*** ZAMEK KSIĄŻĘCY W NIEMODLINIE ***

.

STRONA GŁÓWNA

ZA GRANICĄ

GALERIA

MAPY

KONTAKT

SHIRO & BASIA

NIEMODLIN

zamek książęcy

ZAMEK W NIEMODLINIE, WIDOK OD STRONY PÓŁNOCNEJ

DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


P

oczątki zamku w Niemodlinie, należącego do gro­na naj­więk­szych i naj­le­piej za­cho­wa­nych śred­nio­wiecz­nych sie­dzib pia­sto­wskich na Opol­szczy­źnie, da­to­wa­ne są przez his­to­ry­ków na cza­sy się­ga­ją­ce daw­niej niż rok 1228, to jest przed prze­ka­za­niem osa­dy przez Ka­zi­mie­rza I Opol­skie­go (zm. 1230) w rę­ce Kle­men­sa Gry­fi­ty z Brze­źni­cy (zm. 1241) w ra­mach re­kom­pen­sa­ty za wy­si­łek fi­nan­so­wy po­nie­sio­ny przez Gry­fi­tę przy bu­do­wie ksią­żę­cej re­zy­den­cji w Opo­lu. Jego wy­gląd z pier­wszej po­ło­wy XIII wie­ku w ni­czym jed­nak nie przy­po­mi­nał współ­cze­snej za­bu­do­wy; pier­wo­tna for­ma wa­ro­wni o­gra­ni­cza­ła się bo­wiem za­le­dwie do nie­wiel­kiej wie­ży o cha­ra­kte­rze mie­szkal­no-obron­nym, oto­czo­nej fo­są i drew­nia­no-ziem­ny­mi u­moc­nie­nia­mi, któ­ra us­y­tu­owa­na w po­bli­żu prze­pra­wy przez rze­kę słu­ży­ła głów­nie ja­ko o­śro­dek lo­kal­nej wła­dzy o­raz punkt po­bo­ru o­płat na szla­ku han­dlo­wym pro­wa­dzą­cym ze Ślą­ska na Mo­ra­wy. W są­sie­dztwie wie­ży fun­kcjo­no­wa­ła wieś ksią­żę­ca, póź­niej na­le­żą­ca do kla­szto­ru be­ne­dy­kty­nek w Sta­niąt­kach, po raz pier­wszy wzmian­ko­wa­na w 1224 ro­ku ja­ko Ne­mo­dli­na vil­la. Z niej roz­wi­nę­ła się o­sa­da tar­go­wa, a na­stęp­nie mia­sto, na­zy­wa­ne od tam­te­go cza­su, w zwią­zku ze wzra­sta­ją­cą licz­bą nie­mie­ckich o­sad­ni­ków, Fal­ken­berg (So­ko­la Gó­ra). Z je­go lo­ka­cją, da­to­wa­ną na okres po­mię­dzy 1260 a 1283, wią­że się bu­do­wa dru­giej wie­ży mie­szkal­nej, wy­sta­wio­nej z ini­cja­ty­wy Wła­dy­sła­wa Opol­skie­go (zm. 1281/82) na miej­scu wcze­śniej­szej z pier­wszej po­ło­wy XIII stu­le­cia. In­we­sty­cja ta przy­pusz­czal­nie zwią­za­na by­ła z or­ga­ni­za­cją no­wo po­wsta­łej kasz­te­la­niiKasztelania – jednostka administracyjna podziału terytorialnego średniego szczebla wchodząca w skład danej ziemi lub prowincji, ośrodkiem kasztelanii był kasztel (zamek, znaczący gród lub dwór obronny); kasztelania odpowiadała późniejszemu powiatowi. nie­mo­dliń­skiej, któ­rej pier­wszym zna­nym ze źró­deł za­rząd­cą był nie­ja­ki Syg­hard (1294).



ELEWACJA FRONTOWA (PÓŁNOCNO-ZACHODNIA) ZAMKU


Według językoznawców słowiańska nazwa Niemodlin pochodzi od imienia pier­wsze­go wła­ści­cie­la lub za­sadź­cy wsi, któ­re w for­mie imie­sło­wnej Nie­mo­dl-im mo­gło być po­wią­za­ne z ne­ga­cją sło­wa mo­dlić się. W dru­giej po­ło­wie XIII wie­ku, wraz z na­pły­wem lud­no­ści nie­miec­ko­ję­zycz­nej, do­mi­no­wać tu­taj za­czął ter­min Fal­ken­berg (So­ko­la Gó­ra), na­wią­zu­ją­cy do her­bu mia­sta i szu­ka­ją­cy po­twier­dze­nia w ośrod­ku so­kol­ni­ctwa, ma­ją­cym rze­ko­mo ist­nieć na tych zie­miach w za­mierz­chłej prze­szło­ści. W ko­lej­nych wie­kach na­zwy pol­ska i nie­miec­ka fun­kcjo­no­wa­ły za­mien­nie lub rów­no­le­gle, a ich wy­mo­wa oraz pi­so­wnia nie­je­dno­kro­tnie u­le­ga­ły znie­kształ­ce­niom, m.in. Yal­kin­berg (1318), Val­kin­berg (1368), Fal­kin­berg (1370) czy Fal­ken­berg-Nie­mo­din (1819).


NA DZIEDZIŃCU ZAMKOWYM, STAN W 2020 ROKU

P

o śmierci Bolesława I w 1313 roku jego trzej synowie Bo­le­sław (zm. przed 1365), Bo­le­sław (zm. 1356) i Al­bert (zm. przed 1375) po­dzie­li­li mię­dzy sie­bie dziel­ni­cę o­pol­ską, co do­pro­wa­dzi­ło do wy­o­drę­bnie­nia się nie­wiel­kie­go Księ­stwa Nie­mo­dliń­skie­go, ja­kie przy­pa­dło w udzi­ale naj­star­sze­mu ze sy­nów Bo­le­sła­wo­wi Pier­wo­ro­dne­mu, zwa­ne­mu od­tąd Nie­mo­dliń­skim. Wzrost zna­cze­nia mia­sta ja­ko sto­li­cy nie­za­le­żne­go or­ga­ni­zmu pań­stwo­we­go zna­lazł od­bi­cie w roz­bu­do­wie zam­ku, któ­ry wzmo­cnio­no mu­rem o­bron­nym i wy­po­sa­żo­no w drew­nia­ną za­bu­do­wę wy­peł­nia­ją­cą prze­strzeń no­we­go dzie­dziń­ca. Gdy Bo­le­sław Pier­wo­ro­dny zmarł, roz­cią­ga­ją­ce się po­mię­dzy Od­rą, Ny­są Kłodz­ką i Gó­ra­mi Opaw­ski­mi księ­stwo ob­jął we wła­da­nie naj­star­szy syn Bo­les­ław II Nie­mo­dliń­ski (zm. 1368), a po bez­po­tom­nej śmier­ci księ­cia wła­dzę na tych te­re­nach spra­wo­wa­li je­go młod­si bra­cia: Wac­ław (zm. 1369) o­raz Hen­ryk (zm. 1382). Z ra­cji te­go, że wszy­scy sy­no­wie Bo­le­sła­­wa Pier­wo­rod­ne­go zmar­li bez­po­tom­nie, po wy­ga­śnię­ciu nie­mo­dliń­skiej li­nii pia­stów w 1382 ro­ku za­mek wraz z księ­stwem prze­ję­li sy­no­wie księ­cia o­pol­skie­go Bol­ka III: Bol­ko IV (zm. 1437), Hen­ryk (zm. 1394) i Ber­nard (zm. 1455). Ostat­ni z wy­mie­nio­nych w ro­ku 1399 już ja­ko sa­mo­dziel­ny wład­ca tej zie­mi po­łą­czył ją ze Strzel­ca­mi Opol­ski­mi two­rząc su­we­ren­ne pań­stwo nie­mo­dliń­sko-strze­le­ckie, któ­re­go fun­kcjo­no­wa­nie za­koń­czy­ło się w 1460, za­le­dwie kil­ka lat po śmier­ci je­go za­ło­ży­cie­la. Wcze­śniej jed­nak, pod­czas wo­jen hu­syc­kichWojny husyckie – wojny religijne toczone na terenie Czech i Śląska w latach 1419–1436, będące wynikiem krucjat organizowanych przez cesarza Zygmunta Luksemburskiego przy poparciu papiestwa. w la­tach 20. XV wie­ku, mia­sto i za­mek na­je­cha­ły, a na­stęp­nie znisz­czy­ły od­dzia­ły cze­skich ta­bo­ry­tówTaboryci – najbardziej radykalny odłam husytyzmu skupiający chłopów i plebejuszy, propagujący gruntowne reformy doktryny i organizacji Kościoła oraz stosunków społecznych, dążący do zniesienia pańszczyzny i poddaństwa oraz wprowadzenia wspólnoty majątkowej., po­dą­ża­ją­ce przez Nie­mo­dlin w zbroj­nym po­cho­dzie na Brzeg. Je­szcze w pier­wszej po­ło­wie stu­le­cia wa­ro­wnię od­bu­do­wa­no ze znisz­czeń wo­jen­nych, a być mo­że na­wet zmo­der­ni­zo­wa­no i po­więk­szo­no u­kład prze­strzen­ny do­sta­wia­jąc w jej po­łu­dnio­wej czę­ści go­tyc­kie skrzy­dło mie­szkal­ne. Przy­pusz­czal­nie jed­nak pod ko­niec pa­no­wa­nia Ber­nar­da nie peł­ni­ła ona już fun­kcji głów­ne­go o­środ­ka wła­dzy, lecz na­dal wy­ko­rzy­sty­wa­na by­ła ja­ko sie­dzi­ba lo­kal­nej ad­mi­ni­stra­cji i miej­sce spra­wo­wa­nia są­dów.



WIDOK Z LOTU PTAKA OD PÓŁNOCNEGO ZACHODU

W

1450 roku już ponad 70-letni Ber­nard, nie do­cze­kaw­szy się mę­skie­go po­tom­ka, prze­ka­zał nie­mo­dliń­ską część księ­stwa Bol­ko­wi V Wo­łosz­ce (zm. 1460), zię­cio­wi pol­skiej kró­lo­wej El­żbie­ty Gra­now­skiej, ten zaś za­pi­sał ją swej dru­giej żo­nie, Ja­dwi­dze Bie­sów­nie. Ta pa­ra rów­nież nie do­cze­ka­ła się sy­na, wsku­tek cze­go po śmier­ci Bol­ka dziel­ni­ca nie­mo­dliń­ska prze­szła na wła­sność ksią­żąt o­pol­skich, któ­rzy od­tąd po­śród in­nych god­no­ści u­ży­wa­li ty­tu­łu pan na Nie­mo­dli­nie lub pan nie­mo­dliń­ski. Stan ta­ki trwał do 1532 ro­ku, gdy po bez­po­tom­nej śmier­ci o­stat­nie­go Pia­sta o­pol­sko-ra­ci­bor­skie­go Ja­na II Do­bre­go księ­stwo prze­szło pod pa­no­wa­nie kró­la cze­skie­go Fer­dy­nan­da Hab­sbur­ga (zm. 1564). Wkró­tce wład­ca ten prze­ka­zał za­mek w dzier­ża­wę mar­gra­bie­mu bran­den­bur­skie­mu Je­rze­mu Ho­hen­zol­lern-An­sbach (zm. 1543), sios­trzeń­co­wi pol­skie­go kró­la Zyg­mun­ta Sta­re­go i bra­tu wiel­kie­go mis­trza Za­ko­nu Krzy­żac­kie­go Al­brech­ta Ho­hen­zol­lern, a na­stęp­nie je­go ma­ło­let­nie­mu sy­no­wi Ge­or­go­wi Fried­ri­cho­wi (zm. 1603). W 1551 ro­ku w ra­mach re­kom­pen­sa­ty za zrze­cze­nie się pre­ten­sji do tro­nu wę­gier­skie­go Księ­stwo Opol­skie wraz z ty­tu­łem księ­cia Rze­szy i rocz­nym u­po­sa­że­niem w wy­so­ko­ści 25 ty­się­cy flo­re­nówFloren – złota moneta o masie ok. 3,5 grama, bita przez Florencję od 1252 roku. Jej stabilna wartość pozwoliła stać się główną złotą monetą w Europie. Od XIV w. była często naśladowana, przez m.in. Włochy, Czechy, Węgry, Francję oraz Niderlandy. Jej weneckim odpowiednikiem był początkowo cekin, potem dukat. o­trzy­ma­ła kró­lo­wa-re­gen­tka Iza­be­la Ja­giel­lon­ka (zm. 1559) wraz z sy­nem Ja­nem Zyg­mun­tem (zm. 1571). Cór­ka Zyg­mun­ta Sta­re­go i kró­lo­wej Bo­ny w Nie­mo­dli­nie jed­nak nie by­wa­ła, a w jej imie­niu wła­dzę ad­mi­ni­stra­cyj­ną trzy­mał tu­taj Wen­zel Püc­kler, któ­ry być mo­że był świad­kiem wiel­kie­go po­ża­ru mia­sta, ja­ki za­le­dwie rok po ob­ję­ciu tych ziem przez Iza­be­lę stra­wił część za­bu­do­wy po­wa­żnie nisz­cząc mu­ry i wy­po­sa­że­nie zam­ku.



NAJSTARSZY ZNANY WIZERUNEK ZAMKU, WIDOK OD POŁUDNIOWEGO WSCHODU
CH. GLAUBITZ GESCHICHTE DER HERRSCHAFT FALKENBERG IN OBERSCHLIESEN, 1734

P

o wyjeździe Izabeli Jagiellonki na Węgry w 1557 roku na wpół spa­lo­na ru­ina prze­szła ty­tu­łem za­sta­wu w użyt­ko­wa­nie hra­bie­go Ma­thes von Lo­gau, kan­cle­rza nys­kie­go księ­stwa bis­ku­pie­go, by po jego śmier­ci w 1567 tra­fić w rę­ce sy­na Hen­ry­ka. Rok póź­niej jed­nak wy­ga­sła za­war­ta przez je­go oj­ca u­mo­wa z nie ży­ją­cym już Fer­dy­nan­dem Hab­sbur­giem, a z wnio­skiem o prze­ję­cie za­sta­wu wy­stą­pi­ło do urzę­du­ją­ce­go ce­sa­rza Ma­xi­mil­ia­na (zm. 1576) sa­mo mia­sto Nie­mo­dlin, osta­te­cznie o­trzy­mu­jąc go. Ra­da miej­ska za­rzą­dza­ła zam­kiem tyl­ko przez czte­ry la­ta, po czym w 1572 ro­ku do­bra nie­mo­dliń­skie ob­jął Cas­par Püc­kler von Gro­ditz (zm. 1584), pła­cąc za 22-let­nią dzier­ża­wę o­grom­ną su­mę 32 ty­się­cy ta­la­rówTalar – gruba moneta srebrna bita w Europie od końca XV wieku. Nazwa spolszczona z niemieckiego Thaler. Zawartość kruszcu była niejednakowa, dopiero ujednolicony w ramach unii monetarnej (1857) talar zawierał ustawowo 16,67 g czystego srebra. . Kwo­ta ta uwzglę­dnia­ła ‘ra­bat’ w wy­so­ko­ści 6200 ta­la­rów, ja­ki na­byw­ca o­trzy­mał od ce­sa­rza w zwią­zku z ko­szta­mi pla­no­wa­nej od­bu­do­wy znisz­czo­ne­go zam­ku, bo­wiem de­cy­zją ce­sar­skie­go rze­czo­znaw­cy gmach ten był dzi­ki i źle zbu­do­wa­ny, a sta­ra wie­ża – bez­uży­te­czną ku­pą ka­mie­ni. W 1581 zde­cy­do­wał się on wy­ku­pić pod­na­ję­te do­bra na wła­sność, a na­stęp­nie wraz z sy­nem Bal­tha­za­rem (zm. 1591) i je­go żo­ną Po­li­xe­ną Ne­cher von Buch­wald (zm. 1609) utwo­rzył z nich pry­wa­tne pań­stwo sta­no­we Nie­mo­dlin (Herr­schaft Fal­ken­berg), wpi­su­jąc się tym sa­mym w dość po­wsze­chny w XVI wie­ku na Ślą­sku trend przej­mo­wa­nia przez mo­żne ro­dy ry­cer­skie daw­nych pias­tow­skich dóbr ksią­żę­cych. Już ja­ko pan dzie­dzi­czny, Bal­tha­zar roz­po­czął u schył­ku lat 80. XVI stu­le­cia prze­bu­do­wę go­tyc­kie­go zam­ku na styl re­ne­san­so­wy o cha­ra­kte­rze re­pre­zen­ta­cyj­nej re­zy­den­cji mag­na­ckiej. W tym ce­lu za­tru­dnił mis­trzów mu­rar­skich Ja­ko­ba West­pha­la i Han­sa Czer­re, pod nad­zo­rem któ­rych gmach o­trzy­mał no­we skrzy­dło pół­noc­no-za­chod­nie wraz z wie­żą bram­ną na osi, krę­tą klat­ką scho­do­wą i mu­ro­wa­ną kuch­nią, a tak­że trój­kon­dy­gna­cyj­ne kruż­gan­ki do­sta­wio­ne do bu­dyn­ku mie­szkal­ne­go. Zmo­der­ni­zo­wa­no rów­nież je­go skrzy­dło po­łu­dnio­wo-za­chod­nie, a sys­tem o­bron­ny wzmoc­nio­no ziem­nym bas­tio­nem i fo­są, w któ­rej rocz­nie do trzy­stu kóp trzy­let­nich kar­pi trzy­ma się i zi­mu­je.




MIASTO I ZAMEK NA RYCINIE F. B. WEHRNERA Z POŁOWY XVIII WIEKU, TOPOGRAPHIA SEU COMPENDIUM SILESIAE 1744-68



UMOWA BUDOWLANA Z 1589 ROKU (FRAGMENTY)


W 1589 [roku] szóstego dnia miesiąca kwietnia zostało potwierdzone porozumienie po­mię­dzy Szla­chet­nym Do­stoj­nym i Czci­god­nym Pa­nem Bal­tha­sa­rem Pu­eg­kle­rem z Grodź­ca na Nie­mo­dli­nie, Ku­ja­wach i Kan­to­ro­wi­cach a Zac­nym i Po­wa­ża­nym Maj­strem Ja­ko­bem West­pha­lem oraz Han­sem Czer­rem, dwo­ma mu­ra­to­ra­mi z Kar­nio­wa, z ra­cji bu­do­wy zam­ku w tym­że Nie­mo­dli­nie - nie­złom­ne i ro­zu­mia­ne w na­stę­pu­ją­cy spo­sób.

Wielmożny Pan Balthasar Puegkler przeto rzeczonym maj­strom zbu­do­wa­nie no­we­go skrzy­dła [zam­ku] pil­nie zle­cił: po pier­wsze skrzy­dło to, wy­bu­do­wa­ne wzdłuż ze­wnę­trzne­go mu­ru na 28 lub 29 sąż­ni dłu­go­ści, aż za pie­kar­nię [sięg­nie], od grun­tu, tak głę­bo­ko, jak to ko­niecz­ne, w gó­rę po dach: [mur bę­dzie] na pier­wszej kon­dy­gna­cji na 3 łok­cie, na dru­giej na 2 1/2, na trze­ciej na 1 1/2 łok­cia gru­by, sto­so­wnie do po­trze­by. W świe­tle skrzy­dło to po­win­no mieć 11 łok­ci. Mur we­wnę­trzny w grun­cie 2 1/2, na dru­giej kon­dy­gna­cji 2 i na trze­ciej 1 1/2 łok­cia gru­bo­ści. Ścia­ny dzia­ło­we w środ­ku jak te­go po­trze­ba bę­dzie wy­ma­gać. [...]

Wie­ża po­win­na w grun­cie na 3 łok­cie, po­nad grun­tem, aż do wy­so­ko­ści się­ga­ją­cej o są­żeń po­nad dach, na 2 1/2 łok­cia gru­bo­ści wy­ko­na­na zostać. Bra­ma win­na być przed­mio­tem obrób­ki zu­peł­nie wed­ług o­zdob­ne­go wzo­ru, ja­ki Pan za­mó­wi - wy­bu­do­wa­na i obro­bio­na, tak­że wszy­stkie in­ne ka­mien­ne i drew­nia­ne wy­koń­cze­nia drzwi i okien oraz wej­ścia na scho­dy wy­mu­ro­wa­ne i wy­ko­na­ne bę­dą z naj­więk­szą tros­ką. [...]

Całe skrzydło, także część leżąca przy starym skrzydle, sto­sow­nie zo­sta­nie przy­kry­te płas­kim pod­wój­nym da­chem; pod da­chem ścia­ny dzia­ło­we wple­cio­ne zo­sta­ną. Ko­mi­ny właś­ci­wej wy­so­ko­ści win­ny być oz­do­bnie wy­ko­na­ne. I ca­ły dom oz­do­bnie o­bro­bio­ny, za­pra­wio­ny, otyn­ko­wa­ny i po­bie­lo­ny oraz wszy­stko, co w tej bu­do­wie mu­ra­to­rom do ro­bo­ty przyj­dzie, za­rów­no to, co jest prze­wi­dzia­ne, jak i to, co w tej umo­wie nie zo­sta­ło przed­sta­wio­ne, bez po­wtór­nej umo­wy z praw­dzi­wą sta­ran­no­ścią zro­bio­ne i za­koń­czo­ne bę­dzie.[...]

Za tę budowę będzie Panom dane: w pie­nią­dzu - 775 ta­la­rów, ży­ta - 2 mał­dry, jęcz­mie­nia - 3 miar­ki, gro­chu - 1 miar­ka, pro­sa - 1 miar­ka, gry­ki - 1 miar­ka, ma­sła - 2 be­czuł­ki, se­ra - 50 kop go­mu­łek, 1 kro­wa, 12 owiec, mię­sa - 3 bo­ki, kar­pi - 3 ko­py, so­li - 1/2 miar­ki, pi­wa - 8 an­tał­ków oraz pi­wa sto­ło­we­go - 30 an­tał­ków.

tłum. z j. niemieckiego A. Paszkowska,
źródło: A. Paszkowska-Witkowska Zamek w Niemodlinie - dzieje i architektura



LITOGRAFIA F. PAZELTA Z WIDOKIEM ZAMKU OD STRONY PÓŁNOCNEJ, 2. POŁOWA XIX WIEKU

B

althasar Pückler umarł w dniu 14 sier­pnia 1591, przed ukończeniem prac budowlanych. Kon­ty­nu­ował je je­go zięć Weig­hardt Prom­nitz (zm. 1618), dzię­ki sta­ra­niom któ­re­go w la­tach 1610-18 za­mek po­więk­szył się o dwa ko­lej­ne skrzy­dła o­raz czte­ry na­roż­ne wie­życz­ki z klat­ka­mi scho­do­wy­mi, uzys­ku­jąc for­mę ele­gan­ckie­go czwo­ro­bo­ku z re­ne­san­so­wym ar­ka­do­wym dzie­dziń­cem. Jed­no­cze­śnie ten sty­lo­wy wy­gląd nie poz­ba­wił za­ło­że­nia mo­żli­wo­ści o­bron­nych. Chro­nio­ne było ono bo­wiem wzmo­cnio­ną ka­mie­nia­mi fo­są i mu­rem kur­ty­no­wym z ba­ste­ja­mi, a o sta­łej o­bec­no­ści o­raz si­le je­go za­ło­gi u pro­gu XVII wie­ku świad­czyć miał wy­mie­nio­ny w in­wen­ta­rzu ryn­sztu­nek dla 23 pie­chu­rów i 22 ka­wa­le­rzy­stów. In­we­sty­cja w roz­bu­do­wę i wy­po­sa­że­nie pa­ła­cu naj­wy­raź­niej jed­nak prze­kro­czy­ła mo­żli­wo­ści fi­nan­so­we wła­ści­cie­li, sko­ro w chwi­li śmier­ci Weig­hard­ta ma­ją­tek ob­cią­żo­ny był o­grom­nym dłu­giem w wy­so­ko­ści 177 ty­się­cy ta­la­rów. Część z tych na­le­żno­ści wy­ni­ka­ła z je­go zo­bo­wią­zań wzglę­dem Ern­sta Po­se­ra, któ­ry w za­mian za nie­spła­co­ne za­dłu­że­nie za­warł z o­pie­ku­na­mi Sey­frie­da, sy­na Prom­ni­tzów, umo­wę o cza­so­wą dzier­ża­wę, trzy­ma­jąc za­mek aż do swo­jej śmier­ci w 1624 ro­ku. W tym cza­sie miał on pro­wa­dzić ra­bun­ko­wą gos­po­dar­kę, nie dba­jąc o stan ma­jąt­ku i wy­wo­żąc stąd roz­ma­ite do­bra. Bę­dą­cy spad­ko­bier­cą Ern­sta As­sa­man Nos­tiz kon­ty­no­wał rzą­dy w Nie­mo­dli­nie do dnia 22 kwie­tnia 1648 ro­ku, kie­dy to dzie­dzic­two swych oj­ców, przy wspar­ciu o­ko­licz­nych mie­szkań­ców i mi­li­cji o­pol­skiej, prze­jął si­łą Sey­fried Prom­nitz, wol­ny pan Pszczy­ny i Wiel­kich Strze­lec. Gdy ten zmarł bez­po­tom­nie w 1650 ro­ku, mia­sto wraz z zam­kiem po­now­nie sta­ło się przed­mio­tem waś­ni o her­szaft, za­tar­gów i spo­rów są­do­wych po­mię­dzy spad­ko­bier­ca­mi Po­se­rów a dzie­dzi­ca­mi wy­zna­czo­ny­mi te­sta­men­tem Prom­ni­tzów. Nie­ure­gu­lo­wa­ny sta­tus pra­wny re­zy­den­cji, ale rów­nież nie­daw­no za­koń­czo­na woj­na trzy­dzie­sto­le­tnia o­raz to­wa­rzy­szą­ce jej prze­mar­sze wojsk, re­kwi­zy­cje i po­ża­ry spra­wi­ły, że w po­ło­wie XVII wie­ku bu­do­wla wy­ma­ga­ła pil­nych i da­le­ko idą­cych re­mon­tów, a jej ory­gi­nal­ne wy­po­sa­że­nie u­le­gło roz­pro­sze­niu.



WIDOK NA RYNEK NIEMODLIŃSKI I ZACHODNIĄ CZĘŚĆ ZAMKU, FOTOGRAFIA Z 1870 ROKU
PO LEWEJ PRZEJAZD BRAMNY W NIE ISTNIEJĄCEJ JUŻ, EKLEKTYCZNEJ SZACIE ARCHITEKTONICZNEJ

W

1650 roku dobra niemodlińskie objął kuzyn Sey­frie­da Prom­ni­tza i wnuk Bal­tha­za­ra Pück­le­ra Ber­nard von Zie­ro­tin (zm. 1655), jed­nak do­pie­ro czte­ry la­ta póź­niej u­da­ło mu się za­jąć za­mek, oku­po­wa­ny do te­go cza­su przez wie­rzy­cie­li. Po je­go śmier­ci ma­ją­tek prze­szedł w rę­ce ma­ło­let­nie­go wów­czas sy­na, Sieg­frie­da Erd­man­na, któ­ry po uzy­ska­niu peł­no­let­no­ści pod­jął pró­bę pod­nie­sie­nia z upad­ku sie­dzi­by ro­do­wej, przy czym za­kres pro­wa­dzo­nych z je­go ini­cja­ty­wy prac był mo­cno o­gra­ni­czo­ny i obej­mo­wał głów­nie re­no­wa­cję wnętrz o­raz na­da­nie ele­wa­cji wcze­sno­ba­ro­ko­we­go wy­stro­ju. Wraz ze śmier­cią Sieg­frie­da w 1708 ro­ku wy­wią­zał się spór są­do­wy po­mię­dzy je­go spad­ko­bier­ca­mi, za­koń­czo­ny prze­ka­za­niem Nie­mo­dli­na w rę­ce naj­młod­sze­go sy­na, Fran­za Lud­wi­ga (zm. 1731), no­szą­ce­go od ro­ku 1716 ty­tuł Pa­na na Nie­mo­dli­nie i Tu­ło­wi­cach oraz Va­laš­skich Me­ziřic, Kras­nej i Rož­no­va pod Rad­hoš­tĕm na Mo­ra­wach. Za naj­waż­niej­szą sie­dzi­bę ro­du wy­brał on Va­laš­skie Me­ziř­ici, gdzie je­go dzie­łem by­ła ba­ro­ko­wa prze­bu­do­wa tam­tej­sze­go sta­re­go zam­ku Zie­ro­ti­nów. Jed­no­cze­śnie nie po­świę­cał zbyt wiel­kiej u­wa­gi u­trzy­ma­niu śląs­kich re­zy­den­cji, o czym świad­czy mię­dzy in­ny­mi fakt wy­ko­rzy­sty­wa­nia po­ko­jów pa­ła­cu tu­ło­wic­kie­go do prze­cho­wy­wa­nia zbo­ża. W 1731 ro­ku nie­mo­dliń­sko-tu­ło­wic­ką część ma­jąt­ku o­dzie­dzi­czył młod­szy syn Fran­za Lud­wi­ga - Mi­cha­el von Zie­ro­tin (zm. 1779), któ­rą aż do osiąg­nię­cia przez nie­go peł­no­let­no­ści ad­mi­ni­stro­wa­ła ma­tka, Lu­ise Ka­ro­li­ne (zm. 1738). Stan tech­nicz­ny zam­ku nie był w tym cza­sie naj­le­pszy, sko­ro za­rzą­dza­ją­cy nim o­kre­śli­li je­go most ja­ko bar­dzo nie­pew­ny, su­ge­ru­jąc nie­od­zo­wną, ko­niecz­ną prze­bu­do­wę. Bar­dzo mo­żli­we, że w po­ło­wie XVIII wie­ku to wła­śnie z ini­cja­ty­wy Mi­cha­ela re­zy­den­cja o­trzy­ma­ła man­sar­do­we da­chy, ba­ro­ko­we de­ko­ra­cje o­kien oraz szczy­tów, a tak­że no­wy most ar­ka­do­wy z ba­ro­ko­wy­mi rzeź­ba­mi świę­tych, park zaś wzbo­ga­cił się o sty­lo­we pa­wi­lo­ny i oran­że­rię. Je­mu rów­nież za­wdzię­cza­my po­wsta­nie tak zwa­nej Zło­tej księ­gi dóbr nie­mo­dliń­sko-tu­ło­wic­kich - opra­co­wa­ne­go w 1734 ro­ku przez Chris­to­pha Glau­bi­tza spi­su nie­ru­cho­mo­ści wraz z imien­ną li­stą pod­da­nych, szcze­gó­ło­wy­mi ma­pa­mi te­re­no­wy­mi i pla­na­mi, a tak­że naj­star­szym zna­nym nam iko­no­gra­ficz­ne przed­sta­wie­niem zam­ku. W 1755 ro­ku, po bez­po­tom­nej śmier­ci star­sze­go bra­ta Fran­za, Mi­cha­el von Zie­ro­tin przy­łą­czył mo­raw­skie po­sia­dło­ści do śląs­kie­go dzie­dzic­twa i za­rzą­dzał ni­mi aż do swej śmier­ci w 1779 ro­ku.



WIDOK ZAMKU OD PÓŁNOCNEGO ZACHODU NA RYCINIE G. RASELA Z POCZĄTKU XX WIEKU

KOLOROWANA POCZTÓWKA Z OKOŁO 1900 ROKU

P

onieważ Michael von Zierotin do końca życia po­zo­stał ka­wa­le­rem, dzie­dzi­cem dóbr mo­raw­skich u­czy­nił on ku­zy­na, Lud­wi­ga An­to­na von Zie­ro­tin (zm. 1817). Spad­ko­bier­cą czę­ści śląs­kiej zo­stał na­to­miast bra­ta­nek je­go mat­ki Jo­hann Ne­po­muk Carl Prasch­ma (zm. 1822), mi­łoś­nik li­te­ra­tu­ry i mu­zy­ki, któ­ry na zam­ku nie­mo­dliń­skim zgro­ma­dził zna­czną bi­blio­te­kę, or­ga­ni­zo­wał tu­taj przed­sta­wie­nia te­at­ral­ne i utrzy­my­wał ka­pe­lę dwor­ską. W 1787 ro­ku z je­go ini­cja­ty­wy roz­po­czę­ła się ko­lej­na prze­bu­do­wa zes­po­łu zam­ko­we­go, w wy­ni­ku któ­rej pod nad­zo­rem ar­chi­tek­ta Steg­li­cha zlik­wi­do­wa­no część re­ne­san­so­wych kruż­gan­ków i de­ko­ra­cyj­nych at­tyk, co od­po­wia­da­ło wy­ma­ga­niom e­po­ki hoł­du­ją­cej sty­li­sty­ce o­par­tej na tra­dy­cji an­tycz­nej. Po­nad­to, w od­da­lo­nym o 3 ki­lo­me­try Lip­nie, gdzie fun­kcjo­no­wał pa­mię­ta­ją­cy jesz­cze cza­sy von Zie­ro­ti­nów zwie­rzy­niec dwor­ski, Jo­hann Ne­po­muk za­ło­żył park kraj­obra­zo­wy z ogro­dem bo­ta­nicz­nym, uro­zma­ico­ny pa­wi­lo­na­mi wy­po­czyn­ko­wy­mi i ro­man­ty­czną ar­chi­tek­tu­rą par­ko­wą. Roz­po­czę­te przez oj­ca pra­ce kon­ty­nu­ował po je­go śmier­ci Frie­drich I Prasch­ma (zm. 1860), we­te­ran wo­jen na­po­le­oń­skich i żar­li­wy pod­da­ny kró­la prus­kie­go Frie­dri­cha Wil­hel­ma IV, któ­re­go w 1846 ro­ku goś­cił o­so­bi­ście na zam­ku nie­mo­dliń­skim. Ukoń­czył on prze­bu­do­wę dzie­dziń­ca zam­ko­we­go; z je­go ini­cja­ty­wy rów­nież w pier­wszej po­ło­wie XIX wie­ku re­zy­den­cję o­to­czo­no nie­wiel­kim par­kiem w sty­lu an­giel­skim, urzą­dzo­nym czę­ścio­wo na miej­scu śre­dnio­wiecz­nych fos. Spad­ko­bier­cą Frie­dri­cha I zo­stał Frie­drich II Wil­helm Prasch­ma (zm. 1909), współ­za­ło­ży­ciel Śląs­kie­go Sto­wa­rzy­sze­nia Ka­wa­le­rów Mal­tań­skich, uczest­nik wo­jen z Da­nią, Aus­trią o­raz Fran­cją, gdzie ak­tyw­nie u­dzie­lał się w służ­bach sa­ma­ry­tań­skich. Je­mu za­mek za­wdzię­cza sze­reg prac re­mon­to­wych po­łą­czo­nych z prze­bu­do­wą w sty­lu ne­o­go­tyc­kim, ja­ką re­a­li­zo­wa­no w la­tach 1869-73 pod nad­zo­rem drez­deń­skie­go ar­chi­te­kta Kar­la Pie­pe­ra i po­cho­dzą­ce­go z Dus­sel­dor­fu de­ko­ra­to­ra Hein­ri­cha Com­man­sa.




DZIEDZINIEC ZAMKOWY W LATACH 20. XX WIEKU I OBECNIE (2020)

P

o śmierci Friedricha II w 1909 roku kolejnym dziedzicem rodowej for­tu­ny zo­stał naj­star­szy spo­śród je­go dzie­się­cior­ga dzie­ci syn, Jo­han­nes Prasch­ma (zm. 1935), po­do­bnie jak oj­ciec spo­łecz­nik i ak­tyw­ny u­czest­nik ży­cia po­li­tycz­ne­go Rze­szy. Po ob­ję­ciu ma­jąt­ku po­cząt­ko­wo za­mie­szki­wał on wraz z ro­dzi­ną w pa­ła­cu po­ło­żo­nym w nie­odle­głych Ro­gach, by w ro­ku 1916 prze­pro­wa­dzić się do Nie­mo­dli­na, a nie­dłu­go po­tem zle­cić ko­lej­ną mo­der­ni­za­cję zam­ku. Jej ce­lem by­ła re­zy­gna­cja z nie­mod­nej już ne­ogo­tyc­kiej for­my na rzecz sty­li­sty­ki o­par­tej o mo­ty­wy ne­o­re­ne­san­so­we i ne­o­ba­ro­ko­we, a re­ali­zo­wa­no ją pod ścis­łym nad­zo­rem kon­ser­wa­tor­skim przy u­dzia­le wroc­ław­skie­go ar­chi­te­kta Kar­la Gros­se­ra oraz do­świad­czo­ne­go Hum­ber­ta Wal­che­ra, współ­au­to­ra prze­bu­do­wy zam­ku Książ. Zmia­nom e­ste­ty­cznym bu­do­wli to­wa­rzy­szy­ło wpro­wa­dze­nie no­wi­nek tech­nicz­nych w po­sta­ci elek­try­czno­ści i cen­tral­ne­go o­grze­wa­nia; a tak­że dłu­go o­cze­ki­wa­nych wo­do­cią­gów, któ­rych wcze­śniej tu­taj nie by­ło. Re­stau­ra­tor­skie przed­się­wzię­cie oj­ca sta­rał się kon­ty­nu­ować Frie­drich III Le­o­pold Prasch­ma (zm. 2000), osta­tni przed­wo­jen­ny właś­ci­ciel re­zy­den­cji. Jego pa­no­wa­nie trwa­ło za­le­dwie de­ka­dę, z cze­go kil­ka lat spę­dził w ar­mii nie­miec­kiej, by­wa­jąc w Nie­mo­dli­nie tyl­ko pod­czas ur­lo­pów. Si­łą rze­czy więk­szość bie­żą­cych spraw zwią­za­nych z za­rzą­dza­niem ma­jąt­kiem i je­go o­chro­ną wo­bec od­gór­nych de­cy­zji ad­mi­ni­stra­cyj­nych pro­wa­dzi­ła żo­na, So­phie zu Ho­he­lo­he-Schil­ling­sfürst (zm. 1981). Choć uda­ło jej się unik­nąć roz­biór­ki czę­ści bu­dyn­ku bram­ne­go wraz z mu­rem po­łu­dnio­wym, pla­no­wa­nej pod ko­niec 1941 w zwią­zku z po­my­słem po­sze­rze­nia prze­ci­na­ją­cej mia­sto głów­nej dro­gi, to w ro­ku nas­tęp­nym mu­sia­ła u­lec przed na­ka­zem wy­da­nia XVI-wiecz­nych zam­ko­wych dzwo­nów, skon­fis­ko­wa­nych przez wła­dze hit­le­row­skie na ce­le wo­jen­ne. Po roz­po­czę­ciu zma­so­wa­nych na­lo­tów alian­ckich na naj­więk­sze mia­sta Nie­miec pil­nie po­szu­ki­wa­no miejsc dla roz­ma­itych in­sty­tu­cji i or­ga­ni­za­cji w ośrod­kach mniej­szych, ta­kich jak Nie­mo­dlin. Tu­taj też w mar­cu 1944 ro­ku, w kil­ku zam­ko­wych sa­lach u­miesz­czo­no skrzy­nie na­le­żą­ce do Ar­chi­wum Pań­stwo­we­go, zaś pół ro­ku póź­niej ko­lej­ne po­mie­szcze­nia za­ada­pto­wa­no na po­trze­by kon­cer­nu I.G. Far­ben­in­dus­trie, wy­ko­rzy­stu­ją­ce­go nie­wol­ni­czą pra­cę więź­niów obo­zów kon­cen­tra­cyj­nych.



WIDOK ZAMKU OD ZACHODU, LATA 30. XX WIEKU

P

raschmowie opuścili Niemodlin w styczniu 1945 i nig­dy do nie­go nie po­wró­ci­li, osie­dla­jąc się w Ka­pel­len w po­bli­żu Dus­sel­dor­fu. Po wkro­cze­niu Ar­mii Czer­wo­nej do mia­sta za­mek na krót­ko za­ję­ła ko­men­da­tu­ra wo­jen­na i szpi­tal woj­sko­wy, a po przej­ściu fron­tu zna­la­zła tu sie­dz­ibę Po­wia­to­wa Ko­men­da Mi­li­cji Oby­wa­tel­skiej. W za­bu­do­wa­niach go­spo­dar­czych u­rzą­dzo­no biu­ra Po­wia­to­we­go Urzę­du Ziem­skie­go, zaj­mu­ją­ce­go się „ad­mi­ni­stro­wa­niem” po­nie­miec­ki­mi ma­jąt­ka­mi ziem­ski­mi i ich wy­po­sa­że­niem, po­cho­dzą­cym nie­rzad­ko ze śląs­kich pa­ła­ców oraz dwo­rów. Czas ten stał pod zna­kiem po­wszech­nej gra­bie­ży me­bli, ele­men­tów wy­stro­ju i sprzę­tów po­zo­sta­wio­nych przez by­łych wła­ści­cie­li zam­ku, jak rów­nież de­wa­sta­cji za­byt­ko­wych po­miesz­czeń i bez­po­śre­dnie­go o­to­cze­nia re­zy­den­cji, bę­dą­cej dla no­wych władz wro­gą kla­so­wo i na­ro­do­wo­ścio­wo spu­ści­zną nie­miec­ką, któ­ra w jej opi­nii nie war­ta jest po­sza­no­wa­nia. Zi­mą 1946 ro­ku w za­rzą­dza­nym już wów­czas przez mia­sto bu­dyn­ku sie­dzi­bę zna­la­zło Gim­na­zjum z in­ter­na­tem, prze­kształ­co­ne w okre­sie póź­niej­szym w Li­ce­um Ogól­no­kształ­cą­ce. Sa­le zam­ko­we słu­ży­ły za kla­sy lek­cyj­ne i mie­szka­nia dla na­uczy­cie­li, w ofi­cy­nie u­miesz­czo­no po­ko­je dla ucz­niów, a sa­lę gim­na­sty­czną za­adap­to­wa­no w bu­dyn­ku …daw­nej staj­ni. Na po­cząt­ku lat 60. obiekt wy­ma­gał pil­ne­go re­mon­tu, jed­nak brak środ­ków fi­nan­so­wych o­gra­ni­czył pod­ję­te w tym cza­sie pra­ce kon­ser­wa­cyj­ne tyl­ko do niez­będ­nej na­pra­wy e­le­wa­cji i tyn­ków. W ro­ku 1971 ze wzglę­dów bez­pie­czeń­stwa prze­nie­sio­no li­ce­um do no­wej sie­dzi­by, za­mek zaś prze­ka­za­no w użyt­ko­wa­nie lo­kal­nym in­sty­tu­cjom kul­tu­ral­nym oraz na po­trze­by szko­ły pod­sta­wo­wej (po­mi­mo za­gro­że­nia ka­ta­stro­fą bu­do­wla­ną!). Już jed­nak w 1978 stał się on włas­no­ścią Okrę­go­we­go Za­rzą­du Za­kła­dów Kar­nych, pla­nu­ją­ce­go a­dap­ta­cję gma­chu na szko­łę pra­cow­ni­ków służ­by wię­zien­nej. Ko­rzy­ścią dla bu­do­wli był w tej sy­tu­acji je­dy­nie wy­ko­na­ny w la­tach 80. re­mont da­chu, bo żad­nej pla­ców­ki tu nie otwar­to i do upad­ku ko­mu­niz­mu sta­ła ona o­pusz­czo­na, ogro­dzo­na pro­wi­zo­rycz­nym pło­tem. W tym cza­sie prze­pro­wa­dzo­no ba­da­nia ar­che­olo­gicz­ne zwień­czo­ne od­kry­ciem po­zo­sta­ło­ści fun­da­men­tów dwóch naj­star­szych śre­dnio­wiecz­nych wież. W 1990 ro­ku za­mek od­ku­pił od pań­stwa pry­wat­ny in­wes­tor, roz­po­czy­na­jąc pier­wszy od de­kad du­ży re­mont za­byt­ku, trwa­ją­cy z przer­wa­mi do dziś. W ro­ku 2006 wła­ści­cie­lem re­zy­den­cji zo­stał Ins­ty­tut Pra­cy Twór­czej, w la­tach 2014-15 na­le­ża­ła ona do wło­skie­go hra­bie­go (?) de Ra­vig­na­ni, by po prze­ję­ciu za dłu­gi przez mia­sto tra­fić osta­te­cznie pod o­pie­kę łódz­kiej spół­ki Cen­trum.




ZAMEK W NIEMODLINIE, STAN W 2020 ROKU


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE




FORMA PRZESTRZENNA ZAMKU
I JEJ PRZEKSZTAŁCENIA OD XIII DO KOŃCA XVI WIEKU

I poł. XIIIw.

Kamienna wieża mieszkalna wzniesiona pośród roz­le­wisk rze­ki Ści­na­wy, na pla­nie pro­sto­ką­ta o bo­kach 4,8x9 me­trów. Brak przy­pór mo­że su­ge­ro­wać nie­wiel­ką wy­so­kość bu­do­wli. Ota­cza ją na­wo­dnio­na fo­sa.

II poł.XIIIw.

Dotychczasowa wieża zostaje rozebrana do fun­da­men­tów, a na jej miej­scu po­wsta­je bar­dziej oka­za­ła kon­stru­kcja, rów­nież w for­mie wie­ży mie­szkal­nej, wpi­sa­na w ob­wód o­bron­ny mia­sta. Zbu­do­wa­na na pla­nie pro­sto­ką­ta o bo­kach 11x12,3 me­tra, w dol­nych par­tiach z ka­mie­ni pol­nych i ła­ma­ne­go wa­pie­nia, w gór­nym przy­pusz­czal­nie z ce­gły. Od pół­no­cy i za­cho­du mu­ry wie­ży wspie­ra­ją ma­syw­ne przy­po­ry, a do­dat­ko­wą o­bron­ność za­pew­nia o­ta­cza­ją­cy ją stoż­ko­wy na­syp i fo­sa zam­ko­wa.

ok. 1313

Wał ziemny zostaje zniwelowany, a w jego miejscu Bo­le­sław Nie­mo­dliń­ski bu­du­je ce­gla­ny mur kur­ty­no­wy, po­pro­wa­dzo­ny po we­wnętrz­nej stro­nie fo­sy. Za­my­ka on czwo­ro­bok o wy­mia­rach 33,7x40,5 me­tra, któ­ry wy­peł­nia za­bu­do­wa drew­nia­na. Wjazd na za­mek pro­wa­dzi przez bra­mę u­mie­szczo­ną praw­do­po­do­bnie w kur­ty­nie po­łu­dnio­wo-wscho­dniej.

ok. 1450

Rozbiórka kamiennej wieży. Funkcje mieszkalne przej­mu­je no­wy go­tyc­ki pa­łac, wznie­sio­ny po stro­nie ze­wnętrz­nej do­tych­cza­so­we­go ob­wo­du o­bron­ne­go, w je­go czę­ści po­łu­dnio­wo-za­cho­dniej. Jest to trzy­pięt­ro­wy ce­gla­ny gmach li­czą­cy po czte­ry iz­by na każ­dej kon­dy­gna­cji, któ­rych wnę­trza o­świe­tla­ją nie­wiel­kie, ostro­łu­ko­we ok­na. Część wscho­dnią pa­ła­cu zaj­mu­je praw­do­po­do­bnie ka­pli­ca, źró­dła wspo­mi­na­ją rów­nież o tzw. wiel­kiej sa­li, gdzie za­pew­ne to­czy­ło się po­li­ty­czne i to­wa­rzy­skie ży­cie dwo­ru. Od stro­ny dzie­dziń­ca e­le­wa­cje bu­dyn­ku ożywia de­ko­ra­cja w po­sta­ci wie­lo­bar­wnych, po­li­chro­mo­wa­nych blend, zaś je­go na­ro­ża i mur ze­wnętrz­ny wzmac­nia­ją przy­po­ry. Wjazd na po­więk­szo­ny dzie­dzi­niec pro­wa­dzi przy­pu­szczal­nie od stro­ny pół­noc­no-za­chod­niej, w miej­scu dzi­siej­sze­go prze­lo­tu bram­ne­go.

1572(89)-93

Renesansowa przebudowa zamku. Powstaje skrzydło pół­noc­no-za­cho­dnie wraz wie­żą bram­ną na osi i mu­ro­wa­ną, skle­pio­ną kuch­nią, oraz trój­kon­dy­gna­cyj­ne kruż­gan­ki. Wie­żę wień­czy sty­lo­wy hełm z dwu­pię­tro­wą la­tar­nią, a jej ele­wa­cje o­zdo­bio­ne są de­ko­ra­cją sgraf­fi­to­wą. Ko­mu­ni­ka­cja pio­no­wa w no­wym zam­ku re­a­li­zo­wa­na jest z wy­ko­rzy­sta­niem krę­tej klat­ki scho­do­wej u­mie­szczo­nej we­wnątrz smu­kłej wie­ży, sto­ją­cej w na­ro­żu dzie­dziń­ca po­mię­dzy skrzy­dła­mi bu­dyn­ków. Ziem­ne ba­stio­ny wzmac­nia­ją ist­nie­ją­cy sys­tem o­bron­ny wa­ro­wni, któ­ra na­by­wa ce­chy ty­po­we dla obiek­tów ty­pu pa­laz­zo in for­tez­za.





ZAMEK W NIEMODLINIE, PLAN PARTERU - KOLOREM CZARNYM OZNACZONO NAJSTARSZE, XV-WIECZNE MURY ZAMKU:
1. WIEŻA Z WJAZDEM NA DZIEDZINIEC, 2. SKRZYDŁO PÓŁNOCNO-ZACHODNIE, 3. REPREZENTACYJNE SKRZYDŁO POŁUDNIOWO-ZACHODNIE,
4. KAPLICA, 5. WIEŻE - KLATKI SCHODOWE, 6. KRUŻGANKI



NAJWAŻNIEJSZE ZMIANY W ARCHITEKTURZE ZAMKU
OD XVII WIEKU DO CZASÓW WSPÓŁCZESNYCH

1610-1618

Do istniejących dwóch skrzydeł zostaje dobudowane skrzydło pół­noc­no-wscho­dnie z ka­pli­cą i po­łu­dnio­wo-wscho­dnie z otwar­tą ga­le­rią. We wszyst­kich czte­rech na­ro­żach dzie­dziń­ca wznie­sio­ne zo­sta­ją sty­lo­we wie­ży­czki z klat­ka­mi scho­do­wy­mi, któ­re łą­czą o­bie­ga­ją­ce go ar­ka­do­we kruż­gan­ki. Kry­ta da­chem sio­dło­wym bry­ła zam­ku praw­do­po­do­bnie tyn­ko­wa­na jest w ko­lo­rze bie­li, prze­ła­ma­nej po­li­chro­mo­wa­ną de­ko­ra­cją o­bra­mień o­kien­nych. Od stro­ny mia­sta po­wsta­je mur kur­ty­no­wy z ba­stej­ka­mi i bu­dy­nek bram­ny pro­wa­dzą­cy na dzie­dzi­niec go­spo­dar­czy. Nie­co wcze­śniej, przy­pusz­czal­nie na prze­ło­mie XVI i XVII wie­ku, wie­ża bram­na o­trzy­mu­je me­cha­nizm ze­ga­ro­wy i dzwo­ny ta­le­rzo­we z in­skry­pcją (tłum.): Bo­że, ze­chciej od po­żo­gi i in­nych nie­bez­pie­czeństw mia­sto, zwierz­chność i pod­da­nych chro­nić, i te dzwo­ny o­dla­ne 24 wrze­śnia 1599 roku.

ok. 1750

Michael von Zierotin zmienia wystrój zamku na ba­ro­ko­wy: skrzy­dła otrzymują de­ko­ra­cyj­ne szczy­ty i man­sar­do­we da­chy, po­ja­wia się od­świe­żo­na e­le­wa­cja bu­dyn­ku po­łu­dnio­wo-wscho­dnie­go i no­wa de­ko­ra­cja o­kien. Sta­ry most zwo­dzo­ny zo­sta­je za­stąp­io­ny ar­ka­do­wym mo­stem ka­mien­nym, któ­ry zdo­bią ba­ro­ko­we fi­gu­ry świę­tych. Na pod­zam­czu wy­ra­sta­ją no­we mu­ro­wa­ne bu­dyn­ki go­spo­dar­cze, a w ogro­dach – oran­że­ria.

1787-1822

Zamurowanie otwartej galerii w skrzydle po­łu­dnio­wo-wscho­dnim. Jej miej­sce zaj­mu­ją po­ko­je miesz­kal­ne. Wie­że na­roż­ne, zwień­czo­ne do­tych­czas renesansową at­ty­ką, otrzy­mu­ją man­sar­do­we da­chy ze szpi­ca­mi. Roz­po­czy­na­ją się pra­ce zwią­za­ne z grun­to­wnym prze­kształ­ce­niem bez­po­śred­nie­go o­to­cze­nia re­zy­den­cji, m.in. fo­sy zam­ko­we zo­sta­ją zni­we­lo­w­ane, a na ich miej­scu Jo­hann Ne­po­muk Carl Prasch­ma za­kła­da park w sty­lu an­giel­skim.

po 1822

Zamurowanie krużganków na dziedzińcu zamkowym i wsta­wie­nie o­kien w świa­tła ich ar­kad. Kon­ty­nu­owa­ne są pra­ce przy or­ga­ni­za­cji za­ło­że­nia par­ko­we­go.

1869-1873

Friedrich II Wilhelm Praschma podwyższa o jedno pię­tro i prze­bu­do­wu­je ka­pli­cę na styl ne­o­go­ty­cki, prze­kształ­ca też zam­ko­we wnę­trza. Ele­wa­cja ze­wnę­trzna skrzy­dła po­łu­dnio­wo-za­cho­dnie­go wzbo­ga­co­na zo­sta­je o wspar­ty na trzech ar­ka­dach taras z zej­ściem do ogro­du. Zmia­nie u­le­ga rów­nież bu­dy­nek bram­ny, któ­ry o­trzy­mu­je e­klek­ty­czny wy­gląd, a szczy­ty bu­dyn­ków gos­po­dar­czych zys­ku­ją for­my ma­nie­ry­sty­czne.

1916-1935

Przebudowa rezydencji na styl neobarokowy i ne­o­re­ne­san­so­wy: nowy wy­strój o­trzy­mu­je wie­ża głów­na, ta­ras o­gro­do­wy i bu­dy­nek bram­ny. Częś­cio­wo od­sło­nię­te zo­sta­ją ar­ka­dy kruż­gan­ków. Grun­to­wna re­no­wa­cja wnętrz po­łą­czo­na jest z in­sta­la­cją zam­ko­wych wo­do­cią­gów, cen­tral­ne­go o­grze­wa­nia i elek­try­czno­ści.

1961

Wyburzenie części muru południowego i jednej z ba­ste­jek w związ­ku z po­sze­rza­niem dro­gi.



ELEWACJA PÓŁNOCNO-ZACHODNIA ZAMKU Z WIEŻĄ BRAMNĄ NA RYSUNKU O. E. NOETTNERA Z 1913 ROKU

Z

amek prezentuje typ nizinnej re­zy­den­cji z we­wnętrz­nym dzie­dziń­cem, skła­da­ją­cej się z trzech wy­so­kich skrzy­deł i niż­sze­go bu­dyn­ku za­my­ka­ją­ce­go czwo­ro­bok od stro­ny po­łu­dnio­wo-wscho­dniej. Naj­star­szą je­go czę­ścią po­zo­sta­je XV-wie­czne skrzy­dło po­łu­dnio­wo-za­cho­dnie, któ­re­go ele­wa­cje w głów­nym stop­niu u­kształ­to­wa­ne zo­sta­ły ar­chi­tek­to­nicz­nie na po­cząt­ku XVII stu­le­cia. Su­ro­wy, dzie­wię­cio­osio­wy front u­ro­zma­ica ba­ro­ko­wa de­ko­ra­cja o­kien o­raz spły­wa­ją­ce ła­go­dnie ku o­gro­do­wi scho­dy ta­ra­so­we, wnę­trza zaś kry­ją skle­pio­ne piw­ni­ce i rów­nież skle­pio­ną re­pre­zen­ta­cyj­ną sa­lę na par­te­rze, po­wsta­łą praw­do­po­do­bnie w miej­scu go­tyc­kiej sa­li wiel­kiej. Ko­leb­ko­we skle­pie­nia spo­tka­my rów­nież w piw­ni­cach skrzy­dła pół­noc­no-wscho­dnie­go, gdzie w kry­pcie gro­bo­wej spo­czął Jo­hann Ne­po­muk Carl Prasch­ma wraz z żo­ną Ma­rian­ną. Nad ni­mi wzno­szą się mu­ry XVII-wiecz­nej trój­przę­sło­wej ka­pli­cy, któ­rej o­bec­na ne­o­go­tyc­ka for­ma ar­chi­tek­to­ni­czna jest wy­ni­kiem prze­bu­do­wy pro­wa­dzo­nej w la­tach 70. XIX wie­ku przez Kar­la Pi­pe­ra, zaś wy­strój w znacz­nym sto­pniu sta­no­wi re­a­li­za­cję kon­ce­pcji ar­ty­sty­cznej de­ko­ra­to­ra Fran­za Hein­ri­cha Com­man­sa. W jej za­cho­dnim przę­śle znaj­du­je się mu­ro­wa­ny chór mu­zy­czny, a ścia­ny u­ro­zma­ico­ne są ne­o­go­tyc­ki­mi pół­ko­lum­na­mi o nie­po­wta­rzal­nych gło­wi­cach zdo­bio­nych mo­ty­wa­mi roś­lin­ny­mi na­wią­zu­ją­cy­mi do drze­wo­sta­nu par­ko­we­go. Po­zo­sta­łe po­mie­szcze­nia na zam­ku cha­ra­kte­ry­zu­ją roz­wią­za­nia ar­chi­te­kto­ni­czne i de­ko­ra­cje od­po­wie­dnie dla epok no­wo­żyt­nych. Ko­mu­ni­ka­cję mię­dzy ni­mi na po­szcze­gól­nych pięt­rach za­pew­nia­ją skle­pio­ne kruż­gan­ki, któ­rych ar­ka­do­we o­two­ry w XIX wie­ku częś­cio­wo za­mu­ro­wa­no, a częś­cio­wo wsta­wio­no w nie okna z ko­lo­ro­we­go szkła. W sta­nie pier­wot­nym kruż­gan­ki za­cho­wa­ły się je­dy­nie w przy­zie­miu skrzy­dła pół­noc­no-za­cho­dnie­go i pół­noc­no-wscho­dnie­go (ka­pli­cy). Ko­mu­ni­ka­cję pio­no­wą re­ali­zu­ją czte­ry na­roż­ne wie­ży­czki z krę­ty­mi scho­da­mi i po­de­sta­mi do­stęp­ny­mi od stro­ny dzie­dziń­ca.



SKRZYDŁO PÓŁNOCNO-WSCHODNIE Z KAPLICĄ ZAMKOWĄ

TARAS OGRODOWY W POŁUDNIOWO-ZACHODNIEJ CZĘŚCI ZAMKU

P

ółnocno-zachodnią elewację zamku akcentuje wy­su­nię­ta po­za jej li­co wy­so­ka wie­ża z prze­lo­tem bram­nym pro­wa­dzą­cym bez­po­śre­dnio na dzie­dzi­niec we­wnętrz­ny. Jest to bu­do­wla pię­cio­kon­dy­gna­cyj­na, w dol­nej czę­ści wznie­sio­na na pla­nie kwa­dra­tu, wy­żej o­śmio­kąt­na, nad­bu­do­wa­na ga­le­ryj­ką i re­ne­san­so­wym heł­mem z la­ta­ren­ką. W zdo­bio­ną tech­ni­ką sgraf­fi­to e­le­wa­cję wie­ży, nie­co po­nad skrom­nym por­ta­lem, wmu­ro­wa­no kar­tusz z her­bem Pra­schmów, a w jej naj­wyż­szej czę­ści za­mon­to­wa­no me­cha­nizm ze­ga­ro­wy (po któ­re­go tar­czy dziś wi­do­czne są już tyl­ko śla­dy). Po­mię­dzy ni­­mi u­mie­szczo­no dwa ma­łe ok­na i strzel­ni­cę klu­czo­wą – do­wód, że re­ne­san­so­we prze­kształ­ce­nia wa­row­ni od­by­wa­ły się z my­ślą o za­cho­wa­niu jej fun­kcji o­bron­nych. Do bra­my pro­wa­dzi, daw­niej prze­rzu­co­ny nad fo­są zam­ko­wą, most z po­ło­wy XVIII wie­ku. Z oby­dwu stron flan­ku­ją go czte­ry ba­ro­ko­we fi­gu­ry świę­tych: Flo­ria­na – pa­tro­na stra­ża­ków, An­to­nie­go z Pad­wy – obroń­cy mał­żeństw i straż­ni­ka po­dróż­nych, Ne­po­mu­ce­na – pa­tro­na mo­stów i orę­do­wni­ka pod­czas po­wo­dzi, i wresz­cie We­ne­li­na - opie­ku­na rol­ni­ków oraz pa­ste­rzy, przed­sta­wio­ne­go tu­taj jako mło­dzie­niec z fry­zo­wa­ny­mi pu­kla­mi wło­sów i tu­lą­cą się do nie­go ma­łą o­wiecz­ką. Re­zy­den­cję o­ta­cza skrom­nych roz­mia­rów park zam­ko­wy, za­ło­żo­ny w XIX-stu­le­ciu na obsza­rze XVII-wiecz­ne­go o­gro­du o­zdob­ne­go, z wy­ko­rzy­sta­niem miej­sca po za­sy­pa­nych śre­dnio­wiecz­nych fo­sach. Wie­le z ro­sną­cych tu­taj o­ka­zów to po­nad wie­ko­we drze­wa, z któ­rych do naj­cen­niej­szych ze wzglę­du na me­try­kę, roz­mia­ry i wa­lo­ry este­ty­czne na­le­ży blis­ko 170-let­ni dąb Le­o­pold o­raz li­czą­cy 400 lat cis Iwo.



BAROKOWE RZEŹBY NA MOŚCIE ZAMKOWYM, W GÓRNYM RZĘDZIE ŚW. ANTONI I ŚW. NEPOMUCEN
PONIŻEJ: ŚW. WENELIN ORAZ ŚW. FLORIAN

W

części zachodniej i północno-zachodniej za­ło­że­nia zam­ko­we­go funk­cjo­no­wa­ło przed la­ty ob­szer­ne pod­zam­cze, któ­re w okre­sie póź­niej­szym prze­kształ­co­ne zo­sta­ło w fol­wark z dwo­ma dzie­dziń­ca­mi, od­se­pa­ro­wa­ny­mi w XVII stu­le­ciu o­ka­za­łym gma­chem ofi­cy­ny dwor­skiej. Ta dwu­kon­dy­gna­cyj­na, wzmoc­nio­na szkar­pa­mi bu­do­wla, w przy­zie­miu mie­ści­ła po­cząt­ko­wo po­ko­je o­fi­cja­li­stów za­rzą­dza­ją­cych do­bra­mi nie­mo­dliń­ski­mi, jej pię­tro zaś słu­ży­ło ja­ko kwa­te­ry dla u­rzęd­ni­ków niż­sze­go szcze­bla o­raz służ­by. W XVIII wie­ku część bu­dyn­ku zaj­mo­wał bur­gra­bia i pi­sa­rze ziem­scy, póź­niej sta­cjo­no­wa­ły w nim woj­ska róż­nych for­ma­cji, a jesz­cze cał­kiem nie­daw­no to­czy­ło się tu­taj gwar­ne ży­cie mie­szkań­ców przy­szkol­ne­go in­ter­na­tu. O zna­czą­cej w prze­szło­ści fun­kcji o­fi­cy­ny świad­czą za­cho­wa­ne do na­szych cza­sów de­ta­le i ele­men­ty wy­stro­ju, wśród nich por­tal wej­ścio­wy z gzym­sem i ko­lum­na­mi, de­ko­ra­cyj­ne szczy­ty czy zdo­bio­ne bar­wną po­li­chro­mią drew­nia­ne stro­py. W jej wscho­dnim od­cin­ku u­mie­szczo­no prze­jazd bram­ny pro­wa­dzą­cy na dzie­dzi­niec pół­noc­ny, któ­re­go stric­te go­spo­dar­czy cha­rak­ter pod­kre­śla­ły skle­co­ne z drew­na i gli­ny mniej­sze bu­do­wle o ro­zma­itym prze­zna­cze­niu (bro­war, sło­dow­nia, go­rzel­nia, rzeź­nia itp.). Nie­co od­mien­ny, bar­­dziej wy­szu­ka­ny styl ce­cho­wał prze­strzeń zor­ga­ni­zo­wa­ną wo­kół, zaj­mu­ją­ce­go po­łu­dnio­wą część pod­zam­cza, dzie­dziń­ca ho­no­ro­we­go. Prze­bie­gał tę­dy re­pre­zen­ta­cyj­ny wjazd do zam­ku, roz­po­czy­na­ją­cy się ele­gan­cką for­mą bu­dyn­ku bram­ne­go z de­ko­ra­cyj­ny­mi por­ta­la­mi i okrąg­łą wie­życz­ką wy­po­sa­żo­ną w klat­kę scho­do­wą wio­dą­cą na je­go pier­wsze pię­tro. Od stro­ny za­cho­dniej o­raz od wscho­du dzie­dzi­niec za­my­ka­ją zdo­bio­ne ka­mie­niem ba­zal­to­wym i klin­kie­ro­wa­ną ce­głą daw­ne za­bu­do­wa­nia gos­po­dar­cze (mie­szka­nie straż­ni­ka, staj­nie, wo­zo­wnie, ga­ra­że), ca­łość zaś do­pi­na od pół­no­cy wy­mie­nio­na wcze­śniej o­fi­cy­na dwor­ska. Prze­jazd bram­ny wkom­po­no­wa­ny był w ob­wód ka­mien­no-ceg­la­ne­go mu­ru o­bron­ne­go, któ­re­go po­zo­sta­ło­ści za­cho­wa­ły się przy wjeź­dzie na ry­nek.



(NIEZREALIZOWANY) PROJEKT PRZEBUDOWY BUDYNKU BRAMNEGO NA PODZAMCZU, 1862


DZIEJE ZAMKU

OPIS ZAMKU

ZWIEDZANIE


K

ilkadziesiąt lat powojennego marazmu, a po nich czę­sto zmie­nia­ją­cy się pry­wat­ni właś­ci­cie­le, spra­wi­ło, że za­mek, choć nie­mal kom­plet­ny, wy­ma­ga pil­nych na­kła­dów in­wes­ty­cyj­nych. Z je­go daw­ne­go wy­stro­ju za­cho­wa­ła się za­byt­ko­wa ka­mie­niar­ka o­kien­na i por­ta­le, część de­ko­ra­cji wnętrz (stiu­ki, re­ne­san­so­wy ko­mi­nek, or­na­men­ty skle­pień), a tak­że frag­men­ty zdo­bień sgraf­fi­to­wych e­le­wa­cji ze­wnętrz­nej, nie­ste­ty w du­żym sto­pniu za­tar­tych przez u­pły­wa­ją­cy czas i nisz­czą­ce si­ły przy­ro­dy. Brak na­le­ży­tej o­pie­ki nad za­byt­kiem szcze­gól­nie do­tkli­wie od­bił się na kon­dy­cji ta­ra­su o­gro­do­we­go o­raz trwa­ło­ści stro­pów zam­ko­wych, któ­re częś­cio­wo za­pa­dły się gro­żąc ka­ta­stro­fą bu­do­wla­ną. Po­mi­mo wi­docz­nych na każ­dym kro­ku za­nied­bań po­zo­sta­je jed­nak mieć na­dzie­ję, że dzię­ki za­an­ga­żo­wa­niu no­we­go gos­po­da­rza za­mek wraz z naj­bliż­szym o­to­cze­niem od­zys­ka choć­by część je­go przed­wo­jen­ne­go u­ro­ku. Pier­wszym zna­czą­cym kro­kiem na tej dro­dze by­ła, współ­fi­nan­so­wa­na przez Mi­ni­ster­stwo Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Na­ro­do­we­go, wy­mia­na po­szy­cia da­cho­we­go skrzy­deł mie­szkal­nych i wież na­roż­nych, skła­da­ją­ce­go się z - ba­ga­te­la - 120 ty­się­cy da­chó­wek. W naj­bliż­szych pla­nach jest rów­nież wy­mia­na sto­lar­ki, w tym wszy­stkich okien, o­raz re­no­wa­cja ele­wa­cji.



WIDOK NA ZAMEK OD POŁUDNIA

RENESANSOWY PORTAL I KAMIENNE ŁAWY PRZY WJEŹDZIE NA DZIEDZINIEC ZAMKOWY

O

d kilku lat zamek wraz z częścią jego po­miesz­czeń o­twar­ty jest dla re­gu­lar­ne­go ru­chu tu­ry­stycz­ne­go. W asyś­cie prze­wod­ni­ka, w ra­mach przy­go­to­wa­nej tra­sy u­do­stęp­nio­no do zwie­dza­nia ne­o­go­tyc­ką ka­pli­cę z XIX-wiecz­ną de­ko­ra­cją ma­lar­ską i po­zo­sta­ło­ścia­mi o­ry­gi­nal­ne­go wy­po­sa­że­nia: drew­nia­nych spi­ral­nych scho­dów, ka­mien­nej chrzciel­ni­cy czy epi­ta­fiów u­pa­mięt­nia­ją­cych daw­nych wła­ści­cie­li Nie­mo­dli­na. Obszer­ne piw­ni­ce zam­ko­we kry­ją kry­ptę gro­bo­wą, gdzie w be­to­no­wych sar­ko­fa­gach spo­czy­wa­ją szcząt­ki dwóch osób po­cho­wa­nych na po­cząt­ku XIX stu­le­cia, praw­do­po­dob­nie na­le­żą­ce do Jo­han­na Ne­po­mu­ka Car­­la Pra­schmy i je­go żo­ny Ma­rian­ny. Tu­taj też zor­ga­ni­zo­wa­no wy­sta­wę XVIII-XX-wiecz­nych ikon, po­cho­dzą­cych z Ro­sji, Gre­cji i Bał­ka­nów, a dziś bę­dą­cych włas­no­ścią miej­sco­wej fun­da­cji. W dal­szej czę­ści piw­nic cze­ka na tu­ry­stę ka­tow­nia czy ra­czej współ­cze­sna in­ter­pre­ta­cja daw­nej iz­by tor­tur, a tak­że po­mie­szcze­nie zwa­ne wi­niar­nią. Kom­na­ty mie­szkal­ne re­pre­zen­to­wa­ne są m.in. przez sty­lo­we po­ko­je skrzy­dła po­łu­dnio­wo-za­cho­dnie­go, wśród nich pa­rad­ny sa­lon ne­o­go­tyc­ki i po­łą­czo­ny z nim sa­lon bia­ły, nie­ste­ty dziś wy­ma­ga­ją­cy pil­nej in­ter­wen­cji kon­ser­wa­tor­skiej. Opusz­cza­jąc mu­ry zam­ku war­to za­trzy­mać się przy mo­ście nad daw­ną fo­są, gdzie od kil­ku stu­le­ci sto­ją na po­ste­run­ku fi­gu­ry czte­rech świę­tych: Flor­ia­na, Ne­po­mu­ce­na, An­to­nie­go i We­ne­li­na, sta­no­wią­ce je­den z naj­cen­niej­szych na Ślą­sku cy­kli ba­ro­ko­wych rzeźb par­ko­wych. Na ko­niec nie spo­sób nie wspom­nieć o ży­ją­cych pół­dzi­ko w oko­licz­nym par­ku da­nie­lach, któ­rych o­bec­ność tu­taj jest na­wią­za­niem do tra­dy­cji przed­wo­jen­nych zwie­rzyń­ców zam­ko­wych, a któ­re przy oka­zji dba­ją o na­le­ży­ty stan ksią­żę­cej mu­ra­wy.



NEOGOTYCKA KAPLICA W SKRZYDLE PÓŁNOCNO-WSCHODNIM

W PIWNICACH ZAMKOWYCH


Aby zwiedzić zamek, należy kupić bilet wstępu. Biletowane jest także wej­ście na dzie­dziń­ce i do par­ku zam­ko­we­go.


Fotografowanie do celów niekomercyjnych jest bezpłatne.


Na teren zamkowy (również do parku) nie można wprowadzać psów.

Zamek w Niemodlinie
Rynek 55, 49-100 Niemodlin
tel. 608 090 840
e-mail: zamek(at)aia.pl

Godziny otwarcia / Ceny biletów


MŁODY DANIEL POZUJĄCY NA TLE KAPLICY ZAMKOWEJ


Malowniczą scenografię zamku w Niemodlinie wy­ko­rzy­stał w 2005 roku Jan Ja­kub Kol­ski, umiesz­cza­jąc w mu­rach za­byt­ko­wej re­zy­den­cji głów­ną część ak­cji fil­mu pt. Jas­mi­num. Przed­sta­wio­na w nim his­to­ria roz­gry­wa się w nie­wiel­kim mia­ste­czku Jaś­mi­no­wie (za ple­ne­ry po­słu­żył Gło­gó­wek) i po­ło­żo­nym w je­go są­siedz­twie kla­szto­rze (za­mek nie­mo­dliń­ski), za­mie­szki­wa­nym przez prze­ło­żo­ne­go za­ko­nu oj­ca Kle­ofa­sa (Adam Fe­ren­cy), od­po­wie­dzial­ne­go za przy­rzą­dza­nie po­sił­ków i opie­kę nad zwie­rzę­ta­mi bra­ta Zdrów­ko (Ja­nusz Ga­jos) oraz trzech eks­cen­try­cznych pus­tel­ników: Cze­rem­chę (Krzy­sztof Pie­czyń­ski), Śli­wę (Grze­gorz Da­mięc­ki) i Cze­re­śnię (Dar­iusz Ju­zy­szyn). Pus­tel­ni­ków cha­ra­kte­ry­zu­je nie­zwy­kły dar wy­dzie­la­nia za­pachów drzew, od któ­rych wzię­li swo­je imio­na; za­pa­chów o ma­gicz­nej mo­cy, co czy­ni je przed­mio­tem po­żą­da­nia wśród spo­łecz­no­ści mia­ste­czka. Spo­koj­ny, upo­rząd­ko­wa­ny rytm dnia co­dzien­ne­go kla­szto­ru pew­ne­go dnia za­kłó­co­ny zo­sta­je po­ja­wie­niem się w je­go mu­rach kon­ser­­wa­to­ra obra­zów Na­ta­szy (Gra­ży­na Błę­cka-Kol­ska) wraz z re­zo­lut­ną cór­ką Gie­nią. Stu­diu­jąc kla­sztor­ne le­gen­dy Na­ta­sza znaj­du­je klucz do za­pa­chu – afro­dy­zja­ka, po­ma­ga­jąc miej­sco­wej fryz­jer­ce zdo­być ser­ce zna­ne­go akto­ra Ze­ma­na (w tej ro­li nie­za­wod­ny Bo­gu­sław Lin­da).

Film otrzymał na Festiwalu w Gdyni na­gro­dę Zło­tych Lwów za sce­no­gra­fię i na­gro­dę pu­blicz­no­ści Sil­ver Screen. Uho­no­ro­wa­ny zo­stał rów­nież sied­mio­ma Or­ła­mi - na­gro­da­mi Pol­skiej Aka­de­mii Fil­mo­wej.




DOJAZD


Z

amek położony jest w północno-wscho­dniej czę­ści sta­re­go mia­sta, w są­siedz­twie dro­gi kra­jo­wej 46 pro­wa­dzą­cej z Opo­la do Ny­sy. Sa­mo­chód naj­le­piej za­par­ko­wać przy Ryn­ku, skąd do bra­my wej­ścio­wej dzie­li nas za­le­dwie kil­ka­dzie­siąt me­trów.




LITERATURA


1. F. Idzikowski: Opole - dzieje miasta do 1886 roku, Opole 2002
2. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001
3. W. Kawka: Murowane wieże na zamkach księstwa opolsko-raciborskiego..., UJ 2014
4. A. Paszkowska-Witkowska: Zamek w Niemodlinie - dzieje i architektura, NTR 2018
5. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019
6. materiały promocyjne zamku w Niemodlinie



W pobliżu:
Tułowice - średniowieczny zamek rycerski, ob. pałac neorenesansowy z XIX w., 6 km
Dąbrowa - renesansowy zamek szlachecki z XVII w., 12 km
Kantorowice - zamek książąt brzeskich z XVI/XVII w., 16 km
Opole Ostrówek - wieża piastowska na Ostrówku z XIII w., 25 km
Prószków - zamek Pruszkowskich z XVI w., 25 km
Opole Górka - relikty zamku książęcego z XIV w., 26 km
Chrzelice - ruina zamku książąt opolskich z XIV w., 29 km
Moszna - eklektyczny pałac von Wincklerów z XIX w., 32 km
Krapkowice - zamek szlachecki Redernów z XVII w., 38 km
Krapkowice Otmęt - ruina zamku rycerskiego z XIV/XVI w., 39 km
Przeworno - renesansowy zamek szlachecki z XVI w., 39 km




POWRÓT

STRONA GŁÓWNA

tekst: 2020
fotografie: 2020
© Jacek Bednarek