, a elewacje uatrakcyjnił dekoracyjnym sgraffito. Zamontował też zegar na zamkowej wieży, którego wskazówki dobrze widać i dokładny mechanizm dobrze można słyszeć. W 1597 roku miasto przeszło w posiadanie książąt legnicko-brzeskich. W konsekwencji zamek, jako mało znacząca siedziba rodowa, znacznie podupadł, do czego przyczyniły się również najazd i zniszczenia dokonane przez Szwedów w 1612. I choć wkrótce potem książę
Georg Rudolph (zm. 1653) odnowił zdewastowane wnętrza (1617), a w latach następnych jego siostra Maria Zofia kontynuowała z wolna postępujące prace budowlane, to kolejna szwedzka okupacja w 1642 odbiła się na tyle niekorzystnie na samej budowli, że nie obyło się bez wyburzenia niektórych jej partii.
ZAMEK NA RYCINIE CARLA FRIEDRICHA STUCKARTA Z POCZĄTKU XIX WIEKU
GRAFIKA THEODORA BLATTERBAUERA, 1885
S
taraniem księżnej
Ludwiki Anhalckiej (zm. 1680), żony księcia wołosko-legnickiego
Chrystiana, zamek podniesiono ze zniszczeń w latach 60. XVII wieku, lecz pomimo tej inwestycji nigdy nie odzyskał on już dawnej świetności. Po śmierci ostatniego piastowskiego księcia legnicko-brzeskiego, małoletniego
Georga Wilhelma (zm. 1675), przeszedł on na własność cesarza
Leopolda Habsburga (zm. 1705), a w 1741 został włączony do majątku królów pruskich z dynastii von Hohenzollernów służąc odtąd jako budynek mieszkalny płatnym dzierżawcom. W 1820 roku warownię nabył Erdman Sylvius von Pückler (zm. 1843), który w latach 1835-37 gruntownie ją odnowił i przebudował. W drugiej połowie XIX wieku zamek należał do Ernsta Limana, następnie do Ernsta Schlegera, by na przełomie XIX i XX stulecia trafić w ręce Wrocławianina, Leopolda Webera. Częste zmiany gospodarzy odbiły się niekorzystnie na kondycji jego murów i dopiero, gdy w 1906 budowla wraz z folwarkiem przeszła na własność hrabiego Kurta Strachwitz von Gross-Zauche und Camminetz, przeprowadzono gruntowny remont elewacji oraz wnętrz. Prace te realizowane były jednak bez poszanowania dla historycznego dziedzictwa, w związku z czym wiele renesansowych detali architektonicznych uległo wówczas bezpowrotnemu zniszczeniu.
ZAMEK NA FOTOGRAFIACH Z POCZĄTKU XX WIEKU, W GÓRNYM RZĘDZIE DOM GOTYCKI I DZIEDZINIEC RENESANSOWY
NIŻEJ XVI-WIECZNY PRZEJAZD BRAMNY I WNĘTRZA PO RENOWACJI W 1909 ROKU
NA DOLE RAZ JESZCZE DZIEDZINIEC RENESANSOWY
W
latach 30. XX wieku w zamku zorganizowano dom wychowawczy, w którym w myśl nazistowskiej propagandy niemieckiej prowadzono indoktrynację lokalnej młodzieży. Pod koniec II wojny światowej gmach został uszkodzony przez Armię Czerwoną, a jego wyposażenie zdewastowano lub rozgrabiono. Ów tragiczny epizod rozpoczął okres największego w dziejach upadku dawnej siedziby książęcej, będącego efektem opuszczenia i niedostatecznej opieki ze strony władz miasta i władz wojewódzkich. Pomimo faktu, że jeszcze w latach 60. dokonano tutaj pewnych prac zabezpieczających mury oraz częściowo wyremontowano wnętrza domu gotyckiego, w ciągu 45 lat trwania PRL i dekady rządów postsolidarnościowych ten wartościowy zabytek
popadł w niemal kompletną ruinę. W 2000 roku zrujnowany zamek kupił prywatny właściciel.
ELEWACJA POŁUDNIOWA ZAMKU W LATACH 20. XX WIEKU I OBECNIE (2021)
redniowieczny zamek zbudowany został na planie zbliżonym do prostokąta o wymiarach 26x38 metrów. Od północy przylegał do kurtyny murów gotycki dom mieszkalny (10x25 m), wzniesiony w dolnych partiach z kamienia, rudy bagiennej i cegły, a w wyższych tylko z cegły. Gmach ten liczył cztery kondygnacje: piwnicę, niski parter i dwa piętra o wysokości 4 oraz 3,5 metra, obejmujące po dwa pomieszczenia na każdym piętrze. Mur kurtynowy zamku mierzył około 11 metrów wysokości i zwieńczony był gankiem strażniczym oraz obronnym krenelażem. W jego południowej części znajdowała się brama wjazdowa poprzedzona drewnianym mostem zwodzonym łączącym wyspę zamkową ze stałym lądem. Przejazd bramny flankowała czworoboczna wieża o podstawie 7,5x8 i wysokości około 30 metrów. W jej najniższej części znajdował się loch więzienny. Ponad nim, na wysokości 13 metrów mieściła się niewielka wydzielona izdebka, do której dostęp prowadził klatką schodową, tak wąską, że mógł się w niej z trudem zmieścić zaledwie jeden uzbrojony strażnik. W drugiej połowie XV lub na początku XVI stulecia warownię otoczono drugą linią murów obronnych z czworoboczną wieżą bramną od strony południowej i dwoma bastejami artyleryjskimi od strony wschodniej i od zachodu.
REKONSTRUKCJA ZAMKU Z POCZĄTKU XIV WIEKU WG JANA SALMA
ŚREDNIOWIECZNY DOM GOTYCKI, WIDOK OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU
W
latach 1548-62 zamek został przebudowany pod kierunkiem Hansa Lyndnera. Zakres dokonanych przez niego zmian obejmował budowę
kaplicy wraz z prostopadłym do niej budynkiem wschodnim, a także wprowadzenie estetyki i detali dekoracyjnych odpowiadających wymaganiom epoki renesansu. Dwie dekady później Fabian von Schönaich wzniósł trzykondygnacyjne skrzydło wschodnie, do którego od strony południowej dostawiono
ryzalit zwieńczony późnorenesansowym szczytem. Przekształceniom uległy wnętrza rezydencji i wystrój elewacji, ozdobionej pseudoboniowaniem i dekoracją typu
sgraffitoTechnika sgraffita ściennego polegała na nakładaniu kolejnych, kolorowych warstw tynku lub kolorowych glin i na zeskrobywaniu fragmentów warstw wierzchnich w czasie, kiedy jeszcze one nie zaschły (nie utwardziły się). Poprzez odsłanianie warstw wcześniej nałożonych powstaje dwu- lub wielobarwny wzór. . Podczas odbudowy rezydencji po zniszczeniach szwedzkich w drugiej połowie XVII wieku przebudowano kaplicę zamkową i wzniesiono niewielkie skrzydło południowo-zachodnie. W okresie nowożytnym rozwinęło się, istniejące zapewne od czasów średniowiecznych, południowe przedzamcze, w obrębie którego rozmieszczono budynki gospodarcze i mieszkania dla służby. Na północ i wschód od zamku założony został rozległy park. Wyjście do niego prowadziło ze skrzydła południowego przez
dwa pseudogotyckie portale i szerokie schody, których pozostałości zachowały się do czasów współczesnych.
WSPÓŁCZESNY WIDOK ZAMKU: 1. DOM GOTYCKI, 2. WIEŻA, 3. KAPLICA, 4. ŚREDNIOWIECZNY PRZEJAZD BRAMNY,
5. SKRZYDŁO WSCHODNIE, 6. RYZALIT POŁUDNIOWY, 7. RENESANSOWY PRZEJAZD BRAMNY, 8. SKRZYDŁO POŁUDNIOWO-ZACHODNIE
(NIE ISTNIEJĄCE), 9. BUDYNEK NA DZIEDZIŃCU ŚREDNIOWIECZNYM (NIE ISTNIEJĄCY), 10. MUR OBRONNY Z BASTEJAMI
W
związku z tym, że zamek od dawna nie pełnił już funkcji obronnych, na przełomie XVIII i XIX wieku częściowo zasypano jego fosy, przekształcając je w rabaty ogrodowe. Kilkadziesiąt lat później wyburzono również większość murów obronnych, m.in. całkowicie zniwelowano zachodni odcinek muru kurtynowego zamku, a także całą linię obwarowań zewnętrznych. Już w XX wieku, podczas prowadzonej przez hrabiego Kurta Strachwitz renowacji, zmieniono szczyt wieży głównej i obniżono budynek przy bramie wjazdowej, zlikwidowano też część ganków i renesansowych detali architektonicznych. W trakcie prac porządkowych po zakończeniu II wojny światowej rozebrano ponadto budynek południowo-zachodni oraz gmach stojący pomiędzy skrzydłem środkowym a domem gotyckim.
DETALE ARCHITEKTONICZNE NA ZAMKU W PROCHOWICACH, NA DOLE TABLICA UPAMIĘTNIAJĄCA
ZAKOŃCZENIE PRAC BUDOWLANYCH Z 1581 ROKU
achował się zasadniczy układ przestrzenny zamku i jego najważniejsze budynki; nie przetrwały natomiast prawie w ogóle jego elementy fortyfikacyjne w postaci murów obronnych i bastei artyleryjskich. Próbę czasu przetrzymał najstarszy fragment warowni - średniowieczny dom gotycki z reliktami aż czterech wykuszy latrynowych – obecnie w stanie częściowej ruiny. Obok charakterystycznej, ząbkowanej wieży naszą uwagę przykuwa bogato zdobiona motywami antycznymi
brama wjazdowa na dziedziniec północny oraz
detale kamieniarskie umieszczone w zwieńczeniu skrzydła południowego. W bardzo złym stanie pozostaje
pawilon ogrodowy, a właściwie jego resztki, usytuowane na granicy z parkiem miejskim (dla odmiany – bardzo zadbanym). Po wielu latach systematycznej erozji zamek od pewnego czasu znajduje się w prywatnych rękach i pod opieką nowego właściciela trwa jego powolna rewitalizacja. Jeżeli gospodarzowi wystarczy sił i środków na zakończenie rekonstrukcji tego pięknego zabytku, będzie można pogratulować mu uratowania dla ziemi dolnośląskiej kolejnej perły, która w przeciwnym wypadku mogłaby podzielić losy wielu innych upadłych rezydencji.
ELEWACJA DZIEDZIŃCA RENESANSOWEGO PRZED (2005) I W TRAKCIE (2021) REWITALIZACJI
SKRZYDŁO WSCHODNIE ZAMKU W ROKU 2005 I OBECNIE (2021)
Zamek nie jest udostępniony do zwiedzania. Można go obejrzeć tylko z zewnątrz.
W sąsiedztwie zamku znajduje się duży park, więc pies również znajdzie tutaj dla siebie rozrywkę.
Brak ograniczeń wynikających z istnienia korytarzy powietrznych. Pomimo dużej ilości drzew jest tutaj sporo przestrzeni umożliwiającej wykonywanie ujęć z lotu ptaka.
WIDOK ZAMKU OD PÓŁNOCY
W PARKU
DOJAZD
P
rochowice położone są około 16 km na północny-wschód od Legnicy, przy drodze krajowej 94 łączącej Lubin z Wrocławiem. Kursują tutaj autobusy komunikacji miejskiej linii 10 spod dworca PKP w Legnicy i bardzo często PKS oraz prywatne busy z sąsiednich miast. Zamek stoi 300 metrów na północny zachód od Rynku, przy ul. Zamkowej. (mapa zamków Dolnego Śląska)
Samochód parkujemy
tuż pod bramą zamku (są to miejsca parkingowe mieszkańców dawnych budynków folwarcznych) lub nieco wcześniej, na nowo powstałym
parkingu bezpłatnym przy kościele św. Andrzeja – w obydwu przypadkach w nawigacji wpisujemy ul. Zamkową.
Rowerem również możemy podjechać pod samą bramę.
LITERATURA
1. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, OFPWW 2003
2. S. Horodecki: Przeszłości okruchy. Zabytki i przyroda powiatu legnickiego; wyd. Skryba
3. T. Jurek: Zapomniana Piastówna: Elżbieta córka Bolka II świdnickiego
4. I. T. Kaczyńscy: Zamki w Polsce południowej, Muza SA 1999
5. K. Kalinowski: Sala Książęca opactwa cysterskiego w Lubiążu, Wydawnictwo Fundacji Lubiąż 2001
6. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
7. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw, Bellona 2019
8. M. Wójcik: Kto był mężem Katarzyny….Przyczynek do genealogii panów von Parchwitz, Rocznik Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego Tom II, 2000
ZABUDOWANIA DAWNEGO FOLWARKU I BROWARU ZAMKOWEGO SŁUŻĄ OBECNIE ZA PRYWATNE MIESZKANIA
W pobliżu: Legnica - zamek książęcy z XIII w., przebudowany, 16 km Lubin - pozostałości (kaplica) zamku książęcego z XIV w., 19 km
Wołów - zamek książęcy z XIV w., przebudowany, 26 km Źródła - kościół obronny z XIII-XVII w., 31 km Jawor - zamek książęcy z XIII/XIV w., przebudowany, 32 km
Chojnów - zamek książęcy z XIV w., przebudowany, 35 km
Rokitnica - ruina zamku rycerskiego z XIV w., 35 km
Chobienia - zamek z XVI w., 36 km
WARTO ZOBACZYĆ:
Kościół św. Andrzeja zbudowany w 1. połowie XV stulecia z fundacji Otto von Zedlitza, właściciela zamku i miasta Prochowice. Świątynię wzniesiono z cegły, na rzucie prostokąta, z dostawioną do wschodniej elewacji zakrystią oraz czworokątną wieżą. W kolejnych wiekach gmach ten wielokrotnie przebudowywano, m.in. na początku XX wieku nadano mu formy neogotyckie. Do 1945 roku pełnił funkcję kościoła ewangelickiego; po wojnie zamieniony w magazyn, później opuszczony. Dziś nieco zaniedbany, nie warty byłby szczególnej uwagi, gdyby nie zabytkowe XVI-wieczne epitafia zdobiące jego elewacje zewnętrzne oraz wnętrza (nie są dostępne). Spośród dziewiętnastu płyt nagrobnych największą grupę reprezentują te należące do przedstawicieli rodu Czedlicz i von Zedlitz. Kościół stoi przy ul. Legnickiej, około 150 metrów na południe od zamku.
Zajmujący rozległy pas ziemi na prawym brzegu Odry monumentalny zespół pocysterski w Lubiążu, nazywany arcydziełem śląskiego baroku. Jest to drugi pod względem kubatury obiekt sakralny na świecie (po hiszpańskim
Eskurial). Skalę jego rozmiarów obrazują liczby: fasada główna mierząca 223 metry długości, elewacje liczące 600 okien i dach o powierzchni 2,5 hektara! Klasztor w tym miejscu wzniesiony został w połowie XII wieku przez benedyktynów, a rozbudowali go cystersi, którzy dzięki nadaniom książęcym i prywatnym stali się jednym z największych posiadaczy ziemskich na Śląsku. W XIV wieku nastąpił dalszy rozkwit opactwa, gdy jego posiadłości sięgały od Wielkopolski aż po Oświęcim, a układ przestrzenny wzbogacił się o gotycki kościół i nowe zabudowania klasztorne. Gmachy obecnie istniejące w przeważającym stopniu są efektem akcji budowlanej prowadzonej w latach 1681-1720 z inicjatywy i pod nadzorem opatów: Jana Reicha, Dominika Krausenberga, Baltazara Nitche i Ludwika Baucha. Klasztor w Lubiążu pełnił funkcję naczelnego ośrodka cysterskiego na Śląsku.
Zakon cysterski skasowany został w 1810 roku decyzją króla pruskiego
Wilhelma III, a jego dobra przywłaszczyło sobie państwo niemieckie. Opuszczony i rozgrabiony klasztor przekształcono w szpital, najpierw wojskowy, później psychiatryczny. W czasach hitlerowskich prawdopodobnie mieściła się w nim filia firmy Telefunken prowadzącej badania nad radiolokacją, a już w trakcie działań wojennych zabudowania klasztorne wykorzystano do produkcji sprzętu wojskowego i akomodacji pracujących tu robotników przymusowych. Wnętrza dawnego opactwa ucierpiały szczególnie mocno podczas ofensywy sowieckiej zimą 1945 roku. Rosjanie szukając skarbów nie tylko niszczyli barokowe stiuki i dekoracje, ale posunęli się też do zbezczeszczenia szczątków Piastów śląskich, które rozwlekli po podłodze kościoła, wcześniej okradając z cennych insygniów. Opieką konserwatorską gmach objęty został w 1950 roku, lecz dopiero od 1989 prowadzone są tutaj większe naprawy i remonty.
Centralną część barokowego założenia klasztornego zajmuje wzniesiona na fundamentach romańskiego kościoła dwuwieżowa, XIV-wieczna bazylika Wniebowzięcia NMP z grobami Piastów Śląskich, mumiami opatów cysterskich oraz zakonników (jest ich 98), zachowana w stanie surowym i pilnie oczekująca renowacji. Od południa przylega do niej klasztor, również w znacznej części wymagający remontu, ale już z pięknie odnowionym Refektarzem Letnim i Biblioteką. W północnej części kompleksu mieści się natomiast nie mający sobie równych w całej Polsce wspaniały pałac opatów. Wokół masywnej bryły klasztoru rozmieszczono budynki gospodarcze i
kościół pomocniczy św. Jakuba, których względnie skromne formy i niewielkie rozmiary tworzą architektoniczną ramę dla rysującej się na szczycie wzniesienia sylwety opactwa.
Najbardziej reprezentacyjną częścią klasztoru była i pozostaje Sala Książęca, po niedawnej renowacji ociekająca wręcz od bizantyzmu i tłustej barokowej ornamentyki. Usytuowana jest ona w skrzydle północnym pałacu opatów, zajmując jego wschodnie, ostatnie cztery przęsła. Wrażenie wyjątkowego przepychu i przestronności tej wspaniałej komnaty wywołane jest zarówno przez jej wielkość (400 metrów2) i znaczną wysokość (13 metrów), ale również przez bogactwo motywów i elementów dekoracyjnych oraz zróżnicowaną kolorystykę. Co ciekawe, autor projektu architektonicznego tego wielkiego dzieła pozostaje anonimowy, choć twórcy poszczególnych dekoracji znani są z imienia i nazwiska. Barokowe rzeźby wykonał wrocławski mistrz Joseph Mangoldt (zm. 1761), a towarzyszące im marmury i sztukaterie są dziełem austriackiego artysty Albrechta Ignazego Provisore (zm. 1743), autora stiuków w Sali Maksymiliana na zamku Książ (istnieje teoria, która głosi, że popularne, choć niezbyt pochlebne określenie prowizorka pochodzi właśnie od nazwiska tego artysty, który często w swojej pracy zamiast marmurów i drogich kamieni stosował dużo tańszy gips). Ogromny plafon zdobiący sklepienie Sali oraz obrazy wiszące na jej ścianach to z kolei dzieło Holendra, Christiana Philipa Bentuma (zm. 1757).
Dawny zespół pocysterski znajduje się obecnie w rękach Fundacji Lubiąż i jest udostępniony do zwiedzania przez okrągły rok. Wycieczka z przewodnikiem trwa około 45 minut obejmując wizytę w Refektarzu Opata, Sali Książęcej, kościele NMP, krużgankach klasztornych i Refektarzu Letnim. Pomieszczenia te pozbawione są wyposażenia, a część z nich znajduje się w opłakanym stanie i wymaga bardzo kosztownych remontów. Na terenie klasztoru organizowane są także
wystawy czasowe, które można zwiedzać we własnym zakresie. Lubiąż położony jest około 14 km na wschód od Prochowic. Na miejscu duży, darmowy
parking.