WIDOK NA FORTALICJĘ OD ZACHODU, NA PIERWSZYM PLANIE RZEKA NIDA
R
ezydencji Stanisława Sobka nie cechowały imponujące walory obronne. Jej fundator nie starał się stworzyć silnych fortyfikacji zdolnych powstrzymać zorganizowane oddziały wojsk, lecz raczej miał na celu bezpieczeństwo ludzi i dobytku na wypadek ataku ze strony band łupieżczych, wystąpienia konfliktów sąsiedzkich czy wybuchu lokalnych buntów. Bezpieczeństwo to miał gwarantować obwód murów wzniesionych z trzech stron na planie podkowy o bokach 130x80 metrów (od zachodu dostępu do fortalicji broniła palisada oraz rzeka), i wkomponowane w jego naroża pięcioboczne, dwupiętrowe baszty typu puntone. Baszty te, wysunięte nieznacznie przed kurtyny murów, wyposażone były w strzelnice flankujące przedpola warowni. Wjazd usytuowano nie pośrodku, lecz w pobliżu jednej z baszt narożnych, tam gdzie teren obniżał się ku rzece i dzięki temu dostęp był trudniejszy, a droga znajdowała się pod ostrzałem. Prowadził do niej przerzucony nad fosą most, i dalej sklepiona brama, mająca po jednej stronie zbrojownię, a po drugiej wartownię. Murowane zabudowania dziedzińca rozmieszczono w części północnej wzdłuż całej kurtyny, gdzie stanął renesansowy dwór z apartamentami mieszkalnymi, mający zapewne jakieś ganki czy galerie niezbędne dla celów komunikacyjnych. Prawdopodobnie również tam znajdowały się pomieszczenia dla służby i załogi. Rozmiary głównego placu sugerują, że także wzdłuż pozostałych murów stały jakieś budynki gospodarcze, przypuszczalnie konstrukcji drewnianej.
JEDNA Z TRZECH ZACHOWANYCH NAROŻNYCH BASZT TYPU PUNTONE, W TLE KOLEJNA
ZACHODNIA BRAMA WJAZDOWA NA DZIEDZINIEC, NA GÓRNEJ FOTOGRAFII W GŁĘBI WIDOCZNA RUINA PAŁACU
J
anowi Wielopolskiemu przypisuje się budowę (lub jej rozpoczęcie) w centralnej części dziedzińca nowego, okazałego dworu z czterema narożnymi ryzalitami (alkierzami), który według niektórych źródeł zaprojektował sam Tylman z Gameren, królewski architekt odpowiedzialny za realizacje pałaców Lubomirskich, Bruhlów, Radziwiłów, Branickich czy Czartoryskich. Gdy w 1683 roku Sobków przeszedł w ręce Sarbiewskichherbu Prawdzic, albo dopiero po 1693, kiedy stał się własnością Myszkowskichherbu Jastrzębiec, dwór przebudowano lub ukończono jego budowę. W roku 1725 majątek ten od Józefa Myszkowskiego (zm. 1727) odkupił
Konstanty Felicjan Szaniawski (zm. 1732), biskup krakowski, a po nim otrzymał go bratanek Józefat (zm. 1739), starosta chęciński, żonaty z Anną z Ossolińskich (zm. 1780), jedną z bogatszych dziedziczek w Polsce. Pałac w Sobkowie stał się ich rodową siedzibą, tutaj też Józef zmarł i został pochowany w lokalnym kościele parafialnym.
DOSTĘP DO FORTALICJUM OD STRONY ZACHODNIEJ OGRANICZA MALOWNICZA RZEKA NIDA
Z
godnie z gustem epoki i nowymi wymaganiami życia Szaniawscy przystąpili do przebudowy istniejącego pałacu na styl barokowo-klasycystyczny. Autorem koncepcji architektonicznej był prawdopodobnie Francesco Placidi, pochodzący z Rzymu architekt królewski, choć brak na to jednoznacznych dowodów. Nie wiemy również jaki był zakres prowadzonych prac i w jakim stopniu wykorzystano mury starego gmachu. Z pewnością jednak modernizacja pałacu przyniosła likwidację alkierzy, które w elewacji południowej zastąpione zostały trzyosiowym ryzalitem z półkolistym tympanonem ozdobionym monogramem Anny Szaniawskiej, kartuszem wspartym na rogach obfitości i stylizowanym wiciami roślinnymi. Do elewacji zachodniej, skąd wychodził widok na Nidę, dostawiono elegancki portyk z czterech kolumn, również zwieńczony tympanonem. Do czasów Szaniawskich widok ten był zasłonięty murem ciągnącym się pomiędzy basztami. Teraz mur usunięto, a za jego linią założono ogród opadający łagodnie ku malowniczo wijącej się rzece. Przebudowie pałacu towarzyszyły prace polegające na reorganizacji zabudowy gospodarczej. I tak, wzdłuż muru południowego i wschodniego wzniesiono nowe budynki folwarczne, przy czym ze względu na bliską odległość od pałacu zabudowania wschodnie wysunięto poza linię wyznaczoną przez dwie narożne baszty, w tym czasie nie odgrywające już przecież żadnej roli w obronności założenia. W części zachodniej dziedzińca ustawiono monumentalną bramę z ciosów, która najkrótszą drogą prowadziła ku rzece. Oprócz wspomnianego wcześniej ogrodu nad brzegami Nidy, przy pałacu istniały jeszcze trzy inne: jeden w obrębie murów wokół rezydencji, drugi przy bramie południowej oraz trzeci, na północ od murów, pełniący przypuszczalnie funkcję zwierzyńca.
PLAN ZAŁOŻENIA W SOBKOWIE, STAN Z POŁOWY XVIII WIEKU: 1 BAROKOWO-KLASYCYSTYCZNY PAŁAC, 2. BRAMA POŁUDNIOWA
(NAJSTARSZA) Z WARTOWNIĄ I ZBROJOWNIĄ, 3. BRAMA ZACHODNIA, 4. BRAMA WSCHODNIA, 5. RENESANSOWE BUDYNKI DWORSKIE,
6. XVIII-WIECZNE ZABUDOWANIA GOSPODARCZE, 7. BASZTY TYPU PUNTONE
ŹRÓDŁO: A. WAGNER, "MUROWANE BUDOWLE OBRONNE W POLSCE X-XVIIw."
ZACHODNIA ELEWACJA PAŁACU Z CZTEROKOLUMNOWYM PORTYKIEM, STAN W 2002 ROKU I OBECNIE
S
ymboliczny koniec świetności Sobkowa jako rezydencji szlacheckiej przypada na rok 1780, gdy zmarła Anna z Ossolińskich Szaniawska. Jej spadkobiercy wydzierżawili pałac wraz z folwarkiem, m.in. w latach 1814-18 trzymali je Jan i Rozalia Zarzyccy z Opatkowic Murowanych, a potem Stanisław Roland. Ostatecznie Szaniawscy sprzedali dobra sobkowskie Teresie z Krajewskich Rastaweckiej (zm. 1830) i cenionej autorce książek dla dzieci
Annie z Krajewskich (zm. 1851), a od nich na krótko własność tę przejął syn Anny, Henryk Nakwaski (zm. 1876). Już jednak w 1832 roku majątek przeszedł w ręce Ignacego Dobrosławskiegoherbu Nałęcz (zm. 1839), który nie był dobrym gospodarzem. Jeszcze w latach 30. XIX wieku zadłużył się u Mojżesza Rottenberga z Chęcin na kwotę na tyle pokaźną, że nie był w stanie jej spłacić i po śmierci dług ten obciążył wdowę po Ignacym. Ta, w konsekwencji problemów finansowych przekazała Sobków Marcelemu Dobrosławskiemu i jego żonie Leokadii z Lewickich. Nowi właściciele także pożyczali pieniądze od Żydów i również mieli problemy ze spłatą swoich zobowiązań, w wyniku czego folwark z pałacem trafił na licytację, gdzie kupił go niejaki Rajzman. W tym czasie dwór był już zdewastowany, budynki gospodarcze przerobiono na składy, a w basztach narożnych po wybiciu nowych okien urządzono mieszkania. W 1912 roku Sobków przedstawiał obraz żałosny. Jak zanotował jeden ze zwiedzających go, pałac był w ostatniej ruinie.
SOBKÓW W RUINIE, WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU, STAN W 1915
WSCHODNIE ZABUDOWANIA FOLWARKU PO ODBUDOWIE, STAN W 2021
BUDYNKI TE STOJĄ W PRAWEJ CZĘŚCI ARCHIWALNEGO ZDJĘCIA
W
1914 roku od Rajzmanów majatek ten kupił Jakub Szalomonowicz Nowak, a pięć lat później nowym jego właścicielem zostali na spółkę Szlama Henoh Kaminer i Judka Rozentrauch, którzy na dziedzińcu zamkowym wznieśli nowe budynki gospodarcze wyburzając przy tym XVI- i XVII-wieczne mury. W rękach żydowskiej rodziny Kaminer fortalicja pozostawała do drugiej wojny światowej. Już po jej wybuchu, a w szczególności po przejęciu zamku przez Skarb Państwa po 1944 roku rozpoczął się okres najbardziej barbarzyńskiego niszczenia historycznej zabudowy: rozbierano mury na potrzeby innych inwestycji, z pałacu wydzierano marmury i detale kamieniarskie, a budynki dawnej zbrojowni i wartowni zamieniono w owczarnie oraz chlewy. Proceder ten przerwały alarmujące publikacje w prasie oraz materiał wyemitowany przez Polską Kronikę Filmową w 1956 roku, które opisywały i ukazywały obraz zniszczenia dokonany tutaj w przeciągu zaledwie dekady. Dzięki nim udało się zainteresować tematem władze konserwatorskie, a w konsekwencji usunąć dotychczasowych użytkowników, jednak pomimo uporządkowania terenu i zabezpieczenia budynków z czasem ponownie popadły one w zaniedbanie. W 1997 roku ruiny kupił prywatny przedsiębiorca, a nastęnie zagospodarował na ośrodek jeździecki z bazą hotelarską i gastronomiczną.
pośród istniejącej zabudowy dawnego dworu szlacheckiego tylko niewielka część pamięta czasy jego fundatora. Zachowały się mury obwodowe, częściowo XVI-wieczne, a także trzy narożne baszty typu puntone, dziś pięknie odrestaurowane. Dwór renesansowy to obecnie tylko skromny relikt, podobnie jak pałac, którego ruina – choć malownicza – więcej przed nami skrywa niż eksponuje. Wciąż jednak dostrzec można w jej elewacji południowej piękny tympanon, ozdobiony kartuszem wspartym na rogach obfitości i stylizowanymi wiciami roślinnymi. Pałac z trzech stron otacza ciąg parterowych zabudowań gospodarczych z umieszczoną w kurtynie południowej dawną bramą wjazdową i tzw. domem pańskim – prawdopodobnie najstarszym murowanym budynkiem na zamku. Teren fortalicji jest uporządkowany i bardzo zadbany.
ELEWACJA POŁUDNIOWA PAŁACU Z EFEKTOWNYM TYMPANONEM (WYŻEJ) I MOCNO ZNISZCZONA CZĘŚĆ PÓŁNOCNO-WSCHODNIA
O
becnie miejsce to należy do prywatnego właściciela, który urządził w nim ośrodek jeździecki. Nie jest to jednak obiekt zamknięty. Wręcz przeciwnie. Turystów Sobków stara się przyciągać przyjazną atmosferą, schludnie utrzymaną zielenią, pośród której wytyczono alejki spacerowe z widokiem na ruiny i staw zamkowy, czy popularnymi atrakcjami w postaci pokazów ptaków drapieżnych, spływów kajakowych, przejażdżek bryczką itp. W wyremontowanych zabudowaniach gospodarczych funkcjonuje stylowa restauracja oferująca dania kuchni staropolskiej, stajnia i skromna powozownia, a w skrzydle południowym mieści się hotel.
"Zamek rycerski w Sobkowie"
ul. Sobka 15, 28-305 Sobków
tel.: +48 509 301 101 (hotel)
e-mail: info@zameksobkow.pl
W ZACHODNIEJ CZĘŚCI DZIEDZIŃCA WYTYCZONO ALEJE SPACEROWE
Wstęp wolny, lecz tylko w godzinach funkcjonowania restauracji (według niektórych źródeł w weekendy może być pobierana symboliczna opłata). Zamek czasami wynajmowany jest na potrzeby organizacji imprez okolicznościowych. Wówczas jest on niedostępny dla zwiedzających.
Czas zwiedzania uzależniony od indywidualnych preferencji, nastroju, innych planów itd. Całość obejrzymy w 15 minut, ale równie dobrze możemy tutaj przyjemnie spędzić nawet kilka godzin.
Na dziedziniec i do restauracyjnego ogródka bez przeszkód wejdziemy razem z psem.
Miejscowość znajduje się w strefie lotów wojskowych, więc przed uruchomieniem drona warto sprawdzić, czy strefa jest aktywna. Miejsce przyjazne do fotografii lotniczej: wokół fortalicji nie brakuje wolnej przestrzeni, a rosnące w pobliżu drzewa nie przesłaniają zabudowy. Loty bezpośrednio nad zamkiem należy uzgodnić z właścicielem.
W STAJNIACH ZAMKOWYCH I OGRÓDKU GASTRONOMICZNYM DLA TURYSTÓW
Przy wejściu na dziedziniec zamkowy od wielu lat „wita” gości tablica, która na stałe już wkomponowała się w krajobraz tego miejsca stając się trochę jego symbolem, a trochę obiektem żartów. Niewątpliwie też przysłużyła się temu, że o Sobkowie pisano więcej i częściej. Tablica jest zwyczajna, lecz umieszczony na niej napis rodzi pytania chyba u każdego, kto czyta jej treść: Zakaz wstępu telewizji TVN. Ale o co chodzi?
Są tacy, którzy w naszym kraju nie cierpią tej stacji i chcieliby się jej pozbyć (p. żałosna saga pod nazwą lex TVN vel Paweł Kukiz). W tym przypadku jednak przyczyna tak imperatywnej postawy właściciela leży prawdopodobnie gdzie indziej. Należałoby się tutaj cofnąć do roku 2000, gdy telewizja TVN kręciła materiał do jednego ze swoich programów dotyczącego atrakcji województwa świętokrzyskiego. Poproszono wówczas o zorganizowanie w Sobkowie pokazów rycerskich, które miały zostać nagrane, a następnie wyemitowane w ramach w.w. audycji. W umówiony dzień ekipa telewizyjna jednak nie pojawiła się, o czym nikt wcześniej organizatorów nie poinformował. Uraziło to gospodarzy, którzy zdecydowali się nigdy więcej nie wpuszczać pracowników tej stacji na swój teren.
DOJAZD
S
obków położony jest około 30 kilometrów na południowy zachód od Kielc, w pobliżu trasy S7 Kraków-Kielce (zjazd na węźle Brzegi lub Mnichów). Do wsi docierają autobusy PKS z Kielc i Jędrzejowa. Ze stacji kolejowej Sobków-Przystanek do zamku dzieli nas 3,5 kilometra. (mapa zamków województwa)
Samochód parkujemy na placu przy głównej drodze, kilkadziesiąt metrów na północ od wejścia (parkowanie darmowe).
Rowerem można wjechać na dziedziniec.
LITERATURA
1. T. Giecewicz: Gminny program opieki nad zabytkami gminy Sobków na lata 2016-19
2. T. Gostyński: Sobków - miasto i zamek, Ochrona Zabytków 10/3 1957
3. R. Jurkowski: Zamki świętokrzyskie, Wydawnictwo CM 2017
4. P. Kałuża: Zabytkowy kompleks w Sobkowie, czyli sarmacki wehikuł czasu, Focus Historia 12/2014
5. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw, Bellona 2019
6. andreovia.pl: Skarb w Sobkowie
ZABUDOWANIA PÓŁNOCNE FORTALICJI W SOBKOWIE, NAJBLIŻEJ WYSUNIĘTY GMACH TO XVII-WIECZNY BASTION ARTYLERYJSKI TAK WYGLĄDAŁ ON PRZED ODBUDOWĄ
W pobliżu: Mokrsko - ruina zamku szlacheckiego z XIV-XVI w., 3 km Chęciny - ruina zamku królewskiego z XIII/XIV w., 14 km
Bolmin - ruina dworu szlacheckiego z XVI-XVII w., 20 km
Maleszowa - pozostałości zamku Krasińskich z XVII w., 26 km Kielce - pałac biskupów krakowskich z umocnieniami bastionowymi z XVII w., 28 km Podzamcze Piekoszowskie - ruina pałacu magnackiego z XVII w., 28 km
Pińczów - relikty zamku biskupów krakowskich z XV w., 30 km