*** ZAMEK W ŁĘCZYCY ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

ŁĘCZYCA

zamek królewski

ZAMEK W ŁĘCZYCY, WIDOK OD ZACHODU

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


N

ajstarsze znane nam centrum łę­czy­ckie­go ukła­du osad­ni­cze­go funk­cjo­nu­je już co naj­mniej od X wie­ku w bag­ni­stej do­li­nie rze­ki Bzu­ry w gra­ni­cach dzi­siej­szej wsi Tum, w re­jo­nie od­da­lo­nym o oko­ło 3 ki­lo­me­try na wschód od obec­ne­go mia­sta. Ele­men­tem do­mi­nu­ją­cym jest w nim gród opi­sy­wa­ny jako Lan­ci­cia lub Lant­si­za, któ­ry przy­pusz­czal­nie sta­no­wi sie­dzi­bę kasz­te­la­niKasztelania – jednostka administracyjna podziału terytorialnego średniego szczebla wchodząca w skład danej ziemi lub prowincji, ośrodkiem kasztelanii był kasztel (zamek, znaczący gród lub dwór obronny); kasztelania odpowiadała późniejszemu powiatowi., a w la­tach 1138-1144 słu­ży za miej­sce po­by­tu Sa­lo­mei z Ber­gu (zm. 1144), nie­miec­kiej wdo­wy po księ­ciu Bo­le­sła­wie Krzy­wo­ustym (zm. 1138). Roz­wój gro­du i roz­cią­ga­ją­cej się u je­go pod­nó­ża osa­dy prze­ry­wa w 1241 ro­ku na­jazd ta­tar­ski, a je­go de­fi­ni­tyw­ny ko­niec ja­ko waż­ne­go ośrod­ka go­spo­dar­cze­go re­gio­nu pie­czę­tu­ją ak­cje zbroj­ne od­dzia­łów li­tew­skich i wojsk krzy­żac­kich na prze­ło­mie XIII i XIV stu­le­cia. W tym cza­sie nie­opo­dal funk­cjo­nu­je już mia­sto, lo­ko­wa­ne przez księ­cia Ka­zi­mie­rza I ku­jaw­skie­go (zm. 1267), bę­dą­ce sto­li­cą za­ło­żo­ne­go przez Kon­ra­da Ma­zo­wiec­kie­go sa­te­lic­kie­go księ­stwa łę­czyc­kie­go.


Podczas badań archeologicznych na te­re­nie gro­du w Tu­mie od­na­le­zio­no ta­jem­ni­czy pier­ścień z in­skryp­cją +TOT VI­VAS FELIX*QUOT VI­VIT*TEM­PO­RA FE­NIX (tłum. Obyś żył szczę­śli­wy, ile ży­je Fe­nix). Pier­ścień ten na­le­żał praw­do­po­dob­nie do Sa­lo­mei z Ber­gu (Sa­lo­me von Berg), żo­ny Bo­le­sła­wa Krzy­wo­uste­go.


REKONSTRUKCJA GRODZISKA W TUMIE POD ŁĘCZYCĄ NA PODSTAWIE BADAŃ
MUZEUM ARCHEOLOGICZNEGO I ETNOGRAFICZNEGO W ŁODZI

W

źródłach pisanych nie znaj­dzie­my żad­nych in­for­ma­cji do­ty­czą­cych da­ty bu­do­wy zam­ku w Łę­czy­cy ani imie­nia je­go fun­da­to­ra. Po­wszech­nie przyj­mu­je się jed­nak, że wa­row­nia po­wsta­je z ini­cja­ty­wy Ka­zi­mie­rza Wiel­kie­go (zm. 1370) po ro­ku 1352, czyli wkrót­ce po śmier­ci księ­cia Wła­dy­sła­wa Gar­ba­cza, i tym sa­mym po włą­cze­niu zie­mi łę­czyc­kiej w gra­ni­ce pań­stwa pol­skie­go. Jej bu­do­wie to­wa­rzy­szy for­ty­fi­ko­wa­nie mia­sta, z któ­rym two­rzy ona wspól­ny sys­tem obron­ny. Za cza­sów ostat­nie­go Pia­sta za­mek peł­ni funk­cję sie­dzi­by kró­lew­skiej, a pod nie­obec­ność wład­cy sta­no­wi cen­trum ad­mi­ni­stra­cji sta­ro­stwa łę­czyc­kie­go (pierw­szy sta­ro­sta – Dzi­wisz z Wę­gle­szy­na). Wi­zy­ty kró­la Ka­zi­mie­rza w Łę­czy­cy zo­sta­ją po­twier­dzo­ne dwu­krot­nie: w na­stę­pu­ją­cych po so­bie la­tach 1364 i 1365, choć za­pew­ne by­wał on tu­taj czę­ściej.



KAZIMIERZ WIELKI JAKO FUNDATOR ZAMKU KRÓLEWSKIEGO, FOTOGRAFIA HISTORYCZNA (RZEŹBY PRZED ZAMKIEM JUŻ NIE MA)

P

omimo, że zamek łęczycki na­le­ży w XIV wie­ku do jed­nych z naj­le­piej ufor­ty­fi­ko­wa­nych gro­dów kró­lew­skich, w ro­ku 1384 bez więk­szych prze­szkód zdo­by­wa go ry­cerz wiel­ko­pol­ski Bar­tosz We­zen­borg (zm. 1393) wspie­ra­ny si­ła­mi wojsk księ­cia Sie­mo­wi­ta IV ma­zo­wiec­kie­go. Oblę­że­nie i za­ję­cie wa­row­ni wpi­su­je się trwa­ją­ce w tym cza­sie spo­ry o suk­ce­sję po śmier­ci Lud­wi­ka An­de­ga­weń­skie­go, w któ­rych dwa prze­ciw­staw­ne obo­zy zwal­cza­ją się dą­żąc do osa­dze­nia na tro­nie swo­ich kan­dy­da­tów: Zyg­mun­ta Luk­sem­bur­skie­go i Sie­mo­wi­ta IV. Z hi­sto­rii wie­my jed­nak, że be­ne­fi­cjen­tem tej po­li­tycz­nej ba­ta­lii sta­je się nie­ocze­ki­wa­nie ksią­żę li­tew­ski Jo­gai­la, póź­niej­szy król Pol­ski Wła­dy­sław Ja­gieł­ło (zm. 1434), któ­ry po ob­ję­ciu wła­dzy w 1386 ro­ku usta­na­wia w Łę­czy­cy jed­ną ze swo­ich sie­dzib. Jak waż­na jest dla nie­go ta lo­ka­li­za­cja niech świad­czy fakt, że w cią­gu ca­łe­go pa­no­wa­nia Ja­gieł­ło by­wa tu­taj co naj­mniej 36 ra­zy! Okres rzą­dów je­go i je­go sy­nów na­le­ży do naj­wspa­nial­szych w hi­sto­rii wa­row­ni, wte­dy bo­wiem w jej mu­rach czę­sto gosz­czą naj­waż­niej­si do­stoj­ni­cy pań­stwo­wi i ko­ściel­ni, od­by­wa­ją się w nim tak­że zjaz­dy sta­nów kró­le­stwa. War­to do­dać, że Ja­giel­lo­no­wie miesz­ka­ją na zam­ku łę­czyc­kim je­dy­nie z oso­bi­sty­mi słu­ga­mi i naj­bliż­szy­mi dwo­rza­na­mi. Ca­ły dwór na­to­miast osia­da w mie­ście, a w zam­ku zja­wia się tyl­ko na obra­dy zgro­ma­dzeń ry­cer­stwa lub za­pro­sze­nie kró­la.



ZAMEK Z TRZECH STRON OPASA MUR KURTYNOWY (TUTAJ WIDOK OD PÓŁNOCNEGO WSCHODU)

W

1406 roku Łęczycę najeżdżają i pa­lą od­dzia­ły krzy­żac­kie. Pod­czas te­go na­jaz­du zdo­by­wa­ją też za­mek kró­lew­ski i w ja­kimś stop­niu go nisz­czą. Uszko­dze­nia te nie mo­gą być jed­nak zbyt roz­le­głe, sko­ro już trzy la­ta póź­niej w kom­na­tach zam­ko­wych Wła­dy­sław Ja­gieł­ło prze­wod­ni­czy zjaz­do­wi ry­cer­skie­mu, na któ­rym pod­ję­to de­cy­zje o przy­łą­cze­niu się Ko­ro­ny do woj­ny w przy­pad­ku zbroj­nej agre­sji Krzy­ża­ków na zie­mie li­tew­skie. Rok póź­niej, po zwy­cię­skiej bi­twie pod Grun­wal­dem do cel zam­ko­wych spro­wa­dze­ni zo­sta­ją poj­ma­ni na po­lach grun­wal­dzkich jeń­cy krzy­żac­cy, a wraz z ni­mi tak zwa­ni go­ście za­ko­nu, czy­li ry­ce­rze z Eu­ro­py Za­chod­niej ocze­ku­ją­cy tu­taj na wy­kup z nie­woli. Praw­do­po­dob­nym miej­scem ich osa­dze­nia jest ob­szer­ne po­miesz­cze­nie pod bra­mą.



W BRAMIE ZAMKOWEJ

N

iespełna dekadę później (1420) mu­ry zam­ko­we są świad­kiem szcze­gól­nie burz­li­we­go zjaz­du ge­ne­ral­ne­go, na któ­rym ście­ra­ją się zwo­len­ni­cy i kry­ty­cy bi­sku­pa Woj­cie­cha Ja­strzęb­ca, mar­szał­ka ko­ron­ne­go Zbig­nie­wa z Brze­zia i kasz­te­la­na ka­li­skie­go Ja­nu­sza Tu­lisz­kow­skie­go, oskar­ża­nych o prze­kro­cze­nie kom­pe­ten­cji pod­czas ro­ko­wań pro­wa­dzo­nych przez nich z ce­sa­rzem Zyg­mun­tem Luk­sem­bur­skim. Do gor­szą­cych scen do­cho­dzi rów­nież pod­czas sta­nów w ro­ku 1426, gdy nie­za­do­wo­lo­na z de­cy­zji kró­la szlach­ta po­sie­ka­ła mie­cza­mi akt ugo­do­wy gwa­ran­tu­ją­cy na­stęp­stwo tro­nu naj­star­sze­mu sy­no­wi Ja­gieł­ły, Wła­dy­sła­wo­wi (War­neń­czy­ko­wi). Przy­czy­ną wybuchu powszechnego nie­za­do­wo­le­nia wśród uczest­ni­ków zjaz­du jest cof­nię­cie przez wład­cę obie­ca­nych wcze­śniej przy­wi­le­jów szla­chec­kich. Jak to opi­suje Dłu­gosz: pa­no­wie po­chwy­ci­li go [do­ku­ment] na­tych­miast i wy­ciąg­ną­wszy mie­cze z po­chew, nie bez szczę­ku i ło­sko­tu bły­ska­ją­cej bro­ni, wy­wo­łu­ją­cej wiel­ki strach, na oczach kró­la po­cię­li go na drob­ne ka­wał­ki.



DZIEDZINIEC ZAMKU W ŁĘCZYCY

M

łodszy syn Jagiełły, Kazimierz Jagiellończyk (zm. 1492), po­dob­nie jak oj­ciec czę­sto go­ści w Łę­czy­cy, a na czas dłu­giej woj­ny trzy­na­sto­let­niej or­ga­ni­zu­je w niej je­den z głów­nych ośrod­ków do­wo­dze­nia i sie­dzi­bę dwo­ru. Przy­naj­mniej czte­ro­krot­nie by­wa tu­taj rów­nież je­go żo­na El­żbie­ta Ra­ku­szan­ka (zm. 1505): po raz pierw­szy tuż po ślu­bie w 1454, na­stęp­nie w 1462 ro­ku przy­by­wa do zam­ku w to­wa­rzy­stwie ma­ło­let­nie­go sy­na Wła­dy­sła­wa, przy­szłe­go kró­la Czech i Wę­gier. Dwa la­ta póź­niej od­wie­dza mę­ża wraz z no­wo­na­ro­dzo­ną cór­ką Zo­fią, i wresz­cie w ro­ku 1466 już w obec­no­ści wszyst­kich dzie­ci (do te­go cza­su ma ich ośmio­ro) spę­dza na zam­ku łę­czyc­kim Wiel­ka­noc. Po Ka­zi­mie­rzu Ja­giel­loń­czy­ku ko­lej­nym i ostat­nim pol­skim mo­nar­chą, któ­ry go­ści w Łę­czy­cy, jest Zyg­munt III Wa­za (zm. 1632) po­dró­żu­ją­cy z ro­dzin­nej Szwe­cji na ko­ro­na­cję do Kra­ko­wa. Przy­szłe­go kró­la wi­ta na zam­ku ar­cy­bi­skup gnie­źnień­ski Sta­ni­sław Karn­kow­ski oraz go­spo­darz wa­row­ni, sta­ro­sta łę­czy­cki Jan Sta­ni­sław By­kow­ski her­bu Gryf.



JEDEN Z ZAMKOWYCH DIABŁÓW PRZYCUPNĄŁ PRZY BUDYNKU DAWNEJ PROCHOWNI

W

cześniej jednak, w la­tach 1462 i 1484 mia­sto pu­sto­szy ogień, któ­re­go pło­mie­nie się­ga­ją sie­dzi­by sta­ro­ściń­skiej po­wo­du­jąc na ty­le po­waż­ne znisz­cze­nia, że ta czę­ścio­wo sta­je się ru­iną. W sta­nie ogól­ne­go za­nied­ba­nia za­mek po­zo­sta­je do lat 60. XVI wie­ku, kie­dy de­cy­zją ów­czes­ne­go sta­ro­sty łę­czyc­kie­go Ja­na Lu­to­mier­skie­go her­bu Ja­strzę­biec (zm. 1567) pod­da­ny zo­sta­je grun­tow­nej na­pra­wie i roz­bu­do­wie. Kosz­tem 3000 flo­re­nów wy­su­pła­nych z kró­lew­skie­go skar­bca sta­ro­sta wzmac­nia mu­ry i re­mon­tu­je wie­żę bram­ną, któ­ra roz­bu­do­wa­na zo­sta­je o klat­kę scho­do­wą oraz do­dat­ko­we pię­tro. Wie­ża głów­na otrzy­mu­je no­wy dach ze stoż­kiem (koł­pa­kiem skle­pia­stym) i zwień­cze­nie w for­mie re­ne­san­so­wej at­ty­ki cie­niem po wło­sku mu­ro­wa­nym, a w pół­noc­no-za­chod­niej czę­ści dzie­dziń­ca po­wsta­je trzy­kon­dyg­na­cyj­ny gmach zwa­ny do­mem no­wym. Sze­ro­ko za­kro­jo­ne pra­ce wpły­wa­ją nie tyl­ko na zmia­nę wnętrz i wy­stro­ju ze­wnętrz­ne­go zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cą este­ty­ką oraz stan­dar­da­mi wie­ku XVI, ale prze­de wszyst­kim na znacz­ne po­więk­sze­nie prze­strze­ni użyt­ko­wej i miesz­kal­nej ca­łe­go za­ło­że­nia.



RENESANSOWY DETAL ARCHITEKTONICZNY ZAMKU POCHODZI Z CZASÓW JEGO ROZBUDOWY PRZEZ JANA LUTOMIERSKIEGO

W

roku 1606, kiedy miasto najeżdżają i palą ro­ko­sza­nie Ze­brzy­dow­skie­go, cier­pi za­pew­ne tak­że i za­mek, sko­ro lu­stra­cja z lat 1628-1632, do­ko­na­na za sta­ro­sty Szy­mo­na Ja­na Szcza­wiń­skie­go her­bu Praw­dzic (zm. 1655), mó­wi o ko­nie­czno­ści na­praw mu­rów i stro­pów bu­dyn­ków zam­ko­wych. Ko­lej­ne stra­ty przy­no­si po­top szwedz­ki, a zwłasz­cza pod­ję­ta na wio­snę 1655 ro­ku (nie­uda­na) pró­ba po­ko­na­nia przez zbun­to­wa­ną szlach­tę sta­cjo­nu­ją­ce­go na zam­ku szwedz­kie­go gar­ni­zo­nu i pro­wa­dzo­ny kil­ka mie­się­cy póź­niej (sku­tecz­ny) ostrzał wa­row­ni przez re­gu­lar­ne woj­sko pol­skie. Śre­dnio­wiecz­ne mu­ry nie są w sta­nie wy­trzy­mać ognia XVII-wiecz­nej ar­ty­le­rii, w kon­se­kwen­cji wschod­nia kur­ty­na zam­ku ule­ga nie­mal cał­ko­wi­te­mu znisz­cze­niu, a opar­ty o nią bu­dy­nek głów­ny (dom sta­ry) czę­ścio­wo za­pa­da się. Wszczę­te po woj­nie pra­ce je­dy­nie spo­wal­nia­ją po­stę­pu­ją­cą de­gra­da­cję bu­dow­li, nie­uchron­nie po­zo­sta­wia­jąc za­mek w opła­ka­nym sta­nie. Dzie­ła znisz­cze­nia do­ko­nu­ją Szwe­dzi w ro­ku 1705, po któ­rych sta­ro­żyt­no­ści i ozdo­by - in ru­de­ra obró­co­ne, żad­ne­go pra­wie ok­na nie ma.



ZAMEK W ŁĘCZYCY WIDZIANY OD POŁUDNIA

W

XVIII wieku dewastacja zamku postępuje już bar­dzo szyb­ko. Dom no­wy zo­sta­je opusz­czo­ny, a oca­la­ła część do­mu sta­re­go - okre­śla­na po­tem jako pro­chow­nia - choć po­cząt­ko­wo słu­ży jesz­cze do prze­cho­wy­wa­nia ar­chi­wów grodz­kie­go i ziem­skie­go, de­gra­du­je do te­go stop­nia, że ze wzglę­dów bez­pie­czeń­stwa sta­ro­sta wy­wo­zi ar­chi­wum grodz­kie do klasz­to­ru do­mi­ni­ka­nów, sam gmach na­to­miast pod­da­je czę­ścio­wej roz­biór­ce. Rów­no­cze­śnie jesz­cze w 1779 czy­nio­ne są ja­kieś sta­ra­nia w ce­lu za­bez­pie­cze­nia mu­rów zam­ko­wych, a na­wet re­mon­to­wa­na jest wie­ża głów­na, jed­nak już trzy la­ta póź­niej pod wła­snym cię­ża­rem za­pa­da się bu­dy­nek bram­ny pie­czę­tu­jąc nie­ja­ko fakt cał­ko­wi­te­go upad­ku wa­row­ni.



RUINY ZAMKU NA RYCINIE Z. OLESZCZYŃSKIEGO, 1833

RYCINA KRÓLIKOWSKIEGO Z POŁOWY XIX WIEKU, ZAMEK PRAKTYCZNIE POZBAWIONY WIEŻY

W

wyniku drugiego rozbioru Polski Łę­czy­ca sta­je się czę­ścią do­me­ny kró­la Prus Frie­dri­cha Wil­hel­ma (zm. 1797), któ­ry po­dej­mu­je de­cy­zję o bu­do­wie w mie­ście no­wo­czes­ne­go for­tu. W pla­nach jest uzu­peł­nie­nie ist­nie­ją­cych mu­rów miej­skich od­cin­kiem o dłu­go­ści 180 me­trów, wzmoc­nie­nie ich czte­re­ma ziem­ny­mi ba­stio­na­mi i wspo­ma­ga­ją­cy­mi ich dzie­ła­mi: ro­go­wym, ko­ro­no­wym i blok­hau­za­mi, a na­stęp­nie oto­cze­nie ca­ło­ści sze­ro­ką fo­są. Za­mek kró­lew­ski ma w tym pro­jek­cie za­si­lać ba­stion po­łu­dnio­wo-wschod­ni. W tym ce­lu we wschod­nim mu­rze wy­ku­ta zo­sta­je no­wa bra­ma, któ­rą po­pro­wa­dzo­no dro­gę wio­dą­cą od bra­my zam­ko­wej, przez ca­ły dzie­dzi­niec, na usy­pa­ny przed po­łu­dnio­wo-wschod­nim na­ro­żem zam­ku sza­niec. Roz­biór­ce pod­le­ga­ją też po­zo­sta­ło­ści do­mu sta­re­go i być mo­że rów­nież wyż­sze par­tie mu­rów obron­nych. Koszt bu­do­wy for­tu wła­dze pru­skie wy­ce­nia­ją na 39 851 ta­la­rów, co sta­no­wi kwo­tę sto­sun­ko­wo skrom­ną, im­po­nu­je na­to­miast pla­no­wa­ne tem­po prac – tyl­ko przy sy­pa­niu wa­łów za­tru­dnio­nych ma być 2000 ro­bot­ni­ków. Król ma naj­wy­raź­niej na­dzie­ję, że przy za­an­ga­żo­wa­niu tak du­żych sił uda się szyb­ko za­koń­czyć in­we­sty­cję, co zresz­tą wy­ra­ża wprost w swo­im roz­ka­zie ga­bi­ne­to­wym.



PROJEKT BUDOWY FORTU W ŁĘCZYCY (1794), ZAMEK OZNACZONO LITERĄ Z
DZIEŁO ROGOWE - R, DZIEŁO KORONOWE - K

S

zybko jednak okazuje się, że usy­py­wa­nie wa­łów trwa znacz­nie dłu­żej niż pier­wot­nie pla­no­wa­no, a głów­ną przy­czy­ną opóź­nień jest …brak rąk do pra­cy (zda­rza się, że na 2000 ro­bot­ni­ków pra­cu­je ich tyl­ko kil­ku­dzie­się­ciu). Po­mi­mo sto­so­wa­nych przez urzę­dy za­chęt (ro­bot­ni­cy szań­co­wi bę­dą otrzy­my­wać nie tyl­ko opła­tę, ale i chleb, mię­so, ma­sło, ser oraz wi­niak) oraz gróźb (za­bie­ra­nie przez żoł­nie­rzy si­łą ro­bot­ni­ków ze wsi i miast) pra­ce po­su­wa­ją się bar­dzo po­wo­li i osta­tecz­nie uda­je się tę in­we­sty­cję ukoń­czyć do­pie­ro w ro­ku 1798, choć jej koszt w wy­so­ko­ści 65 291 ta­la­rów nie­mal dwu­krot­nie prze­kra­cza pla­no­wa­ny bu­dżet. Re­ali­za­cji nie do­cze­ka się na­to­miast ni­gdy am­bit­ny pro­jekt prze­bu­do­wy mia­sta w ogrom­ną sta­łą twier­dzę z wy­pro­wa­dzo­nym da­le­ko po­za za­bu­do­wę śród­miej­ską na­ry­sem klesz­czo­wo-ba­stio­no­wym, sie­dmio­ma du­ży­mi wol­no sto­ją­cy­mi ka­za­ma­ta­mi i czte­re­ma bom­bo­od­por­ny­mi ma­ga­zy­na­mi pro­chu (p. ryc. poniżej).



NIEZREALIZOWANY PROJEKT PRZEBUDOWY MIASTA W TWIERDZĘ, 1798

P

odczas wojen napoleońskich twier­dza łę­czy­cka nie od­gry­wa wła­ści­wie żad­nej ro­li, po­nie­waż na wieść o zbli­ża­niu się od­dzia­łów wro­ga gar­ni­zon pru­ski ewa­ku­uje się z Łę­czy­cy po­zo­sta­wia­jąc mia­sto otwar­te dla pol­skich le­gio­nów gen. Ja­na Hen­ry­ka Dą­brow­skie­go (zm. 1816). W okre­sie Księ­stwa War­szaw­skie­go fort po­zo­sta­je pod kon­tro­lą Po­la­ków, któ­rzy (z po­le­ce­nia Na­po­le­ona Bo­na­par­te) do­ko­nu­ją je­go roz­bu­do­wy w opar­ciu o część nie­zre­ali­zo­wa­nych pru­skich pla­nów. W 1809 mia­sto zaj­mu­ją zbroj­nie od­dzia­ły au­striac­kie i uzna­jąc for­ty­fi­ka­cje za nie­przy­dat­ne wkrót­ce po­tem roz­bie­ra­ją część je­go dzieł obron­nych. Po Kon­gre­sie Wie­deń­skim w 1815 ro­ku wa­row­nię przej­mu­je Ko­mi­sja Woj­ny Kró­le­stwa Pol­skie­go – z po­le­ce­nia władz pol­skich kon­ty­nu­owa­na jest roz­biór­ka for­tu, za­mek zaś, czy ra­czej je­go ru­ina wy­ko­rzy­sta­na zo­sta­je ja­ko ma­ga­zyn i la­bo­ra­to­rium pro­cho­we. Od ro­ku 1831 za­rzą­dza nią bur­mistrz Łę­czy­cy, któ­ry po­zo­sta­ło­ści wa­row­ni trak­tu­je jak pu­blicz­ny skład ta­nie­go ma­te­ria­łu bu­dow­la­ne­go umoż­li­wia­jąc oko­licz­nym miesz­kań­com za­kup ce­gieł po­zy­ska­nych z jej mu­rów. Pro­ce­der ten pro­wa­dzi do nie­mal cał­ko­wi­tej li­kwi­da­cji ze­wnętrz­nej kur­ty­ny obron­nej zam­ku i ośmio­bocz­nej nad­bu­do­wy go­tyc­kiej wie­ży, a przer­wa­ny zo­sta­je do­pie­ro w wy­ni­ku de­cy­zji za­rzą­du miej­skie­go oko­ło 1840 ro­ku.



LITOGRAFIA KAZIMIERZA STRONCZYŃSKIEGO "KAZIMIERZA STRONCZYŃSKIEGO OPISY I WIDOKI ZABYTKÓW W KRÓLESTWIE POLSKIM 1844-55"

W XIX WIEKU NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM WZNIESIONO WIEŻĘ DO ĆWICZEŃ STRAŻY OGNIOWEJ

W

drugiej połowie XIX wieku na te­re­nie zam­ko­wym po­wsta­je lo­dow­nia, w za­cho­wa­nych po­miesz­cze­niach do­mu no­we­go funk­cjo­nu­je sąd i areszt miej­ski, a na dzie­dziń­cu wzno­si się wie­ża do ćwi­czeń stra­ży ognio­wej (ist­nie­je do 1927). Spo­rzą­dzo­ny nie­co wcze­śniej, bo w 1841 ro­ku ra­port wy­mie­nia na zam­ku: dom no­wy w śred­nim sta­nie tech­nicz­nym, pro­chow­nię kry­tą da­chem gon­to­wym oraz zwa­lo­ną wie­żę. Mniej wię­cej w tak okro­jo­nej for­mie gmach wkra­cza w okres II Rze­czy­po­spo­li­tej. Po ro­ku 1918 mia­sto po­dej­mu­je pew­ne dzia­ła­nia ra­tun­ko­we po­le­ga­ją­ce na spa­ja­niu i li­co­wa­niu je­go mu­rów, ogra­ni­czo­ny za­kres tych prac nie jest jed­nak w sta­nie za­po­biec ko­lej­nym ubyt­kom, zwłasz­cza w wie­ży, któ­ra suk­ce­syw­nie roz­pa­da się. W 1933 swo­ją sie­dzi­bę znaj­du­je na zam­ku Pol­skie To­wa­rzy­stwo Kra­jo­znaw­cze, roz­po­czy­na­jąc sta­ra­nia o po­wo­ła­nie tu­taj Mu­ze­um Łę­czyc­kie­go. Pierw­sze pla­ny uru­cho­mie­nia pla­ców­ki mu­ze­al­nej ni­we­czy wpraw­dzie wy­buch II woj­ny świa­to­wej, lecz wkrót­ce po jej za­koń­cze­niu, w kwiet­niu 1948, dzię­ki za­an­ga­żo­wa­niu człon­ków PTK wła­dze wo­je­wódz­twa łódz­kie­go otwie­ra­ją w wy­re­mon­to­wa­nym do­mu no­wym sie­dzi­bę lo­kal­ne­go mu­ze­um.



POŁUDNIOWA KURTYNA MURÓW, 1919

DOM NOWY I POZOSTAŁOŚCI BRAMY ZAMKOWEJ, 1919

P

ierwszymi powojennymi użytkownikami ruin zam­ko­wych są jed­nak nie mu­ze­al­ni­cy, lecz har­ce­rze, któ­rzy już w 1945 ro­ku w daw­nej pro­chow­ni or­ga­ni­zu­ją sie­dzi­bę huf­ca, a w wie­ży pro­wa­dzą te­atr ku­kieł­ko­wy pod na­zwą Awan­gar­da. Po­mi­mo do­ko­na­nych tu pew­nych re­mon­tów nie­zbęd­nych dla uru­cho­mie­nia pla­ców­ki mu­ze­al­nej wa­row­nia w pierw­szych la­tach jej funk­cjo­no­wa­nia w nie­wiel­kim tyl­ko sto­pniu od­bie­ga sta­nem od cza­sów przed­wo­jen­nych. For­mę ta­ką, ja­ką zna­my z wi­do­ków współ­cze­snych, otrzy­mu­je ona do­pie­ro w wy­ni­ku kom­ple­kso­wej od­bu­do­wy pro­wa­dzo­nej w la­tach 1964-76 we­dług pla­nów H. Ja­wo­row­skie­go, obej­mu­ją­cej prze­de wszyst­kim re­kon­struk­cję wie­ży głów­nej z ozdob­nym zwień­cze­niem oraz za­chod­nie­go frag­men­tu mu­ru z wie­żą bram­ną i re­ne­san­so­wym do­mem no­wym.




FASADA POŁUDNIOWA I ZACHODNIA ZAMKU Z WIEŻĄ GŁÓWNĄ, STAN W LATACH 60. XX WIEKU I OBECNY


W 2020 roku pod­czas prze­bu­do­wy prze­bie­ga­ją­cej tuż obok wschod­nie­go mu­ru zam­ku dro­gi kra­jo­wej 91 eki­py re­mon­to­we od­na­la­zły dwie mo­ne­ty: de­nar rzym­ski, po­cho­dzą­cy przy­pusz­czal­nie z II w n.e., oraz znacz­nie młod­szy mie­dzia­ny sze­ląg zwa­ny bo­ra­tyn­ką, bi­ty w cza­sach Ja­na Ka­zi­mie­rza.


ODNALEZIONE W 2020 ROKU MONETY: RZYMSKA I STAROPOLSKA


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

arownię usytuowano w południowo-wschod­niej czę­ści mia­sta (rów­nież oto­czo­ne­go mu­ra­mi), od któ­re­go od­dzie­la­ła ją fo­sa za­si­la­na wo­da­mi rze­ki Bzu­ry. Ulo­ko­wa­ny na sztucz­nie ufor­mo­wa­nym kop­cu za­mek wznie­sio­ny zo­stał w par­tii fun­da­men­to­wej z ka­mie­nia, wy­żej zaś - z go­tyc­kiej ce­gły. Wy­bu­do­wa­no go na pla­nie czwo­ro­ką­ta o wy­mia­rach 43x44x59x63 me­try i łącz­nej po­wierzch­ni oko­ło 2600 me­trów kwa­dra­to­wych. Je­go mu­ry obwo­do­we mie­rzy­ły oko­ło 10 me­trów wy­so­ko­ści i oko­ło 2 me­try gru­bo­ści, a ich sta­bil­ność wzmac­nia­ły do­sta­wio­ne w na­roż­ni­kach ce­gla­ne przy­po­ry. Przy­po­ry ta­kie umiesz­czo­no rów­nież na dłu­go­ści mu­ru bieg­ną­ce­go nad bag­ni­stą do­li­ną Bzu­ry, aby za­po­biec się je­go osu­wa­niu. Śre­dnio­wiecz­na za­bu­do­wa wa­row­ni obej­mo­wa­ła for­ty­fi­ka­cje z mu­rem obron­nym, wie­żą głów­ną i wie­żą bram­ną, opar­ty o kur­ty­nę wschod­nią bu­dy­nek ad­mi­ni­stra­cyj­ny, drew­nia­ny dom miesz­kal­ny przy wie­ży bram­nej, oraz bli­żej nie­okre­ślo­ne bu­dyn­ki drew­nia­ne o cha­rak­te­rze go­spo­dar­czym (kuch­nia, pie­kar­nia itd.). Do zam­ku do­stać się moż­na by­ło je­dy­nie po zwo­dzo­nym mo­ście od stro­ny mia­sta.



REKONSTRUKCJA ZAMKU ŚREDNIOWIECZNEGO WG J. SALMA, "LEKSYKON ZAMKÓW W POLSCE"


Na podstawie badań cegieł po­cho­dzą­cych z naj­star­szych oca­la­łych frag­men­tów zam­ku usta­lo­no, że pod­czas je­go bu­do­wy ma­te­riał ten do­star­cza­ny był jed­no­cze­śnie przez dwie ce­giel­nie: z ce­gieł po­cho­dzą­cych z ce­giel­ni A wznie­sio­no frag­men­ty po­łu­dnio­we i wschod­nie zam­ku, zaś z ce­giel­ni B zbu­do­wa­no kur­ty­nę pół­noc­ną i mur za­chod­ni z basz­tą bram­ną.


PLAN ŁĘCZYCY Z 1796 ROKU, ZAMEK I POZOSTAŁOŚCI FOSY W GÓRNYM PRAWYM ROGU

W

ieża główna, zwana Szla­che­cką, sta­nę­ła w po­łu­dnio­wo-za­chod­nim na­roż­ni­ku obwo­du obron­ne­go. Do wy­so­ko­ści 10 me­trów zbu­do­wa­na jest ona na pla­nie kwa­dra­tu o bo­ku 9,5 me­tra, któ­ry na­stęp­nie prze­cho­dzi w ośmio­bok. Jej pier­wot­na wy­so­kość wy­no­si­ła oko­ło 23 me­try, przy czym wej­ście znaj­do­wa­ło się na po­zio­mie 13 me­trów i by­ło do­stęp­ne je­dy­nie z ko­ro­ny mu­rów. Zwień­cze­nie wie­ży sta­no­wi stoż­ko­wy hełm i re­ne­san­so­wa at­ty­ka, bę­dą­ce współ­czes­ną re­kon­struk­cją, po­dob­nie jak ośmio­bocz­na ce­gla­na nad­bu­do­wa. Głów­nym za­da­niem te­go ele­men­tu for­ty­fi­ka­cji zam­ko­wych by­ła ochro­na dwóch kur­tyn, po­łu­dnio­wej oble­wa­nej przez po­tok Czar­tów­ka, i za­chod­niej od stro­ny mia­sta. Wie­ża wzmac­nia­ła rów­nież ochro­nę sty­ku ob­wa­ro­wań miej­skich z zam­ko­wy­mi oraz słu­ży­ła za wię­zie­nie dla szlach­ty (stąd jej na­zwa). Loch wię­zien­ny znaj­do­wał się w naj­niż­szym, ciem­nym i dusz­nym po­miesz­cze­niu, do któ­re­go wej­ście pro­wa­dzi­ło przez kla­pę gór­ne­go pię­tra po li­nie lub dra­bi­nie, a wen­ty­la­cję za­pew­nia­ły je­dy­nie wą­skie szcze­li­ny w mu­rze.




ZREKONSTRUOWANE ZWIEŃCZENIE WIEŻY GŁÓWNEJ

W

północną część kurtyny za­chod­niej wkom­po­no­wa­no czwo­ro­bocz­ną, wy­su­nię­tą przed li­co mu­rów wie­żę bram­ną, opar­tą na pod­sta­wie zbli­żo­nej do kwa­dra­tu o bo­kach 9,8x10 me­trów. W niż­szych par­tiach tej bu­dow­li mie­ści­ło się wię­zie­nie (tym ra­zem dla pleb­su) i iz­ba stra­ży, na­to­miast kon­dyg­na­cje wyż­sze peł­ni­ły przez pe­wien czas funk­cję apar­ta­men­tów kró­lew­skich, z któ­rych wład­cy ko­rzy­sta­li pod­czas swo­je­go po­by­tu w Łę­czy­cy. Do­stę­pu do wie­ży od stro­ny mia­sta bro­ni­ła so­lid­na bra­ma oraz most zwo­dzo­ny.



ZRUJNOWANY ZAMEK NA LITOGRAFII NAPOLEONA ORDY, WIDOK OD ZACHODU NA DOM NOWY I POZOSTAŁOŚCI WIEŻY BRAMNEJ

TAKI SAM WIDOK WSPÓŁCZEŚNIE, WIEŻA BRAMNA ZOSTAŁA ZREKONSTRUOWANA WŁAŚCIWIE OD PODSTAW

W

zdłuż kurtyny wschodniej rozciągał się bu­dy­nek ad­mi­ni­stra­cyj­no-re­pre­zen­ta­cyj­ny, zwa­ny do­mem sta­rym. Był to gmach wznie­sio­ny na pla­nie pro­sto­ką­ta o bo­kach 10x35 me­trów, trzy­kon­dyg­na­cyj­ny, pod­piw­ni­czo­ny (po 1563). We­dług opi­su lu­stra­to­rów kró­lew­skich z XVI stu­le­cia skła­dał się on za­sad­ni­czo z trzech czę­ści: po­łu­dnio­wej re­pre­zen­ta­cyj­nej z wiel­ki­mi sa­la­mi w dwóch kon­dyg­na­cjach; środ­ko­wej trzy­kon­dyg­na­cyj­nej wiel­kiej sie­ni; pół­noc­nej ad­mi­ni­stra­cyj­no-ar­chi­wal­nej zno­wu w trzech kon­dy­gna­cjach. Mie­ści­ły się tam mię­dzy in­ny­mi: ar­chi­wum grodz­kie, kan­ce­la­ria, iz­ba bur­gra­bie­go, a tak­że iz­ba pi­sar­ska. W po­łu­dnio­wej czę­ści do­mu sta­re­go za­pew­ne od­by­wa­ły się więc po­sie­dze­nia Ra­dy Kró­lew­skiej, a w póź­niej­szych cza­sach są­du grodz­kie­go, wy­żej zaś, na pię­trze urzą­dzo­no spi­chlerz i zbro­jow­nię. Obec­nie gmach ten już nie ist­nie­je, a je­dy­ną je­go po­zo­sta­ło­ścią są bli­żej nie­okre­ślo­ne par­tie mu­rów nie­wiel­kie­go bu­dyn­ku zwa­ne­go pro­chow­nią oraz ka­mien­na ła­wa fun­da­men­to­wa ścia­ny za­chod­niej.




REKONSTRUKCJA DOMU STAREGO, T. POKLEWSKI: "DOM STARY NA ZAMKU W ŁĘCZYCY"


DAWNA PROCHOWNIA KRYJE W SOBIE POZOSTAŁOŚCI SIENI DOMU STAREGO
OBECNIE MIEŚCI SIĘ TUTAJ KASA MUZEUM

P

odczas XVI-wiecznej przebudowy zam­ku wznie­sio­no opar­ty ścia­ną szczy­to­wą o mur pół­noc­ny, a od po­łu­dnia po­łą­czo­ny z bu­dyn­kiem bram­nym dom no­wy: trzy­pię­tro­wy, jed­no­trak­to­wy re­ne­san­so­wy gmach miesz­kal­ny o bo­kach 8x16 i wy­so­ko­ści oko­ło 18 me­trów. W do­mu sta­rym nad­bu­do­wa­no jed­ną kon­dyg­na­cję i wy­re­mon­to­wa­no sień do­da­jąc jej zdob­ne skle­pie­nia, prze­bi­to rów­nież sta­re go­tyc­kie otwo­ry okien­ne na więk­sze ok­na pa­ła­co­we i wpro­wa­dzo­no no­wy wy­strój wnętrz, w któ­rych za­mon­to­wa­no pie­ce. Wie­żę bram­ną nad­bu­do­wa­no o jed­ną kon­dyg­na­cję, zrów­nu­jąc wy­so­ko­ścią z do­mem no­wym, a ca­łość przy­kry­to wspól­nym da­chem. Pod­czas prac re­mon­to­wych zad­ba­no tak­że o wa­lo­ry obron­ne ca­łe­go za­ło­że­nia - w tym ce­lu wzmoc­nio­no i nad­bu­do­wa­no ob­wód mu­rów oraz wie­żę głów­ną, któ­rą zwień­czo­no re­ne­san­so­wą at­ty­ką.




PLAN ZAMKU W ŁĘCZYCY, WYŻEJ - Z XIV WIEKU, NIŻEJ - Z XVI WIEKU
1. WIEŻA GŁÓWNA, 2. WIEŻA BRAMNA, 3. DOM STARY, 4. DOM NOWY


DOM NOWY NA POCZĄTKU XX WIEKU I OBECNIE (CIEMNIEJSZY OBSZAR)


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


W

spółcześnie warownię cha­rak­te­ry­zu­je stan po­śred­ni mię­dzy do­brze utrzy­ma­nym za­byt­kiem a czę­ścio­wą ru­iną. Oka­za­le pre­zen­tu­je się – nie­mal w ca­ło­ści zre­kon­stru­owa­ne - skrzy­dło za­chod­nie z bra­mą, do­mem no­wym i wie­żą głów­ną, któ­rej szczyt wień­czy re­ne­san­so­wa at­ty­ka. Mu­ry zam­ku w je­go pół­noc­nej i wschod­niej czę­ści to dziś je­dy­nie kur­ty­ny, ob­ni­żo­ne wzglę­dem pier­wot­nej wy­so­ko­ści i po­zba­wio­ne we­wnętrz­nej za­bu­do­wy, za wy­jąt­kiem przy­le­ga­ją­ce­go do ścia­ny wschod­niej XIX-wiecz­ne­go ma­ga­zy­nu pro­cho­we­go. Z do­mu sta­re­go za­cho­wa­ły się tyl­ko fun­da­men­ty. O je­go ist­nie­niu przed wie­ka­mi świad­czą rów­nież od­spo­je­nia i wtór­ne li­co­wa­nia wi­docz­ne w mu­rze wschod­nim i po­łu­dnio­wym.



ELEWACJA ZACHODNIA ZAMKU WIDZIANA Z ULICY ZAMKOWEJ

W

wieży bramnej i przy­le­ga­ją­cym do niej bu­dyn­ku mie­ści się nie­wiel­kie mu­ze­um, w któ­rym pre­zen­to­wa­ne są eks­po­zy­cje do­ty­czą­ce hi­sto­rii re­gio­nu i po­wią­za­nej z nim sztu­ki lu­do­wej. Obej­mu­ją one trzy głów­ne ob­sza­ry te­ma­tycz­ne:
Dział Artystyczny, w ra­mach któ­re­go obej­rzeć mo­że­my por­tre­ty, me­ble ga­bi­ne­to­we oraz wschod­nią i eu­ro­pej­ską broń bia­łą, a tak­że in­ne mu­ze­alia: przy­bo­ry pi­sar­skie z XIX wie­ku, ma­lar­stwo o te­ma­ty­ce ro­dza­jo­wej, pej­za­że, ce­ra­mi­kę sto­ło­wą, ka­fle, bi­żu­te­rię, tro­chę współ­czes­nej gra­fi­ki i rzeź­by. War­to przy tym za­zna­czyć, że oprócz ka­fli pie­co­wych ża­den z wy­sta­wio­nych eks­po­na­tów nie na­le­ży do ory­gi­nal­ne­go wy­po­sa­że­nia zam­ku.
Odwołujący się do tra­dy­cji lu­do­we­go zdob­ni­ctwa i rze­mio­sła Dział Et­no­gra­ficz­ny z wy­sta­wa­mi za­aran­żo­wa­ny­mi w spo­sób pre­zen­tu­ją­cy ży­cie co­dzien­ne miesz­kań­ców ro­dzi­ny wiej­skie­go ko­wa­la, sty­li­zo­wa­ny­mi na wnę­trza trzy­iz­bo­wej cha­łu­py wy­po­sa­żo­nej w po­cho­dzą­ce z re­gio­nu łę­czyc­kie­go me­ble i sprzę­ty.



EKSPOZYCJA ARTYSTYCZNA

EKSPOZYCJA ETNOGRAFICZNA

D

ział Historyczny prezentujący pra­dzie­je re­gio­nu łę­czyc­kie­go oraz hi­sto­rię mia­sta i zam­ku kró­lew­skie­go od po­cząt­ków ich po­wsta­nia. W ra­mach tej eks­po­zy­cji mo­że­my za­po­znać się z pla­na­mi śre­dnio­wiecz­nych mu­rów miej­skich, re­kon­struk­cją zam­ku z XIV wie­ku, uni­kal­ny­mi fo­to­gra­fia­mi od­sło­nię­tych fun­da­men­tów do­mu sta­re­go i ruin do­mu no­we­go przed od­bu­do­wą. Znaj­dzie­my tu­taj rów­nież osob­ną wy­sta­wę po­świę­co­ną ko­le­gia­cie tum­skiej. Ko­lek­cję uzu­peł­nia­ją do­ku­men­ty ce­cho­we, pa­miąt­ki hi­sto­rycz­ne i do­ku­men­ty oso­bi­ste, cho­rąg­wie, od­zna­cze­nia, a tak­że ku­le ar­mat­nie oraz re­pli­ki bro­ni bia­łej.



EKSPOZYCJA HISTORYCZNA

WYSTAWA DIABŁÓW

M

uzeum w Łęczycy znane jest jednak przede wszyst­kim z ory­gi­nal­nej wy­sta­wy …dia­błów. W li­czą­cej 400 eks­po­na­tów ko­lek­cji rzeźb de­mo­nicz­nych więk­szość sta­no­wi róż­ne wcie­le­nia dia­bła Bo­ru­ty, któ­rą uzu­peł­nia­ją wi­ze­run­ki in­nych zna­nych czar­tów: Lu­cy­fe­ra, Bel­ze­bu­ba, Fu­ga­sa oraz Ro­ki­ty. Ma­my więc tu­taj Bo­ru­tę bro­war­ni­ka, pa­rob­ka, dia­bła we­nec­kie­go i wieś­nia­ka, są drew­nia­ne po­sta­cie przed­sta­wia­ją­ce dia­bła gór­ni­ka, bart­ni­ka czy za­kon­ni­ka, jest Bo­ru­ta z dziew­czy­ną, dia­beł chu­li­gan, a na­wet dia­be­łek na­tu­ry­sta. Wśród ko­lo­ro­wych fi­gu­rek do­strzec mo­że­my dia­bła ską­pa­ne­go w wo­dzie świę­co­nej i krad­ną­ce­go sie­ci ry­bac­kie, oraz wszel­kiej ma­ści bez­imien­ne dia­beł­ki leś­ne i błot­ne z wie­lu re­gio­nów Pol­ski. Nie za­brak­ło na wy­sta­wie rów­nież współ­czes­nych dia­błów prze­my­sło­wych, a na­wet dia­bel­skiej or­kie­stry gra­ją­cej na prze­dziw­nych in­stru­men­tach.





'DIABEŁ BORUTA WE WSPÓŁCZESNYCH RZEŹBACH I LEGENDACH'


Boruta, zwany Leś­nym, to de­mon z daw­nych wie­rzeń pra­sło­wiań­skich utoż­sa­mia­ny z bro­da­tym straż­ni­kiem la­sów - opie­ku­nem zwie­rząt oraz pa­tro­nem my­śli­wych. Stąd też praw­do­po­dob­nie wy­wo­dzi się je­go imię: Bo­ru­ta od bo­ru, czy­li gę­ste­go la­su. We­dług in­nej te­orii na­zwa ta zo­sta­ła za­po­ży­czo­na od so­sny, w któ­rej de­mon miał za­miesz­ki­wać - so­sna to po sta­ro­pol­sku wła­śnie bo­ru­ta. W wy­ni­ku chry­stia­ni­za­cji w śre­dnio­wie­czu po­stać tę za­czę­to utoż­sa­miać z dia­błem.

Według legendy Boruta był ży­ją­cym w XIV wie­ku skrom­nym, ubo­gim leś­ni­kiem, któ­ry po­mógł Ka­zi­mie­rzo­wi Wiel­kie­mu wy­do­stać się z bag­na, gdy ten wraz z dwo­rem utknął w oko­licz­nych la­sach. W na­gro­dę otrzy­mał on od kró­la szla­chec­two i in­ne za­szczy­ty, a ko­rzy­sta­jąc z nich z cza­sem stał się dla swych pod­da­nych okrut­ni­kiem i cie­mięż­cą. Po je­go śmier­ci lud ru­szył na za­mek znie­na­wi­dzo­ne­go wład­cy w po­szu­ki­wa­niu zgro­ma­dzo­ne­go w nim zło­ta i pie­nię­dzy. Nie zna­le­zio­no jed­nak nic, a dwa dni póź­niej znik­nę­ło rów­nież cia­ło zmar­łe­go. Od­tąd mó­wi­ło się, że Boruta za­mie­nił się w dia­bła, któ­ry sie­dząc ukry­ty w lo­chach pil­nu­je za­gra­bio­nych skar­bów. Z hi­sto­rii tej rze­ko­mo utar­ło się bar­dzo traf­ne po­wie­dze­nie, że nie ma dia­bła gor­sze­go, gdy się sta­nie pan z ubo­gie­go.



BORUTA PILNUJĄCY SKARBÓW, RYCINY Z 1862 ROKU


Wstęp na dziedziniec darmowy, do mu­ze­um – płat­ny. Bi­le­ty (sta­now­czo zbyt) dro­gie. Tra­sa zwie­dza­nia obej­mu­je wej­ście na wie­żę, skąd roz­cią­ga się sze­ro­ki wi­dok na pła­skie jak na­le­śnik po­la i łą­ki zie­mi łę­czyc­kiej.


Zwiedzanie odbywa się indywidualnie – na ca­łość na­le­ży za­re­zer­wo­wać 45-60 mi­nut.


Dozwolone wykonywanie fotografii pa­miąt­ko­wych wnętrz (bez sta­ty­wu i lam­py).


Psy do muzeum niestety nie wej­dą.


Do budynku muzeum prowadzą strome schody. Brak roz­wią­zań uła­twia­ją­cych zwie­dza­nie oso­bom nie­wi­do­mym lub sła­bo­wi­dzą­cym.



WIDOK Z WIEŻY GŁÓWNEJ NA WIEŻĘ BRAMNĄ I DOM NOWY



DOJAZD


M

iasto położone jest około 40 ki­lo­me­trów na pół­noc od cen­trum Ło­dzi, przy dro­dze kra­jo­wej 91 łą­czą­cej Śląsk z Trój­mia­stem. Czę­sto kur­su­ją tu­taj po­cią­gi pod­miej­skie z Ło­dzi (kie­ru­nek Kut­no). Za­mek stoi przy ul. Sien­kie­wi­cza (DK91), oko­ło 100 me­trów w li­nii pro­stej od Ryn­ku. Z dwor­ca PKP doj­ście zaj­mu­je oko­ło 20 mi­nut. (ma­pa zam­ków wo­je­wódz­twa)


Pod zamkiem niewielki darmowy parking. Adres: ul. Ka­zi­mie­rza Od­no­wi­cie­la.


Rowery można wprowadzić na dzie­dzi­niec zam­ko­wy.




LITERATURA


1. H. Jaworowski: [...] jak odbudowano zamek w Łęczycy, Z otchłani wieków, 1/1977
2. I. T. Kaczyńscy: Zamki w Polsce północnej i środkowej, Muza SA 1999
3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
4. L. Kajzer: Zamki i dwory obronne w Polsce centralnej, DiG Warszawa 2004
5. J. Pietrzak: Zamki i przestrzeń społeczna..., 2002
6. G. Podruczny: Pruska twierdza w Łęczycy. Epizod z dziejów miasta z lat 1794-1806
7. T. Poklewski: Dom stary na zamku w Łęczycy, Acta Archeologica Lodziensia 26/1977
8. R. Rosin (red.): Łęczyca. Monografia miasta do 1990 r., Łęczyca 2001
9. S. Trawkowski (red.): Atlas historyczny Polski, PAN 1998
10.A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019



PARKING PRZY ZAMKU


W pobliżu:
Besiekiery - ruina zamku rycerskiego z XV-XVI w., 23 km
Uniejów - zamek biskupów gnieźnieńskich z XIV w., 32 km
Sobota - relikty zamku z XV w., obecnie pałacyk neogotycki z XIX w., 37 km
Borysławice Zamkowe - ruina zamku szlacheckiego z XV w., 39 km
Lutomiersk - relikty zamku rycerskiego z XIV/XV w., 39 km
Przedecz - pozostałości zamku królewskiego z XIV w., 40 km
Oporów - zamek szlachecki z XV w., 42 km




WARTO ZOBACZYĆ:



W oddalonym o 3 kilometry Tumie wzno­si się po­śród pól oka­za­ła ko­le­gia­ta Naj­święt­szej Ma­rii Pan­ny i Alek­se­go, za­li­cza­na do gro­na naj­pięk­niej­szych przy­kła­dów pol­skiej ar­chi­tek­tu­ry ro­mań­skiej. Po kon­se­kra­cji w 1161 ro­ku świą­ty­nia słu­ży­ła zja­zdom ko­ściel­nym i ksią­żę­cym, m.in. or­ga­ni­zo­wa­no w niej sy­no­dy (łącz­nie 21), uzna­wa­ne za pierw­sze pol­skie zgro­ma­dze­nia sej­mo­we. W 1241 ro­ku ko­le­gia­ta opar­ła się na­jaz­do­wi Ta­ta­rów, ale w 1293 Li­twi­ni zdo­ła­li ją zdo­być, zaś ukry­wa­ją­cą się w jej mu­rach lud­ność czę­ścio­wo za­bi­li, a czę­ścio­wo upro­wa­dzi­li w nie­wo­lę.






W XIV wieku kościół przebudowano w stylu go­tyc­kim, lecz po znisz­cze­niach dru­giej woj­ny świa­to­wej (w 1939 zo­stał ostrze­la­ny przez pol­ską ar­ty­le­rię i zbom­bar­do­wa­na przez Luft­waf­fe) otrzy­mał on po­now­nie ro­mań­ski gar­ni­tur. Z naj­star­szych de­ta­li do cza­sów współ­czes­nych za­cho­wał się wspa­nia­ły tym­pa­non i ro­mań­skie fre­ski, a tak­że gro­by do­stoj­ni­ków ko­ściel­nych z XII-XIII wie­ku, od­kry­te pod po­sadz­ką do­pie­ro w la­tach 50. XX wie­ku. Na ze­wnątrz oso­by spo­strze­gaw­cze od­naj­dą z pew­no­ścią w ele­wa­cji jed­nej z wież na­cię­cia przy­po­mi­na­ją­ce śla­dy pa­zu­rów, któ­re we­dług le­gen­dy po­zo­sta­wił dia­beł Bo­ru­ta, kie­dy pró­bu­jąc za­po­biec po­wsta­niu świą­ty­ni chciał tę wie­żę oba­lić.







Nieopodal kolegiaty stoi drewniany ko­śció­łek pa­ra­fial­ny pw. św. Mi­ko­ła­ja z 1761 ro­ku, obok któ­re­go w ro­ku 1999 po­sa­dzo­no dąb na pa­miąt­kę spro­wa­dze­nia do ko­le­gia­ty tum­skiej re­li­kwii św. Woj­cie­cha.






POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2023
fotografie: 2004, 2014, 2022
© Jacek Bednarek