śród historyków i badaczy przeszłości Dolnego Śląska funkcjonuje pogląd, że w miejscu, gdzie współcześnie znajdują się podnoszone z ruin pozostałości starej kamiennej warowni już w XI lub XII wieku mógł istnieć jeden z grodów broniących granicy śląsko-czeskiej lub czesko-saskiej. Przypuszczalnie na początku XIII stulecia gród ten został przekształcony w drewniano-ziemny zamek na potrzeby księcia Henryka Pobożnego, a następnie przekazany przez Bolesława II Rogatkę jako dziedziczne lenno wraz z wsią Chemnice i siedmioma łanami ziemi kasztelanowi Sibotho Schof, domniemanemu protoplaście znakomitego i możnego rodu śląskich rycerzy von Schaffgotsch. Wzmianka na temat sygnowanego w dniu 30 grudnia 1242 roku aktu nadania pochodzi wprawdzie z falsyfikatu, nie wpływa to jednak na wiarygodność samego faktu przekazania warowni.
Według najstarszego zachowanego źródła pisanego w pierwszej połowie XIII wieku miejscowość nosiła nazwę Chemnice (1242). Jeszcze w tym samym stuleciu termin ten uległ zniemczeniu do formy Kemnitz (1297), by w przeciągu całego XIV wieku podlegać nieustannej ewolucji. Z tego okresu pochodzą nazwy: Kempnitz (1305), Kemnicz, Kemmenicz, Kamenecz (1370), a nawet Kempnicz Superior (1384). W 1446 roku wieś określano jako Gross Kemnitz, natomiast pierwszy raz jako "starą" zapisano ją w roku 1765, kiedy użyto sformułowania Alt Kemnitz. W XIX stuleciu spotykamy niemieckie Chemnitz (1825) i słowiańską Kamenicę (1845) oraz Kamieniec (1900). Nazwa obecna obowiązuje od roku 1946.
NAJSTARSZY ZACHOWANY WIDOK ZAMKU W STAREJ KAMIENICY WYKONANY NA KILKA LAT PRZED WIELKIM POŻAREM
F. B. WERNER 'TOPOGRAPHIA SILESIAE 1744-68'
Z
wczesnych następców Sibotho Schofa znani są tylko Johannes Heinze oraz Ulrich Schoff, a później Gotsche Schoff I (zm. ok. 1380). W zbudowaniu potęgi rodu i jego wielkiego majątku zasłużył się wielce syn tego ostatniego
Gotsche Schoff II (zm. 1419), członek rady baronów przy królu czeskim, właściciel Cieplic i warownego zamku
Chojnik. Na fali popularności jego nazwiska synowie dokleili do istniejącego członu imię Gotsche i odtąd wołali się Schaffgotsch. Kamienicę objął w spadku syn Gotsche Schoffa II i Anny von Berka Heinrich, by później przekazać ją w posiadanie wnukowi wielkiego przodka Johannesowi Schaffgotsch (zm. 1480). Pod koniec życia wieś wraz zamkiem zapisał Johannes w testamencie synom: Heinrichowi (zm. 1500) i Peterowi (zm. 1503), którzy jednak zmarli przedwcześnie nie doczekawszy się potomstwa, a wraz z ich śmiercią u progu XVI stulecia wygasła kamienicka linia rodu. W efekcie Stara Kamienica przeszła w posiadanie Fischbacherów, lecz stan ten nie trwał długo, bowiem już około roku 1550 miejscowość stała się własnością Kaspara von Schaffgotsch (zm. 1573), syna zarządcy księstwa Świdnicy i Jawora. Z jego osobą należy wiązać wielką przebudowę zamku, w wyniku której zatracił on surowe formy gotyckie na rzecz renesansowej rezydencji uważanej przez współczesnych za jedną z najwspanialszych w Kotlinie Jeleniogórskiej. Po śmierci Kaspara majątek objął jego bratanek Christoph (zm. 1601), a po nim panem na Kamienicy został
Hans Ulrich von Schaffgotsch (zm. 1635), bohater tragiczny przyszłych wydarzeń na dworze cesarza
Ferdynanda.
RUINA WIEŻY ZAMKOWEJ NA RYCINACH Z POCZĄTKU XX WIEKU
W grudniu 1615 na zamku w Starej Kamienicy gościł Bernhard von Schaffgotsch, daleki kuzyn właściciela miejscowych dóbr, Hansa Ulricha. Obydwaj młodzieńcy, choć różnił ich stan społeczny, studiowali wspólnie na kilku uniwersytetach, wspólnie też odbyli długą podróż po Europie. I właśnie ów ubogi kuzyn stał się ofiarą tragedii, do której doszło z nieznanych nam przyczyn w piwnicach zamkowych, 17-go dnia miesiąca w godzinach wieczornych. Otóż wtedy właśnie niejaki Wolf Friedrich Rottig, służący Bernharda, pchnął swego pana rapierem w lewą pierś i przeszył go na wylot. Sprawcę, pomimo prób ucieczki, szybko złapano, uwięziono i już dwa tygodnie później wykonano na nim okrutny wyrok: Rottigowi odrąbano prawą rękę, następnie kat przebił serce, które po chwili wykrojono z martwego już ciała. Później zwłoki poćwiartowano i przy użyciu gwoździ przybito do czterech słupów szubienicy, najwyżej wieszając głowę i ową odciętą dłoń.
POCZTÓWKA TYPU GRUSS Z 1900 ROKU, W LEWYM GÓRNYM ROGU BASZTA ZAMKOWA
N
iebawem nadeszły złe czasy dla zamku i jego właścicieli. Ich preludium to pożar latem 1616 roku, w którym gmach spłonął doszczętnie zachowując jedynie stodoły i stajnie. Szybko przystąpiono do odbudowy i około 1630 roku obiekt powtórnie świecił dawnym blaskiem. Nie minęło jednak dziesięć lat, a zajęły go szwedzkie wojska gen.
Torstena Stalhandskego w sile czterystu ludzi dokonując licznych zniszczeń, pogłębionych jeszcze w trakcie starcia z nadciągającymi oddziałami pruskimi. Gospodarz tych ziem Hans Ulrich von Schaffgotsch już wówczas nie żył, bowiem pięć lat wcześniej oskarżono go o spisek przeciw cesarzowi Austrii, uwięziono w twierdzy kłodzkiej, a później w Wiedniu i Ratyzbonie, a następnie ścięto. Wszystkie jego dobra zostały skonfiskowane, rozparcelowane i sprzedane - wieś Starą Kamienicę wraz z przyległościami za 100.000 guldenów kupił węgierski magnat Nikolaus hrabia Palffy von Erdod. Po śmierci hrabiego w 1679 majątek przez krótki czas należał do Eleonory von Palffy de domo von Harrach (zm. 1693), a potem do Waltera von Gallo (zm. 1685) i jego żony Sybille hrabiny von Zierotin.
RUINA WIEŻY I ZEJŚCIE DO PIWNIC, STAN W 2008 ROKU
W
roku 1706 właścicielem zamku został Johann Joachim von Zierotin (zm. 1716), który jednak rzadko tu bywał, zarządzając dobrami za pośrednictwem zaufanego urzędnika. Podobnie czynił jego syn Ludwig hrabia von Zierotin baron von Lilgenau (zm. 1761), gospodarz Starej Kamienicy od roku 1718 aż do 1756, kiedy to nabył ją jeleniogórski kupiec Friedrich Schmidt. Kilka miesięcy po jego nagłej śmierci w 1757 roku wybuchł we wsi pożar, w wyniku którego zniszczeniu uległ zamek wraz z farbiarnią i dziesięcioma innymi domostwami. Stary gmach nie został już odbudowany i porzucony popadł w ruinę, choć do końca XIX stulecia jego wieżę wykorzystywano na potrzeby składowania płodów rolnych, dzięki czemu jeszcze w latach 80. otrzymała ona nowy dach. Pozostałe mury zamkowe traktowano jednak jako skład taniego materiału budowlanego i sukcesywnie rozbierano. Po zakończeniu drugiej wojny światowej, a wraz z nim nastaniu nowego porządku, pozostałości dawnej warowni znalazły się ‘pod opieką’ Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej, co bynajmniej nie uchroniło ich przed dalszą dewastacją.
WIEŻA ZAMKOWA WIDZIANA OD ZACHODU, FOTOGRAFIE Z LAT 2008 I 2019
otycką warownię wzniesiono z łamanego kamienia na planie zbliżonym do prostokąta o bokach 37x55 metrów, a następnie otoczono fosą, być może przylegającą bezpośrednio do murów, stąd czasami obiekt ten zaliczany jest do tak zwanych zamków wodnych. Była to kompozycja dwuskrzydłowa o nieznanej dziś wysokości, z dostawioną od strony zachodniej trzy- lub czterokondygnacyjną basztą. W 1562 roku gmach został przebudowany w stylu renesansowym, o czym informowały nie zachowane do czasów obecnych: inskrypcja z datą przebudowy znajdująca się nad głównym wejściem oraz umieszczone nad bramą wieży popiersia fundatora i jego żony. W czasach nowożytnych wjazd na zamek odbywał się od wschodu po czteroprzęsłowym kamiennym moście. Począwszy od XVI wieku założenie uzupełniał park o powierzchni 6,5 ha, do którego prowadziła zachowana do czasów współczesnych barokowa brama.
PLAN RUIN WG J. SAWIŃSKIEGO: 1. WIEŻA, 2. SKRZYDŁO POŁUDNIOWE, 3. SKRZYDŁO WSCHODNIE, 4. MOST RENESANSOWY
oryginalnego zamku stosunkowo dobrze zachowała się ruina wieży, wysoka na dwa piętra, z
reliktem kamieniarki okiennej, a także fundamenty budynków mieszkalnych z częściowo zasypanymi piwnicami oraz czteroprzęsłowy kamienny most prowadzący z podzamcza na dziedziniec. Zaniedbane do niedawna, skryte pod warstwą ziemi, a latem niemal w całości zasłonięte przez zielsko relikty warowni otrzymały nowe życie dzięki inicjatywie fundacji Zamek Chudów, która od 2010 roku prowadzi na ich terenie prace porządkowe, a od 2015 - częściową rekonstrukcję zabytku polegającą na
odbudowie mostu, wieży i adaptacji piwnic. Na czas remontu ruin nie można zwiedzać (stan w 2021), jednak dobrze widoczne są one niemal z każdej strony, szczególnie atrakcyjnie prezentując się od wschodu. Warto również podejść od strony południowej, gdzie stoi pięknie wyeksponowana
brama z 1705 roku będąca pozostałością dawnego zespołu zamkowo-pałacowego.
RUINY ZAMKU W TRAKCIE REWITALIZACJI (2019)
DOJAZD
S
tara Kamienica to duża wieś położona 10 km na zachód od Jeleniej Góry. Dojechać tutaj można komunikacją publiczną: autobusem lub pociągiem kursującym na odcinku Jelenia Góra-Zgorzelec (stacja PKP znajduje się 1 km od ruin). Ruina zamku stoi w północnej części wsi, około 150 metrów na południowy-zachód od wieży kościelnej. (mapa zamków województwa)
Brak wydzielonych parkingów - samochód zostawić można przy ul. Kasztelańskiej lub ul. Basztowej.
LITERATURA
1. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, OFPWW 2003
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. R. Łuczyński: Ruiny dwóch zamków, Sudety nr 11/2004
4. R. Łuczyński: Chronologia dziejów Dolnego Śląska, Atut 2006
5. R. Łuczyński: Zamki, dwory i pałace w Sudetach, WA 2008
6. A. M. Rosiek: Siedziby rycerskie w księstwie świdnicko-jaworskim do końca XIV wieku, Kraków 2010
7. www.naszesudety.pl
RENESANSOWY KAMIENNY MOST WE WSCHODNIEJ CZĘŚCI RUIN
W pobliżu: Rybnica - ruina zamku gotyckiego z XIV w., 4 km Siedlęcin - wieża mieszkalno-obronna z XIV w., 11 km
Czarne - renesansowy dwór obronny z XVI w., 16 km Chojnik - ruina zamku książęcego z XIV w., 17 km
Dziwiszów - renesansowy dwór obronny z XVI w., ob. zespół pałacowy, 19 km Proszówka - ruina zamku piastowskiego Gryf z XIII w., 21 km Wleń - ruina zamku książęcego z XII/XIII w., 24 km
WARTO ZOBACZYĆ:
Stojący nieopodal ruin zamku gotycki kościół Ścięcia św. Jana Chrzciciela z XIV wieku z kamienną kostnicą, gotycką chrzcielnicą i barokowym ołtarzem oraz wzniesioną w stylu barokowym XVIII-wieczną plebanią. Przy kościele wieża mierząca 41 metrów wysokości, zwieńczona barokowym hełmem, na której zawieszono dzwon wykonany w XV wieku.